Pyry z gzikiem: Czerpać ile się da

Pyry z gzikiem – szybkie, luźne, szczere, obiektywne i swobodne podsumowanie każdego tygodnia w Lechu Poznań. Alternatywa dla cyklu „Na chłodno” lub jak kto woli – „Na chłodno mini” bądź „express”.



Ostatnie dni w Lechu Poznań nie są normalne, są mistrzowskie, z wiadomego powodu w zeszły poniedziałek zabrakło „Pyr z gzikiem”, które po jeszcze wcześniejszym odcinku cyklu „Na chłodno” akurat wracają w porze obiadowej. W serwowanych dziś „Pyrach z gzikiem” nie ma podsumowania tygodnia dzień po dniu, materiał wyjątkowo jest rozbity na trzy części, trzy tematy, które od kilkunastu dni królują wśród dyskusji kibiców.

Mistrzowska feta

Kilka dni przed ostatnim meczem dało się odczuć, że Lech Poznań nie ma żadnego pomysłu, jak zorganizować mistrzowską fetę i gdzie ją zrobić. Na końcu padło na najmniej wygodną lokalizację, której kibice w prowadzonych dyskusjach przeważnie nie proponowali zwracając uwagę m.in. na zbyt mały plac św. Marka, który nie byłby w stanie pomieścić wszystkich chętnych. Zaraz po potwierdzeniu informacji, gdzie takowa feta odbędzie się klub podał jeszcze komunikat o „ograniczonej liczbie miejsc” na Targach, który tylko zniechęcił do udania się tam kibiców wybierających się na mecz (większość kibiców od razu założyło brak miejsc na MTP dla osób będących na stadionie).

Ceremonia medalowa zorganizowana przez klub była mało ciekawa, wręcz nudna i znacząco różniła się od tej, którą kibice mogą obserwować śledząc inne ligi czy niedawny finał Ligi Mistrzów. Brakowało oprawy muzycznej, na szybko wyczytywano wszystkie nazwiska robiąc to nerwowo i w pośpiechu, na końcu przy wzniesieniu pucharu zapomniano o najważniejszym, o czymś na co wszyscy czekali od 7 lat. Słynny utwór „We Are The Champion” jest najczęściej odgrywanym utworem przy okazji wzniesienia trofeum przez mistrza, 21 maja zabrakło go w tym najważniejszym momencie na co z miejsca zwrócili uwagę kibice, którym czegoś w tej historycznej chwili po prostu brakowało.

Na tym nie zakończyły się organizacyjne niedociągnięcia. Według klubowego harmonogramu, który ustalił ktoś z marketingu autokar z piłkarzami miał dotrzeć pod lokomotywę około 21:30. W takim dniu zawsze mogą się zdarzyć jakieś opóźnienia, ale kibice pod lokomotywą czekali na zawodników ponad godzinę, a ci zgromadzeni na targach jeszcze dłużej – ponad 2 godziny! Przez coś takiego wielu z nich wcześniej opuściło plac rezygnując z czekania na przyjazd autokaru z piłkarzami. Jednocześnie wielu kibiców z pochodu odpuściło sobie wizytę na Targach myśląc, że już nie starczy dla nich miejsca. Organizacyjny chaos, jaki zafundował Lech Poznań, a konkretnie ludzie odpowiedzialni za organizację ceremonii i fetę uratował wspólny przemarsz ulicą Grunwaldzką rozkręcony przez muzyczny autokar i kibiców, a także zabawa na MTP. Udanie poprowadził ją Salamon z Bednarkiem, gdyby nie oni wszystko wyglądałoby tak samo smutnie, jak na stadionie.

Lech Poznań a konkretnie dział marketingu na przygotowanie się do celebracji trofeum miał kilka miesięcy mogąc spodziewać się już od późnej jesieni wyjątkowego dla kibiców czasu 21-22 maja. Wszystko wyszło rozczarowująco, można było odnieść wrażenie, że wszystkie działania również były robione na szybko, za pięć dwunasta, ktoś po 2 maja chyba nie brał już pod uwagę organizacji takiego wydarzenia w Poznaniu. Spośród wielu komentarzy oddanych przez kibiców w oczy rzucił się ten poniższy, wpis użytkownika „maksi3”, który w jednym poście poruszył wszystkie sprawy podsumowywane w tym akapicie (zachowano pisownię oryginalną).

null

Komentarz kibic „maksi3” na temat odczuć po dniu 21 maja:

„Człowiek ochłonął już po wczorajszym świętowaniu, serio miło coś wygrać. Aczkolwiek powiem Wam, że w porównaniu do 2010 roku to wczorajsze świętowanie mistrza było średnie i myślę, że wpływ może mieć na to kilka czynników.
Po pierwsze, mecz już nie miał takiego ładunku emocjonalnego, wiadomo, że jak przegramy to i tak majster nasz w związku z czym jakoś te bramki tak nie cieszyły. Choć z drugiej strony był potencjał do fajnej kibicowskiej zabawy i tu chyba jest sedno dla mnie. Wchodzę na stadion i wyjątkowo chamskie darcie się po decyzjach jakie zapadły na finale PP (nie wchodzimy nawet na ostatnie 20 min…) „zbiórka na oprawy” (jakoś wyjątkowo mocno mnie to wkurzyło).
Dalej pierwsza oprawa… Wizualnie średnia, wręcz słaba, a co do treści no kumaci zrobili oprawę o sobie, zayabeiście, ale ja chodzę na Lecha. Dobrze, że na taki szmelc się nie będę już dokładać w ich zbiórkach.
Druga oprawa, tragedii nie ma, ale zarówno 2010 jaki i 2015 były DUŻO lepsze, dwa odnosiłem wrażenie, że wiara na drugim piętrze kotła niezbyt chętnie chciała rozwiesić tą sektorówkę przez co chyba od 78 minut do 86 zajęło im jej rozwieszenie. Następnie po końcowym gwizdku są emocje. Ludzie z sektorów piknikowych wbiegają, a kocił drze japę ” wypier***” na swoich!! No porażka. Fajny przykład to co się działo w premier league czy na Widzewie, cały stadion wbiega wspólna celebracja na murawie. Mi się podoba. Kocioł ma inną wizję spoko, ale niech nie krzyczy „wypier***” na swoich, bo nikt im nie zabrania robić swoich zabaw mniej lub bardziej śmiesznych. Na koniec o fecie. Osobiście świętowałem tylko pod lokomotywą. Całkiem sympatycznie, dało się pokrzyczeć, przejazd autokaru fajny ale to nie to co było na starym. Ewidentny podział na tych co byli na mtp, na tych co byli pod lokomotywą i tych, którzy zapewne zrezygnowali i poszli w „miasto”. Podsumowując, wrażenia zostaną miłe ale przez cały wczorajszy wieczór odnosiłem wrażenie, że rozłam na zwykłych kibiców (można dla uproszczenia nazwać piknikami), a tymi elitarnymi ultrasami robi się coraz większy. Kocioł idzie w coraz gorszą stronę zamykając się na innych kibiców i tworzący wokół siebie jakąś elitarną grupę tych „jednych”.”

Osobną kwestią jest jeszcze krzyczenie do kibiców wypie*dalać. Nie wszystkim też spodobała się pierwsza oprawa, maj 2022 to zresztą miesiąc, który jeszcze mocniej podzielił i tak od dawna skłóconych kibiców, którzy mają często odmienne poglądy na różne tematy. W Lechu jeden gardzi drugim, a trzeci jeszcze wyśmiewa się z dziwnych poglądów propagowanych przez czwartego, któremu się wydaje, że ma na kogoś wpływ a Lech jest tylko jego. W Kolejorzu sukces sportowy nic nie zmieni. Przed 21 maja było źle, po 21 maja jest jeszcze gorzej, efekty podziałów od dawna są widoczne m.in. w przechodzeniu na inne trybuny i będą również widoczne w przyszłości. W Lechu jest tyle opinii na różne sprawy, ilu jest kibiców. Każdy z kibiców jest równy, zatem każdy może mieć swoje zdanie. Przez to mimo ostrych wymian zdań w „Śmietniku Kibica” nikt nie zareagował, ze względu na właśnie odmienne opinie najlepiej jest zachować stosunek neutralny.

Pedro Tiba, Van der Hart i transfery

Rozstanie się z Mickim van der Hartem oraz Pedro Tibą ma sens. Są to ruchy pokazujące, że coś jednak zmienia się w tym Lechu Poznań, są wyciągane wnioski i można mieć nadzieję na kolejne sukcesy w najbliższym czasie a nie dopiero znowu za 7 lat. W „starym” Lechu ze starą strategią już zachłyśnięto by się Mistrzostwem Polski, uznano by tytuł jako sufit, wyściskano by się z wyżej wymienionymi piłkarzami i dano im nowe kontrakty. Tymczasem w nowym Lechu, w którym dużo do powiedzenia ma Maciej Skorża zaczęto myśleć, zaczęto myśleć o przyszłości, Tiba z Van der Hartem odchodzą, ponieważ Lech chce zrobić krok naprzód, chce iść dalej, za tych zawodników chce mieć lepszych piłkarzy, którzy podniosą poziom zespołu. Tego lata sytuacja Lecha Poznań na rynku transferowym jest diametralnie inna niż 12 miesięcy temu, kiedy należało namawiać zagranicznych zawodników do występowania w 11 zespole polskiej ligi. Obecnie nie trzeba już polować na okazje na rynku aż do ostatnich dni sierpnia, czekać aż za kogoś spadnie cena lub dany zawodnik nie wybierze wcześniej innego kierunku transferowego. Lech Poznań sięgając po tytuł Mistrza Polski wreszcie ma zupełnie inną kartę przetargową, którą chce wykorzystać i z tego można być bardzo zadowolonym. Maciej Skorża otrzymał zapewnienie ściągnięcia piłkarzy na pozycje na których są lub będą wkrótce ubytki (bramkarz, środek obrony, skrzydło, środek pomocy), chce zachować liczebność kadry, jaka była podczas rundy wiosennej. Lech walczy także o zatrzymanie Dawida Kownackiego, zawodnik chce tutaj zostać uznając Kolejorza za dobrą odskocznię, by jeszcze kiedyś powrócić do Europy i w niej zaistnieć. Wydanie lekką ręką 2 mln euro na piłkarza mającego rok umowy z Fortuną wydaje się być nieopłacalne, lepiej płatnie wypożyczyć „Kownasia” na pół roku z opcją wykupu zimą i takie działanie można uznać za mądry ruch zarządu. Gdyby udało się zatrzymać Kownackiego, którego wiosną omijały kontuzje i który swoimi liczbami pomógł zespołowi, mielibyśmy na papierze naprawdę mocny atak (Ishak, Sobiech, Kownacki + Szymczak, który swoimi 11 golami w I-lidze zasługuje na poważną szansę w Lechu).

null

Pozostając jeszcze przy transferach. O letnie okienko 2022 nie ma się co martwić, będą transfery 1 na 1 i to zaraz po urlopach. Wielu ruchów zza granicy mimo wszystko nie ma się co spodziewać, ponieważ obowiązują nas limity. Zasady w UEFA są nieco inne niż rejestracji zawodników w Ekstraklasie, do rozgrywek międzynarodowych nie trzeba rejestrować konkretnej liczby polskich piłkarzy, ale należy wpisać na listę A wychowanków. Kto nie wypełni limitu musi zarejestrować mniej zawodników co będzie dla klubu jakimś tam kłopotem (zasady rejestracji do UEFA pojawią się w osobnym artykule). Problemem jest także limit obcokrajowców w Ekstraklasie. W tej chwili na liście mamy 3 wolne miejsca, jedno zająłby Jan Sykora, gdyby w okresie przygotowawczym przekonał Macieja Skorżę.

Kolejne problemy po zasadach rejestracji piłkarzy to powrót trzech z piątki kadrowiczów planowany dopiero po 20 czerwca oraz przyszłe okna transferowe. Poniżej znajduje się lista aż 11 graczy, którym za rok kończą się umowy. Niektórzy piłkarze tacy jak Pedro Rebocho mają opcję automatycznego przedłużenia kontraktu, którą mimo wszystko trzeba jeszcze aktywować. Są też tacy zawodnicy jak np. Jesper Karlstrom czy Joel Pereira, którzy po daj Boże kolejnym mistrzowskim sezonie chcieliby po prostu stąd odejść (o ile nie zechcą spróbować sił za granicą już zimą). Co to oznacza? Prędzej czy później czeka nas bardzo duża przebudowa kadry, więc tym bardziej fajnie, że akurat w sezonie 2021/2022 udało się odnieść długo oczekiwany sukces. Niektóre ruchy do klubu za poniższych piłkarzy (część z nich na pewno odejdzie) dobrze byłoby zrobić już zimą, kiedy przerwa potrwa 2,5 miesiąca. O zimowym oknie transferowym jeszcze nic nie słychać, nie ma żadnych konkretów, w przyszłości do sprawy na pewno wrócimy.

3. Barry Douglas – 30.06.2023
5. Pedro Rebocho – 30.06.2023
16. Antonio Milić – 30.06.2023
37. Lubomir Satka – 30.06.2023
44. Alan Czerwiński – 30.06.2023

10. Dani Ramirez – 30.06.2023
11. Filip Marchwiński – 30.06.2023
21. Michał Skóraś – 30.06.2023
30. Nika Kvekveskiri – 30.06.2023

9. Mikael Ishak – 30.06.2023
90. Artur Sobiech – 30.06.2023

null

Co dalej?

Skończył się sezon, ruszyły jego podsumowania i tak naprawdę przygotowania do kolejnego. Mistrzowski sezon w wykonaniu Lecha Poznań podsumowaliśmy już 16 maja -> TUTAJ, dlatego w dzisiejszych „Pyrach z gzikiem” już nie będziemy zajmować się tego typu sprawami. Możemy za to podziękować wszystkim internautom i stałym użytkownikom, którzy prowadząc dyskusje spędzili ten sezon wraz z nami na tej witrynie. Tydzień po udanym na wszystkich polach sezonie wypada także podziękować naszym drobnym sponsorom bez których wielu rzeczy by nie było w tym firmie bukmacherskiej BetCris, która od wiosny wspiera nasze działania.

W sezonie 2021/2022 treści na KKSLECH.com przeważnie wreszcie były takie jakie miały być, od miesięcy 90% tekstów to ton zadowolenia i radości, w XXI wieku Lech Poznań nie notował aż dobrych wyników stąd można było się zająć tematami pozostającymi przez lata w sferze marzeń. Za nami bardzo emocjonująca wiosna z wieloma artykułami, które były nowością, dwa medialne wydarzenia takie jak finał Pucharu Polski, o którym od innej strony napisaliśmy -> TUTAJ czy mistrzowski tydzień zakończony raportem prowadzonym na żywo od północy aż do końca fanatycznej nocy. Mimo paru niedociągnięć i wielu ograniczeń, jakie mamy można być naprawdę zadowolonym z tego sezonu, teraz przed nami za to bardzo interesujące lato z wieloma Lechowymi sprawami, a później przy tej ścieżce Mistrza Polski w europejskich pucharach prawdopodobnie mecze co 3-4 dni od początku lipca aż do 13 listopada.

W sobotnim, Lechowym planie 2022 sami mogliście zobaczyć, jak wiele interesujących rzeczy wydarzy się w czerwcu, który będzie znacząco różnił się od tego zeszłorocznego. Tak naprawdę po Mistrzostwie Polski kibice Lecha Poznań nie odpoczną sobie od pozytywnych emocji związanych z Kolejorzem, za moment przed nami terminarz nowych rozgrywek, wkrótce aż trzy pucharowe losowania, 18 czerwca pierwszy sparing a 5-6 lipca pierwszy mecz w sezonie 2022/2023. Podsumowując w wielu artykułach zeszłe rozgrywki i mieszając je ze sprawami bieżącymi w tym z europejskimi pucharami, które w okresach letnich królują na KKSLECH.com, nie zapominamy o dalszym rozwoju. Chcąc cały czas iść do przodu zmieniliśmy już cykl „Lechowy Flesz”, od lata Lechowe ciekawostki i nie tylko będą podawane od razu, gdy tylko wydarzy się coś konkretnego, o czym można by krótko wspomnieć. Przez zakończenie współpracy z rosyjską firmą InStat, której nie ma już także w Ekstraklasie (wiosną spółka zarządzająca polską ligę zakończyła współpracę), od połowy czerwca trochę inaczej będziemy prezentować transfery szukając teraz alternatywy do prezentacji liczb nowych nabytków, wprowadzimy także kosmetyczne nowości przy okazji publikacji innych artykułów, które ujrzą światło dzienne w odpowiednim czasie. Bazując na doświadczeniach z częstej gry jesienią 2 lata temu można zrobić bardzo wiele, sytuacja wokół Lecha Poznań po latach w końcu jest optymistyczna, pełna nadziei, kiedy żyć Lechem całe dni jak nie teraz? To jest czas całego Kolejorza, wszystkich kibiców Mistrza Polski, czerpiemy zatem z tego okresu tyle, ile się da próbując do maksimum wykorzystać każdy dzień również na tej witrynie.

null

Zdjęcie tygodnia – Na koniec poniedziałkowych „Pyry z gzikiem” oprócz tradycyjnego zdjęcia tygodnia, które nie może być inne, jak mistrzowskie jeszcze warto zwrócić na pewne zdanie. Na oficjalnej pojawił się niedawno wywiad z Rafałem Janasem, który wypowiedział coś takiego: – „My z Maćkiem mamy to samo sportowe DNA, czyli wygrywanie, to nas niesamowicie napędza. Jak zdobyłem trzecie złoto, to już myślę o wywalczeniu czwartego, i piątego, i szóstego. Jak mam dwa puchary, to chciałbym trzeci itd. To jest dla mnie najważniejsze w piłce nożnej. Nie zostałem trenerem dla pieniędzy, tylko właśnie dla satysfakcji i żeby zostać zapamiętany jako ten najlepszy. Dlatego gdziekolwiek pracujemy, to chcemy z Maćkiem sukcesów, to nas napędza.”

Te słowa powinny zostać dodane do tej słynnej „tablicy zasad”, która wisi przy szatni Lecha Poznań na stadionie. Dopóki Maciej Skorża wraz ze swoim sztabem będzie pracował przy Bułgarskiej, możemy liczyć na kolejne sukcesy i nadal mieć okazje na wykonywanie kolejnych takich zdjęć:

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





27 komentarzy

  1. Mouze pisze:

    Cała ceremonia medalowa na stadionie moim zdaniem bardzo podobna do tej z 2015, za nią chyba bardziej odpowiada Ekstraklasa niż sam Lech. Po meczu Kocioł nakręcił się na to że piłkarze wejdą do środka na sektor( ostatecznie wszedł tylko Ishak i Bendarek i wyszło to dużo gorzej niż gdyby była tradycyjna zabawa pod sektorem) przez co odnoszę wrażenie odcięło zdrowy rozsądek prowadzonym doping. Wyzwiska w kierunku naszych kibiców którzy na spontanie się bawia było chyba najbardziej żenującym momentem Kotła od kiedy tam chodzę ale chciałem zauważyc że bardzo dużo ludzi w Kotle zignorowało te pociski.
    Co do fety to przed meczem również uważałem że to miejsce jest nieodpowiednie ale ostatecznie wyszło na to że na placu Marka zmieściłoby się co najmniej drugie tyle ludzi. Przypomnę tylko że w 2010 większość ludzi nie była w ogóle w stanie wejść na płytę starego rynku a w zabawie to nie przeszkadzało. Świetna zabawę rozkręcili piłkarze i ta interakcja z nimi to coś czego nie było ani w ’10 ani w ’15. Ludzie w oczekiwaniu na MTP świetnie się bawili, ci pod lokomotywa świetnie się bawili i ci co odprowadzali autokar też, a to jest najważniejsze w świętowaniu, a że niekoniecznie razem, no tak bywa na fetach, nie ma się co spinać. Ja się dziwię trochę ludziom gdzie się spieszyli w sobotę o 24 że wychodzili nie czekając na piłkarzy, ja bym nie miał problemu żeby czekać nawet do 3. Cóż pretensje mogą mieć tylko do siebie, w ogóle śmieszne że od piłkarzy wymagamy wytrzymałość, walki do końca i nie odpuszczania a sami nie potrafimy godzinę dużej wystać na placu czy pod lokomotywą…
    Ja się w ten dzień nastawiłem na świętowanie i fajnie się bawiłem przed meczem, w trakcie i po. Jakiekolwiek śliny są bezsensowne, cieszmy się z naszego swieta i sukcesu bo już zaraz czeka ciężka praca w nowym sezonie a ten będzie tylko wspomnieniem. Ja tylko mam nadzieję że za 3 miesiące nie będziemy znów zwalniać trenera i wszystkich piłkarzy.

    • Kosi pisze:

      Pogoda nie sprzyjała do stania. Nie było do tego informacji kiedy oni tam przyjadą i czy na pewno . W efekcie czego poszedłem ze znajomymi na miasto

    • kibol z IV pisze:

      Mnie osobiście podobał się przemarsz wraz z pilkarzami jadącymi autobusem. Tego zabrakło choćby w 2010. Gdzie przejazd przez miasto wyglądał dość pustawo , a wiara skumulowała się na Starym. Do czego ewentualnie można sie jeszcze doczepić to dość sredni doping na stadionie zważywszy na okoliczność i oprawy. Po za tym. No cóż kto chciał się bawić ten się bawił z piłkarzami , komu było za długo czekać…poszedł do chaty ,lub baru.Dla mnie najlepszą pozostanie feta z 2010r…i trudno będzie ją kiedykolwiek przebić.

  2. Pawelinho pisze:

    Dokładnie tak jak pisze redakcja każdy ma prawo wyrazić swoją opinię na dany temat związany z Lechem i również w kwestii tej niezbyt trafionej oprawy w ostatniej kolejce, która powinna być bardziej godna fetowania majstra, a nie jakąś że tak to ujmę prywatę względem tych osób. Dla mnie temat zamknięty, a swoje zdanie wyraziłem w śmietniku. Co do transferów to mam nadzieje, że tytuł majstra ta w końcu pożądany efekt zrobienia kroku w przód, a nie w tył jak to miało miejsce w podczas MP z roku 2010/2015 lub wiosną 2022, gdzie okienko transferowe wyglądało mizernie czego najlepszym podsumowaniem był mizernie grający tak trochę na alibi Velde, którego nie skreślam, ale podobnie było z Milic’iem czy Karlstom’em, którzy też potrzebowali czasu. Bo jakby nie patrzeć Ba Loua pod koniec sezonu miał przebłyski niezłej gry i to w kolejny sezonie może być kluczowym piłkarzem Lecha bo czemu nie! „prędzej czy później czeka nas bardzo duża przebudowa kadry, więc tym bardziej fajnie, że akurat w sezonie 2021/2022 udało się odnieść długo oczekiwany sukces” i tutaj są moje największe obawy, że niestety brak tej stabilności składu oraz ciągłe odejścia mogą ponownie spowodować długie czekanie na kolejne sukcesy. Dlatego ważne jest, aby klub już teraz wzmocnił kadrę bo tylko tak można obronić tytuł i na dłużej zacząć regularnie grać w europejskich pucharów. Dlatego tak ciężko zawsze przychodzi obrona trofeów, ale może tym razem w przypadku Lecha będzie inaczej i uda się nie tylko awansować do europejskich pucharów (może być nawet UEFA Conference League) oraz przede wszystkim obrona majstra!!! Tak czy inaczej szykuje się ciekawe Lechowe lato, które odpowie na parę pytań czyli m.in czy to był chwilowy „wyskok” jak te dwa poprzednie tytułu MP czy coś bardziej trwałego i seryjnego.

    Jak zwykle bardzo dobre pyry z gzikiem!

  3. J5 pisze:

    Mistrzowska feta to bardzo ważny atrybut celebracji tytułu mistrzowskiego, i należy ubolewać nad tym że nie do końca się udała. Z drugiej strony wolę zarząd zaangażowany w pracę na rzecz drużyny sztabu szkoleniowego a nie na przykład uroczystości z okazji wicemistrzostwa lub zajęcia trzeciego miejsca. Mnie cieszy to że zarząd wziął sobie do serca między innymi inicjatywę #Majsternastulecie, dał Skorży instrumenty do osiągnięcia sukcesu zamiast rozpraszać się w roku jubileuszowym. I jeśli okaże się że ta praca nie poszła na marne, że zarząd będzie robił wszystko aby obronić tytuł po raz drugi, trzeci, dziesiąty, to i w końcu nauczy się fetować te trofea tak jak należy, jak oczekuje tego cała kibolska Wielkopolska. Zresztą lepsza taka feta jak zabawa kibiców z innego polskiego klubu którzy z okazji fety zdemolowali sobie Śródmieście. Jedności kibiców Lecha owszem, nie ma, ale może częstsze takie trofea spowodowują to że ludzie innym okiem na siebie spojrzą, i że będzie tak jak dawniej. Dziś jednak nie myślę o niezbyt udanej fecie, a mocno krytykowanego przeze mnie Piotra Rutkowskiego poklepałbym po plecach za tytuł na stulecie ale cały czas bacznie będę się przyglądał czy nie popełni starych błędów i nie zrzuci znów Lecha w otchłań niebytu. A teraz cieszę się z mistrzostwa. Tylko Kolejorz!!!

  4. Didavi pisze:

    1.To prawda. Ceremonia na stadionie wypadła bardzo blado. Nie pozwolili nawet podziękować każdemu z zawodników, tak szybko wyczytywali te nazwiska. Zabrakło We are the Champion, zabrakło Freed from desire. Tak trudno złamać schemat? Co do fety. Tutaj już totalna klapa. Ja akurat po meczu, jak już piłkarze po raz drugi pojawili się pod Kotłem i później udali się do szatni, poszedłem na MTP. To był kolosalny błąd, bo prawdziwa feta była przy autokarze. Na MTP było czekanie, czekanie, czekanie i 20 minut zabawy. Fatalna organizacja.
    2. Zgadzam się, że decyzje odnośnie rozstania z Tibą i Hartem pokazują większą ambicję, oczywiście pod warunkiem, że za nich przyjdą lepsi. Zakładam jednak, że skoro tak szybko podjęto te decyzje, to następcy są na wyższym poziomie i blisko ogłoszenia. Bardzo prawdziwe jest to, że po raz pierwszy mistrzostwo nie jest sufitem i klub też tak działa. Zawsze uznawano, że kadra jest wystarczająco mocna skoro zdobyliśmy Majstra. Tak było w 2015 i tak poległ Skorża. Dlatego to on stoi za tymi zmianami, bo sam doskonale wie, że bez wzmocnień, nie będzie rozwoju, nie będzie wyników i może znowu skończyć jak po poprzednim triumfie.
    3. Jeśli za każdego zawodnika, który odejdzie, przyjdzie lepszy, to nie ma problemu z transferami 1 do 1. Kadra była szeroka i będzie szeroka w takim wypadku, bo dojdą jeszcze młodzi, jak Szymczak, który dla mnie powinien zająć miejsce Sobiecha. Jeśli ten zostanie, to niech walczy. 4 napastników? Każdy klub chciałby tak mieć. Teraz tylko czekać na decyzje w klubie i transfery. Pozytywne wieści wysyłacie. Może nie będziemy czekać na wzmocnienia do końca sierpnia 🙂

  5. kibol z IV pisze:

    Podział na trybunach.Wydaje mi się iż jest to ciut wyolbrzymiane , lub kibic Lecha stał się bardziej roszczeniowy. W tekscie redakcji nie trudno wyczuć iż tyczy się to Kotła. Choćby w tym fragmencie „w przechodzeniu na inne trybuny i będą również widoczne w przyszłości ” Komuś nie podoba się oprawa, inny narzeka na brak dopingu na finale , inny na race , komuś podobała się akcja ” Mamy kurwa dość ” innemu nie. Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził…W takim momencie rodzi się pytanie. Co każdy z Nas zrobił by było lepiej ? Ktoś nie chce wrzucać na oprawy to niech nie wrzuca , nie chce dopingować niech nie dopinguje …nikt nikogo do niczego nie zmusza. Gdzie więc tkwi podział ? Co by dwojka nie zrobiła to zawsze znajdzie się taki , któremu coś nie będzie odpowiadało. W dobie internetu wyrazenie swego zdania jest czymś niezwykle prostym. Zrobienie czegokolwiek w realu…już niekoniecznie. Odnoszę wrazenie że Kocioł to samo zło.Szkoda że tak kiepsko wyrażane są tu opinie odnośnie wszelkich akcji patryiotycznych które organizują grupy kibicowskie Lecha. Tego wiara z dwojki też nie musi robić. Tylko kto z Nas zrobi to za nich ? Jest ktoś chętny do dbania o groby powstańców ? Czy wszystko na tej trybunie jest ok ? Nie. Na innych jest ? Temat finału, oprawy i skandowania będzie tu wałkowany przy każdej nadarzającej się okazji z wielką satysfakcją . Wręcz ogromnym zadowoleniem. Generalnie najlepiej aby ktoś zpoczątkował jakiś bojkot Kotła…
    Może zniknie i bedzie po problemie. Nie będzie podziałów. Ogolna trybunowa zajebistość i grzeczność. Nie będzie flag , piro , opraw , dopingu…przyjedzie Radomiak i będzie nas ” jebał” u nas w domu…I nikt nie będzie miał do nikogo pretensji…Ale czy aby na pewno ? Pretensje będą do Kotła za to że go… nie ma.

    • Wamp pisze:

      Jeśli jest opcja by pseudokiboli wypierdolić i odsunąc z obecności na meczach, a najlepiej ulokować ich tam gdzie miejsce przestępców czyli za kratami to jestem za!

      • inowroclawianin pisze:

        Ja na początek poproszę redakcję aby ciebie usunęła z tego serwisu.

    • Marian5 pisze:

      Nie do konca tak jest jak piszesz
      .duzo osob chciało wejsc na final w tym ja i im nie pozwolono wiec chyba jednak ktos kogos do czegoś zmusza

    • kibol z IV pisze:

      @Wamp – Masz szanse zapisać się w historii. Wsadzić całą dwojkę za kratki. Wowczas na Bułgarskiej będzie jak w raju.Nie będzie narzekań na to całe zło ktore kumuluje się na tej trybunie. Nie będzie rac wszak przeszkadzają , nie będzie flag i opraw i wszyscy wejdą na Narodowy ,a o doping… zadbają przyjezdne ekipy no chyba że je też wyeliminujesz. Zapewne nie bedzie też na trybunach ludzi po spozyciu. Zapewne da się też wyeliminować palaczy ,wszak ten dym też może przeszkadzać no i stadion można spalić. Raj. Idylla . Podziały pojdą w zapomnienie. W zapomnienie zapewne pojdą też szaliki…Nimi można też zrobić krzywdę.Np kogoś udusić.Swiat postawi Ci pomnik. Być może przed Narodowym lub na Bułgarskiej. Pomnik na który srać będą gołębie…
      Wamp zrób to dla Lecha. Zrób dla wszystkich tych którym ten dwojkowy świat przeszkadza. Zrób coś…cokolwiek. Tylko weż pod uwagę jedną rzecz ,jak to wszystko polikwidujesz i postawią Ci pomnik. Kto zadba o to by pousuwać z niego gołębie gówno ? Na pseudokiboli nie licz ich juz nie będzie, a reszcie za jakiś czas te gówna nie będą przeszkadzać. Tak jak całe gówno tego idyllicznego świata w którym żyjemy. Gołębi też nie zlikwidują …wszak to ptaki pokoju.
      Wamp masz zajebistą broń w tych czasach. Klawiaturę…Walcz , pokaż że chcesz, umiesz ,potrafisz. Zrób to. Znajdz opcję ,odsuń , wsadz za kratki…Na co czekasz ? Zapewne znajdziesz tu wielu którzy się przyłącżą i poprą inicjatywę…Od czegoś trzeba zacząć. Zrób coś , cokolwiek…
      Na mnie nie licz , ja w to nie wejdę…ja na zawsze będę tym z Kotła.

  6. Grossadmiral pisze:

    Ciekawe…redakcja potwierdza że można się spodziewać transferów zawodników z kraju ale to chyba by musiały być jakieś hity bo mało jest na rynku Polaków jakościowych którzy by jeszcze chcieli tutaj trafić i byliby w zasiegu

    • Ekstralijczyk pisze:

      Włodar pisał kilka dni temu, że Lech interesuje się Olafem Kobackim.

      W nowym sezonie spełniałby wymóg młodzieżowca.

      Damian Kądzior między wierszami w wywiadzie mówił, że byłby zainteresowany grą w Lechu

      • Grossadmiral pisze:

        Nie wiem jak gra Kobacki ale pewnie arka tez nie chce mniej niz pol mln euro co moze nie jest jakos duzo jezeli traktowac ten transfer jako inwestycja w przyszłość i podpisać 5 letni kontrakt. Wysoki z niego chłopak wiec to zawsze plus no i status M w ekstraklasie ale czy to zawodnik na puchary i czy nie zablokuje Antczaka to juz są kwestie do przemyslenia. Teraz się okaże że mamy 5 skrzydłowych ale w sumie żadnego dobrego Sykora Velde Skóraś Lou Bega może Kobacki

  7. Didavi pisze:

    Mam czutkę, że Wszołek.

    • Ekstralijczyk pisze:

      Jakiś czas temu mówił, że dobrze czuje się w legii i nie wyklucza dalszego pozostania.

      • Didavi pisze:

        Taki typ. Taki strzał. Dodałem 1+1 i tak mi wyszło. Włodarczyk zajawił w jakimś programie, że co do skrzydłowego w Lechu może być bardzo ciekawie i uciął temat. Kontekst tej wypowiedzi był taki, jakby nie był to zawodnik zagraniczny, więc anonimowy dla wielu, ktoś kogo wszyscy poznają, w momencie transferu, a raczej ktoś kogo wszyscy znają. Wątpię, by mówił o piłkarzu zagranicznym, bo musiałby to być ktoś z lepszej ligi, z super liczbami, jakieś „głośne” nazwisko, piłkarz w swoim primie. Myślę, że raczej chodzi o Polaka, a tu opcji za wiele nie ma. Kadzior (marzenie i absolutny hit transferowy) i Wszołek właśnie.

      • Grossadmiral pisze:

        Po czym się okaże że Kądzior albo Wszołek jakby przyszli to juz regres formy bo przespano dobry moment i bedzie hejt ze znowu kulą w płot 🙂

      • Didavi pisze:

        Ja tu Wszołka wcale nie chcę. To mój typ, że przyjdzie. Kądziora oczywiście, że chciałbym, bardzo bardzo.

    • Pawelinho pisze:

      Ja bym tego pseudo kopacza nie chciał bo w tym wypadku jeśli już miałby się zdecydować na jakiegoś piłkarza z Polskiej ligi to Kądziora z Piasta, który wg mnie jest lepszym piłkarzem bo ten cały Wszołek mam wrażenie, że jest totalnie topornym kopaczem, a mnie odrzuca mnie bo jest z gówna z w-wy?! Tak czy inaczej są lepsze moim zdaniem opcje.

  8. leftt pisze:

    Kończąc na temat dwójki:
    1. Tak, Kocioł jest Lechowi potrzebny. Bo doping jest potrzebny.
    2. Lech jest ważniejszy od Kotła. Bo Lech bez Kotła może istnieć, a Kocioł bez Lecha nie ma sensu.
    3. Piłka nożna jest ważniejsza od napierdalanek chuliganów czy ultrasów. Na mecz przychodzę po to, żeby obejrzeć mecz. Interesuje mnie również parę innych dyscyplin sportu, nie ma wśród nich podprowadzania flag i ustawek.
    4. Jeżeli ktoś handlował narkotykami to jego miejsce jest w pierdlu. Oczywiście po udowodnieniu winy. Areszt powinien trwać rozsądny czas, przypadek Dobrowolskiego to patologia, która nigdy nie powinna mieć miejsca.
    5. Niegrzeczny chłopiec/nie aniołek to ktoś, kto dał komuś w łeb czy zbrzuchacił jakąś laskę albo kilka (pomijając gwałt). Ktoś, komuś coś się przydarzyło. Człowiek, który żyje z przestępstw jest przestępcą a nie niegrzecznym chłopcem. A wtedy patrz punkt 4.
    6. W meczu Warty z Arką/Cracovią/KSZO zawsze będę kibicował Warcie.

    • kibol z IV pisze:

      ad 1 – Aby był doping nie potrzeba Kotła. Wszak często padają tam niecenzuralne okrzyki a to może nie spodobać się innym bywalcom stadionu.
      ad 2 -100 % racji
      ad 3 – Na meczach nie ma napierdalanek.
      ad 4 – Aby kogoś oczerniać trzeba to udowodnić. Przedwczesny osąd to zwykła manipulacja. Niekiedy bardzo potrzebna.
      ad 5 – Przestępca to takze kierowca przekraczjący dozwoloną prędkość i nie stosujący się do przepisów kodesku drogowego. Czym naraża na zagrożenie zycia pozostałych uczestników ruchu. Pozamykać kierowców lub dożywotnio pozbawić prawa jazdy.
      ad 6 – Ja kibicuję zawsze Lechowi. Z kimś innym mogę sympatyzować lub się przyjaznic.

      • leftt pisze:

        Ad.ad1 – Kurwy lecą z wszystkich trybun. Raczej nikogo to nie gorszy więc bez przesady.
        Ad. ad3 – może nieprecyzyjnie się wyraziłem, chodzi mi ogólnie o pozameczową działalność.
        Ad.ad4 – czy np. Mendy z MC powinien sobie spokojnie grać? Czy wszyscy przestępcy zawsze doczekują się wyroku?
        ad. ad5 Nie porównuj handlu narkotykami z przekroczeniem prędkości. I w ogóle sposobu na życie z incydentami. To demagogia. Inny kaliber. Chociaż oczywiście możemy tu rozwijać poszczególne przypadki. Tylko po co?
        ad. ad 6 Skrót myślowy, kwestia nazewnictwa. Też mogę powiedzieć, że kibicowałem Liverpoolowi w finale LM, co nie czyni ze mnie kibica Liverpoolu, bo w hipotetycznym meczu Lech – Liverpool oczywiście będę kibicował Lechowi. Podobnie jak fakt, że kiedyś kopałem piłkę nie czyni ze mnie piłkarza. I do punktu 5 też możesz to odnieść.

        Poza tym ok, niech zwycięża Lech, w tym się zgadzamy. W innych rzeczach nie musimy do końca.

      • kibol z IV pisze:

        ad 1 – No ale doping można prowadzić bez Kotła. Czy Kocioł musi prowadzić doping…Dlaczego ? Przecież mogą to zapodać inne trybuny.Mogą zapodać Ci którym otoczka meczowa się nie podoba. Race , oprawy NIE …doping TAK ?
        A z jakiej racji ? Albo wszystko , albo nic. Jak było na Narodowym bez Kotła ?
        Cisza ? Dlaczego cisza ? Nikt nie potrafił tego zorganizowć ? Ponoc kilka tysiecy chłopa tam było …
        ad 3 – A co ma poza meczowa działalność do tego co na stadionie ? Jeden zbiera znaczki , drugi koszulki ,a trzeci napierdala się z tymi którzy chcą się z nim napierdalać.W czym problem ? Ktoś oprocz nich doznaje jakiegokolwiek uszczerbku ? Zakażmy więc wszelkich sportów walki…tam też się napierdalają…Niekiedy tracąc życie i zdrowie.
        ad 4 – No własnie , czy wszyscy doczekują wyroku. Pokaż mi ideała na tym swiecie , który przestrzega wszelkich kodeksów ,prawa i wszelakich norm. Jesli nie przestrzega ,jest przestępcą.
        ad 5 – Dlaczego nie porównywać. Powiedz tak osobie która straciła kogoś bliskiego przez kierowcę. Przez przekroczoną prędkość , promile , lub w jakikolwiek sposób kolidujący z Kodeksem Drogowym. Incydentem w tym kraju jest stosowanie się do Kodeksu Drogowego. Każdy kto łamie ten kodeks robi to swiadomie , doskonale zdając sobie sprawę z tego . Czyż nie ? 99,9 kierowców w Polsce to przstępcy. Ja osobiscie nie znam nikogo kto przestrzega przepisy o ruchu drogowym. Przepisy o ruchu drogowym łamane są notorycznie codziennie. Mecz odbywa się raz na dwa tygodnie, niekiedy częsciej. Jaka więc jest skala porównawcza ? Splycamy problem kierowców bo sami nimi jesteśmy ? Ile ludzi zgineło na Bułgarskiej przez Kocioł , a ile na Wlkp drogach ?

        Czytałeś tu opinie co niektórych. Wypowiadał się ktoś kto był raz w życiu na Bułgarskiej . RAZ. W Kotle ani razu, siedział obok. Bytność w Kotle = ZERO :)…Ot opinia puszczona w świat przez kogoś kto uzuruje sobie obowiązek do wypowiedzenia się o czymś ,o czym nie ma bladego pojęcia.
        ZERO POJĘCIE…i negatywny osąd. Czy jadac w autobusie tez wypowie sie negatywnie na temat pasazera zajmującego miejsce obok niego. Pewnie nie. A może jego kompanem w podróży jest diler , morderca , gwałciciel.
        Oto najprostszy przykład manipulacji…Ludzie macie prawo zrobić trybuny takimi jakimi chcecie. Zróbcie…I proszę nie pierdolcie o podziałach , bo tworzone są one przez opinie w dużej częsci osób które były na Lechu raz a w Kotle …zero. Zajebista wiarygodność , opiniotwórczość czy mitomania i hipokryzja ?

  9. Przemo33 pisze:

    Jeśli chodzi o fetę i jej organizację, to wyszło kiepsko, bo wybrali najgorsze miejsce na takie świętowanie, a wcześniej czegoś zabrakło w trakcie ceremonii medalowej. W tej kwestii pozostał niesmak, niedosyt, bo można to było inaczej rozegrać, zarówno na stadionie, jak i potem. Aż dziwne, że wybrane zostało najgorsze miejsce do świętowania, biorąc pod uwagę inne możliwości. Ale w sumie za czasów Rutków było mało okazji do świętowania sukcesów i zdobytych trofeów, więc jakoś tutaj nie ma zaskoczenia. Ale tak czy inaczej to wszystko raczej nie przysłoniło radości ze zdobytego mistrzostwa, nie mniej jednak może w przyszłości te błędy, o których mowa jest w pierwszym akapicie tego artykułu „Pyr z gzikiem” zostaną naprawione i pewne rzeczy będą wyglądać dużo lepiej.

    Co do transferów odejście Tiby i Harta to dobre ruchy, bo Hart to niestety za słaby bramkarz na Lecha, który mógłby być co najwyżej zmiennikiem podstawowego bramkarza,gdyby został na kolejny sezon (oby najwyżej taką właśnie rolę pełnił Bednarek), a Tiba ten zakończony sezon miał po prostu słaby. Jednak nie tylko ta dwójka powinna odejść, bo Bednarek i Czerwiński również. Za niektórych piłkarzy, jak Satka mogą przyjść dobre oferty i ciężko będzie ich zatrzymać. Dlatego odejście tej dwójki to tylko początek kolejnej już rewolucji kadrowej. Odchodzących piłkarzy trzeba będzie jeszcze jakoś zastąpić i to najlepiej jak najszybciej, bez częstego czekania, szukania tak jak w poprzednich latach. I tutaj już jest minus dla Rząsy i klubu, bo o ile za Kamińskiego już w zimie przyszedł Velde, tak ani wtedy ani teraz jeszcze nie ściągnęli środkowego obrońcy, na co mieli cały rok, bo Rogne już nie ma właśnie od zimy, a raczej wcześniej w klubie wiedzieli o jego odejściu. Podobnie jest z bramkarzem, bo już teraz powinien być podpisany kontrakt z nowym bramkarzem. Jakoś wcześniej zdarzało się w klubie, że potrafili wcześniej zaklepać piłkarza na pół roku wcześniej, a teraz nie wiadomo na co czekają. Jeśli w klubie faktycznie zmienili myślenie i podejście do budowania kadry i transferów, to nowi piłkarze z odpowiednią jakością trafią tutaj dość szybko, jeśli nie… to Skorża będzie miał problem. Tym bardziej, gdyby faktycznie udało się awansować do fazy grupowej europejskich pucharów, bo wtedy szczególnie będzie potrzebna szeroka i mocna kadra, by poradzić sobie z grą w kilku rozgrywkach i nie popełnić błędów sprzed lat. Mimo wszystko mając w pamięci poprzednie lata i sezony nie zgodziłbym się z tym, że klub żegnając Tibę i Harta pokazuje, że wyciągnięto pewne wnioski, a o letnie okienko transferowe nie ma co się martwić. Za wcześnie na to, by mówić, że tak jest. O ile Hart odchodzi, to dlaczego w klubie zostaje Bednarek, którego też nie powinno już być razem z Holendrem? Z drugą kwestią również się nie zgodzę, bo jak wspomniałem wyżej, gdyby w klubie wyciągnięto wnioski, to już teraz zaklepani by byli bramkarz i środkowy obrońca, a transfery były by przeprowadzane bardzo szybko. Ktoś zaraz powie, że piłkarze przecież są teraz na urlopach, ale jednak klub miał dużo czasu by się rozglądnąć za piłkarzami i przeprowadzić wcześnie, jeszcze przed zakończeniem sezonu chociaż część transferów. Kiedyś tak się dało zrobić, czy teraz też się nie da? Da się. Chociaż jest dopiero 31 maj, nawet nie zaczął się jeszcze czerwiec i ktoś uzna to wszystko za narzekanie, to jednak chodzi tutaj by zobaczyć faktyczne zmiany w w klubie w kwestii transferów i budowania kadry. Czas pokaże, czy coś się w tej kwestii zmieniło. Oby tak, ale zobaczymy.

    Ostatnią kwestią jest sprawa przyszłości Lecha i jak będzie oraz jak zakończy się kolejny sezon. Czy zdobyte niedawno mistrzostwo to był tylko wypadek przy pracy, jak miało to już miejsce w przeszłości czy jednak w końcu początek nowego, silnego sportowo Lecha, który chce wygrywać trofea, odnosić sukcesy, a nie tylko sprzedawać z zyskiem piłkarzy, wychowanków. Oby to jednak był początek dobrego okresu dla Lecha i nie skończyło się na marzeniach. W tej kwestii pozostanę akurat wstrzemięźliwy, spokojny, bo co ma być to będzie, wszystko zależy tutaj od klubu oraz trenera i piłkarzy i tak na prawdę wszystko może się wydarzyć. Czas pokaże, oby jednak znów było jak najwięcej radości, zwycięstw, sukcesów, trofeów, a nie smutków, rozpaczy, złości, obojętności.

  10. inowroclawianin pisze:

    To prawda, organizacja po meczu była fatalna, zresztą już pisałem kilka razy o tym.
    Teraz czekam na transfery do Klubu, które będą wzmocnieniami, które podniosą drużynę na wyższy poziom.