Reklama

Droga Dinama Batumi do dwumeczu z Lechem

Dinamo Batumi to klub, którego ambicje są obecnie bardzo wysokie, sięgają nawet fazy grupowej Ligi Konferencji. Jeszcze 5 lat temu Dinamo zebrało baty od Jagiellonii Białystok 0:5, krótko później spadło z ligi gruzińskiej, by po roku do niej wrócić. Od 4 lat to zupełnie inny klub, który rośnie w siłę nie tylko sportowo.



Dinamo Batumi po powrocie do elity w 2018 roku, w sezonach 2019 i 2020 toczących się systemem wiosna-jesień zostało wicemistrzem Gruzji. Zeszłe rozgrywki dla pucharowego przeciwnika Kolejorza były jeszcze lepsze, udało się w nich sięgnąć po pierwsze w historii klubu mistrzostwo. Tytuł dla klubu z Batumi można uznać za niespodziankę, choć patrząc na kadrę nie było przypadku w wywalczeniu mistrzostwa 2021. Od kilku lat w Dinamie pracuje ten sam trener Gia Geguchadze, a zespół pomaga budować dyrektor sportowy Vladimer Dvalishvili będący byłym napastnikiem Polonii Warszawa, Pogoni Szczecin czy Legii Warszawa.

Niebiesko-biali drogę do dwumeczu z Lechem Poznań rozpoczęli 27 lutego 2021 roku. W pierwszych 7 kolejkach regularnie punktowali, mało goli tracili, mało bramek też strzelali. Gruzini pierwszą porażkę ponieśli dopiero w 8. kolejce ulegając zespołowi Dila Gori. Druga przegrana przyszła dopiero w maju w 15. kolejce, wcześniej Dinamo Batumi dwa razy ograło najgroźniejszego rywala Dinamo Tbilisi po 1:0, więc te porażki nie miały na nic wpływu. Po 21 kolejkach i po trzeciej wygranej nad Dinamem Tbilisi (tym razem 2:1) doszło do przerwy w rozgrywkach ligi gruzińskiej po to, aby tamtejsze kluby mogły skupić się na międzynarodowej rywalizacji.

Podopieczni Gia Geguchadze do eliminacji Ligi Konferencji byli bardzo dobrze przygotowani. W lipcu rok temu pokonali w dwumeczu Tre Penne z San Marino 7:0 mierząc się później z faworyzowanym BATE Borysów. U siebie Dinamo przegrało z Białorusinami 0:1, prawdziwy show dało dopiero w rewanżu. W nim ekipa z Batumi także przegrywała 0:1, ale po przerwie umiała strzelić 4 gole i sensacyjnie wygrać 4:1. W III fazie eliminacji Ligi Konferencji nasz pucharowy przeciwnik rywalizował z Sivassporem. Mecz w Gruzji zakończył się pechową przegraną niebiesko-białych, którzy do 74 minuty prowadzili 1:0, jednak przez gola straconego w ostatniej minucie polegli 1:2. Niebiesko-biali w rewanżu w Turcji nie poddali się, prowadzili 1:0, po straconej bramce zremisowali 1:1, odpadli notując i tak swój największy europejski sukces.


Po nieco ponad miesięcznej przerwie w Crystalbet Erovnuli Lidze nasz najbliższy przeciwnik powrócił do gry o tytuł. W ostatnich 15 kolejkach przegrał jedynie raz, ale nie z Dinamem Tbilisi, po trzech wygranych 1:0, 1:0 i 2:1 tym razem zremisował 1:1. Tak dobre wyniki w rywalizacji z najgroźniejszym rywalem miały ogromny wpływ na zdobycie historycznego tytułu Mistrza Gruzji. Dinamo Batumi w sezonie 2021 zakończonym na początku grudnia ugrało 75 oczek w 36 kolejkach notując bilans 21-12-3, gole: 73:27. Dinamo miało oczywiście najmniej porażek, najwięcej zdobytych bramek, najmniej straconych, o 5 punktów wyprzedziło Dinamo Tbilisi. Po 13 trafień zanotowali Giorgi Pantsulaia i Jaba Jigauri, którzy w sezonie 2022 ligi gruzińskiej nie są już tak dobrzy, ponieważ po wzmocnieniach drużyna Dinama Batumi drużyna jest jeszcze silniejsza. Zimą niebiesko-białych zasilił podstawowy teraz ofensywny pomocnik Irakli Bidzinashvili czy opisywany już w sobotę w osobnym artykule Zuriko Davitashvili. Krótko wiosną pograł Khvicha Kvaratskhelia, Gruzin wrócił do kraju na pomocy przepisów UEFA, niedawno odszedł już do Napoli.

Dnia 20 stycznia Dinamo Batumi było rywalem Lecha Poznań podczas zimowego sparingu w Turcji. Kolejorz prowadził z Gruzinami 1:0 po golu Daniego Ramireza z rzutu karnego, mógł wygrać nawet 2:0, jednak drugą jedenastkę zepsuł Kristoffer Velde. Ostatecznie to Dinamo Batumi zwyciężyło wtedy 2:1 po bramkach Mamuchashviliego oraz Gaprindashviliego, który został dzisiaj nowym zawodnikiem Zagłębia Lubin. Zimowa gra kontrolna z Dinamem Batumi to tylko ciekawostka, nie ma nawet sensu analizować tamtego towarzyskiego spotkania, bowiem skład Mistrza Polski w rywalizacji z Mistrzem Gruzji wyglądał następująco:

Mrozek (46.Bednarek) – Pereira (72.Borowski), Salamon (32.Skrzypczak), Pingot (64.Milić), Czerwiński (72.Rebocho) – Murawski (64.Karlstrom), Tiba (64.Kvekveskiri) – Czekała (64.Kamiński), Ramirez (46.Skóraś), Velde (46.Antczak) – Wilak (64.Amaral).

Zdobycie tytułu przez Dinamo Batumi późną jesienią 2021 dało Gruzinom przepustkę do gry o Champions League 2022/2023. Podopieczni Gia Gechudze w losowaniu I rundy eliminacji trafili na rozstawiony Slovan Bratysława. W pierwszym spotkaniu na Słowacji padł remis 0:0. W pierwszej połowie Gruzinów kilka razy uratował bramkarz, od 42 minuty Dinamo musiało radzić sobie w dziesiątkę, ale w drugiej odsłonie nie było widać, kto gra w osłabieniu. Po ciekawym i wyrównanym spotkaniu padł bezbramkowy remis, piłkarsko lepsze wrażenie sprawiał zespół z Batumi, który w rewanżu był faworytem do awansu.

W środowym meczu od początku atakowało Dinamo, które miało optyczną przewagę, jednak Gruzinom brakowało konkretów pod bramką przeciwnika, momentami gospodarze próbowali wejść z piłką do siatki nie potrafiąc zachować chłodnej głowy pod bramką przeciwnika. Mimo wszystko Dinamo prowadziło grę, na różne sposoby starało się przedostać się pod bramkę, ale ich akcje kończyły się na 20 metrze, brakowało wykończenia w polu karnym lub pojedyncze strzały były niecelne.

W dogrywce nadal przeważało Dinamo Batumi grające szybciej, składniej i z większą determinacją. W końcu w 104 minucie po efektownej akcji prawą stroną piłkę przejął wspominany już wyżej Zuriko Davitashvili, łatwo minął obrońców Slovana Bratysława i na końcu uderzeniem po krótkim rogu umieścił piłkę w siatce. Po tej bramce Gruzini od razu się cofnęli co było złą decyzją. Słowacy, którzy z przebiegu gry nie zasługiwali na gola strzelili bramkę w 115 minucie za sprawą Barseghyana. Na domiar złego w 123 minucie Gruzini nie zachowali koncentracji, fatalny błąd popełnił bramkarz Lazare Kupatadze, którego Słowacy pokonali dośrodkowaniem z rzutu rożnego.

Dinamo Batumi obecnie zmierza po drugi z rzędu tytuł Mistrza Gruzji dominując w swojej ekstraklasie. Podopieczni Gia Geguchadze skupiają się teraz na europejskich pucharach, kolejne ligowe spotkanie rozegrają dopiero 14 sierpnia. Dinamo Batumi to nadzieja gruzińskiej piłki, dwa kluby w postaci Dila Gori oraz Dinama Tbilisi odpadły już w I rundzie kwalifikacyjnej Ligi Konferencji nie dając sobie rady odpowiednio z Finami i Estończykami. Przedstawienie kadry Mistrza Gruzji pojawi się na KKSLECH.com w poniedziałek, natomiast więcej o obecnej formie niebiesko-białych zmierzających po tytuł we wtorek.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. Rafal82 pisze:

    Z taką formą to chyba za chwilę zostanie nam liga i puchar Polski