Reklama

Zgarnąć 3 punkty i naciskać na faworyta

Pojutrze o 12:30 jeszcze przed meczem Rakowa Częstochowa z Górnikiem Łęczna zespół Lecha Poznań zagra u siebie ze Stalą Mielec. Drugi trener Kolejorza, Rafał Janas jest spokojny o wynik, jeśli drużyna dobrze pod względem mentalnym podejdzie do tego spotkania. Celem Lecha Poznań jest zgarnięcie 3 punktów oraz naciskanie na Raków Częstochowa będący teraz faworytem do zdobycia Mistrzostwa Polski.



O Stali Mielec

„Stal w ostatnich meczach ma problemy z punktowaniem, od dawna nie wygrała, ale jest to solidny zespół. Jesienią Stal grała w dobrym stylu, trener Majewski próbuje grać nowoczesny futbol. Rywal ostatnio się zaciął, ale absolutnie nie lekceważyłbym tego przeciwnika. Oglądałem rano mecz Stali z Zagłębiem, gdzie byli lepszą drużyną. Wyniki Stali są gorsze od gry, to solidny zespół, więc musimy zabezpieczyć się przed kontrami rywala i stałymi fragmentami gry.”

„W meczu ze Stalą chcemy dobrze wykonać swoją pracę, chcemy dominować, narzucić rywalowi swój styl gry. Widzę w oczach naszych zawodników determinację, każdy wie, o co gramy. Jeśli od pierwszej minuty wszystko będzie w naszym wykonaniu tak jak należy, to nie boję się o wynik tego spotkania.”

O przygotowaniach do meczu ze Stalą

„Godzina meczu nie komplikuje przygotowań. Z Garbarnią graliśmy jeszcze wcześniej, choć ta godzina nie jest piłkarska. Dzień przed meczem jedziemy na małe zgrupowanie, będziemy spać w hotelu, będziemy przygotowywać się od sobotniego wieczoru. Pora meczu nie ma znaczenia, musimy zgarnąć 3 punkty.”

„Jeśli mecze są rozgrywane od 16:00 to nie jedziemy na zgrupowanie przedmeczowe. Jeżeli jest inaczej, to organizujemy zgrupowanie w hotelu. Wszyscy piłkarze są gotowi do gry, zawodnicy są wypoczęci, są w optymalnej formie, na bieżąco monitorujemy zdrowie zawodników, po badaniach krwi widać, że nie grożą nam kontuzje. W niedzielę wystąpimy w optymalnym składzie.”

O sytuacji zespołu

„Jesień w porównaniu do wiosny to dwie diametralnie różne rundy. Ostatnio zmagaliśmy się z kontuzjami, z infekcjami, zawodnicy długo do siebie dochodzili. Kiedy jeden zawodnik wracał inny zaraz wypadał, przez co ta runda jest szarpana. W pewnych momentach daleko nam było do optymalnej formy piłkarzy, taktycznie nie zawsze mogliśmy poskładać zespół. Ta runda jest dużo, dużo trudniejsza od jesiennej, momentami było to widać w grze, bo my, piłkarze i kibice nie do końca byliśmy zadowoleni z gry.”

„Mamy problemy ze skutecznością, one wynikają też z niedyspozycji zawodników na treningach, nie każdy piłkarz mógł ostatnio trenować, przepracować mikrocykl treningowy i to na pewno odbijało się na skuteczności. W meczu z Górnikiem powinniśmy być bardziej skuteczni i strzelić dwa razy więcej goli. Spotkania są jednak różne, wygraliśmy jedną bramką we Wrocławiu czy w Płocku, wtedy nie stworzyliśmy sobie zbyt wielu sytuacji, a umieliśmy strzelić gola, kontrolować mecz i go wygrać.”

„Wierzę, że ostatni miesiąc rozgrywek będzie dla nas najlepszy. Mamy pełną kadrę do dyspozycji, wszyscy są zdrowi, wykurowali się, dochodzą do formy. Nawet Bartek Salamon zaczyna już trenować z zespołem, tak więc możemy go jeszcze zobaczyć na boisku w tym sezonie. Do końca sezonu nie zagra jedynie Artur Sobiech.”

O sytuacji w tabeli i końcówce sezonu

„Sytuacja po środzie trochę się zmieniła. Raków jest faworytem do tytułu, ma wszystko we własnych rękach, wyprzedza nas lepszym bilansem bramek. Jeśli Raków wygra wszystko do końca, to zostanie mistrzem, ale Raków jest pod presją. Marek Papszun zawsze powtarzał, że to Lech jest faworytem, bo jest liderem, a on chce grać tylko w pucharach i patrzył, jaką Raków ma przewagę nad 4. miejscem. Teraz sytuacja jest inna, to Raków musi dźwigać fotel lidera a ten fotel trochę waży. Zobaczymy, czy piłkarze Rakowa z tymi dodatkowymi kilogramami na barkach będą tak spokojnie grać.”

„W środę cieszyliśmy się po naszym zwycięstwie, choć nie ukrywam, że wolelibyśmy mieć wszystko we własnych rękach, a teraz nasz los zależny jest także od innej drużyny. Cóż. Mamy 4 finały w lidze + 5 w Pucharze Polski. Wszystko chcemy wygrać, musimy skupić się na swojej robocie, musimy dać z siebie maksimum, a na końcu zobaczymy, co życie przyniesie.”

„Stadion Narodowy będzie wypełniony po brzegi. To jest nobilitacja dla trenerów oraz dla zawodników, fajnie byłoby zakończyć przygodę w Pucharze Polski z sukcesem. Zrobimy wszystko, aby zwyciężyć, zrobimy wszystko, by wrócić ze złotymi medalami na szyi do Poznania.”

„Wiem, że od 2010 roku nikt nie wygrał w końcówce 5 ligowych meczów z rzędu. To sytuacja pokazuje, jak wielka presja i ciśnienie ciąży na sztabach szkoleniowych czy na zawodnikach. Koniec sezonu nie jest prosty, bo to walka o utrzymanie czy o puchary, każdy w końcówce o coś gra. Jest to możliwe, aby Lech i Raków do końca sezonu zdobyły po 12 punktów, ale to bardzo trudne zadanie. My liczymy na nasz komplet i jakieś potknięcie Rakowa.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





9 komentarzy

  1. yossarian pisze:

    Już zaczyna się usprawiedliwianie pomimo mega szerokiej kadry. No cóż pozostała wiara, która oby jak najszybciej przeobraziła się w sytuację gdy to od nas będzie wszystko zależało.

  2. Kuki pisze:

    Bardzo fajna konferencja tym razem. Konkretnie, dosyć treściwie. Szpilka wbita w Raków. Kędziorek powinien częściej wypowiadać się publicznie.

  3. jerry21 pisze:

    Konkretna konferencja. Nic dodać nic ująć.Teraz wyjść na boisko i zrobić swoje.

  4. Grossadmiral pisze:

    Szkoda że trener Janas zapomniał że wcześniej liga była inna i cięzko z czołówką było wygrać 4 mecze z rzędu teraz jest inaczej a w rozkładzie głównie dziady ligowe