Reklama

Droga po Puchar – film będący częścią pucharowej historii

Jedenasty finał Pucharu Polski w historii Lecha Poznań zbliża się coraz większymi krokami. Rozgrywki o krajowy puchar od lat wielu kibicom kojarzą się głównie z 2004 rokiem, kiedy Kolejorz w swoim piątym finale zwyciężył po raz czwarty ogrywając drugi raz w historii warszawską Legię.



Sezon 2003/2004 to jeden z tych pamiętnych do których kibice chętnie wracają myślami aż do teraz. Czesław Michniewicz po objęciu zespołu jesienią 2003 roku szybko złapał dobry kontakt z szatnią, od tamtej Lech Poznań przeżywający spore problemy finansowe tylko rósł aż dotarł do finału Pucharu Polski. 18 lat temu nikt nie wierzył w trofeum i pokonanie faworyzowanej Legii Warszawa, ówczesny zarząd, który mimo trudności finansowych zbudował wtedy naprawdę niezłą drużynę chciał rozegrać pierwsze spotkanie w Poznaniu, by zapełnić stadion i móc podreperować klubowy budżet solidną sumą pieniędzy.

Lech Poznań w pierwszym finałowym starciu sprawił dużą niespodziankę ogrywając u siebie Legię Warszawa 2:0. Rewanż 1 czerwca 2004 roku na starym obiekcie przy ulicy Łazienkowskiej był tak naprawdę zwycięską porażką po której Kolejorz odzyskał Puchar Polski po 16 latach jednocześnie odnosząc wielki sukces, którego nikt się nie spodziewał. Podczas ostatnich przygotowań do rewanżowego meczu finałowego Lechowi Poznań towarzyszyła stara ekipa WTK z Dariuszem Kozelanem na czele. Właśnie wtedy stworzono unikalny i kultowy już film o nazwie „Droga po Puchar”, który musi znać każda osoba nazywająca się kibicem Lecha Poznań.

Słynna „Droga po Puchar” autorstwa dawnej, prokibicowskiej ekipy WTK to jeden z najlepszych materiałów, jaki do dziś powstał na temat danej drużyny piłkarskiej i walki klubu o trofeum. O czym jest blisko 40-minutowy materiał? Klip pokazuje skrót 48 godzin, które zostały Lechowi Poznań do rewanżowego starcia o Puchar Polski z Legią Warszawa. Ukazuje choćby zespół startujący ze starego dworca PKP w Poznaniu do Warszawy, pobyt poznaniaków w warszawskim hotelu Partner, drużynę podczas odpraw, rozruchu przedmeczowego, ostatniego treningu na obiektach przy Łazienkowskiej, w czasie obiadu, drogi na stadion rywala czy już na samym obiekcie. Niektóre zdania wypowiedziane przez piłkarzy, którzy zachowywali się tak jakby w ogóle zapomnieli o kamerze stały się równie kultowe, jak sam film, który przed 2 maja 2022 po prostu trzeba zobaczyć.

Unikalny klip starej grupy WTK pokazał wszystko to, czego kibice nie zobaczą na żadnym innym filmiku o podobnej tematyce. Oglądając ten materiał można dostrzec Lecha Poznań jako prawdziwą drużynę. Zobaczyć grupę ludzi skupionych na realizacji celu, który jest tak blisko, a który przed pierwszym finałowym meczem wydawał się być bardzo daleko. Film ukazuje zawodników walecznych, którzy nie dostawali wtedy pieniędzy na czas, a jednak walczyli dla siebie. Między innymi po słowach, jakie wypowiedział wówczas trener Czesław Michniewicz zyskał on szacunek i sympatię wielu kibiców na wiele, wiele lat. Piękne słowa ówczesnego szkoleniowca Kolejorza znajdziecie w drugiej części filmiku, które brzmią następująco:

„Zostały nam dwie godziny dobrej pracy. Dwie godziny i mamy Puchar. Mamy to, co jeszcze jesienią wydawało się niemożliwe. Wydawało się, że tego klubu nie będzie, mieliśmy swoje problemy, a teraz wszyscy o nas mówią. Mówią i będą jeszcze więcej mówić. Mówi się o Lechu, że ma swój styl. Mówi się o Lechu, że potrafi grać w piłkę, ale będzie się też mówiło o Lechu zwycięskim. Lech to nie tylko ładna piłka, ale także skuteczna.”

„Jak będzie trzeba, to będziemy grać 150 minut. Musimy cały czas wierzyć w to, co robimy. Interesuje nas zwycięstwo i z takim nastawieniem musimy wyjść. Nie ważne, co było w Poznaniu. Tego nikt nam nie zabierze, ale do tamtego zwycięstwa nic już nie dołożymy. To było i minęło. Teraz jest nowy rozdział, w którym trzeba dążyć, by zdobyć bramkę. Musicie wierzyć w to, co robicie. Musicie mieć zaufanie do siebie nawzajem i dobrze jeden drugiemu życzyć. Nie ma straconych piłek, walczymy o każdy metr, walczymy o każdą piłkę, tu przyjechaliśmy wygrać, przyjechali nasi kibice, gramy dla nich i gramy dla siebie. Gramy o chwałę, o honor i o coś więcej. O historię tego klubu i o historię dla Was. Dla każdego.”

Już po tych legendarnych zdaniach można zobaczyć wszystko to, co działo się na ławce Kolejorza w czasie rewanżowego meczu, w szatni podczas przerwy czy po finale. Są kolejne przemowy Czesława Michniewicza w tym również po przegranym spotkaniu, ale za to po zdobytym trofeum. To po nim w szatni obrońca Paweł Kaczorowski zarzucił „Legła Warszawa” mając do tego klubu wiele uwag. Cały film „Droga po Puchar” to niezwykle emocjonujący materiał pokazujący tak naprawdę piękną, pucharową historię naszego klubu, lecz także trudne momenty takie jak urazy dwóch piłkarzy, strach na ławce trenerskiej dotyczący niespodziewanych wydarzeń podczas rewanżu, charakter ówczesnych lechitów czy niesamowite, pozytywne sportowe emocje.

Klip dawnej ekipy WTK, który w tym roku będzie miał już 18 lat ukazuje przede wszystkim Lecha Poznań zwycięskiego, który mimo wielu przeciwności walczył do końca aż wywalczył niespodziewane trofeum sięgając po 4 wtedy Puchar Polski. Przed zbliżającym się już 11 w historii finałem Kolejorza film „Droga po Puchar” to obowiązek na któryś z najbliższych wieczorów dla każdego kibica Lecha Poznań. Nie można jechać na Narodowy czy żyć finałem 2 maja bez znajomości tego, co wydarzyło się 18 lat temu i nie wiedzieć nic o 2004 roku.

Problemem jest jednak dostęp do filmu. WTK mająca do niego prawa poblokowała na YouTube oryginalne materiały wrzucone przez kibiców. Oryginał miał prawie 40 minut, wersja klipu „Droga po Puchar” zamieszczona przez WTK ma jedynie 30 minut, na poniższym filmiku niestety brakuje paru scen. Nie ma kawałka materiału ukazującego, jak śp. Pan Geniu rozmawia z Waldemarem Piątkiem o „ziomkach z Dębicy”, krótkiej wizyty śp. Jana Kulczyka w szatni Lecha Poznań przed meczem na Łazienkowskiej, fragmentu ze spaceru piłkarzy przed rewanżem czy paru fragmentów z szatni po finale. Brakuje też piosenki Czesława Michniewicza śpiewającego w autokarze „ja kocham Lecha”, mini-skrótu na końcu z muzyką z Gladiatora, a także scen pokazujących, jak kilkanaście dni później poznaniacy sięgnęli jeszcze po Superpuchar Polski. Starsi kibice chcąc wrócić do „Drogi po Puchar” niech lepiej poszukają oryginału na dysku, bowiem wielu z Was ma ten unikalny film w swoim archiwum. Młodszym zostaje niestety to co jest na YouTube.



„Droga po Puchar” – wersja okrojona z paru wyżej wspomnianych scen przez WTK:

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





2 komentarze

  1. Rysiu pisze:

    Bilety właśnie przyniósł kurier, w poniedziałek chyba najważniejszy mecz tej wiosny. Obawiam się , że również ostatni gdzie zagramy o coś. Właśnie teraz przydałby się taki Czesiu, który marzy by tutaj wrócić.
    Mecz to pewnie szachy, jeśli Raków da się wciągnąć w taką grę, jeśli będą grać swoje to nie mamy szans… ale tej wiosny jeszcze nie przegrali więc życz im tego i potem jakiejś przynajmniej krótkiego prawa serii.

  2. Kosi pisze:

    Granie w weza w pociągu na Noki 3310 – SZTOS 🙂