Kwiecień bliski ideału

Kwiecień 2022 był dla Lecha Poznań jednym z najbardziej intensywnych miesięcy w sezonie 2021/2022. Jednocześnie był to miesiąc bliski ideału, Kolejorz zdobył sporo punktów, jednak przez mocnego konkurenta i tak stracił fotel lidera, choć niedawno w ciągu 8 dni zaliczył serię 3 zwycięstw z rzędu.



Lech Poznań od 1 do 24 kwietnia 2022 rozegrał łączne 6 meczów na 2 frontach. Kwietniowe zmagania rozpoczął już pierwszego dnia kończącego się miesiąca, kiedy do wyjazdowego spotkania ze Śląskiem Wrocław podszedł mocno osłabiony i zagrał w eksperymentalnym składzie. Mimo mało efektownej gry Kolejorzowi udało się wygrać 1:0 oraz odnieść dopiero drugie zwycięstwo we Wrocławiu od 2010 roku.

null

Kilka dni później niebiesko-biali wykonali swoje zadanie, którym był awans do finału Pucharu Polski. Podopieczni Macieja Skorży pewnie ograli na wyjeździe III-ligową Olimpię Grudziądz 3:0 dostając się do 11 finału w swojej historii. Lech Poznań pierwszy raz dotarł do niego bez straty gola po drodze. Niestety po kilku dniach lechitom na oczach kompletu widzów nie udało się pokonać Legii Warszawa. Mimo prowadzenia 1:0 poznaniacy stracili 2 cenne punkty w walce o tytuł co i tak pozwoliło im wtedy objąć prowadzenie w tabeli. Wynik mógłby być oczywiście lepszy, gdyby nie błąd sędziego, który w ostatniej akcji spotkania nie podyktował rzutu karnego przez brak sygnału z wozu VAR.

null

Po tygodniu w Wielką Sobotę zespół Kolejorza rozegrał jeden z najlepszych meczów tej wiosny. Lechici rozpędzonej Wiśle nie pozwolili zupełnie na nic, płocczanie nie oddali na naszą bramkę ani jednego celnego strzału. Poznaniacy mimo nieskuteczność zasłużeni wygrali na wyjeździe z „Nafciarzami” 1:0 rozgrywając wówczas bardzo dobre zawody pod względem taktycznym.

01.04, Śląsk – Lech 0:1
05.04, Olimpia – Lech 0:3 (PP)
09.04, Lech – Legia 1:1
16.04, Wisła P. – Lech 0:1
20.04, Lech – Górnik Ł. 3:0
24.04, Lech – Stal 3:1

Po paru dniach w meczu rozegranym awansem Lech Poznań zrobił swoje. Po 3 golach strzelonych w pierwsze połowie pewnie pokonał broniącego się przed spadkiem Górnika Łęczna 3:0 notując spotkanie bez większej historii. Dzień 20 kwietnia zadecydował o pozycji lidera PKO Ekstraklasy. Mimo drugiej wygranej z rzędu KOlejorz stracił 1. miejsce na rzecz Rakowa Częstochowa, który pokonując Pogoń 2:1 wyrzucił szczecinian z realnej walki o tytuł zostając nowym liderem dzięki lepszemu bilansowi w dwumeczu z Lechem Poznań (2:2 i 1:0).

null

Po czterech dniach na koniec kwietniowych zmagań Lech Poznań znowu zrobił swoje. Tym razem mimo przegrywania 0:1 zwyciężył Stal Mielec rezultatem 3:1 ponownie rozprawiając się z niżej notowanym przeciwnikiem w niecałe 50 minut. Kolejorz w kończącym się miesiącu zanotował bilans 5-1-0, gole: 12:2 a w lidze 4-1-0, bramki: 9:2 notując passę 3 kolejnych zwycięstw. W kwietniu Lech Poznań ugrał 4 oczka więcej od Pogoni Szczecin, w tym miesiącu zdobył najwięcej punktów w PKO Ekstraklasie, lecz niestety wraz z Rakowem Częstochowa, który miał podobny bilans goli 10:3.

null

Dobry kwiecień w przypadku Lecha Poznań w ostatnich latach zdarzał się dość często. Ten był jednak najlepszy od lat 2012-2014, kiedy również nie przegraliśmy żadnego spotkania. Należy jednak podkreślić aż 6 spotkań, jakie Kolejorz rozegrał w kwietniu 2022 roku podczas gdy np. 9 lat temu w kwietniu zaliczył 5 meczów. Aż nie chce się wierzyć, że po tak niezłym miesiącu Lech Poznań nie jest liderem PKO Ekstraklasy, ponieważ jego jedyny w tej chwili rywal w postaci Rakowa Częstochowa także jest tak samo mocny.

Kwiecień 2012: 3-1-0, 6:3
Kwiecień 2013: 5-0-0, 13:3
Kwiecień 2014: 3-0-0, 12:1
Kwiecień 2015: 4-2-1, 14:7
Kwiecień 2016: 1-3-3, 4:6
Kwiecień 2017: 4-0-1, 11:4
Kwiecień 2018: 3-0-2, 9:7
Kwiecień 2019: 2-2-2, 8:6
Kwiecień 2020: (brak meczów)
Kwiecień 2021: 1-1-3, 5:6
Kwiecień 2021: 5-1-0, 12:2

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





3 komentarze

  1. Kosi pisze:

    Pogodzilem sie juz z utrata MP bez brak karnego z Legia. W finale rownie zostalibysmy wydymani przed mydla, bo to bylaby ostatnia szansa dla nich na uratowanie sezonu.

  2. rakuda pisze:

    „…przez brak sygnału z wozu VAR” po pierwsze obowiązkiem sędziego głównego jest ogarnianie tego co się dzieje na boisku, sygnał z VARu jest jednoznaczny z tym, że sędzia popełnił błąd. Przestańmy wreszcie zdejmować winę z głównych.
    Po drugie, podobno sygnał był, ale niedouczony Sylwestrzak nie wiedział, że może sprawdzić VAR po zakończeniu spotkania, jeśli faktycznie były sygnał to Sylwestrzak ma 2 grube błędy w jednej akcji i trzeba mu to wypominać, zamiast całą winę zrzucać na Jakubika.