Wystaw swoje oceny po meczu z Dudelange
Skład Lecha Poznań:
Bednarek – Pereira, Milić, Pingot, Rebocho – Karlstrom (61.Kvekveskiri), Murawski – Velde (68.Tsitaishvili), Amaral (61.Marchwiński), Skóraś (90.Douglas) – Ishak (68.Szymczak).
* – Piłkarz, który nie rozegra co najmniej 15 minut nie podlega ocenie
Należy ocenić występ każdego z poniższych piłkarzy i kliknąć na przycisk „Prześlij”. Nie ma opcji ocenienia gry tylko pojedynczych zawodników. Po prawidłowym ocenieniu w miejscu formularza wyświetli się stosowny komunikat. W razie problemów z odpowiednim wyświetleniem ocen na smartfonie – OBRÓĆ GO POZIOMO
—
—
Trener John van den Brom (gra drużyny, zmiany, taktyka itp.):
Skala 1-6
(ocenianie zakończone)
Poziom meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6
(ocenianie zakończone)
Poziom sędziowania meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6
(ocenianie zakończone)
Najlepszy piłkarz w zespole rywala:
(ocenianie zakończone)
Wyniki głosowania przez internautów KKSLECH.com zostaną ogłoszone w sobotę o północy
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Tego co moje oczy widziały nie da się sensownie ocenić.
Mieć czy być?
Przed takim wyborem w 87 minucie stanął Antonio Milić. I tym razem wybrał mieć. Czy dobrze, okaże się w meczu rewanżowym. W którym po raz niezliczony będziemy sztukowali w obronie. Po raz kolejny męczy nas futbol. Męczy kibiców, męczy zawodników, męczy wszystkich. Po raz kolejny można zadać pytanie gdzie ten fajny ofensywny futbol obiecywany przed sezonem?
Na plus oczywiście wynik, jednak gra dokładnie taka sama jak w poprzednich spotkaniach. Oddaliśmy inicjatywę długimi momentami przeciwnikowi. Na własnym boisku. Z drużyną z Luksemburga. Aż chce się powiedzieć: „W europie nie ma już słabych drużyn” Są! Niektóre z polski. Bo dzisiaj nie zagraliśmy jak mistrzowie a jak przeciętniacy. Okropnie martwi po raz kolejny „Wesoły futbol” w końcówce meczu. Mam wrażenie że od 70 minuty piłkarze wyłączyli myślenie, taktykę i współpracę a odpalili protokół chaosu. Szymczak powinien strzelić dwie bramki. Tylko dzięki szczęściu nie zawaliliśmy tego jak z Vikingurem. Nie umiemy zamknąć meczu jak z Batumi. Strzelić 3 – 4 bramek i pożegnać „frajera”. Po raz kolejny martwi także nasz plan taktyczny: „Piłka na Pereirę”. Jeśli przeciwnik wyłączy tego gracza z podań, to nasza gra będzie jeszcze bardziej mozolna.
Aż dziwnie to pisać ale dobry występ Velde. Pierwszy raz nie zanotował samych strat a miał solidną aktywność na początku meczu. Potem znikł. O dziwo dość fajnie KveKve, mam wrażenie, że zamiast kompletnie beznadziejnego Amarala sprawdziłby się aktualnie na 10. Ma ciekawe otwierające podanie za to zupełny brak jakichkolwiek walorów defensywnych. Im bardziej z przodu tym więcej pożytku dla drużyny. Wracając do Amarala to już chyba lepiej wystawić Marchwińskiego. „Skoro nie widać różnicy to po co przepłacać?” Tak się kończy brak konkurencji w zespole. Apatią i graniem na alibi.
Cieszymy się z wyniku, do cieszenia oka grą jeszcze okropnie daleko.
Masz racje
Najbardziej przeraża mnie to, że Dudelange miało dużo lepsze pomysły przy konstruowaniu akcji i gdyby nie ich bardzo małe umiejętności indywidualne, to Lech zostałby w tym meczu rozjechany. Piłki, po których padły gole, każda solidna drużyna Ekstraklasy po prostu by wybiła, ale na szczęście Dudelange nie prezentuje takiego poziomu jak Zagłębie czy Korona Kielce. To była katastrofa i tylko wynik daje powody do optymizmu przed kolejnymi ligowymi zmaganiami. Przecież zawodnicy są tak mentalnie rozjechani, że im się biegać nie chce. Rebocho po 20 minutach cały czerwony, a minę ma jakby wolał zginąć niż grać dalej. Skóraś sfrustrowany traci piłkę co chwilę. Jeszcze zawodnicy pokroju Kvekve jako tako się trzymają psychicznie, z Ishakiem i Bednarkiem też jest chyba ok. Milić nie zagrał tragicznie, ale to i tak cień samego siebie z poprzedniego sezonu. Pingot ma małe doświadczenie i to po nim widać w niemal każdej sytuacji, przy której dotyka piłki. Pereira – dramat. Dzisiaj dużo głupich strat w obronie, błędy przy wyprowadzeniu i podłączaniu się do ataku. Brakuje w drużynie Czerwińskiego, szczególnie w obronie. Amaral zagrał kolejny słaby mecz. Bednarek jak zwykle ok, ale brak wzrostu i skoczności powoduje, że każde dośrodkowanie w pole karne Lecha już od wielu meczów wiąże się z palpitacjami serca.
Kvekve za mało mobilny na 10. To taka 8 w starym stylu. Dobrze rozegra jak nie cisną a w obronie głównie przesuwanie:) No i z całym szacunkiem dla Marchwińskiego to grając przeciętnie i tak mniej daje niż słabo grający Amaral. Zgoda co do Velde. Przypieto mu, nie bez powodu, łatkę nieudacznika, ale ma te momenty przebłysku, które dają liczby. Ilu to już było tu skrzydłowych biegających i dających z wątroby z liczbami typu 0 goli i jedna asysta w 20 meczach.
Tego nie da się odzobaczyć!
Ale żyg. Ten trenejro to ich nic kompletnie nie nauczył.nawet stałego fragmentu gry
Wynik ok, ale z lepszym rywalem przy takiej grze byśmy z 2-3 gole w plecy dostali.
Velde zostanie królem strzelców LKE. Kwalifikacje to tylko rozgrzewka.
Padaczka tylko wynik pasuje.
Mi nie pasuje!K..z piekarzami ,pastuchami tylko 2:0 i cudem?K..obudź się!
Przecież zawodnicy Dudelange to w zdecydowanej większości pełni profesjonaliści.
W piekarni czy w rozwożeniu pizzy?
Mogło być gorzej, mogli zagrać taką samą padake i przegrać.
Co tu komentować… LECH LIGOWY !
Niestety jesteśmy słabi niesamowicie!Zwycięstwo tylko 2:0 to jest wstyd i żenada!Ławki Lech nie ma!K..wychowankowie pchani na siłę do gry to jest osłabianie żenującej gry!Marchwinski i Szymczak nawet w rezerwach 3mligowych by nie grali!!!K..Rutkowski spierdalaj!A ten narkoman wpuszcza nieudaczników…Ja nie mogę!
Zapomniałeś „ekspercie” zjebać Pingota i pochwalić Amarala za „dyskretny występ”. I założyć bryle kiedy zagrywał w kapustę Rebocho. No cóż, widocznie pogorszył się Tobie wzrok.
Ogólnie Pingot na plus zważywszy na sytuację w obronie i fakt że został rzucony na głęboka wodę.
Kolego, najpierw nazywasz profesjonalnych piłkarzy pastuchami, a teraz to… Po pierwsze, ochłoń, zanim coś napiszesz w internecie, a po drugie, to rezerwy Lecha grają obecnie w 2. lidze. Ewinner 2. lidze.
Nie wiem czy do mnie pisałeś,ale ci odpiszę że ogólnie rezerwy Rutkowskiego są na ostatnim miejscu jak 1 drużyna!A ci zawodnicy o których pisałem to nawet w tych rezerwach nie musieliby miejsca?Marchwinio może okręgówka jak trener byłby ślepy?
W poprzednim sezonie zapytali Skorżę dlaczego Amaral odpalił, a on na to że „kontrakt mu się kończy”. Jak widać teraz mu się nie kończy i powrócił do starego stylu.
Już widzę jak z taką grą dostajemy kolejne baty od drużyn z Ekstraklasy.Rząsa bezużyteczny anntytalenciu , skąd Ty wytrzasnąłeś tego tulipany , który podobno miał preferować ofensywną grę Lecha?Piotruś Ty śmieciu kłamco, rób szybko transfery , i zwolnij tego trenera razem z dyr.Rzasą.
Śnisz?
Wygrany mecz, a na myśl przychodzą tylko bluzgi.
Lech pod nowym trenerem zagrał 2 (dwa!!!!!) dobre mecze (u siebie z Karabachem i Batumi), a reszta jest do zapomnienia lub ewentualnie wqrwia.
Nie potrafię pojąć jak można było tak spierdolić tę drużynę.
Nawet pomimo ewidentnych osłabień (Kamiński, Salamon, Kownacki, a w mniejszym stopniu Ramirez i Tiba) i braku jakościowych wzmocnień takie drużyny jak Islandczycy, Dudelange i dotychczasowi rywale ligowi w zeszłym sezonie przelecielibyśmy bez mydła. A dziś??? Nóż się w kieszeni otwiera.
Nie będę się pastwił nad poszczególnymi piłkarzami, bo po co? Czemu mam wieszać psy na Amaralu, skoro pamiętam, że ten gość w poprzednim sezonie był prawdziwym Maestro ekstraklasy? Po co jechać po Karlstroemie, który zamykał środek pola dla rywali i rządził jak chciał, a dziś sprzeciętniał? Jak to możliwe, że brakuje jakości na skrzydłach, a mimo to Skóraś, Velde i Gio byli dzisiaj jednymi z najlepszych na boisku, bo reszta nie wie co ma grać? Co mi po czystym koncie i braku ewidentnych baboli Bednarka, skoro rywale nie stworzyli NIC? Graliśmy z drużyną na poziomie drugiej ligi, a i tak nie potrafiliśmy ich zdominować!
Piotr „zero wiarygodności” Rutkowski zapowiadał brak sinusoidy, a tymczasem my po mistrzostwie skoczyliśmy na bungee i póki co nadal lecimy w dół. Oby na końcu okazało się, że nie zapomnieliśmy zapiąć liny i uprzęży :(.
Brak mi słów, co stało się z tym zespołem od maja. Błazny u władzy, błazen trenerem tyle, że to przedstawienie w ogóle nie bawi…
Nic nie trwa wiecznie. Może dożyję momentu że „mityczny KTOŚ” przejmie Lecha….. może Cegielski zainwestuje w Kolejorza ? W końcu (chyba jeszcze) produkują wagony dla kolei. Wtedy będzie miazga…. Liga Mistrzów murowana…. bo kolejnego 100lecia klubu nie mam szans doczekać :-(
No super napisałeś!K..niestety Cegielskiego drugiego nie będzie!A ta k…Rutkowska tylko będzie nabijać kabzę i nigdy tu nie będzie normalności!Jebać k ….Rutka!
Dlaczego nie napisałeś o zmianach z 3 ligii?Marchwinio i Szymczak niestety to ich poziom!Wtedy czerwona minus 2 i graliśmy w 8!!!
Powiem Tobie tak- wszystko zaczyna się i kończy na trenerze. Przykładów aż za dużo. Dobry trener, czujący co może a co nie, nawet z Marchwińskim czy Szymczakiem grałby o niebo lepiej. Bo inni ich koledzy po prostu graliby lepiej. Ja na dodatek nie pamiętam tylu „kontuzji” w Kolejorzu. To jakiś rekord na Bułgarskiej.
Czy NIC Tobie to nie mówi?
Że Ishak „puchnie”, puchnie nawet Karlstroem?Ciekawe co?
To co twierdzisz ,że grają na wywalenie Broma bo ich tak męczy?Już za tydzień się przekonamy!Ja myślę jakby było dzisiaj wszystko normalnie w drużynie to co najmniej 5:0 powinno być!
Czy kroś mi wytłumaczy dlaczego Raków jest w stanie zapieprzać przez 90 minut a LECH gra w chodzonego ? Cała drużyna bez formy. Amaral powinien odpocząć od grania jakieś pół roku i trenować z rezerwami. Kontuzja za kontuzją, co tam się dzieje w tej drużynie ? Tragicznie to wygląda na przyszłość.