Mistrzowska feta na MTP tylko dla wybranych
Po wielu dniach negocjacji i wymyślania miejsc podjęto w końcu decyzję, gdzie odbędzie się mistrzowska feta. Wybór jest najgorszy z możliwych, na fetę po zdobyciu tytułu Mistrza Polski wejdą tylko nieliczni i najszybsi kibice Lecha Poznań.
W ostatnich dniach padało wiele propozycji. Przez remont Starego Rynku oraz ulicę Św. Marcin odpadło świętowanie w centrum czy na Placu Mickiewicza jak 7 lat temu. Zastanawiano się nad m.in. Cytadelą, Parkiem Kasprowicza, terenami nad Wartą, ale ostatecznie zdecydowano się na mały plac św. Marka znajdujący się na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.
Na placu na który można się dostać od ulicy Grunwaldzkiej odbywały się dotąd co najwyżej kilkunastotysięczne imprezy podczas których zamknięty teren otoczony budynkami stawał się za ciasny. Uznano jednak, że takie miejsce i tak będzie lepsze niż wszelkie parki o nieograniczonej przestrzeni, gdzie kibice zniszczyliby zieleń oraz od większych terenów wokół stadionu.
12 lat temu mistrzowska feta przyciągnęła około 100 tysięcy ludzi, 7 lat temu kilkadziesiąt tysięcy osób. Tym razem nie wiadomo, jakim cudem na kilkunastotysięczny plac św. Marka na Targach mają wejść kibice, którzy w komplecie pojawią się podczas meczu Lecha z Zagłębiem oraz wszyscy inni chętni dla których zabrakło biletów na to spotkanie.
Organizując fetę wzięto pod uwagę chęć przemarszu kibiców i przejazd zespołu londyńskim autobusem przez miasto. To ile kibiców wejdzie na plac przy Targach było już nieistotne. Piesza trasa od stadionu na targi ulicą Grunwaldzką zajmuje około 40 minut. Na teren MTP będzie można wejść bramą 6 i 7 od ulicy Bukowskiej.
Autokar z piłkarzami przejedzie trasą ul. Ptasia – Bułgarska – Grunwaldzka – Targi. W sobotę o godzinie 21:30 londyński autobus na kilkanaście minut ma się zatrzymać przed lokomotywą.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Pojebało ich z tą miejscówka. Lepiej iść od razu do centrum
Żeby czasem na tak małym placu nie doszło do tragedii jak ludzie zaczną się tratować.
Jak ktoś chciał wybrać się np z małymi dziećmi to lepiej niech da sobie spokój.
Jest tak jak pisałem w innym miejscu, Lech nie chce tej fety, wzięto się późno za jej organizacje, nie było pomysłu, pozostano by chętnie
przy tym co było w sobotę
Miales racje. jeszcze ten podzial kibicow na tych co pod lokomotywa, na stadionie na targach jest skandaliczny.
Kto to wymyślił?Przecież tam się ludzie stratują?Kto nad tym zapanuje?
Teren zamknięty, w razie W nie ma gdzie uciec. Tam nawet na Wings for Life dwa tygodnie temu było ciasno – a biegło ok. 7000 ludzi. Na pytanie, gdzie odbędzie się feta odpowiedź brzmi : wszędzie, w całym mieście.
No i kurwa muszą coś zjebać, nie było innej możliwości. Najpierw zjebany (z różnych przyczyn i decyzji) finał PP, a teraz feta dla wybranych. Kurwa przecież oczywistym jest to, że ci, którzy nie mają biletu na mecz pójdą od razu na plac, a ci którzy pójdą w przemarszu już nie wejdą, czyli znowu mamy wybierać…mam wrażenie, że rutki boją się coś zorganizować, żeby nie kryć później jakiś strat.
Spodziewalem sie tego przez opieszalosc i zwklekanie. Trzeba sobie odpuscic pochod i ta cala fete. Nie bedzie szans wejsc na targi gdzie plac wypelnia ci, ktorych na stadionie nie bedzie.
Tak jak pisałem. Feta będzie w całym mieście. Ich wybór
Myślałem, że pod stadionem zrobią, skoro miasto rozkopane, chyba by było lepiej niż na mtp.
Redakcja publikując ten artykuł mogła go opracować nieco staranniej.Chodzi mi o to KTO? zadecydował o lokalizacji mistrzowskiej fety.Nie przekonuje mnie troska o zieleń w różnych parkach.Na codzień o wiele więcej cierpi zieleń rozjeżdżana przez parkujące samochody.Wracając do świętowania wydarzeń sportowych można zaobserwować chęć sterowania emocjami przez różnych decydentów.Przykład z Warszawy(głupi zakaz wnoszenia większych flag czy transparentów) a u nas zredukowanie fetujących do zaledwie kilku tys kiboli.Rodzi się tendencja zabijania spontaniczności wśród kibiców.Jak tak dalej pójdzie to niedługo aby świętować jakiś sukces potrzebne będzie zaświadczenie o niekaralności i zaświadczenie od proboszcza o przystąpieniu do spowiedzi św.Oczywiście trochę ironizuję ale tak to widzę.Martwię się tylko aby cały ten rozentuzjazmowany tłum siłą nie wdarł się na tereny MTP.Wszelkie ograniczenia a zwłaszcza jak te ,bzdurne ,wywołują niepożądane reakcje których chciano uniknąć.Potem całe zło spada na kiboli.Mam nadzieję że feta przebiegnie spokojnie.
Na Malcie mało miejsca? Miasto duze a nie ma gdzie świętować…..
Niezrozumiała decyzja. Z tego co widzę i czytam, nie ma szans by pomieścić tam 40 tys ludzi, a będzie pewnie o wiele więcej. Skończy się na tym, że dla wielu z nas feta będzie na Grunwaldzkiej (marsz po meczu, przejazd autokaru), a następnie na rynku/na mieście, bo na MTP się nie dostaniemy. Pewne jest, że tam zbiorą się wszyscy Ci, którzy nie mają biletu na mecz. Zresztą to się może skończyć tragedią, jeżeli tak wiele osób będzie chciało za wszelką cenę dostać się na MTP, a 3/4 osób będzie już po alko, więc o tragedię w takiej sytuacji nie trudno.
Kto był chociaż raz na mtp na jakimś koncercie czy stan dupie, wie że nie ma sensu tam iść jeśli nie ma biletów. Nawet z biletami, wyjście to droga przez mękę. A tu nie łowimy o kilku tysiącach widzów tylko o 100k kibiców. Pomyśl z mtp iście idiotyczny. 99 % ludzi będzie świętować na ulicach WSZĘDZIE gdzie się da. Skoro i tak nie da się wejsc na targi to każde miejsce w mieście będzie miejscem fety. Proste i oczywiste dla każdego kibica.
Nie mieszkam w Poznaniu ale targi trochę znam i pomysł zorganizowania tan fety uważam za bezsensowny.Zastanawiam się kto podjął taką decyzję klub czy miasto i tak sobie myślę że to raczej miasto które w myśl zasady że mamy targi które są jednym z symboli Poznania a które w ostatnim czasie trochę podupadły postanowili zrobić fetę.Pytan tylko kto weźmie odpowiedzialność jak tysiace ludzi się wzajemnie stratuje bo,że tyle ludzi będzie nie mam wątpliwości.Przecież biletów nie będzie.Kto pierwszy ten lepszy.Że też w stolicy Wielkopolski nie ma terenu gdzie można coś takiego zorganizować.Zawsze musą coś spieprzyć.
No ale o co chodzi? Ja, tolep i reszta kolaborantów zmieścilibyśmy się w knajpie pod trybuną nawet. Przypominam, bo co niektórzy chyba zapomnieli, że na Bułgarskiej od lat nie gra już przecież Lech Poznań, tylko Lech Rutków, więc nie wiem na jakiej podstawie przypisujecie obecne mistrzostwo temu pierwszemu. Chyba w końcu udało się Wam skutecznie oczy zamydlić! Okupant już się na Waszą kasiorę cieszy!
7 lat czekania na ten wpis. Ulżyło?
Hauhauhau do budy burku!
Z głowy potrafię wymienić takie miejsca jak cytadela, Łęgi Dębińskie, Malta, i wszystkie one są lepsze od MTP. Nie chcę krakać ale może tam być tragedia i to dosłownie. Tragedia na Hillsborough, mówi to wam coś?
mowi, jednak nikt z klubu i wladz miasta nie bedzie w tym uczesniczyl, stad maja to w dupie czy komus sie cos stanie czy nie
pomysł z mtp oczywiście z gatunku absurdalnie absurdalny absurd…
te miejsca wymienione przez ciebie, to też niezbyt, bo daleko od centrum… poza tym na malcie można się utopić, jak mnie pamięć nie myli z fety w 2010 jeden młody kibol utopił się zaraz po fecie w warcie…
najprościej byłoby zrobię fetę na arenie i przejazd by był i w miarę blisko centrum i miejsca w bród… nie rozumiem, dlaczego nie tam…
to co się stało z halą arena to też straszne/zasmucające jest… naprawdę nie da się wysupłać z budżetu naszego kiedyś gospodarnego miasta parę zaskórniaków, aplikować do eu o dofinansowanie i urządzić tam ponownie użyteczny obiekt… to przecież ciekawa architektura jest… o tempora, o mores!
aaafyrtel, pewnie że się da, ale trzeba mieć część kasy na inwestycję. A właściwie trzeba chcieć mieć tę kasę. A tak Arena oddana Targom i to Targi mają ją przebudować i później nią administrować. Kasa potrzebna jest w Poznaniu na zwężanie ulic, montaż progów, wieczną rewitalizację centrum i ścieżki rowerowe.
Ta Arena to w ogóle taki gorący kartofel, rozmiar ni w kij ni w oko, cholera wie, co z nią zrobić. Na jakieś drugoligowe meczyki za duża, na poważne granie reprezentacyjne za mała, prawie każde większe miasto ma coś lepszego. Lokalizacja taka sobie, z parkingami niezbyt. Kilka lat temu ktoś chciał to wpisać do rejestru zabytków, co mnie zasmuciło, gdyż urodziłem się w tym samym roku, w którym została oddana do użytku.
kartofel czy inny burak, ale to lepiej nie mieć nic i patrzeć jak się całkowicie zdekapitalizuje?! przecież nie chodzi tylko o meczyki, można by urządzać koncerty, wystawy, co dusza zapragnie, gdyby był operatywny zarządzający… ale lepiej mieć bardak…
Idealnym miejscem np.bylyby Łęgi Dębinskie.Na Dzień Pyry pomieści się tam multum ludzi , i jeszcze jest masę stoisk gastr.Niestety , ale zarząd jak zwykle musi coś zawalic.Na targach będzie ścisk niesamowity , oby nie doszlo do jakieś tragedii.