Nasz rywal: Zagłębie Lubin
O godzinie 17:30 na koniec mistrzowskiego sezonu 2021/2022 zespół Lecha Poznań podejmie u siebie Zagłębie Lubin, które było ostatnim rywalem Kolejorza także w mistrzowskich rozgrywkach 2009/2010. Wtedy dnia 15 maja nasz zespół wygrał 2:0, dzisiaj taki sam rezultat można by wziąć w ciemno.
Dzisiejszy mecz Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin nie ma stawki tylko dla postronnego kibica. Kolejorz walczy o 6 ligową wygraną z rzędu, o 22 zwycięstwo w tym sezonie Ekstraklasy i o dobicie do rekordowych 74 punktów. Na dodatek o tytuł króla strzelców walczy Mikael Ishak, który według piątkowych słów Macieja Skorży na pewno zagra, a pozostali koledzy z zespołu mają zrobić wszystko, aby Szwed stał się 13 królem strzelców polskiej ligi reprezentującym niebiesko-białe barwy. Lech Poznań po 17:30 nie wystąpi w optymalnym składzie, na niektórych pozycjach od początku mają zagrać rezerwowi, którzy oczywiście są w stanie po raz drugi w sezonie znaleźć sposób na pewne swego Zagłębie Lubin.
„Miedziowi” podobnie jak Kolejorz – zrealizowali swój cel na ten sezon, czyli utrzymali się w lidze. Tydzień temu ekstraklasowy byt Zagłębiu na kolejny sezon golem z rzutu karnego w doliczonym czasie gry zapewnił wychowanek Lecha, Kacper Chodyna, dlatego dziś po południu lubinianie zagrają bez presji. – „Przed nami fajne doświadczenie i wyzwanie sprawdzić się na tle Mistrza Polski. Z obu drużyn zeszła presja i interesująco będzie zobaczyć, jak zareagują moi zawodnicy, także pod kątem przyszłości, przydatności w nowym sezonie.” – zapowiedział przed meczem trener rywala, Piotr Stokowiec, który w tym sezonie już raz przegrał przy Bułgarskiej (latem 0:2 z Lechią Gdańsk).
Zagłębie w sobotnie popołudnie też nie ma zagrać w optymalnym składzie. Być może już nie wystąpią Jakub Wójcicki, Dominik Hładun, Łukasz Poręba oraz Patryk Szysz, którzy po tym sezonie odchodzą z Lubina. Odejście całej czwórki zostało już potwierdzone, dla „Miedziowych” szczególnym osłabieniem będzie odejście ostatnich dwóch piłkarzy stanowiących o sile drużyny. Mimo prawdopodobnych osłabień opiekun przeciwnika chce przy Bułgarskiej udanie zakończyć ten sezon. – „Nieczęsto gra się przed taką publicznością szykuje się fajne przeżycie, fajny mecz, a my jedziemy do Poznania podtrzymać naszą dobrą passę, którą pokazaliśmy w ostatnich meczach. Jesteśmy w dobrej dyspozycji, chcemy pokazać dobrą grę i przywieźć trzy punkty.” – oznajmił na przedmeczowej konferencji prasowej Stokowiec, którego zespół nie przegrał od trzech spotkań mając na swoim dwa kolejne zwycięstwa.
Dziś sporą atrakcją dla kibiców Lecha Poznań może być występ dwukrotnego Mistrza Polski z Kolejorzem, Jasmina Burica. Bośniak uporał się już z kontuzją, która długo mu doskwierała i niewykluczone, że dziś właśnie w meczu przy wypełnionej Bułgarskiej zadebiutuje w Zagłębiu Lubin. Z Buriciem w bramce czy bez – Kolejorz zechce w sobotę zakończyć serię 6 kolejnych domowych gier z „Miedziowymi” bez wygranej i pokonać Zagłębie Lubin u siebie pierwszy raz od 13 grudnia 2015 roku, kiedy podopieczni jeszcze Jana Urbana triumfowali 2:0. Ze względu na brak presji obu ekip jest spora szansa na kolejny mecz Lecha z Zagłębiem z bramkami. Otóż w 68 meczach poznaniaków z lubinianami na wszystkich frontach i 64 ligowych tylko 8 razy nie było goli (4 razy w Poznaniu).
Pierwszy gwizdek Szymona Marciniaka z Płocka, który prowadził nasz ostatni mecz także we wcześniejszym mistrzowskim sezonie 2014/2015 zabrzmi o godzinie 17:30. Ostatni pojedynek Kolejorza w sezonie 2021/2022 pokaże C+ Premium. O północy na KKSLECH.com ruszył za to mistrzowski raport na żywo, który potrwa aż do końca fanatycznej nocy. W nim znajdziecie ciekawostki przedmeczowe, informacje na temat mistrzostw Lecha, raport z meczu Lech – Zagłębie od 16:05, z ceremonii medalowej i z mistrzowskiej fety. Wszystko to będzie ozdobione naszymi zdjęciami z trybun, z murawy i ze specjalnego miejsca na targach. Zapraszamy do śledzenia!
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <