Pyry z gzikiem: Nieciekawie

Pyry z gzikiem – szybkie, luźne, szczere, obiektywne i swobodne podsumowanie każdego tygodnia w Lechu Poznań. Alternatywa dla cyklu „Na chłodno” lub jak kto woli – „Na chłodno mini” bądź „express”.



Poniedziałek – Trzeci pełny tydzień czerwca zaczął się bardzo dobrze. Zespół trampkarzy starszych Lecha Poznań pierwszy raz w historii wygrał CLJ U-15 wznosząc puchar przy utworze „Simply the Best”, który PZPN stosuje podczas ceremonii organizowanych przez siebie rozgrywek. Tytuł Mistrza Polski to dobry dodatek do seniorskiego mistrzostwa podkreślający siłę akademii Lecha Poznań w naszym kraju. Przed 7 laty Lech Poznań sięgając po tytuł za kadencji Macieja Skorży również został juniorskim Mistrzem Polski. W 2015 roku zdobył mistrzostwo do lat 17.

W czasie trwania finału CLJ U-15 z Górnikiem Zabrze odbywała się prezentacja Johna van den Broma. Należy zwrócić uwagę na bardzo słabe zainteresowanie mediów tym wydarzeniem, których zresztą w Poznaniu jest coraz mniej. Garstka dziennikarzy, czterech fotoreporterów, przez inne obowiązki nikogo od nas od zdjęć tym razem nie było, na YouTube pierwszą konferencję Holendra na żywo śledziło średnio 1500 osób. Co to jest? Bardzo słaby wynik, do tego patrząc na komentarze kibiców pojawiające się m.in. w Śmietniku czy w krótkiej relacji z tej konferencji dyrektor Tomasz Rząsa tylko zdenerwował wszystkich swoim mdłym gadaniem bez konkretów nie potrafiąc powiedzieć nic nowego, o czym można by dyskutować. John van den Brom w poniedziałek wypadł już lepiej.

Wtorek i środa – Dwa tygodnie przed sezonem nie mamy Bartosza Salamona i nie wiadomo, kiedy będziemy go mieć bez narzekania na ból, nie mamy wzmocnień ani nawet trzeciego sparingpartnera. Jeszcze zanim Maciej Skorża opuścił Kolejorza narzekał na rywali w Opalenicy i miał rację. Parę dni przed planowanym sparingiem w niedzielę nadal nie wiadomo, czy zagramy i z kim, z miejsca można zakładać, że żadnego kontrolnego meczu nie będzie, a wtedy letnie przygotowania 2022 staną się jeszcze bardziej kuriozalne.

Transferowo 2 tygodnie przed sezonem 2022/2023 również nic się nie dzieje. Sam Piotr Rutkowski nie tak dawno gadał, że mamy pieniądze na transfery i będziemy je wydawać. W takiej sytuacji nie ma się co dziwić postawie innych, głównie polskich klubów, które nie chcą nam oddawać swoich najlepszych piłkarzy za drobne. Damian Kądzior po takim sezonie, jak 2021/2022 nawet mając 30 lat jest wart milion euro, takie są teraz prawa rynku, jeśli Lechowi coś nie pasuje, to niech sobie weźmie kogoś zza granicy, na przykład z ligi serbskiej za 400 tys. euro lub poczeka aż za Kądziora spadnie cena. W tym przypadku nie można mieć żadnych pretensji do Piasta, który chce ugrać jak najwięcej skoro ma się osłabić. Nie można także czepiać się Fortuny chcącej odzyskać chociaż część z zainwestowanych pieniędzy w Dawida Kownackiego. Lech Poznań zachowywałby się tak samo, jak Piast czy Fortuna.

Czwartek – Wyniki w meczach kontrolnych nie są ważne, ale nie da się ukryć, że ten czwartkowy z Pogonią i tak był lepszy niż gra. Każdy kto oglądał to spotkanie spodziewał się mimo wszystko trochę lepszego występu Lecha Poznań, a już tym bardziej w pierwszej połowie, gdy skład był na ten moment najmocniejszy (nawet z Pingotem na stoperze i Marchwińskim na ósemce). W rzeczywistości mieliśmy problemy z wymianą paru podań w środku pola, nie mieliśmy pomysłu, jak zagrozić Pogoni poprzez inny sposób niż wrzutką Pereiry w pole karne, jakoś dziwnie często na prawą flankę zbiegał Joao Amaral, taktycznie i piłkarsko wyglądaliśmy fatalnie. Lech w czwartek pierwszy strzał oddał dopiero w drugiej połowie, celny pod koniec meczu, którego wielu nie mogło już zobaczyć, bowiem oczywiście padła klubowa transmisja.

Upał czy słońce nie może być wymówką żenującej gry w sparingu z Pogonią, dnia 12 lipca w Azerbejdżanie chłodniej nie będzie, dlatego tak ważne jest pokonanie Karabachu u siebie, żeby lecieć tam z jakąkolwiek zaliczką. Lepsze warunki do gry mogą nie być również podczas spotkania ze Stalą z którą zagramy jeszcze wcześniej niż z Pogonią (o 15:00) czy w Legnicy (mecz o 17:30), dlatego pogodową wymówkę można wrzucić do kosza. Brak umiejętności wymiany trzech celnych podań i gry w ataku pozycyjnym można tłumaczyć jedynie ciężkimi nogami lechitów i trudnym fizycznie obozem. Wszyscy możemy sami się oszukiwać.

Piątek i sobota – Lech przegrywa dwa sparingi, Karabach Agdam na którego zwrócone są teraz oczy kibiców zainteresowanych piłką i Lechowymi sprawami gromi Rumunów 4:0. Już 20 czerwca do azerskiej drużyny dołączyli kadrowicze przygotowujący się od poniedziałku w Austrii. Widać trener Karabachu szybko chce doprowadzić swoich najlepszych piłkarzy do formy, na sparing z FC Botosani wystawił bardzo mocny skład, który nawet bez środkowego pomocnika Patricka Andrade (poszedł do Partizana Belgrad) rozjechał swojego przeciwnika. Oczywiście znowu można się oszukiwać, że był to tylko sparing, Karabach w dniach 5-12 lipca padnie zapominając, jak się gra w piłkę, a Lech po ciężkich treningach w Opalenicy odpali bez podstawowego stopera i nowej ósemki, która nawet przychodząc w tym tygodniu nie będzie już miała czasu przygotować się do pierwszego spotkania.

Niedziela – Trzeciej gry kontrolnej tego lata nie było (ale by się Maciej Skorża zdenerwował), Lechowi Poznań nie udało się nikogo znaleźć, nie udały się przede wszystkim poszukiwania zagranicznego sparingpartnera wśród klubów spoza Polski, które wkrótce będą ćwiczyć w Opalenicy. Tym samym nowy trener John van den Brom przed startem sezonu 2022/2023 poprowadzi Kolejorza w zaledwie dwóch meczach towarzyskich z czego wtorkowa próba generalna z Jagiellonią będzie zamknięta, więc kibicom i mediom nic nie powie.

Patrząc obiektywnie miesiąc miodowy po zdobyciu Mistrzostwa Polski już się skończył. Widać to w mediach, widać wśród opinii kibiców znających terminarz, wiedzących jak wyglądają treningi w trakcie meczów co 3-4 dni czy znających klasę Karabachu Agdam, który Lecha Poznań uznaje za tylko jakąś tam przeszkodę do kolejnych meczów m.in. z Atletico Madryt, Interem Mediolan czy Anderlechtem Bruksela, którymi pisał swoją nieosiągalną dla nas historię.

Można się oczywiście łudzić, że bez Bartosza Salamona, który znowu nie trenuje i nieznany jest jego powrót, bez transferów na czas, z nowym trenerem od tygodnia, z dwoma stoperami czy bez następcy Jakuba Kamińskiego będzie dobrze, ale tak naprawdę dojdzie do dużej niespodzianki, jeśli Lech Poznań przejdzie Karabach Agdam. Przed Lechem bój przede wszystkim z bardzo dobrze zorganizowanym rywalem, który od 2014 roku pod wodzą tego samego trenera co sezon gra w fazie grupowej europejskich pucharów. Pomiędzy tymi spotkaniami czeka nas pojedynek przy Bułgarskiej z równie dobrze zorganizowanym taktycznie Rakowem Częstochowa, jest on dużo mniej istotny od pierwszego meczu z Karabachem 5 lipca, jednak głupio byłoby nie wygrać z Rakowem już 7 spotkania z rzędu i przegrać starcie o trofeum z którego częstochowianie cieszyliby się na naszym stadionie.

Działania zarządu na rynku transferowym to powrót do przeszłości, tego lata nie ma jednak czasu na transfery na ostatnią chwilę, który był rok temu, kiedy graliśmy sobie raz na 7-9 dni i był czas na prowadzenie przez Macieja Skorżę pełnych mikrocykli treningowych. Obecnie na wprowadzanie nowej ósemki jest już i tak za późno, we wtorek Lech kończy obóz, później otrzyma trochę wolnego, następnie wróci do zajęć nie przepracowując już pełnego mikrocyklu treningowego przed 5 lipca. Tego lata transfery musiały zostać przeprowadzone w inny sposób niż w poprzednich latach, kadrę na puchary buduje się już od zimy, każdy kto zna się na Lechu wiedział przede wszystkim o jego terminarzu podawanym tutaj od listopada, dobrze wiedział, co czeka klub latem 2022 roku, gdy uda się zdobyć po tytuł oraz jak z wieloma trudnościami będą musieli zmierzyć się nie tylko rządzący.

26 czerwca nie ma:

– Realizacji planu przygotowań
– Bartosza Salamona, który wiecznie ma jakieś problemy i nie wiadomo, kiedy wróci
– Pełnych urlopów kadrowiczów i normalnych przygotowań (Kvekveskiri, Karlstrom i Satka ćwiczą dopiero od 24 czerwca)
– Środkowego obrońcy za Thomasa Rogne poszukiwanego już od listopada
– Następcy Jakuba Kamińskiego
– Tak samo mocnej kadry, jak wiosną (odejście Kownackiego i Kędziory to jednak osłabienie rywalizacji)

26 czerwca jest/zaraz będzie:

– Dwóch stoperów nadających się do gry (Satka i Milić)
– Ósemka sprowadzona za późno (Sousa)
– Węższa i słabsza na papierze kadra niż wiosną
– Brak czasu dosłownie na wszystko

Dokładnie 9 dni przed startem nowego sezonu i meczem, który może zadecydować o tym, czy Kolejorz zagra w fazie grupowej europejskich pucharów czy nie jest po prostu nieciekawie. Pozostają jedynie złudzenia, wiara w ogarnięcie wszystkiego przez Johna van den Broma, który nigdy nie był w takiej sytuacji, jaką zastał w obcym kraju, wiara w uniknięcie urazów czy w niedyspozycję dnia Karabachu + Rakowa. Znowu wracamy do tego, co kibice już wielokrotnie przeżywali, znowu trzeba liczyć na kogoś słabość, a wtedy może jakoś się uda spełnić małe marzenia. Patrząc na to, co się tu znowu wyrabia na starcie sezonu 2022/2023 musimy mieć furę szczęścia, żeby sielanka po mistrzostwie definitywnie nie zakończyła się już w dniach 5-12 lipca.

Zdjęcie tygodnia – Dziś w „zdjęciu tygodnia” bez „zdjęcia tygodnia”. Odechciało się ryć serwisowe archiwum i wracać do letnich okienek np. po zdobyciu mistrzostw, kiedy zaczynało się to, co już znowu wisi w powietrzu.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





72 komentarze

  1. rakuda pisze:

    Następca Jakuba Kamińskiego akurat jest, chociaż większość wolałaby, żeby go dalej szukali 😉

    • Kosi pisze:

      Velde nie? czy popularny „podaje do tylu” Syki?

      • rakuda pisze:

        Tak formalnie to Velde jest następcą Kamińskiego, ale jak pisałem wyżej, wielu by się cieszyło, gdyby go pogonić.

      • Kosi pisze:

        To chyba czas szukać następcy Velde.

      • tomasz1973 pisze:

        rakuda, ty tak poważnie czy ci się pogorszyło? Rozumiem słońce.

      • mr_unknown pisze:

        Spokojnie, na papierze Velde to następca Kamińskiego, nawet ściągnięty pół roku wcześniej żeby miał czas na aklimatyzację. Osobną sprawą jest to, że wydaje się być wtopą transferową i można jechać po całym komitecie transferowym, który go przyklepał.

      • smigol pisze:

        Tzn ja wierzę w Velde ale… ale jakoś tego nie widzę.

      • krys_pl pisze:

        @tomasz1973 a Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? I rozumiesz co to jest sarkazm?

  2. John pisze:

    A tam nieciekawie.
    Dawid Dobrasz na tt pisze,że kadra nie jest gorsza.
    Odszedł Kamiński,jest Sykora, odszedł Kownacki jest Sobiech.
    Co za pie*dolenie,sam Lech gdyby tylko mógł pozbył by się obu,Sobiecha już chcieli wymienić na Śpiączkę a za Sykorę Czesi na razie dają jakieś drobne.
    Tydzień do meczu z Karabachem,pomocnika za Tibe formalnie dalej nie ma , Salamon kontuzjowany,tylko Milić-Satka, który dopiero co wrócił do treningów.

    • Kosi pisze:

      Czesc pismakow w zamian za plotki i niewinne infoski bedzie robilo Rutkowskiemu i Rzasie bardzo dobrze. Jakos musza latac bajzel.

    • smigol pisze:

      Jest nowy bramkarz będzie git…

  3. Tadeo pisze:

    Już to gdzieś pisałen , i znowu się powtarzam . Kolejny raz zmarnowana szansa w LM. , zprzez kłamców i sknerusów ,.zarzadzajacych Lechem.

  4. mr_unknown pisze:

    Jesteśmy kadrowo słabsi niż miesiąc temu, z nowym trenerem, to się zgadza. Szanse w dwumeczu z Azerami oceniam na 50/50.
    Natomiast jeśli autor artykułu jest tak pewny tego, że Karabach nas rozjedzie to niech sobie zagra na ich awans, kurs @2.0 obecnie czyli całkiem nieźle jak na murowanego faworyta.
    Podobnie polecałem pewnym mistrzostwa dla Rakowa na 3 kolejki do końca, wtedy był to bodajże kurs @1.9

    • KKSLECH.com pisze:

      Wskaż fragment, gdzie jest coś, że „ktoś kogoś rozjedzie”.

    • mr_unknown pisze:

      „Można się oczywiście łudzić, że bez Bartosza Salamona, który znowu nie trenuje i nieznany jest jego powrót, bez transferów na czas, z nowym trenerem od tygodnia, z dwoma stoperami czy bez następcy Jakuba Kamińskiego będzie dobrze, ale tak naprawdę dojdzie do dużej niespodzianki, jeśli Lech Poznań przejdzie Karabach Agdam.”

      • Pawel1972 pisze:

        I to, twoim zdaniem, jest „Karabach rozjedzie Lecha”? Jak ty, qfa, bredzisz…

    • mr_unknown pisze:

      Proszę bardzo, skoro przejście Karabachu będzie dużą niespodzianką to jaki scenariusz zakłada autor?

      • bas pisze:

        A jak myślisz nie będzie. Drużyna ze stabilnym składem i trenerem który razem z nimi zjadł zęby na pucharach grając regularnie w lidze europy lub mistrzów 12 sezonów nieprzerwanie.A my co gra w pucharach w kratkę , trener nie wiadomo co po nim można się spodziewać i skład może i dość silny ale z dziurami.Módl się żeby żaden ze stoperów Milić, Satka nie doznał jakiejś drobnej kontuzji przed tym meczem bo w obronie będzie musiał grać bardzo doświadczony Pingot.Na skrzydle swój kunszt zapewne będą pokazywać Sykora i Velde chyba że Michał i Baluj w tym upale będą zasuwać całe 90 minut.Mimo wszystko nie mówię że Lech nie ma szans ale z całą pewnością włodarze klubu nie zrobili wszystkiego żeby uzupełnić skład.Jak odszedł Maciej to niestety śmierdzi mi to wszystko starymi demonami.

      • mr_unknown pisze:

        Myślę, że mamy na tyle dobry trzon drużyny, Pereira, Satka, Milic, Rebocho potem wyżej Karlstrom, przed nim Amaral i Ishak, że dwumecz będzie wyrównany. Karabach też ma swoje problemy, ich atutem jest doświadczenie w europie ale nie są przecież drużyną z topu.

      • bas pisze:

        Chyba nie bardzo potrafisz czytać ze zrozumieniem, pieprzysz coś jaki mamy trzon a co jak złapie kontuzję któryś z dwóch podstawowych obrońców to zostanie nam młody bez ogrania na stoperze to wtedy też u buka będziesz grał na naszą wygraną. Tacy jesteśmy mocni jak nasze najsłabsze ogniwo, a tych ogniw jest parę: bramka, skrzydła , brak trzeciego zdrowego stopera czy choćby wartościowego zmiennika za Ishaka. Może w dłuższym dystansie na ligę jakoś to będzie ale nie na mecz za tydzień.

    • Krzysztof pisze:

      Ja zagram. Kurs dobry! Nie oszukujmy sie, Karabach po losowaniu był faworytem a teraz biorąc pod uwagę nasze transfery i sytuacje w klubie jest mega faworytem. Niespodzianki się zdarzają ale trzeba rowniez do tego podchodzić realnie. Dla mnie rutek właśnie wywiesił biała flagę.

  5. Wamp pisze:

    Aż was Salamon zacytował na Twitterze sprowadzając do tego, że pierdolicie głupoty.

    • KKSLECH.com pisze:

      Niestety, nie jesteśmy aktywni na portalach społecznościowych nie posiadając tam kont serwisowych, które przy tych statystykach są nieefektywne.

      „wiecznie jakieś problemy i nie wiadomo kiedy wróci” – wszystko to prawda. Sam napisał, że po błędach rehabilitacji nie wie, kiedy wróci a wraca na boisko od kwietnia.

      • Noe pisze:

        Ale przecież to nie są „wiecznie jakieś problemy” tylko tu i teraz konkretny problem zdrowotny. Wcześniej grał regularnie. I do tego Salamon pije.

  6. janusz.futbolu pisze:

    Rutki po losowaniu doszły do wniosku, że nie przejdziemy Karabachu bo żaden topowy (topowy dla naszej drużyny) gracz w tej chwili nie przyjdzie do Lecha. W szrot nie chcą inwestować. Dla mnie gra w Europie została odpuszczona. Skupią się na lidze, licząc na to, że jakiś piłkarzy do odbudowy ściągną za frytki i na tytuł w lidze wystarczy.
    Tyle w temacie.

    • rakuda pisze:

      Niesamowite pierdolenie, „tyle w temacie”.

      • Pawelinho pisze:

        Najlepiej napisać „niesamowite pierdolenie” z elokwencją godną głupio-mądrego ynteligenta, że tak to dyplomatycznie określę patrząc na niektóre wpisy jak ten. Zresztą jeden pisze o bredzenie, sam bredzi (nie będę przytaczać co to za nick ten kto będzie chciał sam się domyśli, ale bredził tak jak opętany w śmietniku) i jeszcze inny uważa, że jest wszystko cacy. Ok każdy ma prawo do własnego zdania jakiekolwiek nie byłoby „pierdolone bredzenie w tyle temacie”. Zresztą po ostatnim sezonu paru takich nowych „tolepków” wyrosło jak grzyby po deszczu (tzn po tytule majstra – bo jest super i w ogóle) – ot nic w przyrodzie nie ginie.

    • Pawel1972 pisze:

      Coś ci się popierwiastokowało. Rutki właśnie najchętniej inwestują w szrot, a na dobrych graczy w ich zasięgu kręcą nosami. Z Kądziorem te błazny odwaliły konkretną kpinę oferując 250 tys. euro.

    • Noe pisze:

      Janusz, musisz być blisko zarządu Lecha (albo może jesteś sekretarzem zarządu, ewentualnie sprzątaczką, która przypadkiem coś usłyszała), że wiesz do jakiego wniosku doszedł Rutek i spółka. Podziel się jeszcze jakimiś cennymi informacjami, do jakich innych wniosków doszedł zarząd.

    • janusz.futbolu pisze:

      Sprostuję swoją niefortunną wypowiedź: w szrot chcą inwestować

  7. yossarian pisze:

    Napiszę tak: gdyby nasza gra w chociaż jednym sparingu wyglądała w miarę dobrze to nie byłbym tak pesymistycznie nastawiony. Kwestia transferów – tutaj mam ambiwalentne odczucia. Wiem, że różne kwestie mają na nie wpływ. To nie jest kupno worka ziemniaków w sklepie. Kluby muszą się dogadać, zawodnik chcieć itp. itd. Jednak patrząc na nasze popisy w trakcie sparingów to mam pewne obawy czy w tydzień można odmienić naszą grę.

    Cóż pozostaje wiara 🙂

    Ps. Ja do pucharów nie przywiązuję aż tak dużej wagi w tym roku. Priorytet to mistrz. A superpuchar to dodatkowy sparing z dodatkowym smaczkiem 😉

    • krys_pl pisze:

      superpuchar to okazja pokazania Papszunowi środkowego palca. Wielka szkoda, że bez Skorży – miałby okazję udowodnić, że nie jest gorszym trenerem co niektórzy mu zarzucali po 2.V

  8. tomasz1973 pisze:

    I gdzie ci wszyscy ze śmietnika, którzy tak ochoczo bronią zarzadu? Przecież jest super, kadra wspaniała, czas w chuj więc można się targować, Kądzior nie jest tyle warty, co chce Piast bo ma 30 lat, I rundę powinniśmy przejść tym co mamy, stoperów dwóch na dwa mecze wystarczy (potem jest czarna dziura, ale co tam) okienko kończy się dopiero w sierpniu, a niejaki stary proponuje cierpliwość! Skąd „wyśta” się wzięli z tym poglądami? Kogo chcecie oszukać, kogo przekonać? Ludzie, prawdę przez przypadek napisał jeden z nowych propagandystów (cienki w swym fachu jak dupa węża) niejaki –krys_pl–, który wsypał zarząd, że po losowaniu odpuścili puchary i teraz w ich działaniu jest tylko odzwierciedlenie tego.

    • bas pisze:

      W punkt Panie Tomaszu ,Kędzior powinien u nas śmigać już od początku obozu a te sknerusy jak zwykle targują się o parę ojro nie mówiąc o stoperze którego nie ma od pół roku i saga z ósemką też ciągnie się a długo.Ku…wa my jesteśmy Lech Poznań MP i powinniśmy się szanować, nie mówię żeby przepłacać ale takie targi to pośmiewisko na całą ligę.Kamyka i Modzia sprzedali za ponad 10 a sami mają problem żeby zaproponować normalna cenę za zawodnika którego widzą u siebie.Maciej odszedł to nie ma presji na wynik.

    • janusz.futbolu pisze:

      Przed chwilą rakuda skomentował mój post o działaniu rutków.
      Mają w dupie gre w Europie, nawet LKE. Bo żebt się tam dostać trzeba przejść pierwszą rundę eleimininacji dl LM. A to jest niemożliwe. Karabach jest dla nas nie do przejścia. Nie z tym składem, nie z takimi wynikami na sparingach. Nie ma wiary w drużynie w zwycięstwa.

    • yossarian pisze:

      Ale pierdolenie. Skąd wiesz co się dzieje w klubie. Jak przebiegają negocjacje itp.? No bo nie chyba z tt? Nie podoba mi się obecna sytuacja ale poczekajmy z oceną gdy zobaczymy kilka meczów. Tak, wtedy ktoś będzie mógł powiedzieć: „a nie mówiłen?!”.
      Teraz niektórzy zachowują się jak jakieś rozwydrzone przedszkolaki, które nie dostały loda.

      I jeszcze ten zbawiciel Kądzior…

      • Pawel1972 pisze:

        Ale co zmieni obejrzenie kilku meczów? Przecież wiemy, jak gra ten zespół bez Kamyka + bez cennych rezerwowych (Kownaś, Tiba, Kędziora). Z Karabachem są w stanie wygrać tylko przypadkiem, jakimś nieziemskim fuksem. Owszem, zdarza się to w piłce, ale liczyć na fuks?

    • krys_pl pisze:

      obecny!
      ja napisałem, że odpuścili po tym jak Trener musiał opuścić okręt którym dowodził co Ty zinterpretowałeś, że czepiam się Skorży i obwiniam Go o całe zło.
      Jak masz problem ze zrozumieniem co inni piszą to przeczytaj drugi a nawet trzeci raz – może pomoże.
      O tym, że zarząd odpuścił po losowaniu pierwszy (chyba) napisał @Ostu i zdadzam się z tym o tyle, że pewnie była to ta kropla która przeważyła.

  9. 07 pisze:

    Fakty.
    Sztab szkoleniowy rozbudowany na maxa.
    Trener potrafiacy stawiac na i grac młodzieżą. Doswiadczony.
    Po przeciekach widać ze Lech wraca do budowy zespolu na zawodnikach na dorobku. Sousa 22 l, ten Szwed tez 22l. Nie mam nic przeciwko. Możemy szukać kolejnych Semirów i Jevtic- ów. Dobry kierunek.
    Puchary – albo sie uda albo nie. Determinacji nie ma.
    Transfery – przepłacania nie będzie. Raczej kontrolowanie sytuacji i liczenie na okazje.
    Wiara po co sie denerwowac? Od kiedy znacie? Rutkowskiego? Wrzenie było i za długo gotować sie nie może….
    Kasa z pucharów to jedno z źródeł dochodu i do tego bardzo niepewna.
    Kasa z transferów jest wyższa i pewniejsza. I chyba to jest priorytet bo ostatnie ruchy w klubie na to wskazują.

    • Pawel1972 pisze:

      Gówno prawda, kasa z pucharów jest znacznie większa.

      • 07 pisze:

        @Pawel1972 – policz sobie kase która Lech zarobił przez ostatnie 3 sezony z pucharów i porownaj ile zarobił z transferów z 3 ostatnich lat.
        Moder plus Kaminski to okolo 10 mln € kazdy x 2 = 20 mln euro × 4, 5 (sredni kurs) = 90 mln zł. Tylko wystepy w L.M. pozwoliłyby na taki zastrzyk gotowki.

      • Pawel1972 pisze:

        Jak nie chcą grać w pucharach, to nie zarabiają. Jakby chcieli grać, to by zarabiali.

    • Noe pisze:

      Ciekawe podsumowanie. Nie do końca wiem, na czym się oni aktualnie skupiają, ale na pewno zarząd patrzy długoterminowo i nie ma ochoty przepłacać za średniej jakości grajków. Zaskoczyło mnie to, że taki John przyszedł nas trenować. A na pewno też sporo kosztuje i ma spore wymagania także co do przyszłych inwestycji w skład.

      • tomasz1973 pisze:

        A ktoś im broni kupić zamiast średnich lepszych? Może wówczas przestaniecie pisać o przepłacaniu. Pamiętaj towar jest tyle wart ile za niego trzeba zapłacić w danym momencie. Uwierz mi, od 30 lat zajmuję się „handlem”. Wprawdzie dzisiaj już nie tylko, ale zęby na tym zjadłem. To czy przepłacasz czy nie okazuje się w dalszej perspektywie.

  10. Jacek_komentuje pisze:

    Ważniejsze od tego, żeby transfery były szybko jest to, żeby były dobre. Bramkarza ogarnęli na czas, a czy p. Rudko ma wystarczającą jakość, żeby być taką „jedynką” na jaką wszyscy czekamy to ja mam duże wątpliwości. Choć chciałbym się mylić.

    Nie wiem, czy coś zmieni to, że Sousa przyjdzie w tym tygodniu, zamiast mieć dodatkowy tydzień-dwa na przygotowania. Na papierze wydaje się, że to jest gość, na którego warto poczekać, a rzeczywiście było zdaje się sporo dymu wokół tego transferu. Jeśli potrzebuje aklimatyzacji, to z Karabachem i tak by nie pomógł, a jeśli mocno wejdzie do drużyny od początku, to na rewanż może być gotowy.

    Kądziora trzeba było brać rok temu razem z Ba Louą. To miało wtedy sens i uniknięto by wtopy z Velde plus zostało by pół miliona EUR w kieszeni. Natomiast na dziś jestem w tym obozie, który rzekome oczekiwania Piasta w wysokości 1m EUR uważa za wygórowane. Chętniej widziałbym tu Kownasia – nawet za 1,5m jurków. Młodszy, bardziej uniwersalny, i bardzo pozytywnie zaskoczył mnie swoją postawą na wiosnę. Ale też bardzo stawiał na niego Skorża, a u nowego trenera o pozycję może musiałby bardziej zawalczyć, i nie wiem czy to dla samego Dawida nie jest zbyt duże dodatkowe ryzyko. Sykory nie liczę, bo pewnie odejdzie, żeby zrobić miejsce obrońcy na cudzoziemskiej liście.

    No właśnie – środkowy obrońca. Satka i Milić na początek sezonu są ok, ale zmiennika brak i w razie urazu jesteśmy ugotowani. Opinie o tym Vagiciu, który jest ponoć blisko, dupy nie urywają. Z drugiej strony o Miliciu też źle pisali – oby to był taki sam przypadek.

    Krótko mówiąc – jeśli w tym tygodniu przyszedłby Sousa i Kownacki, a bramkarz i Vagić odpalą to bym się włodarzy za bardzo nie czepiał. Kądzior byłby bardzo miłą niespodzianką tyle, że moim zdaniem jeśli przyjdzie to najwcześniej za dwa-trzy tygodnie. Ale niestety… Kownackiego tu zobaczymy jak świnia niebo, a w przypadku bramkarza i Vagicia JEŚLI jest przez bardzo duże „J”. Więc z budową kadry na puchary mamy jazdę po bandzie. Może się uda przejść Karabach, ale na pewno nie dzięki wzmocnieniom kadry zafundowanym nam przez władze. A było trochę czasu. Przypadek Sousy rozumiem, ale pozostałe?

    P.S. W nawiązaniu do wpisu Bartka Salamona na tt. Zdaje się, że mocno go zabolały słowa redakcji o jego kontuzji i odebrał to jako atak na swoją osobę. Szkoda, bo chyba w jego kierunku zarzuty nieuzasadnione. Mam nadzieję, że nie taka była intencja.

    • Pawelinho pisze:

      To jednak oznacza, że jakby nie patrzeć czytają i trafia to w punkt skoro Salamon rzekomo to skomentował.

    • Pawel1972 pisze:

      Czy ty rozumiesz, że my nie mamy skrzydeł? Nazwisk mnóstwo, ale do grania nikogo. Jeśli naszym najlepszym skrzydłowym jest Skóraś, to jest bardzo, bardzo źle.

      • Pawelinho pisze:

        Pawel1972

        Skóraś ok, ale tutaj ja bym nie skreślał Ba Loua za szybko. On ma potencjał, ale co reszty to ok ja dam szansę Velde, ale nie tylko na skrzydłach Lech potrzebuje wzmocnień. Tych wzmocnień i to priorytetowo o czy pisałem zimą potrzebuje w defensywie, a na ten moment do dyspozycji są Milić i Pingot bo Satka jest, ale tak jakby go nie było zaś Salamona nie liczę bo ten dalej jest rekonwalescentem po kontuzji. Także skrzydła są jako tako do ogarnięcia, ale środek obrony w tak krótkim czasie? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, a bynajmniej w tym momencie jestem bardzo wstrzemięźliwy wobec aktualnego braku działań w kwestii wzmocnień, a te są potrzebne i to chyba widzi każdy nawet ci, którzy twierdzą, że kadra jest świetna.

    • esendes pisze:

      Jacek, pierwsze zdanie jest kluczowe. Pozostałe, jak zwykle, wyważone.
      Wydaje mi się, że niektórzy za często popadają z wielkiej euforii (wielokolejkowe prowadzenie Kolejorza w eklapie) po skrajny pesymizm (finał PP, utrata lidera), i znów – po eksplozji radości (MP) ponownie pogrążają się w skrajny pesymizm. No to teraz z sinusa mi wychodzi, że Kara Bacha pykniemy. A później trzeba ustabilizować formę 😉

    • Noe pisze:

      Podsumowanie transferowej sagi bliskie moim odczuciom.
      1. Bramkarz – dziwię się, że nic nie słychać w mediach o jeszcze jednym bramkarzu. Ten Rudko, to taki koleś, którego Bednarek może wygryźć. Ale obym się mylił.
      Też zapłaciłbym za Kownasia 1,5 mln euro – pisałem już to gdzieś.
      A Sousę nie mam pojęcia, bo nie wiem jak on gra, a filmiki to se można gdzieś wsadzić. Za Kądziora bym nie przepłacał. Żadną gwiazdą Lecha on nie będzie.
      Brak zmiennika na stoperze też uważam za problem i mam spore obawy co do tej pozycji.
      Skrzydłowi – nie można było kupić jeszcze Kądziora gdyż zimą Piast nie chciałby go sprzedać (czyli trzeba byłoby go przepłacić) i do tego nie można mieć w zespole więcej niż 4 nominalnych skrzydłowych. To nie gra. Piąty skrzydłowy przesiadywałby na trybunach i siał ferment tak w zespole, jak i na zewnątrz. To zresztą był ogólny problem tej kadry, że np. taki Satka nie łapał się do składu.
      Generalnie skrzydłowi … mam mieszane odczucia. Liczę, że ten Velde dobrze się prezentuje na treningach i odpali. Bez tego aktualnie mamy tylko 2 nominalnych skrzydłowych i słabego Velde, którego chciał Skorża (mi zresztą też się on podobał ze statystyk i z …filmików). Potem gości, którzy mogliby grać na skrzydłach, ale to nie jest ich pozycja (Sykora, Amaral – ale kto za niego na środku ofensywnej pomocy? – Perejra, Szymczak) Może Antczak okaże się drugim Kamykiem? Czyli Kądzior przyjdzie, bo nic nie słychać o kimś lepszym.

      Poznamy Lecha przez to, jak skończy, a nie jak zaczyna. Na razie jest średnio – wielkie zaskoczenie z Johnem i mizerja z transferami. Wolę jednak w tę stronę niż Stolarczyka jako trenejro i super transfery za 5 mln.

      • Pawelinho pisze:

        1. Ale po co więcej bramkarzy? Jest dwóch i więcej nie potrzeba. No i jest też „zbawca” w postaci Bąkowskiego.
        2. Skrzydłowi – Kądziora można było kupić zimą, ale piłkarzem Lecha mógłby zostać od 1 lipca skoro sam piłkarz chciał trafić do obecnego MP.
        Co do Velde to ja go nie skreślam, ale obawiam się, że może skończyć jak Keita. W kwestii Amarala/Sykory na skrzydłach to napiszę tak. Amaral daje najwięcej jako ofensywny pomocnik podobnie jak Kownacki w ataku, a nie na pozycjach, które odbierają ich walory. Sykora – nie wiem nie oglądałem jego wyczynów w Czechach, gdzie grał jako ofensywny pomocnik i chyba jako konkurent dla Amarala na jego pozycji by się nadał, ale czy będzie odpowiednim piłkarzem? Nie wiem. Na razie jest więcej wątpliwości i niepewności niż pewności przed nowym sezonem, który już zaczyna się z problemami (cóż za nowość).

      • Pawelinho pisze:

        Nie twierdzę, żeby Bąkowski był słaby, ale na razie jest po kontuzji i raczej nie brałbym go pod uwagę przynajmniej w rundzie jesiennej.

  11. Pawelinho pisze:

    Nie wiem czy pisanie o wzmocnieniach co tydzień na ten sam oklepany temat ma sens bo w zasadzie musiałbym zrobić kopiuj/wklej ze swoich wypocin ostatnich sprzed tygodnia czy jeszcze wcześniejszych na temat wzmocnień, ale….transferów jak nie było tak dalej nie ma, a są potrzebne jak choremu tlen. Bo niby przyszedł Rudko, który na razie wg mnie jest tylko i aż zastępstwem za Van Der Harta. Zabawne, a może przeżerające to fakt, że już za chwilę lipiec, a jak nic się nie działo w kwestii wzmocnień tak dalej nic się nie dzieje (skąd my to wszyscy znamy) bo przecież jest czas. Czasu nie ma praktycznie w ogóle. Sytuacja z obozem przygotowawczym wywołuje śmiech przez łzy. Za chwilę liga, europejskie puchary, a Lech jak był w czarnej dupie, że tak to określę i dalej jest. Mecz z Qarabağ’em Ağdam czy superpuchar z rakowem oraz start ligi, który praktycznie zaraz będzie się zbliżał wielkimi krokami. Niby każdy liczy na poprawę i wejścia Lecha na wyższy poziom zgodny z potencjałem klubu, a po kolejnym w zasadzie tytule MP dalej to samo czyli powrót do przeciętności….obym się mylił, ale patrząc na to co się dzieje w klubie mam istne deja vu z okresu majstra z 2015 roku, gdzie wyglądało to bardzo podobnie. Generalnie ja zwykle bardzo dobre pyry z gzikiem.

    • Przemo33 pisze:

      @Pawelinho
      Nie jest za dobrze i faktycznie pachnie tutaj powtórką z jesieni 2015 roku. Ale wbrew pozorom pomimo braków w kadrze, również braków w jakości (środek obrony, skrzydła, pozycja bramkarza, ale też środkowego pomocnika nie wygląda szczególnie za dobrze), to poza Kamińskim wszyscy podstawowi piłkarze zostali w klubie. Jeśli trener niczego nie zniszczy, a piłkarze nie zapomną nagle, jak się gra lub nie zaczną grać na zwolnienie trenera, to jest szansa na walkę o dublet albo chociaż jedno krajowe trofeum. To tak realnie, chłodnym okiem. Ale wszystko czas pokaże i zweryfikuje boisko. Byłoby miło dać się znów pozytywnie zaskoczyć niż kolejny raz rozczarować. Chociaż jest pewna ostrożność, niepewność, to również pewna wiara i nadzieja. Oby to był jednak dobry, udany sezon.

  12. mahum pisze:

    Ten Norweg z Rosenborga nie cieszy się dobrą opinią zarówno wśród kibiców, jak i dziennikarzy – popełnia proste błędy, często jest zmieniany w przerwie meczu. I tej sytuacji nie można porównywać z casusem Milicia, który owszem, miał problemy w Anderlechcie, ale w innych klubach był bardzo szanowany i ceniony (w efekcie został wytransferowany do Andrelechtu). Norweg został wypchnięty z Malmoe do słabego obecnie Rosenborga gdzie należy do zawodników słabszych. Po co nam taki gracz? Muhar, Czarny czy Awwad nie wystarczyli? Byłby to kompletnie bezsensowny transfer.

  13. mahum pisze:

    A ten cały Velde ma problem, żeby strzelić gola nawet na treningu. Typ ładuje strzały prosto w bramkarzy, Bartek Ślusarski to przy nim CR7. Nie przypominam sobie tak słabego skrzydłowego.

  14. Bigbluee pisze:

    Ponad 50 komentarzy. Ewidentnie napięcie rośnie. Wkurw również ale nie u wszystkich. Wielu wydaje się nad wyraz dziwnie spokojnych a nawet kontruje tych wkurzonych. Jest taki gif który opisuje tych spokojnych. Siedzi pies w domku który się pali i mówi: „That’s fine”. Co gorsza na domku wisi herb Lecha a sytuacja obrazuje przygotowanie do pucharów a raczej do tego arcy ważnego meczu. Ja już jestem wkurzony od 20 czerwca bo grałem w pilke wiele lat i to dość wysoko jak na amatora i wiem że cyrk haki funduje Rutek, skończ się katastrofą. Pewne schematy i procesy się nie zmieniają. Jak Piothek i widzewiak postanowili ze nawet nie zadadzą sobie trudu o sparing partnera a co dopiero o transfery to ja po prostu usoad przed tym palącym się domkiem bo co mam zrobić. Wezmę piwo i będę patrzeć. W tydzień to się nie pozna kobiety przebywając z nią 24h a gdzie tu sportowo mentalny profil zawodnika który ma przyjść i wysiądzie z samolotu za 2 dni i kaza mu grac z Nołnejmami którymi beda Lechici a może nawet wrzuca go do składu na Karabachem i wygraj mecz.

    Kolejny raz parodia zarządzania. Thats fine.

  15. smigol pisze:

    Mi się wydaje że z Salamonem to jest jakaś zasłona dymna… taka holenderska.

  16. Pawel68 pisze:

    Ogólnie Rutkowski wypierdalaj i nic nie zmieni mojej opinii!Jebany szkodnik coś pierdoli chyba 03.06 ,że kasa jest i się wzmocnimy i w końcu powalczymy o LM!Ale nie
    JEST 27.06,A TU K…NIE MA NIC!O PRZEPRASZAM JAKIŚ K..RUDKO CO MOŻE NIE POTRAFI NAWET PODAĆ PROSTO!!!!

  17. Pawel68 pisze:

    Niestety bracia srutkowscy tylko nabijają kabzę i tylko nieraz zdarzy się czy to jopowaniem czy innym przypadkiem mamy mistrza!A tak ogólnie to są bezczelni ignoranci i tylko liczy się ich zysk!Kurwy nigdy nie wykorzystają naszego potencjału kibicowskiego!Niech w końcu wypierdalają bo tylko wstyd i hańbę przynoszą te jebane dusigrosze…!!!

    • Mazdamundi pisze:

      Wszystko wszystkim, ale pisać, że Lech z 74 punktami na koniec sezonu i z tak silną konkurencją ma mistrzostwo przypadkiem to gruba przesada… Najsilniejszy pod tym względem mistrz od lat. Kadrę na stulecie nieprzypadkowo wspólnie ze Skorżą stworzyli silną. Teraz się ociągają. Chyba potrzebują, tak jak ruscy, kogoś kto będzie ich nieustannie trzymał za mordę i mówił co mają robić.

      • Pawel68 pisze:

        Każdy ma swoje zdanie.3 ostatnie mistrzostwa to cudy i nic tego w mojej opinii na zmieni…Rutkowscy niech wypierdalają bo tylko niszczą ten klub drążąc go i wykorzystując do granic możliwości!Za tydzień mecz LM ,a te kurwy żałują paru euro!!
        Wypożyczyli para bramkarza!K..brawo nieudacznicy!!!!

  18. Pawel68 pisze:

    Tak mówił na początku czerwca ten prezes,żart,pośmiewisko:PKO Ekstraklasa. Prezes Lecha Poznań Piotr Rutkowski: Będzie nas stać na drogie transfery

  19. bezjimienny pisze:

    Ta jest! Gablota-srablota,tymi całymi trofeami to sobie mogą dupy podetrzeć, jak nie sprowadzą przynajmniej kilku starych Portugalczyków za grube ojro!
    Banda hipokrytów.

  20. kibic79 pisze:

    Czytając wiele z waszych wpisów odnoszę wrażenie, ze z opiniami o Zarządzie Lecha jest jak z opiniami o PiS i PO. Przecież to, ze krytykuje jednych nie znaczy, ze lubię drugich. To, ze broni się jakiejś decyzji Zarządu i Rutków nie znaczy, ze nie można być krytycznym co do innych decyzji lub wręcz całokształtu.
    Tak wiec stawiając się w sytuacji Zarządu w tym konkretnym momencie, ja im nie zazdroszczę, bo ich decyzje będą ocenione dopiero po skutkach. Wtedy zawsze łatwo powiedzieć, ze można było inaczej.
    Moim zdaniem błędem jest zmiana trenera, zamiast dania szansy komuś z poprzedniego sztabu i zachowanie „myśli szkoleniowej”, ale krytykować Zarządu za ich decyzje w tym aspekcie bym się nie odważył. Zaryzykowali, trener na pewno tani nie jest i o tym tez bym sugerował nie zapominać.
    W aspekcie transferów tez nie widzę powodu do nerwów, bo skoro mamy Ramireza, Amarala, Kalstroma i Murawskiego na środku, Ba loua, Velde, Marchwińskiego i Sykore na skrzydłach i Ishaka z przodu to przecież Kądzior, czy Sousa nie są tu decydujący.
    Błędem moim zdaniem jest tylko 2 zdrowych środkowych obrońców i na tej pozycji przy założeniu, ze gramy w pucharach potrzeba nie jednego a 2 zawodników i to lepszych niż Pavle Vagic, a jeśli ma odejść Satka to 3 . Mógłby tez zarząd zrobić więcej żeby zatrzymać Kownackiego, bo to wychowanek, Polak i zawodnik na 3 pozycje. Tu był zawodnik w klubie i nie należało go wypuszczać. W tych dwóch kwestiach zdecydowanie należało działać szybciej.
    Co do Kadziora i Sousy to nie wierze, ze to czy przyjdą teraz czy za miesiąc będzie decydujące. Przydałby się tez „prawdziwy” bramkarz, bo Rutko to dla mnie Van der Hart 2.0.

  21. Przemo33 pisze:

    W kwestii transferów zostało już powiedziane wiele, tutaj można by zrobić kopiuj-wklej sprzed tygodnia i dwóch tygodni. Transfery powinny być przeprowadzone tak, by na zgrupowaniu byli już wszyscy nowi zawodnicy i wtedy nowy trener miałby komfort pracy, nowi piłkarze mogliby spokojnie przepracować letni okres przygotowawczy i zgrywać się z drużyną. I tak było by w klubie, który chce awansować do fazy grupowej europejskich pucharów i pójść za ciosem, by ponownie powalczyć o krajowy dublet. Ale na razie u Rutków i w Lechu po staremu, czyli transferów brak, czekamy (pytanie tylko na co? może na ten magiczny sierpień i obniżki cen za piłkarzy?). W komentarzach powyżej pojawiło się zdanie, że może Rutki odpuściły wzmocnienia przed meczem z Karabachem. W sumie może to być prawda, bo ilość przeprowadzonych transferów i wzmocnień jest na to dowodem. Ale jeśli faktycznie tak zrobili, to tylko pokazuje ich brak jaj, brak chęci pójścia za ciosem i brak sportowej ambicji. Nie chce wysuwać niewłaściwych wniosków i kłamać, ale faktycznie wygląda to na odpuszczenie transferów. Piotruś, zarząd, Rząsa i każdy w klubie może mówić co zechce, ale często mija się to z rzeczywistością. Skoro nie chcieli i nie potrafili wzmocnić drużyny, to teraz trener będzie miał z tym problem, a my kibice będziemy wiedzieć, kto w przypadku braku awansu do europejskich pucharów będzie za to odpowiedzialny (nie jedyny, ale jeden z odpowiedzialnych).
    Ogólnie sytuacja, jak przed tygodniem, jest właściwie taka sama, czyli są braki w drużynie. Skrzydła i środek obrony mogą bardzo martwić, pozycja bramkarza też nie wygląda za dobrze. Widać jak na dłoni potrzebę wzmocnienia drużyny i to na już. Nawet jeśli je przeprowadzą w sierpniu, to gdy wtedy będziemy już po kwalifikacjach do europejskich pucharów, będą one przeprowadzone za późno. Do tego pozostaje kwestia wyników i stylu gry w sparingach. Wyniki to jedno, ale styl też nie napawa optymizmem.
    Tak na koniec można tylko dodać, że sytuacja na obecną chwilę nie jest tragiczna, ale też nie jest dobra. Pomimo wszystko zostało jeszcze kilka dni przygotowań, treningów i pierwszy mecz z Karabachem. Jest o co walczyć, więc tego można wymagać od drużyny i trenera. Za 1, 2 miesiące będziemy wiedzieć więcej w kwestii transferów, kadry drużyny, trenera i celów, o jakie będzie w tym sezonie walczył Lech. Oby ten sezon nie skończył się jak poprzednie, gdy zdobywaliśmy mistrzostwo.

    • Pawelinho pisze:

      To nie jest odpuszczenie transferów tylko niestety rutkowy wroniecki minimalizm, który wychodzi niczym słoma z butów w tym momencie. Zresztą w innych kwestiach, które poruszyłeś mam bardzo podobne zdanie.