Przegląd kadry Villarreal

Lech Poznań udział w fazie grupowej Ligi Konferencji 2022/2023 rozpoczyna rywalizacją z faworytem do zwycięstwa nawet w całych rozgrywkach. Villarreal CF świętujący rok temu triumf w Lidze Europy to klub z najwyższej europejskiej półki, który dopiero w maju tego roku odpadł w 1/2 finału Champions League. Rywalizacja z takim przeciwnikiem to wydarzenie dla kibiców, piłkarzy, dla dosłownie całego naszego klubu obchodzącego niedawno 100. rocznicę powstania.



Villarreal CF to zespół, którego ambicje sięgają wyżej niż tylko Liga Konferencji czy 7. miejsce w Primera Division. Tak naprawdę europejskie puchary 2022/2023 dla podopiecznych Unaia Emery’ego mogą zacząć się dopiero od lutego, na razie żółci muszą jakoś przebrnąć fazę grupową, w której są w stanie zdobyć nawet komplet punktów. Czysto na papierze Lech Poznań nie ma żadnych szans w rywalizacji z żółtą łodzią podwodną, choć niedawno Hajduk Split pokazał, jak w pojedynczych akcjach postraszyć Hiszpanów. Czwartkowy przeciwnik grający w systemie 1-4-4-2 należy do najbardziej zdyscyplinowanych taktycznie drużyn w La Liga. Zespół notujący bardzo dobre wyniki w letnich sparingach i to z silnymi rywalami (więcej -> TUTAJ) wystartował bardzo dobrze. Villarreal w 4 kolejkach ugrał 10 punktów notując bilans 3-1-0, gole: 9:0. Podopieczni Unaia Emery’ego zajmują obecnie 3. miejsce w tabeli plasując się za FC Barceloną oraz Realem Madryt. Nasz czwartkowy rywal to jedyny zespół w La Liga 2022/2023, który tego lata jeszcze nie stracił bramki (więcej o jego formie -> TUTAJ).

Villarreal w bieżących rozgrywkach imponuje szybką grą piłką po ziemi, w akcje ofensywne angażuje się wielu zawodników, wysoko grają środkowi pomocnicy, piłkarze nie są przywiązani do jednej pozycji przez co ustawienie 4-4-2 podczas spotkań zmienia się w inne. W tym sezonie zdarzały się już mecze, w których żółci grali z tylko jednym nominalnym bocznym pomocnikiem lub z jednym nominalnym napastnikiem. Lech Poznań nie ma żadnych szans obronienia się w momencie straty piłki na swojej połowie przez np. złe podanie obrońcy do pomocnika lub po stracie piłki wynikającej z pressingu Villarrealu. Przeciwnik w kilkanaście sekund krótkimi podaniami jest w stanie przedostać się w nasze pole karne i strzelić gola po efektownej akcji. W dwumeczu z Hajdukiem Split świetnie na prawej stronie wyglądał często schodzący z piłką do środka Samuel Chukwueze, który ma świetnie ułożoną lewą nogę. Nigeryjczyk (w pucharach ma już gola i asystę) potrafi uderzyć na bramkę, ale potrafi też rozegrać piłkę. 23-latek wygląda na zawodnika, który jest nie do zatrzymania przez naszą obronę, Chukwueze lubi wdawać w drybling, w pojedynki 1 na 1, jest przy tym bardzo efektywny potrafiąc celnie dośrodkować również gorszą prawą nogą.

Czemu warto skupić się akurat na tym piłkarzu? Trener Villarreal CF, Unai Emery w meczach o Ligę Konferencji z Hajdukiem Split (4:2 i 2:0) wystawił trochę inny skład niż na spotkania w La Liga i w czwartek może być podobnie. Hiszpan może zarotować, zmiany mogą dotknąć nie tylko graczy z drugiej linii. Tego lata podstawowym bramkarzem żółtych w Primera Division jest Geronimo Rulli przed którym na stoperze grają Raul Albiol i Pau Torres. W Lidze Konferencji między słupkami stał już sprowadzony tego lata 40-letni Pepe Reina, a na środku obrony wystąpili Jorge Cuenca oraz Aissa Mandi. Jeśli Lech Poznań w czymś chce upatrywać swojej szansy, to właśnie w postawie tych dwóch stoperów. Obaj w dwumeczu z Hajdukiem Split nie wyglądali zbyt pewnie, to właśnie głównie dzięki nim Chorwaci strzelili w Walencji dwa gole. Mandi w końcówce spotkania na Estadio Ciutat de Valencia chamskim faulem spowodował rzut karny, w rewanżu pressing Chorwatów sprawiał wspomnianej dwójce sporo problemów.

Stosowanie pressingu w tym naciskanie na linię obrony jest jakąś tam szansą dla Kolejorza na strzelenie gola. Z tyłu nasz zespół musiałby być już naprawdę dobrze skoncentrowany i zorganizowany, by nie stracić bramki. Musiałby nie popełniać strat przy wyprowadzaniu piłki, nie powinien w ogóle rozgrywać jej już od bramkarza tylko powinien wybijać futbolówkę jak najdalej z naszej połowy. Niestety, nawet taki styl gry może niewiele dać, Villarreal w ofensywie ma zbyt dobrych piłkarzy, którzy musieliby mieć fatalny dzień, żeby nie pokonać naszej defensywy. Ewentualne rotacje w przednich formacjach Villarrealu nie będą robiły różnicy w jakości. Z tyłu już tak, wystawienie Mandiego z Cuencą kosztem gry Albiola i Torresa daje jakieś małe nadzieje Mistrzowi Polski nawet na stworzenie paru niezłych sytuacji. Hajduk umiał zdobyć dwie bramki mając jeszcze wiele innych okazji do strzelenia goli, lecz pod bramką Reiny brakowało mu zimniej krwi. Sam w defensywie był bardzo słaby, źle zorganizowany w drugiej linii, proste błędy popełniał chorwacki bramkarz, dlatego żółci wbili w dwumeczu ekipie ze Splitu aż sześć goli potrafiąc zaskoczyć swego rywala w fazie play-off nawet po stałym fragmencie gry.

Kto może zagrać przeciwko Mistrzowi Polski dnia 8 września w Walencji oraz 3 listopada przy Bułgarskiej? Kto może dać się mocno we znaki Lechowi Poznań w 1 i 6. kolejce grupy C Ligi Konferencji 2022/2023? Kogo i na jakiej pozycji można się spodziewać? O tym więcej poniżej.

Chcesz wiedzieć jeszcze więcej o Villarreal CF i o dwumeczu Lecha Poznań z tym rywalem? Komplet artykułów KKSLECH.com znajdziesz -> TUTAJ



13. Geronimo RULLI (30 lat, bramkarz) – Wychowanek słynnego Estudiantes La Plata, trzykrotny reprezentant Argentyny, były bramkarz m.in. Manchesteru City czy Montpellier, do Villarreal trafił 2 lata temu z Sociedad. Geronimo Rulli to podstawowy golkiper żółtych. Jeśli Unai Emery zastosuje w czwartek rotacje, to Argentyńczyk z Lechem nie zagra.

1. Pepe REINA (40 lat, bramkarz) – Wielkie piłkarskie nazwisko i jednocześnie cv. Pepe Reina to wychowanek Barcelony grający później m.in. w Liverpoolu, Napoli, Bayernie, Milanie i ostatnio w Lazio z którego tego lata trafił do Villarreal. Już 40-letni Hiszpan rozegrał w kadrze blisko 40 meczów. Jest Mistrzem Świata, dwukrotnym Mistrzem Europy, Mistrzem Niemiec czy triumfatorem Pucharu Anglii. W tym sezonie jest przede wszystkim podstawowym golkiperem Villarrealu w Lidze Konferencji. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że to właśnie Reina zagra w dwumeczu z Lechem a nie Rulli będący bramkarzem na La Liga.

8. Juan FOYTH (24 lata, prawy obrońca) – Reprezentant Argentyny to kolejny wychowanek Estudiantes. Prawy obrońca to podstawowy zawodnik Villarreal, niegdyś był zawodnikiem Tottenhamu, rok temu święcił w Gdańsku triumf w Lidze Europy. Ostatnio Foyth leczył uraz, nie wiadomo czy zagra 8 września. Zresztą na razie więcej dostaje szans w La Liga niż w Lidze Konferencji.

2. Kiko FEMENIA (31 lat, prawy obrońca) – Doświadczony Hiszpan trafił do Villarreal tego lata z angielskiego Watfordu, w którym występował przez 5 lat. Femenia jest konkurentem Foytha i mocnym kandydatem do gry w dwumeczu z Lechem Poznań na prawej obronie.

37. Adrian DE LA FUENTE (23 lata, prawy obrońca) – Ten piłkarz łatał dziurę na prawej obronie w pierwszym meczu z Hajdukiem wychodząc niespodziewanie w pierwszym składzie. De La Fuente to kapitan rezerw Villarreal, były młodzieżowy reprezentant Hiszpanii jest wychowankiem Realu Madryt.

24. Alfonso PEDRAZA (26 lat, lewy obrońca) – Wychowanek Villarreal, który w tym sezonie nie podlega rotacji występując we wszystkich 6 meczach na lewej obronie. Pedraza to były młodzieżowy reprezentant Hiszpanii święcący z nią sukcesy, zwycięzca Ligi Europy 2021, niedawno w Splicie strzelił ładną bramkę gorszą prawą nogą. To zawodnik mający więcej cech ofensywnych niż defensywnych.

18. Alberto MORENO (30 lat, lewy obrońca) – Czterokrotny reprezentant Hiszpanii ma w swojej kolekcji trzy europejskie trofea (1x Liga Mistrzów + 2x Liga Europy). Lewy obrońca rozegrał kilkadziesiąt meczów w europejskich pucharach reprezentując Liverpool i Sevillę, której jest wychowankiem. Moreno od dawna leczy uraz, w czwartek nie wystąpi przeciwko Lechowi, ale jest zgłoszony do rozgrywek Ligi Konferencji.

12. Jonathan MOJICA (30 lat, lewy obrońca) – Nowy piłkarz Villarreal kupiony z Elche za ponad 5 mln euro, który jeszcze nie zadebiutował. Mojica to lewy obrońca, reprezentant Kolumbii, dawny zawodnik m.in. Rayo Vallecano, Realu Valladolid, Atalanty Bergamo czy Girony.

3. Raul ALBIOL (37 lat, środkowy obrońca) – Jeden z najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy Villarreal. Raul Albiol to 58-krotny reprezentant Hiszpanii przez lata związany z Realem Madryt. 37-letni stoper to wychowanek Valencii, grał także w Napoli, klub Villarreal reprezentuje od 3 lat będąc obecnie kapitanem żółtych. Albiol w swojej kolekcji ma m.in. cztery złote medale za Ligę Europy, Mistrzostwo Świata i dwa mistrzostwa Europy. Hiszpan to stoper na ligę, w europejskich pucharach 2022/2023 nie zaliczył jeszcze ani jednej minuty.

4. Pau TORRES (25 lat, środkowy obrońca) – Pau Torres jest partnerem na środku obrony wspomnianego Albiola. 19-krotny reprezentant Hiszpanii to wychowanek Villarreal, który grał też w Maladze. Pau Torres jest wyżej wyceniany niż cała kadra Lecha Poznań, 25-letni stoper pojawił się na murawie w dwumeczu z Hajdukiem wchodząc na boisko z ławki i to na lewą obronę.

23. Aissa MANDI (31 lat, środkowy obrońca) – Wychowanek Reims, który rok temu trafił do Villarreal z Betisu, gdzie spędził 5 lat. Wielokrotny reprezentant Algierii to podstawowy stoper w Lidze Konferencji 2022/2023. W dwumeczu z Hajdukiem nie był mocnym punktem zespołu, w pierwszym spotkaniu chamskim uderzeniem rywala spowodował rzut karny po którym Chorwaci strzelili gola. Istnieje możliwość, że Unai Emery zarotuje ponownie desygnując na boisko Mandiego. Jeśli Lech ma zdobyć bramkę w Hiszpanii musi liczyć na niedyspozycję m.in. tego zawodnika.

5. Jorge CUENCA (23 lat, środkowy obrońca) – Były młodzieżowy reprezentant Hiszpanii to lewonożny stoper, który w La Liga 2022/2023 nie rozegrał ani minuty, ale już w Lidze Konferencji tworzył parę stoperów z Aissą Mandim. Opisywany Jorge Cuenca ma ponad 190 cm wzrostu, przez Villarreal był już wypożyczany do Almerii i Getafe z którego niedawno wrócił.

6. Etienne CAPOUE (34 lata, defensywny pomocnik) – Francuz jest jednym z najstarszych graczy w zespole Villarreal. Typowy defensywny pomocnik to wychowanek Tuluzy, przez lata grał w Anglii występując m.in. w Tottenhamie i Watfordzie. W tym sezonie Capoue jest podstawowym środkowym pomocnikiem żółtych, aczkolwiek w La Liga. W dwumeczu z Hajdukiem nie rozegrał nawet godziny.

19. Francis COQUELIN (31 lat, środkowy pomocnik) – Kolejny doświadczony Francuz z przeszłością w Anglii (Arsenal, Charlton). Coquelin grający też choćby w Freiburgu czy w Valencii to już inny typ zawodnika niż Capoue, w jednym ze spotkań nominalny środkowy pomocnik wystąpił nawet na lewej flance. Francuz, który nigdy nie zadebiutował w seniorskiej reprezentacji swojego kraju jest jednym z nielicznych zawodników Villarreal, który w sezonie 2022/2023 nie opuścił żadnego spotkania na 2 frontach. Francis Coquelin ma w swojej kolekcji trzy krajowe puchary + dwa Superpuchary. W Gdańsku święcił jeszcze zwycięstwo w Lidze Europy nad Manchesterem United.

20. Manu MORLANES (23 lata, środkowy pomocnik) – Były młodzieżowy reprezentant Hiszpanii od lat jest związany z Villarreal występując także na wypożyczeniach w Almerii i Espanyolu. Środkowy pomocnik rozegrał godzinę w meczu z Hajdukiem, jest zgłoszony do Ligi Konferencji, może być więc wykorzystywany w przypadku rotacji.

14. Manu TRIGUEROS (31 lat, środkowy pomocnik) – Środkowy pomocnik gra w Villarreal nieprzerwanie od 10 lat. W tym sezonie nie zaliczył jeszcze ani minuty, Trigueros święcił w Gdańsku triumf w Lidze Europy wychodząc w pierwszym składzie na mecz z Manchesterem. To ważny gracz drugiej linii Villarreal, w ubiegłym sezonie ligi hiszpańskiej zdobył aż 7 goli.

10. Dani PAREJO (33 lata, środkowy pomocnik) – Kolejny ważny środkowy pomocnik Villarreal. Wychowanek Realu, grał w Getafe, przez prawie 10 lat występował w Valencii, by przed 2 laty trafić do żółtej łodzi podwodnej z którą sięgnął po Ligę Europy. Parejo to wielokrotny młodzieżowy reprezentant Hiszpanii, który w seniorskiej kadrze jednak nigdy nie zaistniał. 33-latek w zeszłym sezonie La Liga zanotował aż 10 asyst, w tym trwającym nie opuścił dotąd żadnego meczu na 2 frontach.

21. Jeremy PINO (20 lat, pomocnik prawy/lewy) – 20-letni filigranowy reprezentant Hiszpanii, który mimo młodego wieku już ma w swojej kadrze kilka występów a nawet zdobył gola w towarzyskim meczu Hiszpania – Islandia 5:0. To prawonożny skrzydłowy ukształtowany przez szkółkę Villarreal, który w przyszłości na pewno zgarnie na tym zawodniku fortunę. Pino jeszcze nie zagrał w tej edycji Ligi Konferencji.

17. Giovani LO CELSO (26 lat, pomocnik prawy/lewy) – Interesujący gracz, 39-krotny reprezentant Argentyny za którego Tottenham przed 2 laty zapłacił ponad 30 milionów euro Betisowi. Lo Celso ma w swojej kolekcji dwa mistrzostwa, dwa puchary kraju i dwa puchary Ligi Francuskiej reprezentując PSG. Lewonożny Argentyńczyk wypożyczony z Tottenhamu to uniwersalny zawodnik. Może występować w środku pola, a także na obu skrzydłach. W tym sezonie grał głównej na boku zamieniając się stronami z innym piłkarzem, w rewanżu z Hajdukiem był ustawiony nawet w ataku.

11. Samuel CHUKWUEZE (23 lata, prawy pomocnik) – O reprezentancie Nigerii ściągniętym do Villarreal z jednej z afrykańskich szkółek przed 5 laty było wspomniane już wyżej. Samuel Chukwueze w dwumeczu z Hajdukiem Split grał na prawej stronie i momentami robił na boisku co chciał. Lewonożny Nigeryjczyk (w pucharach ma już gola i asystę) lubi schodzić z prawej flanki do środka, potrafi uderzyć na bramkę, ale umie też rozegrać piłkę. 23-latek wygląda na zawodnika, który jest nie do zatrzymania przez naszą obronę, Chukwueze lubi wdawać w drybling, w pojedynki 1 na 1, jest przy tym bardzo efektywny potrafiąc celnie dośrodkować również gorszą prawą nogą. Ten piłkarz będąc w formie może w pojedynkę rozstrzygnąć mecz z Lechem nawet w ciągu paru minut.

16. Alex BAENA (21 lat, lewy pomocnik) – Następny boczny pomocnik, który wydaje się być nie do zatrzymania. Alex Baena nie opuścił w tym sezonie żadnego meczu na 2 frontach. Filigranowy Hiszpan zdobył w La Liga 2022/2023 już 2 gole, jedna z bramek była przecudnej urody, padła po efektownym uderzeniu młodzieżowego reprezentanta Hiszpanii zza pola karnego. Prawonożny wychowanek Villarreal ustawiany najczęściej na lewej flance niedawno wrócił z wypożyczenia do Girony. To kolejny młody gracz na którym żółci z pewnością w przyszłości wiele zarobią.

7. Gerard MORENO (30 lat, napastnik) – 30-letni napastnik to reprezentant Hiszpanii, w tym sezonie nie opuścił żadnego meczu zdobywając na 2 frontach już 3 gole. Gerard Moreno od lat związany z Villarreal w sezonie 2020/2021 był królem strzelców Ligi Europy wraz z Mikaelem Ishakiem (7 trafień). Triumfator LE w Gdańsku w Primera Division zdobył już 130 bramek.

22. Jose Luis MORALES (35 lat, napastnik) – Doświadczony napastnik tego lata uzupełnił Villarreal. 35-latek jest w formie, w 6 meczach tego sezonu strzelił 3 gole w tym 2 bramki przeciwko Hajdukowi. Morales przez lata był związany z Levante, więc na obiekcie w Walencji na którym w czwartek zagra Lech Poznań czuje się wyśmienicie.

15. Nicolas JACKSON (21 lat, napastnik) – Środkowy napastnik urodzony w Gambii mający senegalski paszport przybył do Villarreal przed 3 laty z jednej z afrykańskich szkółek piłkarskich. 21-latek grał najpierw w juniorach, później w rezerwach, tego lata wrócił do Villarreal z wypożyczenia będąc jednym z objawień sezonu 2022/2023. Nicolas Jackson wystąpił dotąd we wszystkich 4 ligowych meczach a 13 sierpnia w 1. kolejce strzelił swoją premierową bramkę w La Liga. W Lidze Konferencji gra mniej, ale niewykluczone, że w czwartek Unai Emery postawi na szpicy właśnie na niego. Jackson to ruchliwy piłkarz, w elastycznym ustawieniu 4-4-2 często schodzi na boki.

9. Arnaud DANJUMA (25 lat, napastnik) – Zawodnik urodzony w Nigerii reprezentuje Holandię. Danjuma to wychowanek PSV, nie tak dawno Anglicy zapłacili za niego Brugii ponad 16 milionów euro, rok temu Villarreal kupił 25-letniego napastnika Bournemouth za ponad 23 miliony euro. Gracz z numerem „9” nie wystąpi 8 września, bo wraca do zdrowia po kontuzji. Być może zagra w rewanżu przy Bułgarskiej. Byłaby to atrakcja, ponieważ Danjuma w ubiegłym sezonie La Liga strzelił 10 bramek dokładając jeszcze 6 goli w Champions League.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





20 komentarzy

  1. Rahu pisze:

    Obawiam się, że Lech zagra za ofensywnie i dostanie 0:4 jak w Lizbonie. Jedyną taktyką na ten mecz powinna być kontra skrzydłami.

  2. Bender pisze:

    Szykuje się mecz Murawskiego. Zapewne będziemy mocno asekurować się w środku i tradycyjnie ofensywnie grac skrzydłami. Pytanie brzmi – Velde czy Gio?

  3. Brutus pisze:

    Niwstety czarno to widzę,bardzo mocny zespól z mocnej ligi.W takim meczu to jedynie z kontry grać,to może coś się strzeli.

  4. Didavi pisze:

    Brom nie ogarnia taktyki, więc nie ma co się zastanawiać nad planem na ten mecz. Wyjdziemy jak na każdy inny, bez taktyki, bez pomysłu i będziemy grać nijako jak z Piastem czy Widzewem licząc na jakiś błysk indywidualny. Może Velde będzie irytował do granic możliwości, aż kopnie pod ladę i będziemy mieć bramkę kolejki. Może Amaral lub Ishak. O taktyce przy Bromie możemy zapomnieć. Jak się wylosuje tak będzie. Villarreal będzie nas dusił, tłamsił, będą sobie klepać, a my będziemy biegać. Liczę, jednak na luz i odwagę u naszych. Nic do stracenia. Przegramy to przegramy. Wysoko to wysoko. Na zwycięstwa presja będzie z Austrią i Hapoelem. To z nimi trzeba się bić o awans. Mecz w czwartek to przyjemność. Jeśli uda się wyrwać jakieś punkty to będzie sensacja.

  5. Ołówek pisze:

    Panowie, mamy kadrę na 3 fronty czego tutaj się bać ?. Tak na poważnie to mamy jakieś szanse, jeśli wyjdą rezerwowym składem, może Veldkowi będzie się chciało dobrze zagrać, w końcu to Europa. Liczę na dobrą grę naszej obrony oraz brak baboli w środku pola i nie tylko.

  6. ArekCesar pisze:

    Obstawiam gola dla Lecha po samobóju i potem 4 w plecy. Nie mamy żadnych szans z nimi. Byle nie dostać szybko jakieś bramki i potem drugiej, bo jak się łódź podwodna rozbudzi to nas torpedami zasypie i utoniemy przed meczem ligowym.

    • Rahu pisze:

      Kto miałby tego samobója u nich strzelić? 🙂 Nadzieja w golu z dupy, po rykoszecie albo ze spalonego, którego sędzia nie zauważy. Nie spodziewam się powtórki z Juventusem chociaż numer kolejki zgadza się 🙂

  7. inowroclawianin pisze:

    Raczej lepsza ekipa od Benfiki. W jakim byśmy składzie nie zagrali to szykują się raczej baty. 3:0 to będzie sukces. Marze aby Lech kiedyś miał tak mocną kadrę, ale to już nie za Rutka oczywiście.

    • Sosabowski pisze:

      Wg mnie to zdecydowanie lepsza ekipa, półka wyżej. Gramy z naprawdę topowym zespołem, który w LE znalazł się przypadkiem i w sumie gdyby nie hajs to grałby tam „za karę”.

  8. Mirco pisze:

    A ja wiedzę sprawę tak: różnica w kadrze między Villarealem a nami jest taka, jak…. między Kolejorzem a Vikingurem. Tak dokładnie mimo, że my w swoim składzie mamy samych zawodowych piłkarzy, to taka jest według mnie różnica jakości. Czy to oznacza, że dostaniemy od Hiszpanów baty? Niekoniecznie – i tu znowu odwołam się, do w/w porównania. Czy Vikingur nie miał z nami szans? Na papierze nie miał najmniejszych, ale przez to, że ich zawodnicy jeździli na przysłowiowych dupach po całym boisku i tym ze sztuczną trawą u siebie i u nas na Bułgarskiej – mogli do siebie wracać z podniesionym czołem.
    Podobnie u nas – jeśli w czwartek każdy z zawodników zagra na 100% swojego zaangażowania to według mnie jesteśmy w stanie wywieźć stamtąd remis. Wygranej nie oczekuję – byłaby to gigantyczna sensacja – dodatkowo nie mamy żadnego Zidane w składzie, a i nasz bramkarz to nawet nie jest Fabiański… Swoją drogą Filipowi Bednarkowi życzę rozegrania najlepszego meczu w sezonie (czyli 100% skuteczności w obronie strzałów)!

    • leftt pisze:

      Tylko, że Villareal w lidze goli wszystkich a nas wtedy w lidze golili wszyscy.

  9. Radomianin pisze:

    Jeżeli będzie mniej niż 4 do0 trzeba będzie uznać to za dobry wynik. Brak wzmocnień,słabo-średnia forma liderów, prezes zarabiający duży chajs na klubie nic nie inwestujący.
    Także trzeba być realistą

  10. Ostu pisze:

    Ja nie wiem o co tyle hałasu – można by zacytować „wiele hałasu o nic” – bo Villarreal też miało kłopoty z grą na 3 fronty i też nie ma kadry bo grając w LM zajęło w lidze dopiero 7 miejsce i stąd jutrzejsza gra w Lidze Konferencji…
    Czyli bardzo wiele nas łączy…

    • inowroclawianin pisze:

      No jednak niewiele. Nie można porównywać ligi hiszpańskiej do Ekstraklasy. Tam 7 miejsce to wyżej niż u nas 1. Zresztą wystarczy zobaczyć jaką oni mają kadrę, na ile wycenianą i jaką konkurencję w swojej lidze(Barcelona, Real, Atletico itd ). My w naszej lidze nie powinniśmy mieć żadnej konkurencji, ale mamy Rutka.

  11. Szymek pisze:

    nie ma co się zastanawiać w tym meczu będzie euro-wpie*dol , przy wyniku 5-0 trzeba będzie być zadowolonym. Lech nie ma trenera , zawodnicy grają lage na afere a może wpadnie ..ok na Widzew wystarczyło, Lechie czy Piasta ,ale tu ten numer już nie przejdzie. Jedno jest pewne , że Holender będzie szczęśliwy nawet przy 20- 0 ..

  12. Przemo33 pisze:

    Zagramy z silnym, bardzo trudnym przeciwnikiem, który dobrze zaczął sezon i to on będzie zdecydowanym faworytem do zwycięstwa w tym meczu. Villareal ma mocny na papierze zespół (Raul Albiol, Moreno, Torres, Rulli, Parego i inni), który przewyższa umiejętnościami nasz zespół. Do tego ich trenerem jest człowiek, który grał już w czterech finałach europejskich pucharów, konkretnie w Lidze Europy i trzy razy je wygrał, a w poprzednim sezonie na wiosnę dotarł do półfinału Ligi Mistrzów. Dlatego nasz hiszpański rywal na papierze ma wszystko, by jutro wygrać wysoko mecz z nami. Ale czy tak się stanie lub musi stać? Niekoniecznie. 12 lat temu też byliśmy w trudnej grupie Ligi Europy z Manchesterem City i Juventusem, a jednak przegraliśmy w czterech meczach z nimi tylko raz na koniec wychodząc z grupy. Pomimo wszystko zawsze jakieś szanse są i przynajmniej trzeba powalczyć jutro z Villarealem, bo nie mamy nic do stracenia. Remis byłby dużą, pozytywną niespodzianką i sukcesem. Skoro już awansowaliśmy do Ligi Konferencji, to nie po to, by pograć z fajnymi rywalami, kilka razy przegrać i szybko odpaść, tylko walczyć w każdym meczu o zwycięstwo i wyjście z grupy. O ile ciężko będzie wygrać z Villarealem, o tyle w meczach z Austrią i Hapoela trzeba już wygrać, żeby zająć na koniec 2 miejsce w grupie i powalczyć o awans. Taki powinien być cel. Niezależnie od tego, czy wyjdziemy w najsilniejszym czy rezerwowym składzie, niech jutro każdy da z siebie wszystko.