Top 10 (05-11.05)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Autor wpisu: Skorzewianin do newsa: Mniej niewiadomych w terminarzu

„Jeśli byśmy zdobyli MP jasną sprawą są wzmocnienia, ponieważ faza grupowa jest praktycznie zapewniona (przynajmniej liga konferencji, wystarczy wygrać jeden dwumecz i to zapewne ze słabą drużyną).

W przypadku wicemistrzostwa, lub co gorsza trzeciego miejsca, nie ma sensu wzmacniać kadry (jeśli chodzi o ilość a nie jakość) na fazę grupową, bo przebrnięcie przez 2/3 naprawdę solidne drużyny grając przy tym aż dwa mecze z każdą z nich graniczy z cudem.

Jasne, udało się awansować Żurawiowi jednak to był przypadek. To było coś nadzwyczajnego. Tak jak mówiłem w przypadku wicemistrzostwa trzeba posprzedawać niektórych piłkarzy takich jak Kędziora, Kowncki- na których nas nie stać czy Pedro Tiba(albo po prostu pozwolić im odejść za darmo, bo z tego co wiem to jemu-Tibie- akurat kończy się kontrakt) i zostawić tą kadrę jaką mamy, ewentualnie wzmocnić ją jakimś jakościowym bramkarzem i skrzydłowym.

Dlaczego? Nie jesteśmy w stanie utrzymać 25 zawodników, którzy są przynajmniej ponad przeciętni na polską ligę, w momencie gry na jednym froncie (+ puchar polski). Nie jesteśmy w stanie utrzymać ich ani finansowo ani przekonać ich żeby zostali, bo by u nas się nie łapali do kadry meczowej (np. Douglas).

Ja tu nie mówię, że trzeba znowu brać Vujadinovicia czy innego Janickiego, tylko że trzeba sobie wprost powiedzieć- nie będzie tak dobrej kadry na przyszły sezon. Jeszcze gdybyśmy mieli prezesa, który ma parcie na zdobywanie co roku dubletu, do tego stopnia że dołoży z własnej kieszeni do klubu, to mógłbym mieć nadzieję na pozostanie paru piłkarzy więcej w Lechu. Jest jak jest, pewnych rzeczy nie przeskoczymy, jednak i tak uważam, że akurat w tym sezonie zarząd stanął na wysokości zadania i zrobił wszystko co mógł zrobić. Ktoś powie „o czemu nie ściągneli bramkarza zimą? Spojrzałem sobie na naszą polską ligę i tak naprawdę ze świecą szukać bramkarzy, którzy się wyróżniają (może trochę Kovacevic, ale w finale pp i tak zagrał młody Trelowski). Pamiętajmy, że Skorża chciał goalkeepera, który potrafi bardzo dobrze grać nogami.”

Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Piastem

„Dwie stacje do Mistrza! Znowu na dobrych torach!
Musze powiedzieć, że pierwsze połowa nie zachwyciła, byliśmy raz skuteczni jednak znowu mogliśmy wygrywać dużo wyżej. Z drugiej strony gramy na bardzo trudnym terenie z drużyną która walczy jeszcze do wysokie pozycje w tabeli. Gra się jak przeciwnik pozwala. Dzisiaj Pereira w pierwszej połowie to znowu Pan Profesor Piłkarz i wszystko z dużej P. Takie piłki jak posyła tym swoim plasem to ze świecą szukać w polskiej lidze. Za to kolejny słaby mecz Karlstroma. Na tle Murawskiego który miał coś do udowodnienia w Gliwicach wypadł naprawdę blado. Mam też wrażenie, że Amaral dużo mniej ruchliwy niż zwykle bywa. Druga połowa jak u „Szpilberga” zaczeło się horrorem żeby jakimś cudem główny bohater zwyciężył. Mieliśmy dzisiaj wiele farta. Oba zespoły nie mogły tego meczy przegrać i widać to było a boisku! Takie mecze trzeba przepchać za wszelką cenę i dzisiaj się to udało! Jeśli teraz tego nie dowieziemy mając Warte i Zagłębie przed sobą to już nie wiem kiedy! Gra toporna ale wynik wspaniały! Nie tylko nasz ale i naszych przyjaciół! W końcu piękna niedziela i piękny weekend dumy przed nami. Po tylu niepowodzeniach szczęście uśmiecha się do lepszych! Brawo Lech!”

Autor wpisu: Lechita62 do newsa: O 180 stopni

„Czasem naprawdę nie rozumiem personalnych decyzji trenera Skorży. Gdyby nie wojna na Ukrainie nie byłoby najmniejszych szans na sprowadzenie Tomasza Kędziory. Udało się zakontraktować piłkarza klasy europejskiej w dodatku wychowanka i co? I chłop drugi mecz z rzędu nie podnosi się z ławki, kosztem Pereiry, bo ten gra lepiej w ofensywie? Można przyjąć takie tłumaczenie, ale trochę kłóci się ono z tym co się dzieje po drugiej stronie boiska, gdzie Barry jest traktowany jak piąte koło u wozu mimo faktu, że w ataku mógłby mieć więcej do zaoferowania niż Rebocho dzięki swojej świetnie ułożonej nodze, no i oczywiście w Lechu nie ma zawodnika, który uderzy czy dośrodkuje ze stojącej piłki lepiej niż Douglas. Stawianie na Pereirę kosztem Kędziory przez umiejętności ofensywne ma się również nijak do defensywnego zestawienia środka pola i gry na dwie „6”, brak mi w tym konsekwencji. Przed sezonem wszyscy chwalili Lecha za zbudowanie silnej, szerokiej i wyrównanej kadry, tylko po co nam ona skoro i tak w każdym meczu grają ci sami zawodnicy i w ciemno można również założyć kto wejdzie z ławki rezerwowych. Tak naprawdę cały sezon gramy tymi samymi 15-16 nazwiskami, przez co najpewniej po sezonie stracimy takich piłkarzy jak Douglas, Ramirez czy Tiba, których 17 pozostałych klubów w tej lidze wzięłoby z pocałowaniem ręki, doliczając do tego Kamińskiego, Kownackiego, Kędziorę, Satkę czy Czerwińskiego, którzy z tych czy innych przyczyn też z Poznania latem wyjadą i ta kołderka robi się bardzo krótka, więc znowu będzie trzeba sprowadzić kilku zawodników tuż przed rozpoczęciem eliminacji do europejskich pucharów, więc czasu na zgrywanie z zespołem nie będzie. Po wczoraj nadal jestem w euforii, wierzę, że tym razem już nie uda się tego tytułu stracić i mokra szmata zostanie w wiaderku, a nie na naszych twarzach za co chwała trenerowi, bo taki był cel na ten jubileuszowy sezon, no ale świat nie kończy się na 100-leciu. Mamy walczyć o najwyższe cele w kolejnych latach, mamy grać w fazie grupowej europejskich rozgrywek i nie zawalać jednocześnie ligi, a ciężko mi o optymizm odnoście Lechowej sytuacji kiedy już ostatnie race po świętowaniu tytułu się wypalą. Obym się mylił.”

Autor wpisu: Krzys do newsa: Pięć szybkich wniosków: Piast – Lech 1:2

„Wierzyłem że Cracovia da radę i gdy zobaczyłem remis z Rakowem poczułem ulgę. Czułem, że tym razem się uda i szczęście wróci do Lecha. Pierwszą dobrą połowę Lecha obejrzałem w TV u mamy w Poznaniu, gdzie byłem w ten weekend ale musiałem wsiąść w samochód i wracać do domu w Warszawie gdzie teraz mieszkam. Słuchałem transmisji w Radiu Poznań ale gdy zaczęła się druga połowa i zaraz po tym jak stracili gola a Lech grał słabo skończył mi się zasięg. Próbowałem przez internet ale stacja ta była tak obciążona, że nie mogłem się z nią połączyć. Zadzwoniłem do syna, który oglądał ten mecz w domu i poprosiłem żeby zadzwonił do mnie jak się zmieni wynik albo mecz się skończy. Syn nie dzwonił. Możecie sobie wyobrazić moje nerwy i zdrowie, które było na granicy zawału. A czarne myśli napływały i próbowały zniszczyć mój nowo nabyty optymizm. Gdy Mati zadzwonił po meczu i powiedział, że wygrali po golu Ishaka w 88 min miałem chęć zatrzymać się na najbliższym parkingu i krzyczeć „Kolejooooooooorz” gdyby nie to że byłem już na terenach wrogich Lechowi. Mam nadzieję, że Kolejorz oszczędzi mi nerwów w następnych dwóch meczach i będziemy się cieszyć z mistrzostwa w 2022.”

Autor wpisu: Jacek_komentuje do newsa: Śmietnik Kibica

„1. Byłem na finale PP na trybunie neutralnej. Wszedłem bez problemu, obok mnie było wielu kibiców Kolejorza, którzy w większych lub mniejszych grupach przyjechali z Poznania i innych miejscowości. O ile wiem nikt nikogo nie bił, nikt nie miał problemu z wejściem na stadion.
2. Abstrahując od poziomu sportowego i patrząc tylko na kibicowanie, brak dopingu Lecha spowodował, że było to widowisko BEZNADZIEJNE. Kompletny brak atmosfery, święta i show.
3. Wszyscy jebiący tu kibiców zapominają, kto jest winnym a kto ofiarą. Brak dopingu spowodowany został głupimi i nieuzasadnionymi decyzjami władz. Tym władzom nie przeszkadzało racowisko i flagi w piątek na legii. Stadiony dzieli kilka kilometrów i są rządzone przez te same władze. Podobno nawet opinia straży poż. była bardzo podobna. Kosa między kibicami legii i Górnika jest dużo większa niż między Lechem i rakowem. I co?????
O tym, jak to wygląda poza Polską nawet nie chce mi się pisać, pewnie większość widziała tu choćby oprawę z tego tygodnia we Frankfurcie. Tak to właśnie powinno wyglądać.
4. Wqrwia mnie instrumentalne traktowanie grup kibicowskich przez obecnie oburzonych, że chcieli wejść, a nie mogli. O ile wiem NIKT NIKOGO nie zmuszał, żeby siedzieć za bramką. Jak wspomniałem ja byłem na neutralnym i nie było problemu, aby kupić tam bilet. A jak chcesz jechać w grupie, trzasnąć selfiaczka z kotła, schować się w tłumie, żeby Ci warszafka nie obiła ryja w drodze na stadion itd, to powinieneś się dostosować do zasad. Jak Ci się te zasady nie podobają, nie musisz. Masz inne opcje. Tymczasem widzę pierdololo, że chcę być członkiem społeczności, ale w sumie to dupie mam tę grupę i solidarność wobec ZEWNĘTRZNEJ DYSKRYMINACJI.

P.S. Coraz bardziej bawi mnie ból dupy o #MajsterNaStulecie u niektórych. Tak jak w polityce jedni wszędzie widzą Tuska a drudzy Kaczyńskiego, tak tutaj część forumowiczów w każdym kontekście przywoła #. Czy to ma sens czy nie… Metkowanie wszystkiego i wszystkich, żeby się lepiej poczuć. Szukanie dziwnych wrogów, a potem płacz, że kibice podzieleni.”

Autor wpisu: Didavi do newsa: Śmietnik Kibica

„Ja już się wypowiadałem na temat tego parszywego pucharu, ale skoro zostałem wywołany do tablicy to raz jeszcze się wypowiem, żeby nie było niedomówień.
@bombardier Nie rozumiem dlaczego łączysz #MajsterNaStulecie z wydarzeniami przed Narodowym!? Nie ja, nie @leftt, nie @kibol z IV, nie @tomasz i nie inni zdecydowali o tym czy wchodzić, czy nie. My nie mamy nic wspólnego ze Stowarzyszeniem. To pierwsza rzecz. Druga. Napisałeś o dyktacie. Też błąd. Dlaczego? Właśnie dlatego, że choć byłem, jestem i będę w grupie # mam swoje zdanie, którego nikt mi nie narzuca. Każdy z nas mówi za siebie, nikt nikogo do niczego nie zmusza. Nikt nie decyduje za innych, jak właśnie w przypadku finału, gdzie Stowarzyszenie, grupa osób zdecydowała za 10tys Kiboli czy mogą wejść czy też nie. I tu wracam do tematu głównego. Decyzja trzaskowskiego była idiotyczna, niepotrzebna, niezrozumiała. Natomiast skoro taka była, grupa ludzi nie ma prawa decydować za innych czy mogą wejść na mecze swojego klubu, który kochają, za którym przejechali X kilometrów, poświęcili swój urlop, czas, pieniądze i pojechali tam po to by wspierać klub swoim śpiewem, krzykiem, dopingiem i obecnością. Nie mają prawa! W imię jakich zasad?! „Barwy są święte” Ok. A Kibol w barwach już nie jest? Kibol jest mniej ważny niż sektorówka? Jeśli tak, to coś się pojebało w tych zasadach. Osoby, które zdecydowały, że na mecz nie wejdzie nikt, wiedziały o tym o początku. Skoro tak, należało jasno wszystkich poinformować, że ten wyjazd może zakończyć się przed bramą. Ci sami ludzie zarobili na tych, którym nie pozwolili wejść na mecz. Jak to nazwać? @ kibol wspomina o szacunku innych ekip. Ok. Na tydzień. W poniedziałek wszyscy o tym zapomną. Czy szacunek legii, wisły, jagiellonia jest ważniejszy od szacunku swoich „braci po szalu”? Przecież większość tych osób już na Lecha nie wróci i nie można się temu dziwić. Co zyskaliśmy taką decyzją? Jaki sukces osiągnęliśmy? Co się zmieniło? Przecież w piątek na klozetowej normalnie była oprawa, sektorówka i race i to nie dzięki naszej honorowej decyzji. Po prostu była i już. Nic tym nie wygraliśmy i pucharu też nie wygraliśmy. Pomijam czy faktycznie piłkarze dostali wiadomości od kibiców, pomijam czy pusty sektor wytrącił z równowagi zawodników. Bo tego się nigdy nie dowiemy, więc nie jest to argument w dyskusji. Wiem natomiast, że brak dopingu nie pomógł w meczu. Nie poniósł zespołu, bo ważniejsza była sektorówka, niż doping i wsparcie drużyny. Przegraliśmy finał, przegrali Kibole. Nigdy nie zgodzę się na to by ktoś decydował za innych. Nigdy nie zgodzę się, że oprawa jest ważniejsza niż doping kibica w barwach. To nie jest wsparcie. To pokazówka ludzi, których Lech i mecze nie interesują. Ludzi którzy na meczu stoją tyłem do boiska. Ja natomiast na mecze chodzę by je oglądać i Lecha wspierać dopingiem.”

Autor wpisu: Bart do newsa: Śmietnik Kibica

„Mimo że krytykuję Skorżę za, moim zdaniem, zbyt asekuracyjną grę na dwie szóstki, to jednak Murawski i Jesper na boisku robią swoją robotę. Jedyny problem z tym ustawieniem jest taki że przy defensywnych stałych fragmentach Murawski przegrywa pojedynki bo często kryje zawodników wyższych od siebie. W finale PP Raków miał sytuację po różnym gdzie Muraś krył jakiegoś dryblasa. W innym meczu straciliśmy gola po stałym fragmencie gdzie Murawski też krył piłkarza wyższego od siebie. To duży błąd taktyczny który nie może się powtarzać. Murawski w polu karnym przy dośrodkowaniach nie może kryć piłkarzy wyższych o głowę.

Z kolei pomijania Douglasa, wręcz ostentacyjnego, kompletnie nie rozumiem. Rebocho wiosną naprawdę gra rozczarowująco przeciętnie. Nie daje niczego ekstra w ofensywie, zawala w obronie, nieodpowiedzialnie traci piłki. Aż się prosi o spróbowanie Douglasa. Barry w pucharze polski wykańczał nogą lub głową sytuacje w których wczoraj Rebocho pudłował. Poza tym, przy ustawieniu jakim ostatnio gramy (bez rozgrywającego, na dwóch napastników i z dwoma środkowymi pomocnikami którzy w grze do przodu mają pewne ograniczenia), boczni obrońcy powinni więcej dawać z przodu. Barry w przeszłości potrafił się obciąć w obronie, ale zawsze miał błysk z przodu i potrafił podaniami, dośrodkowaniami i przerzutami kreować bramki.”

Autor wpisu: patko78 do newsa: Śmietnik Kibica

„Udana kolejka za nami… a przyszło komuś na myśl, że Mistrzem możemy zostać już w sobotę? My wygrywamy z Wartą /no chyba nie zagrają ambicjonalnie, nie będą nam przeszkadzać tylko ewentualnie udawać, że przeszkadzają :)/, a Zagłębie Lubin /potrzebuje przynajmniej punktu do utrzymania… zagrają tak jak z Radomiakiem remisując u siebie z Rakowem tym samym mając 36 pkt. Raków przy remisie miałby 67 pkt. a My już 71 pkt. przed ostatnią kolejką:) Wtedy zamykamy psyki wszystkim Pipuszynom, Pontonom i pajacom ze stolycy! Natomiast mecz z Lubinem byłby przyjemnością dla oka z gradem bramek z obu stron, bez spiny i ciśnienia 🙂 Piękne Święto, Lubin cieszy się, że przegrał z nowym Mistrzem – jednocześnie utrzymując się w Ekstraklasie.. To nie jest niemożliwe, a jak najbardziej prawdopodobne… Ciekawe jak zagra Raków, że to nie on już rozdaje karty, a szczęście które mieli przez cały czas się odwraca… Chciałbym zobaczyć minę Pipuszyna po remisie z Zagłębiem i jego psychologiczne gierki, podteksty i dyrdymały, że słońce za mocno prażyło, że piłka miała poniżej 0,6 atm. i takie tam swoje sentencje haha.”

Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Pięć szybkich wniosków: Piast – Lech 1:2

„Tak na chłodno dodam tylko jeszcze jeden wniosek z tego meczu. W pierwszej jedenastce nie mamy dobrych wykonawców stałych fragmentów gry. Mieliśmy w tym meczu parę sytuacji z których można było uderzyć bezpośrednio na bramkę ale także rożnych. Mimo że Pereira ma dobrze ułożoną nogę to robi z niej dużo więcej pożytku z toczącej się piłki gdzie rywal jest gorzej ustawiony. W takim momencie na boisku widzę właśnie Douglasa czy KveKve. Żeby długo nie szukać wszyscy pamiętają uderzenie z Termaliką które zamknęło spotkanie. Niestety Milić z wolnego czy Rebocho z rożnych to też nie to samo co Douglas. Tylko jak pomieścić ich wszystkich na boisku? KveKve ma dodatkowo uderzenie z dystansu co też już nas uratowało. Mimo wszystko jest beznadziejny w defensywie, elektryczny, z odcięciem krwi do mózgu. Nie mówiąc o nonszalanckich zwodach na własnej połowie które kiedyś skończą się tragiczne… W obliczu nieco słabszych meczów dałbym szanse Douglasowi. To że nie grał w finale PP to było trochę słabe bo nikt nie zasłużył tak jak on. Na pewno dałby więcej zagrożenia ze stałych fragmentów a i z gry potrafi dołożyć trzy grosze co pokazały wcześniejsze spotkania PP. Zbyt mało korzystamy ze Szkota, a mogło nam to wczoraj zaoszczędzić nerwów do końca spotkania. Mamy szeroką kadrę ale co z tego jak trener Skorża z niej nie korzysta? Panie trenerze takie myślenie zgubiło już nie jednego z trenerem reprezentacji Nawałką na czele. Nie można mieć tylko 11 żołnierzy. Szczególnie jak takie nazwiska siedzą na ławce.”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Pyry z gzikiem: O 180 stopni

„Puchar Polski to już przeszłość. Gra i postawa piłkarzy, błędy trenera, skuteczniejszy Raków i niestety zasłużona porażka. Co do meczu ligowego to warto pochwalić piłkarzy za grę do końca. To nie był najlepszy mecz, znowu zawiodła skuteczność, rywal też miał swoje szanse, zdołał wyrównać zaraz po przerwie, ale na szczęście udało się strzelić pod koniec meczu zwycięską bramkę i wygrać. To bardzo cenne zwycięstwo dające pozycję lidera. Trener i piłkarze pozytywnie zaskoczyli i w pewnym stopniu zrehabilitowali się za przegrany finał Pucharu Polski. Teraz zostały dwa mecze do końca i wszystko może się w nich wydarzyć. U mnie pozostaje spokój, co ma być to będzie, nie ma euforii. Teraz nastąpiła wpadka Rakowa i zmiana lidera, ale to samo może się wydarzyć w ostatniej kolejce czy już w następnej, takie rzeczy w naszej Ekstraklasie czasami się zdarzają. Zapowiada się na bardzo ciekawą końcówkę sezonu.

Jeśli chodzi o słowa Skorży dotyczące Rakowa, automatyzmów i ciągłości myśli taktycznej to ciężko się z tym nie zgodzić. Niestety u nas tak nie jest od lat, z tym zarządem i właścicielem raczej nie do zrealizowania. Po pierwsze dlatego, że u nas gdy są gorsze wyniki, pojawia się kryzys, to trener staje się kozłem ofiarnym i zostaje zwolniony nie dostając czasu na zażegnanie kryzysu i poprawę wyników. Trenerzy zmieniają się zbyt często, a każdy trener ma inną wizję, inne pomysły na grę, taktykę i inne kwestie, jak i piłkarzy, którzy są mu potrzebni. Po drugie właśnie częste, zbyt częste rewolucje kadrowe, bo gdy mamy niezły, dobry na papierze skład, to zaraz po sezonie zostaje on rozebrany, odchodzą kluczowi piłkarze, za których nie zawsze przychodzi ktoś, kto ma ich zastąpić, a czasami nowy piłkarz, który ma zastąpić odchodzącego zawodzi i nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Tutaj dużą winę ponosi zarząd i dyrektor sportowy, bo mają problem, by nie tylko odpowiednio zastąpić odchodzących piłkarzy, ale też zadbać o jakość kadry na nowy sezon i właśnie dokonać szybko transferów i jak najszybciej tą kadrę zamknąć. U nas z tym się nie śpieszą. Do tego gdy zmieniają się trenerzy to Ci, którzy grali często u jednego trenera, nie pasują do wizji, taktyki następnego. Do tego Rutki luPrzemo33bią zmieniać politykę transferową, a piłkarze często szybko odchodzą z Lecha, ciężko znaleźć piłkarzy, którzy pograją tutaj 3, 4 lub 5 lat albo więcej. To wszystko powoduje, że w Lechu nie ma automatyzmów. Czy to się kiedyś zmieni? Przy obecnym zarządzie i właścicielu to wątpliwe. Ale kto wie? Czas pokaże.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <