Plusy i minusy: Villarreal – Lech 4:3

Czwartkowe spotkanie z Villarrealem pod wieloma względami było dobre. Nawet mimo porażki dało się dostrzec więcej plusów niż minusów, mało kto spodziewał się takiej gry Lecha Poznań w rywalizacji z triumfatorem Ligi Europy 2021 i półfinalistą zeszłej edycji Ligi Mistrzów a już tym bardziej nikt nie przewidział scenariusza meczu, w którym momentami to Kolejorz miał przewagę.



Plusy dotyczą przede wszystkim gry i postawy Mistrza Polski. Lechici zaskoczyli Villarreal już w 2 minucie strzelając gola za sprawą przede wszystkim zastosowanego bardzo wysokiego pressingu. Po tej bramce o dziwo poznaniacy nadal dominowali, grali piłką, po pierwszym kwadransie można było przecierać oczy ze zdumienia. Lech zamknął Villarreal na połowie mając nawet 68% posiadania piłki. Gospodarze zaskoczeni przebiegiem zawodów, przegrywaniem 0:1 i odważną grą Kolejorza często popełniali wiele fauli, nie grali jak hiszpański zespół, Lech swoją postawą doprowadzał Hiszpanów do irytacji. Po 15 minutach z dominacją poznaniaków przyszedł drugi kwadrans meczu, w którym podopieczni Johna van den Broma kontrolowali przebieg zawodów, nie pozwalali Hiszpanom na zbyt wiele, Villarreal pierwszy strzał na naszą bramkę oddał dopiero w 29 minucie gry.

Lech Poznań po raz drugi zaskoczył gospodarzy pomiędzy 46 a 65 minutą gry. Na drugą połowę wyszedł nastawiony bardzo ofensywnie wywalczając szybko rzut karny po którym strzelił kontaktową bramkę. Przy stanie 2:3 niebiesko-biali nadal grali swoją piłkę, przeważali, kontrolowali przebieg meczu, w 62 minucie po efektownej akcji i dwóch prostopadłych podaniach w tym doskonałym zagraniu Michała Skórasia do wyrównania doprowadził Mikael Ishak. Szwed 8 września strzelił swoją 13 oraz 14 bramkę dla Kolejorza w europejskich pucharach notując już 7 trafień w fazie grupowej. Dzięki następnym golom 29-latek tylko umocnił się w pucharowej historii Lecha Poznań zaliczając już wynik, który może być nie do pobicia przez innych piłkarzy.

Mistrz Polski miał pomysł na wczorajsze spotkanie. Trener John van den Brom zmienił ustawienie z 1-4-2-3-1 na system 1-4-3-3 zagęszczając środek pola trzema nominalnymi środkowymi pomocnikami. Grę w tym systemie szybko dało się rozgryźć. Prawy pomocnik Michał Skóraś i lewy pomocnik Joao Amaral często schodzili do środka robiąc tym samym miejsce na bokach bocznym obrońcom. Jednocześnie zarówno Skóraś jak i Amaral grali bardzo wysoko, często na granicy spalonego, w 2 minucie „Skóra” znalazł się w polu karnym co nie było przypadkowym a planowanym ustawieniem. Jednocześnie obaj wymienieni zawodnicy sporo pomagali w defensywie zostawiając na boisku wiele zdrowia. Zarówno Skóraś jak i Amaral dali z siebie wszystko musząc w ostatnich minutach opuścić murawę ze względu na brak sił.

Lech Poznań mimo spodziewanej porażki spisał się lepiej niż przewidywano. Kolejorz postraszył Villarreal, strzelił tej drużynie aż trzy gole zmuszając Unaia Emerego do wpuszczenia w drugiej połowie nawet podstawowych zawodników, by ratować wynik. W czwartek do sporej europejskiej niespodzianki zabrakło zaledwie paru minut, od 70 minuty meczu gospodarze mieli sporą przewagę, w ostatnich 10 minutach zamknęli Lecha na połowie, który za bardzo skupił się na obronie we własnym polu karnym lekceważąc sytuacje, w których Hiszpanie mogli pokusić się o uderzenie z daleka. W czwartek Mistrz Polski pomiędzy 1 a 30 minutą oraz od 46 do 65 minuty był zespołem lepszym od Villarreal, potrafił zdobyć 2 gole po wysokim pressingu zasługując na remis, który nawet patrząc na statystyki byłby sprawiedliwym rezultatem. Mimo porażki już pierwszy mecz Kolejorza w grupie C dostarczył kibicom emocje o jakie właśnie chodziło. Europejskie puchary to właśnie emocje, których wczoraj nie brakowało przez pełne 90 minut.

Na koniec nie można także zapomnieć o minusach. Przede wszystkim Lech łatwo w ciągu ośmiu minut stracił aż trzy gole nie radząc sobie z jakością Villarrealu, który nagle wskoczył w ofensywie na zupełnie inny, iście europejski poziom. Pierwszej bramki dałoby się jednak uniknąć, gdyby lechici lepiej kryli w polu karnym. Przy drugim golu dla Villarreal zawiodło ustawienie z Niką Kvekveskirim na szóstce zamiast z Radosławem Murawskim czy Jesperem Karlstromem. Gruzin w systemie 4-3-3 był najbardziej cofniętym środkiem pomocnikiem, niestety nie poradził sobie na tej pozycji, z Hiszpanami na defensywnym pomocniku powinien grać ktoś bardziej odpowiedzialny taktycznie mający więcej cech defensywnych. Był to największy minus w taktyce Lecha Poznań na spotkanie z Villarrealem, przy golu dla gospodarzy na 2:1 wspomniany Kvekveskiri niestety nie przeciął prostopadłego podania, choć właśnie od tego był.

Lech Poznań jest autorem najszybciej zdobytego gola w fazie grupowej Ligi Konferencji sezonu 2022/2023, jest również pierwszym polskim klubem, który na hiszpańskiej ziemi strzelił aż 3 bramki, ale finalnie przegrał, dlatego porażka tak naprawdę zakrywa wszystkie plusy. Za wrażenie artystyczne punktów i pieniędzy nie ma, Mistrz Polski postawił się trzeciej obecnie drużynie La Liga, jednak znowu poległ na wyjeździe. Było to ósme z rzędu wyjazdowe spotkanie Kolejorza na arenie międzynarodowej bez zwycięstwa i już szósta porażka. Niebiesko-biali na europejski triumf poza Bułgarską czekają od 1 października 2020 roku, gdy 2:1 ograli w Belgii tamtejsze Charleroi.



Plusy meczu z Villarreal 3:4

– Dominacja do 15 minuty i pełna kontrola do 30 minuty
– Dobra gra przez 20 minut drugiej połowy
– Niezły pomysł na mecz
– Europejskie emocje o jakie chodziło

Minusy meczu z Villarreal 3:4

– Łatwo 3 stracone gole w 8 minut
– Kolejna wyjazdowa porażka w Europie

Plusy meczu z Widzewem 2:0

– Trzecie zwycięstwo z rzędu i to bez straty gola
– Wyjście z dużego dołka, awans o wiele pozycji
– Przedłużenie pass z Widzewem
– Jakość rezerwowych

Minusy meczu z Widzewem 2:0

– Brak kontroli nad meczem
– Bicie głową w mur przez wiele minut

Plusy meczu z Lechią 3:0

– Efektowne zwycięstwo i kolejne bez straty gola
– Wygrana na trudnym terenie w świetnym stylu
– Zwycięstwo mimo eksperymentalnego składu
– Indywidualny przebłysk paru piłkarzy

Minusy meczu z Lechią 3:0

(brak)

Plusy meczu z Piastem 1:0

– Zwycięstwo kończące złe serie
– Wygrana przedłużające dobre passy
– Najlepszy taktycznie mecz w sezonie 2022/2023
– Dobry występ słabych/krytykowanych dotąd piłkarzy

Minusy meczu z Piastem 1:0

– Problemy w ataku pozycyjnym + nieskuteczność

Plusy meczu z Dudelange 1:1

– Pewny awans do Ligi Konferencji
– Pierwsza asysta Gio, pierwszy gol Pereiry
– Niezła druga połowa

Minusy meczu z Dudelange 1:1

– Przypadkowo stracony gol i paraliż do końca pierwszej połowy
– Kolejny wyjazdowy mecz bez wygranej
– Wiele mikro-urazów piłkarzy

Plusy meczu z Dudelange 2:0

– Dwubramkowe zwycięstwo otwierające już bramę do Europy
– Kolejny wygrany mecz u siebie i to bez straty gola

Minusy meczu z Dudelange 2:0

– Słaba gra po strzeleniu gola na 1:0
– Brak pazerności na zdobycie kolejnych bramek
– Słabe przygotowanie taktyczne do kolejnego meczu

Plusy meczu ze Śląskiem 0:1

– Pierwsza połowa dająca nadzieję

Minusy meczu ze Śląskiem 0:1

– Trzecia kolejna porażka u siebie
– Spadek na 18. miejsce, spore straty do czołówki
– Bicie głową w mur w drugiej połowie
– Forma wielu piłkarzy

Plusy meczu z Vikingurem 4:1 d.

– Wywalczenie obowiązkowego awansu
– Duże zaangażowanie zawodników w mecz i wiara w sukces do końca

Minusy meczu z Vikingurem 4:1 d.

– Brak kontroli nad meczem od pierwszej minuty
– Nieefektywny styl gry do 30 minuty
– Rażąca nieskuteczność
– Skrajna nieodpowiedzialność w ostatnich sekundach meczu

Plusy meczu z Zagłębiem 1:1

– Brak porażki mimo przegrywania 0:1 i eksperymentalnej obrony

Minusy meczu z Zagłębiem 1:1

– Kolejny mecz bez zwycięstwa
– Słaba optycznie gra przez większą część spotkania
– Fatalny pierwszy kwadrans po przerwie
– Brak boiskowej schematów i boiskowej kontroli

Plusy meczu z Vikingurem 0:1

– Interwencja Bednarka w doliczonym czasie gry

Minusy meczu z Vikingurem 0:1

– Kompromitująca porażka pogłębiająca kryzys Lecha
– Brak pomysłu na grę i tylko 2 celne strzały
– Brak boiskowej kontroli, słabe przygotowanie taktyczne
– Niska determinacja zespołu
– Coraz gorsza dyspozycja liderów

Plusy meczu z Wisłą Płock 1:3

(brak)

Minusy meczu z Wisłą Płock 1:3

– Kolejna porażka w lidze
– Przerwane passy z Wisłą
– Coraz większe straty do czołówki
– Złe zestawienie składu
– Brak kontroli nad meczem

Plusy meczu z Dinamem 1:1

– Brak porażki mimo przegrywania i słabego meczu

Minusy meczu z Dinamem 1:1

– Słaby optycznie mecz z niskim zaangażowaniem
– Mała liczba sytuacji, tylko 5 strzałów
– Niepotrzebna eksploatacja kilku piłkarzy
– Dwie kartki dwóch środkowych pomocników

Plusy meczu z Dinamem 5:0

– Zwycięstwo przełamująca serię porażek
– Efektowne 5:0 dające niemal pewny awans
– Mecz na 0 z tyłu mimo wielu problemów
– Bardzo dobre przygotowanie fizyczne i taktyczne do meczu
– Indywidualny błysk paru piłkarzy

Minusy meczu z Dinamem 5:0

(brak)

Plusy meczu ze Stalą 0:2

(brak)

Minusy meczu ze Stalą 0:2

– Kompromitująca przegrana
– Trzecia porażka z rzędu
– Brak pomysłu na rozgrywanie ataku pozycyjnego
– Brak formy wszystkich piłkarzy

Plusy meczu z Karabachem 1:5

(brak)

Minusy meczu z Karabachem 1:5

– Odpadnięcie w I rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów
– Wstydliwa, nawet kompromitująca porażka
– Katastrofalna druga połowa
– Słabe taktyczne przygotowanie
– Bardzo złe sędziowie
– Kompromitująca postawa Rudko

Plusy meczu z Rakowem 0:2

– Niezły taktycznie mecz do 42 minuty

Minusy meczu z Rakowem 0:2

– Przegrany mecz, w którym emocje zakończyły się w 52 minucie
– Kolejny nieudany mecz z Rakowem
– Dwie łatwo stracone bramki
– Słaba optycznie gra

Plusy meczu z Karabachem 1:0

– Arcyważna wygrana po wysokiej skuteczności
– Mecz na 0 z tyłu
– Wyłączenie z gry Kadego
– Niezła zmiana Ba Loua

Minusy meczu z Karabachem 1:0

– Słaba optycznie gra, problemy w grze w ataku pozycyjnym
– Dominacja Karabachu przez większą część spotkania
– Brak kontroli nad poczynaniami Zoubira

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





5 komentarzy

  1. John pisze:

    Piłka to gra błędów a Lech popełnił ich więcej.
    Słaby mecz lidera defensywy,Milicia, niestety.
    Rebocho też słabo.
    Zamiast iść do końca,i próbować zablokować strzał,to uciekali od piłki,odwracając się plecami do strzelca.
    Strasznie szkoda,tak piekna porażka jak Rakowa ze Slavią, choć rywal z wyższej półki.
    Cóż,czas na Pogoń.
    Jazda z ku*wami.

    • Sosabowski pisze:

      Trzeba sobie powiedzieć, że Rebocho od początku sezonu to cień gracza z sezonu mistrzowskiego. Już nie te akcje w ataku a w obronie daje się nawijać. Musiał chyba mieć jakieś problemy z „infekcjami” bo od razu robi się mega czerwony po sprincie jakby miał zaraz zejść.

  2. Franco pisze:

    Szkoda, że nie dowieźliśmy tego jednego punktu. To największy minus. Po za tym się nie podpalam. Zdaję sobie sprawę jak do meczu podszedł Villarreal. Plusem jest to, że ten mecz udowodnił, że koszmar początku sezonu raczej mamy już za sobą. Nawet jeśli przeciwnik wystawił rezerwy to jakości i tak było tam więcej niż w Piaście i Lechii razem wziętych.
    Gorzej już nie będzie. Teraz może być już tylko lepiej. W następnej kolejce pokonać Austrię i znów będziemy w grze.
    Tylko żeby wszyscy ustabilizowali dobrą formę. Bo nie ma meczu żeby któryś nie dojeżdżał. Na ten moment pewni są Szwedzi, Skóraś, Pereira, Bednarek na swoim poziomie. Reszta w kratkę.
    Ciągle tęsknię za Balu i za tym, żeby trener jakoś „zbudował” Sousę.
    Co do przyszłości jestem umiarkowanym optymistą.
    P.S.
    Cholernie widoczny brak wartościowego zmiennika dla Ishaaka. Duża krecha panie Rutkowski.

  3. Sosabowski pisze:

    Ja do plusów bym dodał jeszcze wychodzenie spod pressingu przeciwnika. Villareal to nie pierwsza lepsza drużyna. A mieliśmy często fajne zagrania z klepki i z zimną głową.

    • edved pisze:

      Celne spostrzeżenie. Poza tym daleki byłbym od krytykowania kogokolwiek. Bayern z zeszłego sezonu chciałby tak grać przeciwko Villareal. Niby graliśmy z drugim składem, ale napędziliśmy stracha Hiszpanom i w drugiej połowie to była już drużyna w dużej mierze zawodników pierwszego składu. Cenna lekcja, która powinna dać chłopakom dużo pewności siebie.