Wiara w siebie
Pojutrze Lech Poznań zagra na wyjeździe z rywalem, który wygrał 4 ostatnie mecze, ma serię 11 kolejnych spotkań bez porażki, nie przegrał od lutego a wiosną zdobył 3 oczka więcej od Kolejorza. Trener niebiesko-białych, Maciej Skorża wierzy jednak w pozytywną reakcję swojego zespołu, wierzy w zwycięstwo i wciąż wierzy również w tytuł Mistrza Polski.
O ostatnich dniach
– „Przegrany finał Pucharu Polski weryfikuje moje decyzje. Koncepcja się nie sprawdziła, finał ułożył się fatalnie, szybko straciliśmy gola, straciliśmy bramkę w prosty sposób po zagraniu piłki za plecy obrony. To, co wydarzyło się w poniedziałek, ma wpływ na przygotowania do kolejnego meczu. Za nami niełatwe dni. W ostatnim tygodniu pracowaliśmy także nad mentalnością, skupiamy się już tylko na meczu z Piastem przemycając cały czas elementy motywacyjne.”
– „Już w szatni po meczu z Rakowem powiedzieliśmy sobie, jakie są dalsze kroki. Wiemy, co chcemy osiągnąć, z każdym dniem determinacja jest coraz większa. Nie widzę u zawodników zrezygnowania, postawy, która mogłaby mnie martwić. Wierzę w drużynę, wierzę w Mistrzostwo Polski.”
O meczu z Piastem
– „Walka o Mistrzostwo Polski to nie koncert życzeń, by sobie wybierać rywali. Widzimy w jakim miejscu jest Piast, ale wierzymy w siebie, mamy wystarczający potencjał, aby wygrać w Gliwicach i to chcemy zrobić.”
O sytuacji kadrowej
– „Kilku zawodników boryka się z kontuzjami, są to piłkarze, którzy grali w finale Pucharu Polski. Sztab szkoleniowy robi wiele, by postawić ich na nogi. Mam nadzieję, że będę miał ich do swojej dyspozycji już podczas dzisiejszego treningu, a z Piastem będą mogli zagrać wszyscy oprócz Dawida Kownackiego, który pauzuje za kartki.”
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
#game-over
Ze slow Skorzy wynika, ze jest juz pozamiatane. Koniec, gramy 3 sparingi do konca.
Z jakich słów Skorzy wynika, że już pozamiatane ? Ja tego tak nie widzę, nadal chcą walczyć.
Inna sprawa, że jeśli Raków wygra z Cracovią to może to być kolejny czynnik wpływający demotywująco na pełna determinacje w walce z dobrze grającym Piastem.
Co to znaczy „Kilku zawodników boryka się z kontuzjami”? Podejrzewam, ze ci zawodnicy mentalnie juz siedli albo sam Skorża ich odstrzelił po finale. Jeśli tak to spodziewam się paru zmian w niedzielę.
Gadanie jak tydzień po tygodniu, ktoś ma jakieś stłuczenie, Milić miał coś podbite oko… kontuzja nie znaczy od razu, że ktoś ma urwaną nogę. Zwykłe lanie wody jak przez cały sezon.
Mentalnie mogli siąść ale z drugiej to nie są piłkarze w teorii co mało w życiu widzieli. Własciwie kogo może odstrzelić? Harta tak Joela może tymczasowo bo przeciez wiele razy byl uzyteczny, rebocho no nie wiem, kamyk ma plac z ustawy, milic napewo nie satka gral ostatnio dobrze mecz mu nie wyszedł, murawski no może ale tez mysle chwilowo bo za jespera to dobry zmiennik, tiba no moze, skorasia moze tez chociaz juz kazdy sie podniecał jaki on dobry a tak nie jest bo potencjał ma ale musi mu sie przestawic w glowie, Ishaka tez nie odstawi bo pauzuje kownacki. Sumując pewnie Bednarek za Harta Kędziora za Joela i może Ramirez za Murawskiego żeby było ofensywniej
No właśnie- dlaczego Kamyk ma plac z ustawy??Nie zyje od pół roku…
A ja mam wrażenie po konferencji, że Skorża się nieco już pozbierał. Nie wiem jak zespół ale trener wrócił do normy i leje starą wodę jak zwykle.
Mecz z Piastem to mecz o wszystko, a to wszystko w konsekwencji może nie dać nawet nic.
Wszystko jest w głowie piłkarzy.
Na co my właściwie liczymy? Znowu na Jopa ?
PP już rozstrzygnięty- dostaliśmy w pędzel i to bezdyskusyjnie. 3-1 i po sprawie, nie bylo żadnego przupadku, wynik nie pozostawia złudzeń.
W lidze Raków ograł Pogoń, ograł nas i to na wyjazdach. Czego więcej jeszcze potrzeba żeby udowodnić swoją dominację i wyższość?
Raków jest w tym sezonie najlepszy i zasługuje na dublet.
Lech , no cóż… Wystarczyło wygrać z ogórkami – Stał, Łączna, Wisła, 7egia itd.
Jak się nie „umi” to się nie zdobywa MP.
Pozostaje nam #gownonastulecie
Gdyby trzymać się sztywno tej zasady, Radomiak też jest lepszy od nas, w bezpośrednich meczach zdobył 4 punkty, my 1. Nie czyńmy z Rakowa jakiegoś nad zespołu, jeśli zdobędą tytuł pogratulujemy, jeśli my, będziemy się cieszyli, to tylko sport.
PP jest rozstrzygnięty, ale liga dalej jest nierozstrzygnięta. Za mecze z bezpośrednimi rywalami tytułu się nie przyznaje. Piłka wciąż jest w grze.
Na co liczymy? Ni, nie na Jopa. Raków musi też wygrać 3 razy, zobaczymy, czy są tacy mocni. Jutro wyjaśni ich Cracovia, będzie remis!
MajsterNaStulecie!
Przypomne ci ze skoro rakow ma tyle samo punktów co my a wygral z czołówką to zgubil punkty z jeszcze większymi ogorkami jak my
Zgubił, ale wtedy kiedy grał w pucharach.
Pod koniec jesieni już nie grał w pucharach, a też gubił punkty.
Niepoprawni optymiści (w tym ja), nadal wierzą w mistrzostwo Polski.
Na nas ciąży duża presja, ale i na Pipuszynach. To, że Sraków ma lepszą pozycję nie znaczy, że wygrają wszystko do końca. Każdemu się może noga podwinąć.
Tak samo my możemy przegrać wszystko do końca i stracić nawet drugie miejsce albo wygrać. Domu na pewno na mistrzostwo Srakowa nie postawię jak i wielu z Was. Cwele z Warszawy też zdobywali fuksiarskie mistrzostwa. Na koniec sezonu będzie się liczyło kto wygrał, a nie kto miał pecha.
Już przestańcie tak dołować. Na chwilę obecną mamy drugą drużynę w Polsce, w Pucharze Polski i w lidze. Wiem, wiem napiszecie że drugie miejsce bez znaczenia. Żebyście mnie źle nie zrozumieli ja też chcę mistrzostwa i chciałem Pucharu Polski. W życiu jednak nie dostaje się zawsze tego co byśmy chcieli.
Po sezonie wiadomo ocenimy jeszcze bardziej skrupulatnie co się tutaj odjebało.
W pracy jakby ciągle mnie ktoś negował to bym połowę zrobił z tego co mam do zrobienia albo zwolnił się w pizdu. A większość to są pracownicy, najemnicy.
Dlatego trzeba ich tak traktować, bo chcą być tak traktowani. Po sezonie będzie trzeba wszystkich rozliczyć, ale po sezonie, a nie kiedy piłka w grze, zaledwie 3 kroki do końca sezonu i przy równej liczbie punktów. NSNP!!!
Zgadzam się. Mimo walczącej we mnie złości, że Skorza nie wykorzystał potencjału drużyny, traciliśmy punkty we frajerski sposób ale dopóki jest szansa to nadal wierzę, że Lech może zdobyć mistrzostwo.
„Koncepcja się nie sprawdziła” Maciuś ta twoja koncepcja to cala rundę wiosenna się nie sprawdza. Inni trenerzy juz cię przejrzeli a papszun skopał ci tyłek tak, ze pewnie jeszcze teraz bola cię pośladki.
Dla mnie slaby taktyk i strateg jestes i nic juz tego zmieni. Wicemistrzostwo jest nasze. Tylko tyle a może aż tyle.
Mimo wszystko trzeba wierzyć. Nie takie rzeczy działy się w ostatnich kolejkach. Raków nie ma patentu na wygrywanie , każda seria się kiedyś kończy. Ale podstawa to wiara w siebie piłkarzy Kolejorza. Najpierw pokonać Piasta. Kibicujmy Cracovii, stać ich na niespodziankę. A Lechu potrzeba w składzie kilku zmian, wpuszczenia tych, którzy są głodni gry , którzy chcą coś udowodnić trenerowi.
Koncepcja się nie sprawdziła… A jaka była…?
A teraz będzie kolejna koncepcja…?
A jaka jest pewność że „tą razą” koncepcja się sprawdzi…?
Czyli co…?
Metoda prób i błędów na 3 mecze do końca…?!
Nie za późno na takie koncepcje…?
No i na koniec kwiatek – przegrany finał weryfikuje moje decyzje…
Czyli co…?
Chuja się znam i się gubię w decyzjach…
Ale „tą razą” już decyzje będą dobre…?!
Ja ci mówię Maciej – pozwól chłopakom grać – każdemu wg jego potencjału i możliwości i choć na koniec sezonu niechaj cieszą się grą…
Może COŚ Ci wygrają…
„„Przegrany finał Pucharu Polski weryfikuje moje decyzje. Koncepcja się nie sprawdziła” szybko się zorientował! Jednak tak trochę zbyt późno. Pamiętam inną konferencje prasową trenera Skorży, który wspomniał, że dał się trochę cytuje „zaskoczyć” rywalom, gdzie większość tutaj pisząc wiedziała dokładnie czego się spodziewać (nie pamiętam już czy to było po meczu w Mielcu czy Łęcznej). Niestety Lech autorstwa trenera Skorży nie ma schematów bo zdecydowanie duża liczba zespołów w polskiej ligi rozszyfrowała taktykę tego trenera. Z jednej strony dobrze, że się zreflektował i to widzi, ale z drugiej dlaczego dopiero na 3 kolejki przed oraz po przegranym w fatalnym stylu finale PP? Tego nie wie nikt. Generalnie ja nadal byłem jestem i będę wstrzemięźliwy bo niestety im dalej w las tym gorzej coraz gorzej to wygląda w bardzo wielu aspektach nie tylko samej mhmm nazwijmy gry Lecha, ale też tych związanych z taktyką, przygotowaniem fizycznym etc….a to daje uzasadnione podejrzenie spartolonych zimowych przygotowań.
ps
To tego dochodzi jeszcze ten mit u niektórych „rywale z czołówki już puchną!” niestety to Lech spuchł na koniec, a w zasadzie w całej rundzie wiosenne, która jest wg mnie fatalna i dobitnie obnaża braki w Lechu.
Jeżeli koncepcją na zespół grający z kontry było pójście całą drużyną na ich połowę to znaczy, że musimy pilnie szukać trenera na nowy sezon. Mistrzostwa jeszcze nie przegraliśmy, ale po słowach Skorży, obawiam się jednak, że trener w szatni wytypował już winnych porażki w PP i dał to do zrozumienia na forum. Czyli zaczyna się powolny zjazd zespołu jak w 2015. Skorża nigdy nie wybacza piłkarzom jego własnych błędów.
I tak warstwa po warstwie „obieramy” Macieja – jak cebulę…