Plusy i minusy: Lech – Raków 1:3

Poniedziałkowy mecz z Rakowem Częstochowa należał do najsłabszych spotkań Lecha Poznań w tym sezonie. Pod względem taktycznym Kolejorz nie istniał, zawiodły indywidualności, pod względem mentalnym zespół także powinien wyglądać lepiej.



W poniedziałkowym finale na PGE Narodowym dało się dostrzec same minusy. W 11 finale Pucharu Polski zespół Lecha przegrał 6 raz i 5 z rzędu. To naprawdę wielki wyczyn przegrać 5 kolejnych finałów w jakich się uczestniczyło i to w 4 rozegranych na Stadionie Narodowym. Wczoraj przedłużone zostały jeszcze wszystkie złe passy z Rakowem Częstochowa, który po prostu nam nie leży będąc powoli przeklętym rywalem. Lech Poznań nie wygrał z Rakowem w żadnym z 6 ostatnich meczów na 2 frontach, w Pucharze Polski grał z częstochowianami 3 razy i za każdym razem schodził z boiska pokonany.

null

Znowu z Rakowem Częstochowa i z Markiem Papszunem nie poradził sobie Maciej Skorża, który nigdy nie ograł tego klubu tak jak i trenera. Lech Poznań był źle ustawiony pod względem taktycznym co może dziwić, ponieważ Skorża właśnie do taktyki przywiązuje wielką wagę. Wczoraj szkoleniowiec Kolejorza spełnił zachciankę kibiców, wystawił na prawej obronie ofensywnego Joela Pereirę kosztem Tomasza Kędziory grającego lepiej w defensywie oraz mającego większe doświadczenie. Pereira błyszczący ze słaba Stalą czy Łęczną zupełnie sobie nie poradził, przerósł go ten mecz, jeszcze przy bramce 0:2 miał swój udział.

null

Według słów Macieja Skorży celem była dominacja Lecha od początku, by szybko strzelić gola na 1:0 i ustawić sobie ten mecz. Mimo wszystko drużyna była ustawiona zbyt ofensywie, za wysoko grali przede wszystkim obrońcy, którzy nie mieli kontroli nad poczynaniami rywala gubiąc przy tym krycie i koncentrację. Dwie kontry Rakowa Częstochowa pozwoliły mu w prosty sposób strzelić 2 bramki bez większego problemu, już pierwsza piłka za plecy naszych stoperów oraz pierwsza akcja rywala zakończyła się golem, który wprowadził dużo nerwowości w naszych szeregach. Przy lepszej skuteczności przeciwnika Lech już po kwadransie mógł przegrywać 0:3.

null

W poniedziałek przez większą część spotkania poznaniacy mieli optyczną przewagę kończąc ten mecz z 66% posiadaniem piłki. Podopieczni Macieja Skorży, który ponosi sporą winę za porażkę pokazali w jaki sposób nie powinno się grać w piłkę. Ataki były rwane, nerwowe, zespołowi brakowało spokoju w rozegraniu piłki, Lech Poznań przez wiele minut atakował zupełnie bez głowy napędzając swoją nieudolnością Raków Częstochowa, który często łatwo oraz na dużym spokoju odpierał nasze akcje.

null

Na Stadionie Narodowym znowu szwankowała skuteczność, był to już 4 mecz z rzędu, w którym ten element kulał. Kolejorz oddał w poniedziałek 15 strzałów, miał więcej uderzeń niż Raków Częstochowa, ale tylko 2 strzały były celne. Indywidualnie fatalnie zagrał ociężały i chaotyczny Mikael Ishak mający problemy z wykonaniem dobrego podania o strzale nie wspominając. Zawiedli też boczni obrońcy, Lubomir Satka, Dawid Kownacki, nawet Joao Amaral po wejściu z ławki niewiele pokazał, a przypadkowy gol w jego przypadku niewiele podwyższa ocenę. Dużo uwag można mieć jeszcze do nieefektywnego Jespera Karlstroma ogranego jak dziecko przy trafieniu na 3:1 dla Rakowa po którym Lech całkowicie się poddał.

null

Lech Poznań taktycznie rozegrał fatalne zawody, a piłkarsko jedno z gorszych spotkań w tym sezonie. Zupełnie nie poradził sobie w ataku pozycyjnym, obrońcy wyglądali jakby pierwszy raz się spotkali, natomiast Mickey van der Hart poza jednym obronionym uderzeniem Iviego Lopeza, który głową trafił w Holendra znowu był przysłowiowym ręcznikiem w bramce. Brak kibiców za bramką + szybko stracony gol mocno rozbił Lecha Poznań zaskakując jednocześnie drużynę, która nie była gotowa na taki obrót sytuacji. Był to najgorszy mecz Kolejorza na Narodowym, wskazuje to także wynik, niebiesko-biali tak wysoko w finałach 2 maja jeszcze nie przegrali.

null



Plusy meczu z Rakowem 1:3

(brak)

Minusy meczu z Rakowem 1:3

– Kolejna porażka w ważnym meczu, kolejny przegrany finał
– Kolejny mecz z Rakowem bez wygranej
– Fatalne przygotowanie taktyczne
– Nieskuteczność i nieefektywna gra w piłkę
– Słaby indywidualny występ wielu piłkarzy

Plusy meczu ze Stalą 3:1

– Pewne zwycięstwo i zachowanie realnych szans na tytuł
– Umiejętność odrobienia strat
– Kolejne liczby Ishaka i Amarala

Minusy meczu ze Stalą 3:1

– Nieskuteczność
– Brak koncentracji i zbyt zachowawcza gra od 60 minuty

Plusy meczu z Górnikiem Ł. 3:0

– Pewne zwycięstwo i rozstrzygnięcie meczu do przerwy
– Przebudzenie Amarala
– Łatwość w stwarzaniu sytuacji podbramkowych

Minusy meczu z Górnikiem Ł. 3:0

– Nieskuteczność
– Utrata fotelu lidera mimo zwycięstwa

Plusy meczu z Wisłą P. 1:0

– Dominacja przez większość część spotkania
– Bardzo dobra organizacja gry
– Bardzo dobre przygotowanie mentalne
– Pokonanie trudnego rywala i zdobycie niewygodnego terenu
– Wygrana tzw. „6 punktów”

Minusy meczu z Wisła P. 1:0

– Nieskuteczność

Plusy meczu z Legią 1:1

– Optyczna przewaga i dominacja od 46 do 60 minuty gry

Minusy meczu z Legią 1:1

– Stracone 2 punkty u siebie
– Rozczarowująca gra od 60 minuty
– Brak fizycznej przewagi i dziwne zmiany
– Brak karnego w ostatniej akcji

Plusy meczu z Olimpią 3:0

– Pewne zwycięstwo 3:0 nad kolejnym niżej notowanym rywalem
– Pełna kontrola, totalna dominacja
– Historyczny awans bez straty gola
– Indywidualne liczby piłkarzy

Minusy meczu z Olimpią 3:0

– Ewentualne urazy Skórasia oraz Marchwińskiego

Plusy meczu ze Śląskiem 1:0

– Arcyważne wyjazdowe zwycięstwo
– Druga wygrana z rzędu bez straty gola
– Dobra zmiana Skórasia i kolejny gol w pierwszym kwadransie po przerwie
– Dużo lepsza druga odsłona

Minusy meczu ze Śląskiem 1:0

– Mizerna pierwsza połowa

Plusy meczu z Jagiellonią 3:0

– Efektowne zwycięstwo w dniu 100. rocznicy
– Lechowe przełamania
– Zmniejszenie straty do lidera
– Zmiana Amarala i przełamanie ofensywnego tercetu

Minusy meczu z Jagiellonią 3:0

– Problemy w ataku pozycyjnym w pierwszej połowie

Plusy meczu z Wisłą 1:1

(brak)

Minusy meczu z Wisłą 1:1

– Kolejny mecz bez zwycięstwa
– Pogorszająca się sytuacja w tabeli
– Brak pomysłu na grę przez wielu minut
– Niskie cechy wolicjonalne zespołu
– Słabe taktyczne przygotowanie zespołu i brak kontroli
– Defensywne stałe fragmenty gry
– Brak formy wielu zawodników
– Uraz Salamona

Plusy meczu z Rakowem 0:1

(brak)

Minusy meczu z Rakowem 0:1

– Porażka w meczu na szczycie
– Pierwsza przegrana u siebie
– Spadek z 1 na 3. miejsce
– Brak pomysłu na grę w ataku pozycyjnym
– Gorsze przygotowanie taktyczne i fizyczne zespołu

Plusy meczu z Górnikiem 2:0

– Zasłużona wygrana, pewny awans
– Forma wielu piłkarzy
– Historyczne wyniki, przerwane passy

Minusy meczu z Górnikiem 2:0

(brak)

Plusy meczu z Górnikiem 2:0

– Zasłużona wygrana, pewny awans
– Forma wielu piłkarzy
– Historyczne wyniki, przerwane passy

Minusy meczu z Górnikiem 2:0

(brak)

Plusy meczu z Pogonią 3:0

– Rozbicie groźnego rywala na jego terenie
– Powrót na 1. miejsce
– Konsekwentna, taktyczna gra
– Nos Skorży, dobre zmiany
– Zakończenie dobrych serii Pogoni, pokazanie jej miejsca w szeregu

Minusy meczu z Pogonią 3:0

(brak)

Plusy meczu z Lechią 0:1

– Duża przewaga i liczba stworzonych sytuacji
– Pełna kontrola nad meczem do 60 minuty

Minusy meczu z Lechią 0:1

– Porażka mimo przewagi
– Stracona pozycja lidera
– Kolejny rozczarowujący wynik na wyjeździe
– Brak ostatniego podania w pole karne/brak dobrego wykończenia

Plusy meczu z Termaliką 5:0

– Pewne zwycięstwo nad outsiderem
– Przedłużenie dobrych pass
– Polepszone liczby wielu piłkarzy
– Dobre zmiany
– Skuteczność

Minusy meczu z Termaliką 5:0

(brak)

Plusy meczu z Cracovią 3:3

– Szybkie odrobienie strat
– Duet Amaral & Ishak

Minusy meczu z Cracovią 3:3

– Kolejny mecz ze straconą bramką, trzecie z rzędu spotkanie, w którym Lech przegrywał
– Brak kontroli nad meczem, słaba obrona
– Nietrafione zmiany
– Stracone 2 punkty

Plusy meczu z Górnikiem 2:1

– Wyszarpana wygrana będąca pięknym świątecznym prezentem
– 6 domowe zwycięstwo z rzędu
– Charakter dzięki któremu Lech odrobił straty u siebie
– 3 gol Milicia w 3 kolejnym meczu.

Minusy meczu z Górnikiem 2:1

– Ofensywne stałe fragmenty gry
– Brak kontroli nad meczem w drugiej połowie

Plusy meczu z Radomiakiem 1:2

(brak)

Minusy meczu z Radomiakiem 1:2

– Brak kontroli nad meczem w pierwszej połowie i brak pomysłu na grę
– Brak zaangażowania, woli walki i determinacji
– Zasłużona porażka po najsłabszym meczu w sezonie

Plusy meczu z Zagłębiem 3:2

– Wygrana kończąca złą serię z Zagłębiem
– Przedłużenie przyjemnych pass
– Efektowna pierwsza połowa

Minusy meczu z Zagłębiem 3:2

– Łatwo stracone gole po 2 rzutach rożnych
– Bardzo słaba gra między 61 a 74 minutą gry
– Duża nieskuteczność

Plusy meczu z Garbarnią 4:0

– Pewna wygrana Lecha, pierwsza w historii wyjazdowa nad Garbarnią
– Bezproblemowy awans do ćwierćfinału
– Efektowne 32 minuty i 3 gole

Minusy meczu z Garbarnią 4:0

(brak)

Plusy meczu z Wartą 2:0

– Kolejna wygrana, kolejny weekend z 1. pozycją w tabeli
– Przełamanie Ishaka
– Doskonała dyspozycja Bednarka

Minusy meczu z Wartą 2:0

– Brak pomysłu na sforsowanie ultradefensywnej taktyki Warty w I połowie
– Brak kontroli nad kontrami Warty

Plusy meczu z Piastem 1:0

– Wygrana pozwalająca utrzymać fotel lidera
– Bramka dzięki portugalskiemu duetowi
– Przedłużone dobre passy, kolejny mecz na 0 z tyłu, pełna boiskowa kontrola

Minusy meczu z Piastem 1:0

– Problemy w ataku pozycyjnym

Plusy meczu z Górnikiem Ł. 1:1

– Liczba strzałów

Minusy meczu z Górnikiem 1:1

– Duże problemy w ataku pozycyjnym
– Nietrafiony skład, nietrafione zmiany
– Brak kontroli nad meczem od 31 do 45 minuty
– Stracone 2 punkty z outsiderem po słabym spotkaniu
– Roztrwonienie przewagi w tabeli

Plusy meczu ze Stalą 0:0

– Liczba stworzonych sytuacji i dominacja nad Stalą przez cały mecz

Minusy meczu ze Stalą 0:0

– Nieskuteczność
– Ofensywne stałe fragmenty gry
– Stracone 2 punkty
– Przerwanie dobrych pass i kontynuowanie złych ze Stalą

Plusy meczu z Unią 2:0

– Awans niskim nakładem sił
– Kolejny wygrany mecz i na 0 z tyłu
– Postawa Daniego Ramireza

Minusy meczu z Unią 2:0

– Duża nieskuteczność
– Rozczarowująca druga połowa
– Rozczarowująca gra wielu zmienników

Plusy meczu z Wisłą P. 4:1

– Efektowne zwycięstwo pozwalające utrzymać fotel lidera
– Aktywność Jakuba Kamińskiego
– Ciąg na bramkę wszystkich piłkarzy
– Wejście Amarala
– Ofensywne liczby zespołu

Minusy meczu z Wisłą P. 4:1

– Nerwowa gra do 30 minuty

Plusy meczu z Legią 1:0

– Kolejne zwycięstwo pozwalające utrzymać fotel lidera
– Zasłużona wygrana i kolejny mecz bez straconego gola
– Zakończenie wiele złych pass
– Mądry i dojrzały futbol
– Stałe fragmenty gry

Minusy meczu z Legią 1:0

(brak)

Plusy meczu ze Śląskiem 4:0

– Zwycięstwo pozwalające utrzymać 1. miejsce
– Dominacja w I połowie
– Kolejne efektowne zwycięstwo przed tysiącami ludzi
– Duża efektywność Kamińskiego
– Kolejny mecz na 0 z tyłu

Minusy meczu ze Śląskiem 4:0

(brak)

Plusy meczu ze Skrą 3:0

– Pewna wygrana, pewny awans
– Pełna boiskowa kontrola
– Aktywność Ramireza
– Oszczędzenie najlepszych piłkarzy na sobotę

Minusy meczu ze Skrą 3:0

(brak)

Plusy meczu z Jagiellonią 0:1

– Dominacja do 30 minuty

Minusy meczu z Jagiellonią 0:1

– Nieskuteczność i problemy w ataku pozycyjnym
– Rozczarowująca druga połowa
– Gra zmienników
– Porażka i przedłużenie wiele niekorzystny pass

Plusy meczu z Wisłą 5:0

– Pewne zwycięstwo, najwyższe w historii nad Wisłą
– Szybkie kontry, które przełożyły się na rekordowe liczby
– Gole Rebocho i Ba Loua
– Świetne liczby Ishaka oraz Amarala

Minusy meczu z Wisłą 5:0

– Kontuzja Van der Harta

Plusy meczu z Rakowem 2:2

– Udana zmiana Amarala
– Postawa Van der Harta
– Wyciągnięcie wyniku z 0:2 na 2:2, utrzymany fotel lidera

Minusy meczu z Rakowem 2:2

– Nietrafione ustawienie i wyjściowy skład
– Brak boiskowej kontroli przez większą część spotkania
– Kolejny mecz z Rakowem bez wygranej, kolejne spotkanie po kadrze bez zwycięstwa

Plusy meczu z Pogonią 1:1

– Świetne wejście Tiby
– Remis przy grze w dziesiątkę i przegrywaniu
– Utrzymanie pozycji lidera i spokojna przerwa na kadrę

Minusy meczu z Pogonią 1:1

– Bardzo słaba pierwsza połowa
– Głupia czerwona kartka dla Gruzina
– Stałe fragmenty gry
– Słabe statystyki, najgorsze w sezonie

Plusy meczu z Lechią 2:0

– Pewne zwycięstwo pozwalające utrzymać 1. miejsce
– Przedłużenie wielu dobrych pass
– Mecz na 0 z tyłu, 0 celnych strzałów rywala
– Pełna boiskowa kontrola

Minusy meczu z Lechią 2:0

(brak)

Plusy meczu z Termaliką 3:1

– Trzecie zwycięstwo z rzędu dające pozycję lidera
– Świetny, ofensywny początek w wykonaniu lechitów
– Dwie bardzo trafione zmiany Skorży (Milić, Kvekveskiri)

Minusy meczu z Termaliką 3:1

– Brak boiskowej kontroli przez większą część spotkania
– Nieskuteczność + przeciętna postawa indywidualna paru piłkarzy

Plusy meczu z Cracovią 2:0

– Zwycięstwo dające podium
– Wygrana pozwalająca przerwać wiele pass
– Kolejne liczby Kamińskiego
– Pełna kontrola nad meczem, dobre przygotowanie taktyczne

Minusy meczu z Cracovią 2:0

– Słaby mecz Tiby i Douglasa
– Wiele momentów nerwowej gry

Plusy meczu z Górnikiem 3:1

– Wygrana 3:1 i doskoczenie do czołówki
– Umiejętność odrobienia strat
– Pełen luz po golu na 3:1
– Udane zmiany

Minusy meczu z Górnikiem 3:1

– Słaba pierwsza połowa
– Ofensywne stałe fragmenty gry

Plusy meczu z Radomiakiem 0:0

– Niezła pierwsza połowa i dominacja od 29 od 45 minuty

Minusy meczu z Radomiakiem 0:0

– Strata 2 punktów
– Słaba II połowa
– Zmiany, które nic nie wniosły
– Przeciętna postawa wielu zawodników

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





29 komentarzy

  1. Grossadmiral pisze:

    Naciagany i absurdalny plus meczu z rakowem jest taki że może teraz to już w koncu wiedzą że parę spotkan z czystym kontem nie robi z Harta dobrego bramkarza i powinien być to priorytet na lato

    • Kibic z Bydgoszczy pisze:

      Oczywiście, że tak, ale są też tacy, którzy zostawiliby ich obu. Po co tracić pieniądze jak bramkarze są. Podać nazwiska? 😉

  2. 100h2o pisze:

    Minus największy – brak kiboli Kolejorza za bramką Lecha. Brak atmosfery super meczu z całą tą kibolską „ludożerką”.Coś jakby ktoś uprał się wyświetlić Gwiezdne Wojny Lucasa w wersji czarno białej, bez dźwięku.
    Reszta… nieważna. Lechickie wyliczanki słabości i tyle.

    • Kibic z Bydgoszczy pisze:

      Niech ktoś pokaże nam nasze miejsce w tym wszystkim – Rey (Gwiezdne Wojny)

  3. Pawelinho pisze:

    Bramkarz powinien być priorytetem już podczas ostatniego letniego czy zimowego okienka. Niestety obawiam się, że i tym razem zarząd pozostanie głuchy na opinie kibiców, którzy w tej kwestii mają po prostu racje. Zresztą nie spodziewam się wzmocnień na tej pozycji chociażby z tego powodu, że ostatnio podpisano z Bednarkiem nową umowę, a jak dobrze wiadomo to jest bramkarz podobnie zresztą jak Van Der Hart, którzy nadają się co najwyżej jako numer dwa. Wystarczy zobaczyć jakiego bramkarza miał w meczu finałowym PP i nawet on dał coś ekstra w przeciwieństwie do Van Der Harta w Lechu. Ot bramkarze Lecha mają wybronić to co mają, a w puszczają to co mają wpuścić. No cóż jak widać w Lechu zarząd tego nie widzi zaś trener godzi się na to co ma. Inną kwestią jest fatalna skuteczność pod bramką rywali, która niestety jest również bolączką Lecha podczas rundy wiosennej.

    • Kibic z Bydgoszczy pisze:

      Oni tego nie widzą i nie rozumieją. Po sezonie nie staną przed lustrem i nie powiedzą: Zrobiliśmy wszystko co się dało żeby wygrać.

  4. leftt pisze:

    Co do bramkarza to oczywiście ani jeden ani drugi się nie nadają, ale (nie wierzę, że to piszę) – zabrakło wczoraj Bednarka w bramce. Sądzę, że obroniłby przynajmniej jedną z bramek. VdH jest lepszy przy dośrodkowaniach (co nie znaczy, że dobry) i lepiej gra nogami. Oba te elementy nie miały wczoraj większego znaczenia. Rzuca się niestety tak, jak można się rzucać na kanapę po robocie. I to nie pierwszy raz, bo pierwsza bramka wczoraj i bramka ze Stalą to bardzo podobne sytuacje. Pożegnać po sezonie, nie wiem kogo kupić, nie ja muszę wiedzieć. Komuś za to płacą.

    • robson pisze:

      To samo wczoraj pomyślałem. Bednarek jest jaki jest, ale pojedynki sam na sam wychodzą mu akurat nieźle i wczoraj by się przydał. Ale z drugiej strony przed meczem trudno było zakładać, że obrona zagra tak źle, że w ogóle dopuści do takich sytuacji jak przy pierwszych dwóch bramkach.

    • Kibic z Bydgoszczy pisze:

      Zamieniłby stryjek siekierkę na kijek

  5. smigol pisze:

    Największy plus meczu z rakowem jest taki że już się skończył…

  6. aaafyrtel pisze:

    tradycyjnie idąc klasykiem polszczyzny mówionej…

    negatywnie negatywny minus ujemny nr jeden… nasz, który stracił piłkę w środku pola przy pierwszej kaście dla medalików (działo się za szybko, nie dostrzegłem, niestety…)

    negatywnie negatywny minus ujemny nr dwa… nasz, który stracił piłkę w środku pola przy drugiej kaście dla medalików (działo się za szybko, nie dostrzegłem, niestety…)

  7. Mazdamundi pisze:

    Kolejny minus – postawa grupy kiboli, która zdecydowała, że nikt nie wejdzie na sektor Lecha.
    Wielu pokonało +/- 600 km tylko po to, by postać pod stadionem, poprzepychać się z pałami i co gorsza z braćmi po szalu. Wszystkie te atrakcje za kilkaset złotych i kilka(naście) godzin wolnego czasu. Nie ugrali tym zachowaniem dla Lecha absolutnie niczego, bo drużyna nie miała dopingu, a wielu kibiców udało się w drogę powrotną będąc mentalnie zdewastowanymi. Za to PZPN i tak swoje zarobił na tych kilku tysiącach niewykorzystanych wejściówek, po które niektórzy jechali specjalnie do Poznania kolejne dziesiątki/setki kilometrów.
    Pozostaje mieć nadzieję, że chociaż grill w parku pod stadionem smakował, a mentalni bracia z Mokotowa poczęstowali niektórych jakimś zacnym trunkiem.
    Przepraszam, ale wkurw mnie taki trzyma od wczoraj z tego powodu, mimo że sam obejrzałem cały mecz z sektora neutralnego, ale wyobrażam sobie, co muszą czuć ci, którzy chcieli wejść i dopingować ukochany klub zza bramki a im zabroniono. Mecz jak z koszmaru zarówno pod względem sportowym jak i każdym innym.

    • kibol z IV pisze:

      PLUS MECZU – Postawa kibiców Lecha którzy nie dali się zapiąc w wymiary pewnego hipkoryty z warszawy. Ktoś wczoraj wyznaczył wymiar flagi , być może za chwilę jakiś oszołom wymysli że na stadion mogą wejść tylko ci , którzy noszą gacie w rozmiarze „m”. Lech w te gacie nie narobił , raków się …osrał.

      #MajsterNaStulecie

      • leftt pisze:

        „Piłka nożna dla kibiców”. Prawda? Na pewno dla wszystkich?

    • Kibic z Bydgoszczy pisze:

      Przecież mogli wejść. Nikt by ich za to nie pobił. Brakowało tych kibiców, którzy dopingują i robią atmosferę na meczach. Ból był, że zabrakło dopingu, ale chodzi o honor. Nie zostawia się też tego co najcenniejsze pod opiekę tym pastuchom i Cwelom.

  8. Mazdamundi pisze:

    Nie popadajmy w paranoję.
    Dalej można było wchodzić w klubowych barwach, z klubowymi szalikami, dopingować swój zespół, jak i pozdrawiać Trzaskowskiego, PZPN, pewne panie lekkich obyczajów z jednej z warszawskich ulic. Zabronili tylko wniesienia transparentów o określonej wielkości, pewnie, bo nie chcieli ewentualnego racowiska pod sektorówkami. Kretyński pomysł, no ale co zrobić?
    Tymczasem wychodzi na to, że dla kibolskich liderów flagi i transparenty > bycie na meczu i dopingowanie ukochanej drużyny. Jeszcze pół biedy, gdyby dali wolność wyboru tym, którzy chcieli wejść, a takich osób było podobno bardzo dużo.
    Sektor Rakowa cały „osrany” w kolorach klubu głośno pozdrawiał tych którzy zasłużyli na to, ale i był ze swoimi piłkarzami w trakcie meczu, dopingował ich, a po meczu mógł z nimi świętować.
    Pokazali, co jest dla nich priorytetem jak i nasi kibole pokazali co jest dla nich najważniejsze.
    Widok pustego sektora Lecha i wypełnionego kibicami sektora Rakowa, który w okolicach 90 minuty cały machał szalami, a jest to widok, który każdy dobrze kojarzy z początków meczów przy Bułgarskiej, zapadnie mi w pamięć na długo.

    • kibol z IV pisze:

      A kto zabronił dopingować kibicom Lecha będącym na neutralnych sektorach ? Dlaczego nie było dopingu ?
      Stałem przed stadionem , dopingowałem Lecha , darłem ryja przez cały mecz.
      Każdy z Nas zdawał sobie sprawę że być może ten doping jest mało lub wcale słyszalny na stadionie. Ale każdy kto stał przed bramą , dopingował. Dlaczego nie dopingowali Ci którzy byli na neutralnych ? Teraz zabroniono nam wnosić oprawy i flagi…za jakiś czas być może jakiś chory polityk zabroni nam dopingować…Ktoś zabroni spiewać , nosić szaliki , manifestować radość ze zdobytej bramki. Stadion stanie się operą , a obowiązkowym ubiorem będzie frak.
      Potrafię zrozumieć rozgoryczenie kiboli którzy chcieli być na meczu ale nie weszli , ale potrafię też zrozumieć tych którzy powiedzili NIE chorej decyzji pewnego hipokryty.

      #MajsterNaStulecie

      • Krzys pisze:

        A ja mam wrażenie, że w tak ważnym meczu kibole pokazali, że grają w innej dziedzinie albo w innej drużynie i wygrało ich ego. Chyba najważniejszy był wynik i zdobycie pucharu a doping mógł zrobić różnice.
        Inna sprawa jest, że nasi kibole dali się sprowokować myślę nie przypadkowej zagrywce warszawki, oczekiwałbym od nich większej przebiegłości i perspektywy co było w tym dniu najważniejsze i przewidzieć, że warszawce właśnie na tym zależało.

      • Kibic z Bydgoszczy pisze:

        Masz rację niedługo na mecz wbijemy w garniaku albo w mundurkach zamiast biało niebieskich barw i będziemy krzyczeć Niedobry pan sędzia.
        O ile oczywiście nam na to pozwoli mama.

      • Krzys pisze:

        @Kibic z Bydgoszczy bez przesady, po prostu kibole nie myślą dali się sprowokować i warszawka osiągnęła to co chciała.

  9. Bigbluee pisze:

    Któremuś piłkarzowi Lecha albo działaczowi z Poznania zabrakło kibiców Lecha? Pytam tylko.

    • Bigbluee pisze:

      Sam sobie odpowiem:
      Kownacki: co było na trybunach to drugorzędna sprawa – podsumował

      • Grossadmiral pisze:

        Tutaj myślę ze niefortunnie tak powiedział nie że miał w dupie kibiców ze ich nie było tylko bardziej chciał powiedzieć że piłkarz i bez kibiców powinien dawać radę na boisku bez względu na publiczność

      • Kibic z Bydgoszczy pisze:

        Też tak to zrozumiałem jak Grossadmiral. Kownackiemu akurat jeśli chodzi o przywiązanie do barw klubowych oraz kibiców nie można wiele zarzucić.
        Rozgoryczenie po tym meczu było obecne u wszystkich.

  10. Marian5 pisze:

    Ja bylem pod bramą i niestety nie mogłem wejsc bo mnie nie wpuscili nasi kibice. odpychali swoich ludzi. Tak ja jak ktos pisal powinni dac wybor. Jestem przekonany ze zostałoby 100 osob. Zrazili mnie do kibicowania bardziej od naszych piłkarzy

    • Krzys pisze:

      Bo jak napisałem wyżej wygrało ego i kibole udowodnili, że nie myślą a w warszawce robią sobie już z nich jaja a chodziło oto żeby ich sprowokować.

      • Pawelinho pisze:

        Dokładnie chodziło tylko i wyłącznie o prowokacje bo przecież nie od dzisiaj wiadomo, że kierownik z czajki tzn jego partia wręcz nienawidzi kibiców.

      • Krzys pisze:

        Zarówno PSP jak i warszawski ratusz ma aktywnych kibiców ległej.