Plusy i minusy: Dinamo – Lech 1:1

Czwartkowy rewanż z Dinamem Batumi jest meczem do szybkiego zapomnienia. W tym spotkaniu było więcej minusów niż plusów, kibice Lecha Poznań oglądający ten mecz stracili 90 minut swojego życia i mogli zniechęcić się do śledzenia kolejnych gier Kolejorza.



Jednym z paru minusów była słaba optycznie gra i mecz z niskim zaangażowaniem piłkarzy. Lech Poznań wyszedł na rewanż usposobiony bardzo defensywnie, chciał grać z kontry, widać było chęć przede wszystkim zagrania na zero z tyłu poprzez kontrolę boiskowych poczynań rywala. Lechici najlepsze sytuacje w tym słabym meczu stworzyli na początku, kiedy dwa razy po kontrach aktywny był Michał Skóraś. Zespół grał zachowawczo i bez zęba, mając pewny awans już przede meczem robił wszystko, by jakoś odbębnić to spotkanie i przetrwać 90 minut tracąc jak najmniej sił.

Gra na stojąco przełożyła się oczywiście na optyczne wrażenie, które było bardzo słabe i irytowało kibiców. Lech Poznań przez cały mecz oddał jedynie 5 strzałów (3 w pierwszej połowie). Łącznie 2 uderzenia były celne, w 76 minucie po pierwszym celnym strzale Kolejorz zdobył gola, w doliczonym czasie gry w światło bramki trafił jeszcze Filip Szymczak. W ofensywie był to bardzo słaby mecz, w defensywie już lepszy, taktycznie podobnie, Dinamo Batumi mimo optycznej przewagi ponownie niewiele pokazało oddając głównie strzały z daleka pewnie bronione przez Artura Rudko lub niecelne.

Następny minus to niepotrzebna eksploatacja paru podstawowych piłkarzy, którzy i tak nic nie pokazali. Wczoraj dało się uniknąć wystawienia od początku m.in. Joela Pereiry, Pedro Rebocho czy Joao Amarala desygnując za tych graczy innych piłkarzy (Alan Czerwiński, Maksymilian Pingot, Barry Douglas na swojej pozycji + Filip Marchwiński). Dało się również oszczędzić co najmniej jednego z podstawowych skrzydłowych, ale tak się nie stało. Od początku zagrał niemal najmocniejszy skład, który wyglądał blado tracąc jedynie siły przed dużą ważniejszą niedzielą. Na szczęście podstawowi boczni pomocnicy zeszli po godzinie, Amaral został zdjęty w 73 mincucie, ale ten mecz wprowadził tylko niepokój wśród kibiców, którzy martwią się formą Portugalczyka wyglądającego wczoraj fatalnie.

W rewanżu z Dinamem Batumi niepotrzebne dwie kartki złapali dwaj środkowi pomocnicy Nika Kvekveskiri oraz Jesper Karlstrom. To bardzo duży minus, być może nawet większy od słabej gry na stojąco. Lech Poznań wciąż walczy o Ligę Konferencji, szczególnie Karlstrom to niezwykle ważny piłkarz, który przez zbędne przy tym wyniku zachowanie został napomniany w doliczonym czasie gry. Tego typu zachowania i kartki osłabiają zespół, oby nie doszło do sytuacji, w której czwartkowa kara nie tylko dla Szweda będzie miała w sierpniu bolesne konsekwencje.

W czwartek plusów można by szukać jedynie na siłę. Na pewno nie był nim awans, ten realnie został wywalczony tydzień temu. Lech Poznań w Batumi zagrał bardzo słabo, ale i tak nie przegrał, choć to Dinamo prowadziło 1:0. Można to uznać za mały plusik, do 75 minuty zespół Johna van den Broma nie oddał w końcu celnego strzału na bramkę Mistrza Gruzji, a na końcu i tak uniknął porażki dzięki debiutanckiemu trafieniu w europejskich pucharach Alana Czerwińskiego.



Plusy meczu z Dinamem 1:1

– Brak porażki mimo przegrywania i słabego meczu

Minusy meczu z Dinamem 1:1

– Słaby optycznie mecz z niskim zaangażowaniem
– Mała liczba sytuacji, tylko 5 strzałów
– Niepotrzebna eksploatacja kilku piłkarzy
– Dwie kartki dwóch środkowych pomocników

Plusy meczu z Dinamem 5:0

– Zwycięstwo przełamująca serię porażek
– Efektowne 5:0 dające niemal pewny awans
– Mecz na 0 z tyłu mimo wielu problemów
– Bardzo dobre przygotowanie fizyczne i taktyczne do meczu
– Indywidualny błysk paru piłkarzy

Minusy meczu z Dinamem 5:0

(brak)

Plusy meczu ze Stalą 0:2

(brak)

Minusy meczu ze Stalą 0:2

– Kompromitująca przegrana
– Trzecia porażka z rzędu
– Brak pomysłu na rozgrywanie ataku pozycyjnego
– Brak formy wszystkich piłkarzy

Plusy meczu z Karabachem 1:5

(brak)

Minusy meczu z Karabachem 1:5

– Odpadnięcie w I rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów
– Wstydliwa, nawet kompromitująca porażka
– Katastrofalna druga połowa
– Słabe taktyczne przygotowanie
– Bardzo złe sędziowie
– Kompromitująca postawa Rudko

Plusy meczu z Rakowem 0:2

– Niezły taktycznie mecz do 42 minuty

Minusy meczu z Rakowem 0:2

– Przegrany mecz, w którym emocje zakończyły się w 52 minucie
– Kolejny nieudany mecz z Rakowem
– Dwie łatwo stracone bramki
– Słaba optycznie gra

Plusy meczu z Karabachem 1:0

– Arcyważna wygrana po wysokiej skuteczności
– Mecz na 0 z tyłu
– Wyłączenie z gry Kadego
– Niezła zmiana Ba Loua

Minusy meczu z Karabachem 1:0

– Słaba optycznie gra, problemy w grze w ataku pozycyjnym
– Dominacja Karabachu przez większą część spotkania
– Brak kontroli nad poczynaniami Zoubira

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





2 komentarze

  1. aaafyrtel pisze:

    tradycyjnie idąc klasykiem polszczyzny mówionej…

    pozytywnie pozytywny plus dodatni…

    decyzja czerwińskiego, żeby strzelać, wyszedł mu ładny strzał, piłka odbiła się od trawki przed ichnim bramkarzem i była śliczniutka kasta…

  2. ShaggyPMI pisze:

    Ile żółtych kartek powoduje pauzę w kolejnym meczu?