Lech przed Dinamem – „zareagować i pokazać wszystko, co mamy”

Jutro w letnim skwarze Lech Poznań powalczy z Dinamem Batumi, które przyleciało do Polski po to, aby wygrać. Rozpędzeni Gruzini przybyli do nas grać w piłkę, grać ofensywnie i będą zupełnie innym rywalem niż Stal Mielec. Trener Kolejorza, John van den Brom uważa, że należy zapomnieć już o ostatnich spotkaniach, a także zareagować poprzez pokazanie jakości.



John van den Brom (trener Lecha):„Trzy kolejne porażki Mistrza Polski pod rząd odbijają się na drużynie pod względem mentalnym. Częste mecze co 3-4 dni także miały znaczenie na nasz stan. Musimy przygotować się jutro na trudną przeprawę, Dinamo Batumi miało pecha ze Slovanem Bratysława i właśnie przeciwko takiej drużynie, jak Dinamo musimy pokazać jakość. Musimy pokazać pewność siebie, właśnie do tego przygotowuje drużynę. Chcemy się przełamać, wygrać mecz, chcemy złapać pewność siebie.”

„Po meczu ze Stalą było niewiele opcji, można było dać wolne, porozmawiać z piłkarzami czy przenalizować mecz. Trzeba jednak przestać myśleć, o tym co było a zacząć myśleć o przyszłości. Przełożyliśmy spotkanie z Miedzią, by mieć więcej czasu na trening i na przygotowania do kolejnych meczów. Zawodnicy są wstanie zareagować na ostatnie trzy porażki. Jeśli przegrywasz, to musisz zareagować i pokazać swoje umiejętności w kolejnym meczu. Ci zawodnicy mają jakość, potrafią grać w piłkę, jutro muszą tylko to pokazać na boisku.”

„W zespole jest kilka kontuzji, w innych klubach spotykałem się z taką sytuacją. Do kontuzjowanych zawodników dołączył Alan Czerwiński, który doznał urazu na dzisiejszym treningu. My musimy myśleć o tym, co mamy a nie myśleć o zawodnikach mających urazy. Trzeba myśleć o piłkarzach, którzy jutro zagrają, należy zaakceptować rzeczywistość, jaką mamy. W sobotę Maksymilian Pingot bardzo dobrze sobie poradził, jutro też zagra od początku. To dobra wiadomość dla niego i dla akademii. Nie można zajmować się tylko nieobecnymi piłkarzami. Przychodząc do Lecha do klubu mówiłem, że jestem zadowolony z jakości piłkarzy, ale nie jestem zadowolony z kontuzji zawodników w drużynie. Mimo urazów w Lechu wciąż jest wystarczająco wiele opcji, by sobie poradzić i w taki sposób do tego podchodzę.”

„Lech i Dinamo przystąpią zranione do tego meczu. Różnica jest w przygotowaniu zespołów, my graliśmy w sobotę, Dinamo Batumi w środę. Cel obu drużyn jest taki sam, obie będą chciały wygrać. Nie myślę już o poprzednich meczach, patrzę do przodu, na kolejny mecz. Dinamo gra od lat tym samym system, mają dobrą lewą stronę, ten zespół ma wiele cech podobnych do naszego, jest w nim wiele jakości. To dobra drużyna, której trzeba się przeciwstawić naszą jakością.”

Nika Kvekveskiri (pomocnik Lecha):„Jesteśmy lepsi i mamy wyższą jakość od Dinama, ale tylko na papierze. Oglądałem mecze Dinama ze Slovanem, zespół z Batumi pokazał się z bardzo dobrej strony mając pecha odpadając. Dinamo ma swój styl, ma wizję grania, przeciwko takiej drużynie musimy pokazać wszystko, czym dysponujemy.”

„Futbol gruziński jest na dobrej drodze. Szkoda, że akurat jutro gramy z Gruzinami. Będą z nami mieli ciężko, nie wróżę Dinamie sukcesu. Ekstraklasa prezentuje wyższy poziom od ligi gruzińskiej, którą Dinamo Batumi przewyższa. To doby zespół mający od lat tego samego trenera, wizję i taktykę.”



Trening Lecha Poznań + stadion (20.07.2022)

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





49 komentarzy

  1. fox pisze:

    Ja pier… nie ma Milicia nie ma Salomona,nie ma Murawskiego,do tego doszedł Czerwiński.Praktyzcnie to jutro nie ma kto grać a trener mówi ,że trzeba dać radę grać tym co mamy a my cholera nic nie mamy.Tak się zastanawiam czy te wszystkie kontuzje to są na prawdę urazy czy po prostu piłkarze wiedzą że z tym trenerem nic nie wyjdzie i robią symulki.Jutro będzie tragedia.

    • inowroclawianin pisze:

      Wątpię aby to były symulki. To efekt nowych treningów i kontuzje przeciążeniowe.

  2. Jakub80 pisze:

    „Po meczu ze Stalą było niewiele opcji, można było dać wolne, porozmawiać z piłkarzami czy przenalizować mecz”. Czegoś tu nie rozumiem. Zawsze uważałem że w profesjonalnym klubie nikt się nawet nie zastanawia czy trzeba przeanalizować ostatni mecz. Przecież jest to cześć ich pracy. Zaczynam powątpiewać w fachowość tego trenera.

    • bezjimienny pisze:

      To była odpowiedź na pytanie o to, czy robił coś specjalnego względem morale w zespole.

  3. Sapuaro pisze:

    Pingot w podstawie, zero ŚO na ławce w razie (nie tak bardzo nieprawdopodobnej) kontuzji. Brzmi profesjonalnie.

  4. Tetryk pisze:

    Niepokoi mnie… lekkoduszność trenera. Oglądając konferencje prasowe z jego udziałem czuję się jak na emisji filmu „Szpiedzy tacy jak my”. Źle to nam wróży.

  5. Kosi pisze:

    Już nie ogarnie. Dymisja zaraz w przypadku złego wyniku, przez tydzień zarządcy dadzą nam Rumaka, który siedząc w akademii na wymyślonym stanowisku tylko na to czeka.

  6. inowroclawianin pisze:

    Pokazać wszystko co mamy?! Czyli co mamy pokazać, nieudolny, niekompetentny zarząd? Bo składu na tą chwilę nie mamy, przygotowania fizycznego też nie, ani taktyki. Oczywiście zero gadki w stylu „potrzebujemy jeszcze kilku wzmocnień” itp.

    • bezjimienny pisze:

      Jeżeli przywiązujesz wagę (a sprawiasz wrażenie jakby tak było) do tego co się mówi na konferencjach to było też „pracujemy nad wzmocnieniami”.

      • inowroclawianin pisze:

        Aha, czyli jednak. No to może zaczął wyciągać wnioski. Zobaczymy co z tego wyniknie w dłuższej perspektywie bo jutro to cudów się nie spodziewam.

      • bezjimienny pisze:

        No nie jednak. Sądzisz, że ktoś tam w którymkolwiek momencie od maja stwierdził „dobra, to nie robimy już transferów w ogóle w tym oknie”?

      • inowroclawianin pisze:

        Nie wiem co stwierdzili, ale w tym temacie zawsze słabo im idzie, zbyt słabo.

  7. inowroclawianin pisze:

    To jest Żuraw 2

    • legat79 pisze:

      Dokładnie

      • 100h2o pisze:

        Powiem grzecznie. Odpierdolcie się od Żurawia. On sam „złożył” zespół w części z rezerw i z nim był Vice, potem grał w LE (w grupie) a padł bo mu zespół rozebrano na jesieni i musiał grać Dejewskim i Rogne. Skorża z tym zespołem Żurawia, był na wiosnę… na koniec ligi… 11 ty. Jak widać coś wam „eksperci” umyka.

      • inowroclawianin pisze:

        A ja powiem grzecznie, odpierdol się od nas. Vive to pierwszy przegrany. Druga sprawa, też gadał, że jesteśmy bardzo mocni, że mamy ekipę na 3 fronty i takie tam. A jak było to życie pokazało. Nic nie musiał, musi to na Rusi.

  8. inowroclawianin pisze:

    Czy Ty siebie słyszysz i czytasz? Myślisz? Czy jesteś trolem z legły Kostiuchniowki? Jeżeli nie jesteś kibicem Lecha to co tutaj robisz?

  9. leftt pisze:

    To sobie kurwa jeb gdzie indziej. Jest dużo innych klubów.

    • bombardier pisze:

      Wg Was to istnieją dwa równoległe kluby o nazwie Lech Poznań.
      Jeden to zarząd i cały czas piszecie niepochlebne opinie.
      Natomiast drugi Lech to aktualna drużyna, która jest CACY! Same kłopoty sprawiają Lechowi – PZPN, sędziowie, niektóre kluby z ekstraklasy. Także niedobrzy Azerowie i sędzia tego meczu.
      Teraz doszedł do powyższych holenderski trener!
      Lech nie jest żadną świętością, jest mały trybikiem w mojej
      hierarchii. Jak Redakcja mnie nie zbanuje będę pisał co chciał!
      Kibicować mogę każdej drużynie!

    • leftt pisze:

      Jak zwykle wszystko ci się pierdoli. Zdziwiony, że na forum kibiców Lecha spotyka kibiców Lecha a nie bilarda. Uważaj, żebyś tych pigułek w aptece nie popierdolił, bo będzie tragedia. Lech nie jest dla ciebie ważny to spierdalaj i nie zawracaj dupy swoimi wysrywami.

    • bombardier pisze:

      @left – Jak zwykle trafiasz kulą w płot. Gdzie napisałem, że jestem
      zdziwiony?
      Napisałem, bo wiedziałem, że Ty się odezwiesz. Robiłeś tak zawsze! Cieszę się, bo wiem, że moje słowa dopiekły. Jesteś ugotowany i o to chodzi!
      Do towarzystwa wzajemnego pitolenia o WIELKOŚCI LECHA
      potrzebny jest ktoś, kto widzi NORMALNIE.
      Tak więc tutaj piszę.

      Od 3 lat jestem na emeryturze i korzystam z uroków życia.
      Tak więc kolejne pudło!

      Swoją drogą nie mam do Ciebie żadnego żalu – Twoje wpisy,
      Twoja wola – masz pełne prawo do komentarzy.

    • leftt pisze:

      Ty zawsze się uaktywniasz przy gorszych okresach. Na zasadzie im gorzej tym lepiej. Był mistrz to trzymałeś japę. Wiem, że jest wiele klubów większych od Lecha ale kibicuję akurat Lechowi bo kurwa tak. Chcesz samych zwycięstw to przerzuć się na Real. „Lech to gówno”, „100 lat i wystarczy”. Dla mnie te dwa zdania czy tam równoważniki wystarczą. Ciesz się dalej swoim smutnym życiem.

  10. Jakub80 pisze:

    Na kanale meczyki coś wspomnieli o rzekomym odejściu Ishaka w przypadku odpadnięcia z pucharów. Jeśli to prawda to nie mam pytań. Brawo Rzasa ,Brawo Rutek! Parafrazując tytuł pewnej bajki, chyba francuskiej, można rzec: Był sobie Mistrz. Swoją drogą rozpierdolić zespół w 2 miesiące, mają rozmach skurwysyny.

    • fox pisze:

      No to Ishaka już nie mamy bo oni w życiu nie przejdą tego Batumi.Oni nie potrafili nawet zremisować ze słabiutką Stalą Mielec a gdzie Batumi.Nie łudźcie się.

  11. Ostu pisze:

    Dla właściwej oceny całej obecnej sytuacji „Lechowej” radzę jeszcze raz przeczytać zdanie, który wypowiedział Kvekve…
    „Jesteśmy lepsi i mamy wyższą jakość od Dynama, ale tylko na papierze…”
    NAPRAWDĘ…?!
    Jesteśmy lepsi na papierze…?!
    Teraz rozumiem skąd biorą się problemy z grajkami jeśli oni mają taki kontakt z Rzeczywistością jaki ma Kvekve….
    Czy ktoś widział kiedykolwiek wyższa jakość Kvekve…?!
    A pisałem tyle razy, że Kvekve nie pasuje do Lecha – tu on się męczy nie mogąc pokazać swej wyższości i jakości na boisku – bo gdyby nie…
    …no właśnie co….?
    To on by nam dopiero pokazał
    Ja rozumiem.,.
    Wiara w siebie, motywacja itd…
    Ale przekonanie o swej zajebistosci…?
    Jestem pod wrażeniem i uważam, że ostatnie kilka dni jest bardzo owocne w „dochodzeniu do prawdy” o Kolejorzu w rozpoznawaniu i nazywaniu problemów które trapi klub…
    A zatem bardzo dokładnie nazywany miejsca choroby która trafi klub i wiemy DOKŁADNIE co isię musi zmienić – my dodatkowo wiemy JAK to się musi zmienić – by klub wyzdrowiał…
    A wiemy, że kolejna fala tej samej choroby – bez zaaplikowania właściwej kuracji – zabije ten „organizm”…

    • Mary pisze:

      A myślałam, że jesteś rozsądny facet… Dlaczego przywiązujesz taką wagę do wypowiedzi na konferencji? Co Kvekve miał powiedzieć niby? Przeca on Gruzinem jest! Miał powiedzieć, że jego rodacy są do bani? I Lech w tak kiepskiej formie ich rozgromi? Kvekve jaki jest, każdy widzi, ale nie czepiajmy się słówek 🙂

  12. Krzys pisze:

    Pisałem, że potrzebujemy przejść Karabach, bo jeśli przegramy to wszystko się rozsypie i odpadniemy z kimś z pary Slovan/Dinamo.
    A wtedy rozpocznie się budowa drużyny na nowo.
    Dziś słuchając trenera na konferencji widzę że ten scenariusz realizuje się na naszych oczach i to w stylu niegodnym Mistrza Polski. Ale kiedy się jest prawdziwym kibicem trzeba wierzyć do końca chociaż w tym przypadku, że wydarzy się cud.

  13. smigol pisze:

    Van der Żuraw

    • 100h2o pisze:

      Powtórzę… (przeczytaj co napisałem wyżej o Żurawiu)… odpierdol się od niego. Brom dostaje w bańkę na razie jak leci. Skłócił drużynę to mu zaczęli „gracze wypadać”. Lepsi od niego, w lepszych ligach radzili sobie nawet jak połowa obrony wypadła ( Liverpool) a grali w LM i w Premier League. Niech nie pierdoli tylko bierze dupę w troki. A Rząsa nic do tego nie ma . To JEDYNIE PRACOWNIK Lecha. A nie trener 1 drużyny.
      Na razie Brom się naciął bo myślał ( jak kiedyś Bakero) że dostanie Mistrza i na tym dopisze sobie punkty w CV. A tu dupa. Już zawalił obóz letni w Opalenicy a jak pamiętam to był na nim od początku !
      Trener Brom oczywiście nie gra, ale jak rozwalił drużynę to…. sorry. Piłka nożna jakbyście nie wiedzieli to GRA ZESPOŁOWA. A widać jak na dłoni że drużyna Lecha nie istnieje, są tylko skacowani „turyści” na wakacjach w Poznaniu. Za Skorży jakoś nie miałem takiego wrażenia, i nie było aż tylu „kontuzji”.

      • smigol pisze:

        Sytuacja vdb jest lustrzanym odbiciem sytuacji w której znalazł się Żuraw. Dlatego pozwoliłem sobie na porównanie. Bede sobie pozwalał pisać o czymkolwiek chce tak długo jak moderacja pozwoli. Więc z całym szacunkiem weź ty się odpierdol.

      • 100h2o pisze:

        Miło mi poszedłem za Twoją radą. Odpierdalam się 😉

      • inowroclawianin pisze:

        Skłócił drużynę? Wiesz coś czego my nie wiemy? Rząsa jest od dawna do wyj…nia.

  14. 100h2o pisze:

    ps- wcześniej już o tym napisałem i jak Moderator puści to jeśli chcecie możecie poczytać https://kolejorzzdymbca.blogspot.com/2022/07/baagan-w-lechu-4-mecze-3-mecze-w-trabe.html

    • Krzysztof pisze:

      Taaak trener winny! A kto go k… zatrudniał? Kto go przywiózł do Poznania? Jakoś nigdzie kolego w twoich postach nie moge znaleźć oceny rutka i innych (dziwne), bo tu moim zdaniem (i wielu innych) jest pies pogrzebany. Akurat po pierwszym miesiącu pracy Broma nic wielkiego od chłopa nie mozna wymagać. Miał za mało czasu, do tego te transfery a raczej ich brak albo podpisane za późno.

      • 100h2o pisze:

        Kolego. Ja staram się znaleźć REALNE metody i przyczyny. Zapominasz, że Lech ma Właściciela jak Raków jak Cracovia. Możesz mu naskoczyć cokolwiek byś nie wymyślał. On już przywykł że kibole mają go w d… więc całe to „ocenianie” to jak rzucanie grochem o ścianę.
        Dziwne ruchy , słowa trenera niestety przemawiają na jego niekorzyść. I jak wy…nie Rutka mało realne to taki sam ruch co do przegrywającego jak leci Broma można sobie wyobrazić.
        Więc szkoda słów i pisania na „analizę i ocenę Rutkowskiego Piotra”. Wszystko zostało napisane pierdyliony razy , a ” już każdy powiedział to co wiedział/trzy razy wysłuchał dobrze mnie/wszyscy zgadzają się ze sobą/a będzie nadal tak jak jest”- Elektryczne Gitary „Co ty tutaj robisz”.
        Odpuszczam więc Rutkowskiego i skupiam się na wynikach Lecha w TYM sezonie.
        A Brom mnie jakoś nie przekonuje cobyś nie pisał o Właścicielu i boję się byśmy nie dostali następnego Bakero czy jak polska reprezentacja- Pana Sousę.

    • Krzysztof pisze:

      To jak mozna oceniać juz trenera? To tak jakbyś się zatrudnił w warsztacie i nie dostał narzędzi a twój pracodawca kazał ci reperować auta! Ty rowniez możesz naskoczyć Bromowi cokolwiek co byś nie wymyślił.

  15. deel pisze:

    To przypier…nie się do Brooma to jakaś forma odreagowania? Psycholog zalecił? Bo nie widzę do tego podstaw. Tak, przegrał trzy mecze z czterech jako trener. Fakt. I co dalej? Spekulacje. Zawodowi piłkarze w liczbie 25 są pod formą. To było widać już w sparingach. Nawet tym z Widzewem, kiedy Brooma nie było jeszcze w klubie. Chcę wierzyć, że za pozostałe wyniki odpowiada zmiana sposobu trenowania, bo to daje jakieś nadzieje na lepszą grę w przyszłości. A jeśli to nie jest problem? Większość piłkarzy Lecha grała z racji narodowości w zachodnim systemie szkolenia. Więc to nie powinien być problem. A jest. Zgnuśnieli w Polsce? Nie chcą się przemęczać? Coś się nie klei. Ale jest odpowiedź. Niepopularna niestety. Zdobyliśmy MP fuksem. Część piłkarzy była w formie i sami przesądzali o wyniku. Nawet to by nie dało efektu gdyby nie potknięcia Rakowa. Mieliśmy żelazną jedenastkę i papierowych zmienników na każdą pozycję. Teraz widzimy ich „moc” kiedy trzeba zastąpić graczy podstawowych. Nikt tego w klubie nie widział wcześniej? To ja już nie wierzę, że zatrudnienie Brooma ma być krokiem naprzód. To jest zwykły rollercoaster z naciskiem na sprzedaż kolejnych młodziaków. Za kilka kolejek, może wcześniej, jak wyniki nie będą się zgadzać (a raczej nie będą) trener wróci do Niderlandów a my zostaniemy z rozgrzebanym zespołem, który jakiś Polski „Kaszpirowski” przywróci do walki o kolejne MP. I tak do zaj…nia cytując klasyka. Broom nie jest pewnie jakimś super trenerem – ale nie o to chodzi. Potrzebne jest w Lechu i całej naszej piłce, wprowadzenie zachodniego sposobu treningów i gry. Bez tego nadal będziemy zaściankiem piłkarskiej Europy. Fornaliki i Brosze dadzą radę w lidze, ale co dalej? Ściana. Jeżeli Van den Broom, wspierany transferami, nie dotrwa do końca swojego kontraktu z Lechem, to na nic już nie liczmy w najbliższej przyszłości. Bo nic się już nie zmieni.

    • 100h2o pisze:

      @deel- „wprowadzenie zachodniego sposobu treningów i gry” — wałkowane było już w XX wieku. I co? Jajco. Jesteśmy w czarnej dupie europejskiego futbolu, a to gdzie jesteśmy w tzw Europie liczy się najbardziej. Nie ta paraliga , czyli niby Ekstra Klasa …..:-)) My możemy sobie kupić co najwyżej Canal+ i „emocjonować się” podrygami na szczycie tabeli.
      Co do „zajebistości szkolenia”- gwiazdy- Kozłowski ( siedział na ławce w Unionie-Belgia) Karbownik ( „ogrywał się” w rezerwach Olympiakosu) Jóżwiak nie łapał się do składu Derby, że o Puchaczu nie wspomnę ( myślę o Unionie)
      . Oj marzyciel z Ciebie.
      Pozostało nam jedynie żuć tą niestrawną bułę i tyle tego.

    • Mary pisze:

      Jakim fuksem? Jakie potknięcie Rakowa? A czy przypadkiem nie było odwrotnie? To Raków nie wykorzystał wiosennych potknięć Lecha. A przecież jest taki zajebisty i ma geniusza za trenera. Każdy sukces Lecha jest przez jego kibiców negowany. Teraz grają do d*, ale MP wygrali zasłużenie.

    • leftt pisze:

      Zawsze mnie bawi to MP fuksem. Bo niby inni byli lepsi tylko szczęścia nie mieli. Ktoś się wywalił przed metą? No i dobrze, a ja się nie wywaliłem. Jop strzelił samobója? A Arboleda nie. I tyle na temat.

    • Levin_9 pisze:

      Szczęśliwie zdobyliśmy tytuł w 2010 roku, pięć lat później wygraliśmy w Warszawie pierwszy mecz rundy finałowej i legia już tego nie odrobiła. Kto bronił Rakowowi wygrać w Lubinie i naciskać nas do ostatniego meczu, zwyczajnie byli słabsi na dystansie całego sezonu. Ich „łabędzim śpiewem” był finał PP w maju zwyczajnie zabrakło już sił, inna sprawa że może teraz „płacimy” za tamtą rundę. W ostatnich latach najwięcej szczęścia miała legia gdy przez 10 minut po swoim meczu czekała na wynik z Białegostoku, wtedy na forum była dyskusja czy należało Jadze nie przeszkadzać (że tak to ujmę) w zdobyciu tytułu. Wtedy tylko czytalem portal, dzisiaj mogę napisać to co myślałem wtedy i obecnie, byłem w grupie tych którzy uważali że trzeba było tak zrobić.

      • leftt pisze:

        Szczęśliwie w 2010? O ile pamiętam to w rundzie rewanżowej zdobyliśmy 39/45 punktów nie przegrywając żadnego meczu. A Wisła oprócz bramki Jopa wtopiła np. u siebie z Koroną po bramce Kiełba. I parę innych wtop też zaliczyła, i Legia im się wypięła (czego my nie zrobiliśmy siedem lat później z Jagą i dobrze, zresztą walczyliśmy o puchary). Równie dobrze można by powiedzieć, że szczęśliwie zdobyła MP Wisła w 2009 bo my mieliśmy zadyszkę i remisowaliśmy u siebie z ełkaesami. Ale oni nie mieli i nie remisowali więc zdobyli MP. Tyle na temat.

      • Sosabowski pisze:

        Mieliśmy dwa bardzo silne zespoły niczym Liverpool i City. I czy ktokolwiek mówi, że któraś z tych drużyn zdobyła coś fuksem? No nie, jedna była lepsza. Przy czym obie grały świetnie przez cały sezon i tak było u nas. Zachowując oczywiście skalę i z przymrożeniem oka. Ale ilość zdobytych punktów mówi samo za siebie, ten sezon był okropnie trudny ale koniec końców mieliśmy solidniejszą jedenastkę i lepszy skład.

      • Levin_9 pisze:

        @lefft szczęśliwie w tym sensie że w doliczonym czasie Krivec zdobył bramkę w Chorzowie a Jop samobója. Na szczęście u nas jeszcze nie strzelają do piłkarzy jak w Kolumbii po MŚ 90.

  16. Mary pisze:

    bombardier, ale ja jestem kretynka…. Przed chwilą w śmietniku napisałam komentarz w Twojej obronie. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. Zamknij k* pysk i przerzuć się na wielką Barcelonę albo inny Real.
    Chamstwo i arogancja to Twoje domena. Jestem poznanianką z dziada pradziada. Lech to mój lokalny klub. I nawet jak będzie w okręgówce, to będzie mój. Dociera to do Ciebie palancie?

    • Wamp pisze:

      Mary, zostaw to jaskinowe myślenie. Jesli coś nie działa to mówi się że nie działa. Już teraz wiadomo dlaczego w tym kraju jest tak źle, za dużo mentalnej jaskini pokroju prawdziwych polackuf.

    • leftt pisze:

      Stańczyk za dychę się znalazł…