Wypowiedzi trenerów po meczu

Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości Johna van den Broma oraz opiekuna gospodarzy Unaia Emery’ego na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 1. kolejki grupy C piłkarskiej Ligi Konferencji sezonu 2022/2023, Villarreal CF – KKS Lech Poznań rozegranym w czwartek, 8 września, o godzinie 18:45.



John van den Brom (trener Lecha):„Mieliśmy dziś wymarzony początek, Villarreal dokonał wielu zmian w składzie, postanowiliśmy to wykorzystać stosując pressing od samego początku. To dało efekt, strzeliliśmy gola, po 30 minutach Villarreal zaczął odrabiać straty i to w momencie, kiedy graliśmy w piłkę, ale za dużo podań wykonywaliśmy do tyłu. W przerwie rozmawialiśmy, by więcej grać piłką do przodu, strzeliliśmy dzięki temu dwie bramki, później walczyliśmy już o wynik do samego końca. Nie jesteśmy zadowoleni z rezultatu, ponieważ przegraliśmy. Całościowo możemy jednak zadowoleni, bo z takim rywale, jak Villareal graliśmy w piłkę. Przegraliśmy mecz i porażkę trzeba szybko wyrzucić z głowy. Moim zdaniem nie zasługiwaliśmy dzisiaj na przegraną.

„W tym meczu były zarówno dobre jak i złe momenty. Mamy po tym spotkaniu mnóstwo materiału do analizy i będą to ciekawe rzeczy do analizy. Chcemy dobre rzeczy przełożyć już na następny mecz z Pogonią. Nie był to najlepszy mecz w tym sezonie, ponieważ przegraliśmy. Nie zagraliśmy dziś dobrze przez 90 minut, dobrze graliśmy przez mniej więcej 70 minut. Musiałem dziś zdjąć Michała Skórasia i Mikaela Ishaka, ponieważ sami dali mi znać, że już nie mają sił musząc zejść z boiska. Nie miałem opcji, musiałem ściągnąć tych zawodników z murawy.”



Unai Emery (trener Villarrealu):„Wiedzieliśmy, że Lech Poznań będzie chciał z nami grać w piłkę, będzie miał swoje sytuacje i będzie mógł nam strzelić gola. Popełniliśmy wiele błędów w defensywie, dlatego straciliśmy aż trzy bramki. Straciliśmy dziś szybko gola wynikającego z naszego stylu gry. Nadal chcemy tak grać, tracone gole nie mogą mieć wpływu na styl, w którym gramy. Rywalizacja w Europie jest trudna, zawsze będą przeciwnicy, którzy dużo poświęcają się na boisku i są zdeterminowani. Mój zespół dobrze zareagował po stracie gola na 0:1 potrafiąc prowadzić 3:1. Kolejne dwie bramki straciliśmy przez brak koncentracji i mniejszą intensywność naszej gry. Na końcu wygraliśmy 4:3, uważam ten wynik za uczciwy.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





23 komentarze

  1. Pawel68 pisze:

    Nie miał opcji i kłaniają się transfery złodziei wronieckich!Dzisiaj lawirant wypowiadał się w Viaplay!Byłby porządny napastnik,skrzydłowy i bramkarz to kto wie dzisiaj remis był na pewno w zasięgu!?

    • Wielkopolanin pisze:

      Niestety kroił jak mógł. Minimalizm Rutkowskiego wychodzi bokami nam wszystkim strach się bać jak wyleci ktoś jeszcze ze składu to znów będziemy grali juniorami w europejskich pucharach

  2. Pawelinho pisze:

    „Musiałem dziś zdjąć Michała Skórasia i Mikaela Ishaka, ponieważ sami dali mi znać, że już nie mają sił musząc zejść z boiska. Nie miałem opcji, musiałem ściągnąć tych zawodników z murawy.” to zdanie dobitnie pokazuje fatalne przygotowanie fizyczne, że piłkarz nie jest wstanie grać 90 minut przez skopane przygotowania i potwierdza również przepaść naszej piłki względem tej europejskiej z topowych lig. Niby fizycznie wyglądało to lepiej, ale jednak nadal widać pewne mankamenty w grze Lecha szczególnie w defensywie. Myślę, że przy dużo lepszym bramkarzu remis byłby jak najbardziej w zasięgu Lecha.

    • Wielkopolanin pisze:

      Będę się upierał że tu nie tylko chodzi o bramkarza

    • Pawel68 pisze:

      Nie zrozumiałeś tej wypowiedzi do końca?On nie miał na zmianę jakościowych odpowiedników! Ishak zmiana Szymczak śmiech i niestety jakie porównanie…!

      • Wielkopolanin pisze:

        Dziś zmiennicy zawiedli to było widać gołym okiem. A druga kwestia, że nie zrobił 5 zmian bo nie miał kogo wpuścić już na boisko.

      • Pawelinho pisze:

        Ach ta kadra na trzy fronty! Tak szeroka, że nie wiesz czy jest sens skorzystać ze wszystkich zmian, kiedy nie ma już kogo wpuścić na boisko.

    • Pawelinho pisze:

      Paweł68

      Nie dostałem sms z wyjaśnieniem i dlatego.

  3. yossarian pisze:

    Nie widzi,że połowa piłkarzy snuje się po boisku ale z drugiej strony wreszcie to jakoś wygląda. Mam ambiwalentne odczucia co do trenera.

    • edved pisze:

      A ty gdzie widziałeś to snucie się po boisku? Na telegazecie?

      • yossarian pisze:

        Naprawdę uważasz że pomoc po 70 minucie dawała radę? Zobaczymy w niedzielę. Jak zagrają i będą zapierdalać to odszczekam.

  4. Rysiu pisze:

    Oglądałem ten mecz i dziwię się wszystkim opiniom. Villareal pograł 8 minut i było po zawodach. Zlekceważyli nas niemiłosiernie. Zobaczcie w powtórkach jak cieszą się z pierwszej bramki, wtedy zobaczycie czym dla nich jest ten puchar i mecz z Lechem (bilet za 5 euro). Byłem w szoku jak wjeżdżali w naszą obronę, tempo, szybkość, precyzja, lekkość, łatwość- Nie Lech nie zasłużył na remis ale Villareal zasłużył na porażkę za lekceważenie.
    Zmian nie komentuje bo od 60 min. ofensywa została zdjęta.

    W końcówce nie było sił , krycie na radar, nawet dwa radary. Lech strzelił 2 bramki z niczego i trafił raz w poprzeczke, Przeciwnik- cóż, musi zagrać 6 meczy i zacznie się dla nich puchar po rundzie barażowej.

    Nie lubię tego chwalenia po względnie dobrym wyniku. Jeśli trener mówi że graliśy dobrze 70 minut to przypominam, że robiliśmy obronę częstochowy przez 30min. od stanu 3:3, od 15-20 min. też już Lecha nie było, chłopcy z Hiszpani pograli kilka minut i było po meczu.
    Ostatecznie wynik choć nie zadawala jest budujący. Dobry mental to dobre szansy na kolejne mecze

  5. mario pisze:

    70 minut dobrej gry? Pierdolenie. Jak zwykle zresztą. Graliśmy jako taka może przez 30 minut. W szoku byłem jak podania Hiszpanów po ziemi przechodziły przez nasze całe formacje, jak w pojedynkę kiwali naszych dwóch. Hiszpanie nas olali i trochę się na tym przejechali ale długimi momentami była masakra.

    • 100h2o pisze:

      a może jednak coś tam Lech pograł? Lech też grał w „łatanym składzie” (kontuzje Salamona, BaLoua, Marchwińskiego)

    • robson pisze:

      No bo Hiszpanie to zupełnie inna jakość piłkarska i pewnego pułapu nie przeskoczymy.

  6. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Ok Brum nadal twierdzisz, że masz kadrę do gry na 3 fronty? Nawet nie ma solidnych zmienników na jeden front. Dodatkowo Rutek stwierdził przed meczem, że na razie nie wiedzą dlaczego transfery nie wypaliły.

  7. Kuki pisze:

    VDB klasa wczoraj. Zaskoczył, zaryzykował i się opłaciło.
    Podoba mi się u VDB że chce grać do przodu, widziałem to nawet nieraz na kulisach, kiedy wypychał obrońców do przodu. To jest to. Tak się gra. To nawet mówił Kamiński niedawno, że tak trenują.
    VDB nie pęknął przed samym Villareal i chciał z nimi grać w piłkę. I co śmieszniejsze, to wychodziło.
    Można się śmiać że to rezerwy, że Ci ludzie którzy zagrali z Lechem grzeją ławę, ale wynik idzie w świat. Słusznie ktoś zauważył, że u nas Hiszpanie z ich 3 ligi zamiatają ekstraklasą, a co dopiero rezerwowi zwycięzcy Ligi Europy i pół finalisty Champions League?

  8. inowroclawianin pisze:

    Po raz pierwszy Brom trzeźwo się w Lechu wypowiedział. Nie można tak było od początku mówić? A co do tych zmian, może jednak trzeba było wzmocnić kadrę, powiedzmy 4 klasowymi zawodnikami? Co jeśli przez brak sił stracimy tytuł? Gramy na 3 frontach i kadra powinna być szersza i bardziej jakościowa.

    • Kibic z Bydgoszczy pisze:

      Oni tego nie biorą pod uwagę. Dla nich najważniejsza jest chwila, w której uda się wygrać mecz, a później kiedy będzie następna sprzedaż.