Top 10 (29.09-05.10)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Na chłodno: Przetrwać zwycięsko

„Początek holenderskiego trenera w Lechu był słaby, graliśmy słabo, wyniki były jeszcze gorsze. W innym polskim klubie prawdopodobnie van den Brom zostałby zwolniony, na szczęście tak się nie stało. Coś drgnęło nie tylko w grze, ale zwłaszcza w wynikach zespołu. Velde może irytować grą, podejmowaniem złych decyzji, ale przynajmniej strzela bramki w europejskich pucharach, Skóraś to kompletnie inny piłkarz niż choćby pół roku temu, a część ważnych piłkarzy w poprzednim sezonie w tym również podtrzymuje dobrą dyspozycję. W Ekstraklasie wydostaliśmy się z ostatniego na 7 miejsce, mając 6 punktów straty do lidera i zaległy mecz do rozegrania, natomiast w fazie grupowej Ligi Konferencji jesteśmy na 2 miejscu w grupie mając niemałe szanse na grę w fazie pucharowej na wiosnę. Krótko mówiąc – jest dobrze, a na pewno lepiej, niż choćby na początku sierpnia. Jeśli tylko piłkarze będą skuteczni, będą potrafili regularnie punktować i wygrywać w lidze oraz Lidze Konferencji, a do tego nie będzie większych kontuzji, to będzie szansa dobrze, udanie zakończyć ten rok kalendarzowy oraz rundę jesienną i mieć o co grać na wiosnę. Wszystko w rękach trenera, jego sztabu oraz piłkarzy.

Co do wypowiedzi właściciela to niech komentarzem będzie brak komentarza. Piotruś, zarząd, Klimaczak, Rząsą, ale chyba najbardziej Piotruś nie raz opowiadali głupoty w swoich wypowiedziach, dlatego można było do tego przywyknąć. Oni mówią jedno, a robią drugie. Prawda jest taka, że zawalili zimowe okienko transferowe, zawalili letnie okienko i niestety jest duża szansa, że w zimie zawalą kolejne okienko, bo po prostu nie chcą wzmocnić drużyny i pomóc trenerowi. Do tego niestety można było już przywyknąć, dlatego cała nadzieja w trenerze, że wyciśnie ile się da z obecnej kadry.

Tak na koniec może kilka słów odnośnie przerwy na mundial, przerwy od meczów Lecha. Niestety wyszło jak wyszło, mundial praktycznie w środku sezonu powoduje przerwę w rozgrywkach klubowych, ale to wcale nie musi być czas bez Lecha. Moim skromnym zdaniem jakieś tematy do napisania artykułów się znajdą, a ta przerwa to też może być czas, by przyjrzeć się bliżej byłym piłkarzom i temu, jak sobie radzą, jakieś ciekawostki, podsumowania. Tematów nie zabraknie, tym bardziej, że za pewne redakcja sądząc po słowach wyżej była już na to przygotowana wcześniej i pewne pomysły na teksty już są. Do tego my kibice może podsunąć wam swoje propozycje, więc będzie dobrze. Jakoś przetrwamy ten nietypowy czas, ale oby nigdy więcej Mistrzostw Świata w trakcie sezonu.”

Autor wpisu: Piknik do newsa: Warto wiedzieć: Lech – Legia (01.10.2022)

„Piknik idzie na mecz Lecha z legią, ale od paru lat ma mieszane uczucia idąc na to spotkanie. Już o tym pisałem, że sztucznie pompowane ceny na ten mecz to przesada, ja rozumiem szalejąca inflacja wzrost kosztów, ale …..
No dobra…Lech-legła klasyk naszej wspaniałej Ekstraklasy, niektórzy nazywają to spotkanie derbami Polski. Fakt, że starsi kibice się uśmiechają na określenie tego widowiska w ten sposób, ponieważ kiedyś za najważniejszy mecz klubowy uznawano spotkanie Górnika Zabrze z wojskowymi, a gdyby się cofnąć do czasów przedwojennych tymi najważniejszymi rywalizacjami były pojedynki drużyn z Krakowa: Cracovii i Wisły z Pogonią Lwów. Ale do brzegu teraz derby kraju to niby mecze Lecha z legią i pisałem, że będę oglądał to widowisko sportowe. Na trybunach pod czas tego spotkanie na pewno odbędzie się kibicowskie widowisko, atmosfera kibicowska jest niesamowita a jak tam jest na murawie. Mecze obu ekip często były sportowym rozczarowaniem, nie chcę generalizować bo też zdarzały się świetne spotkania, ale nie jest to standard tych pojedynków. Szkoda, że takiej frekwencji na Bułgarskiej nie ma zawsze, bo generalnie z punktu widzenia matematyka liczba punktów za zwycięstwo w tym meczu jest taka sama jak za wygraną z każdą inną drużyną grającą w Ekstraklasie. Jakoś Piknik podchodzi bez napinki do tego wydarzenie, Kolejorz ma wygrać z przeciętnym rywalem i zgarnąć kolejne trzy punkty. legia jest liderem ale fakt ten wynika raczej ze sportowego szczęścia niż faktycznej formy drużyny z Warszawy.

Dla mnie dużo ciekawszy jest mecz Lecha z Hapoel Beer Sheva. I po tym zdaniu niektórzy użytkownicy tego forum mogą już z czystym sumieniem opluć mnie mentalnie, rzucić jakimś kamieniem w mordę bo jak Piknik może pisać, że dla niego rywalizacja z jakimś mało znanym Izraelskim klubem jest bardziej ciekawy niż pojedynek z odwiecznym wrogiem z dalekiego wschodu? Powodów jest parę najważniejszy Piknik miał ciężkie zabawki w dzieciństwie, to raz, po drugie rywalizacja Lecha z legią trochę mi się przejadły ale na szczęście do Ekstraklasy wrócił inny godny wróg w postaci widzewa a mam nadzieje, że w przyszłym roku Kolejorz będzie miał szanse rywalizować z ruchem. Innym motywem jest to, że zawsze jarają mnie mecze w pucharach nawet jeśli ktoś stwierdzi, że Liga Konferencji to turniej dla ogórków. W sumie nie wiem czy np. West Ham, Villarreal, Partyzan Belgrad, Fiorentina, Anderlecht , FC Koeln , Nicea, Slavia Praga to takie ogórki. Może to są jednak długie zielone warzywem (szukałem synonimu dla ogórka ale nie znalazłem) a ja się nie znam na piłce, ale jako typowy Polak i tak się na ten temat wypowiem. Zwycięstwo w meczach pucharowych to spory zastrzyk finansowy dla klubu. Włodarze Lecha mają specyficzną strategie prowadzenia klubu. Kolejorz ma być finansowo samowystarczalny i właściciele Lecha nie koniecznie chcą w pompować kolejne pieniądze w klub. Przed sezonem mistrzowskim Kolejorz zgarnął ładne sumy za grę w pucharach, pieniądze te zostały wykorzystane do stworzenia szerokiej kadry, która kosztowała najwięcej w historii klubu. Znając naszych sknerusów prezesów bez dodatkowej kasy z występów w pucharach nie mamy co liczyć na wzmocnienia drużyny na drugą część sezonu lub w kolejne odsłonie rozgrywek. Oczywiście grając w Europie nie można odpuścić ligi dlatego Kolejorz w sobotę tylko zwycięstwo. Dość wynurzeń Piknika.”

Autor wpisu: Didavi do newsa: II-liga: Lech Poznań – Pogoń Siedlce 1:2

„Z jednym się nie zgodzę. Wilak jedyny, który wyróżnia się na tle innych. On to próbuje ciągnąć i on zasługuję na wyjazd zimą z jedynką na obóz. Reszta na tle 2 ligowców wypada po prostu słabo. A po zawodnikach, którzy schodzą z jedynki trzeba wymagać i nie ważne, że brak zgrania, że inna motywacja. Ma wyjść i pokazać jakość. Dla mnie wzorem jest (to śmiesznie teraz zabrzmi), ale Sykora. Nie zapomnę jego pierwszego meczu w Lechu. To był mecz w rezerwach. Zagrał tam jak gwiazda. Jak gość z LM przy dzieciakach. Oczywiście, że nie miało to żadnego przełożenia na jego dalszą karierę w Lechu, ale tego oczekuję od zawodników takich jak Rudko, Żukowski i każdy inny z pierwszego zespołu. Oni na tle dzieciaków i 2 ligowców muszą błyszczeć, a tak nie jest. Prezentują dokładnie taki sam, a czasem jak w przypadku Żukowskiego niższy poziom.”

Autor wpisu: Mirco do newsa: Przegląd kadry Hapoelu Beer-Sheva

„Wynik to sobie możemy planować…. niczym ja liczyłem na 4:0 z tęczową 😉 i dupa wyszła… Redakcja kolejny raz fajnie rozpracowuje skład drużyny przeciwnika – ja osobiście się z tego cieszę, bo sam nie miałbym czasu pochylać się nad możliwościami drużyny z Izraela.
Normalnym jest, że nie możemy zlekceważyć tej żydowskiej drużyny, bo zapewne w piłkę grać potrafią, ale w mordę – oni przyjeżdżają na Bułgarską i od nas punktów nie powinni powąchać. Super byłoby ich pokonać wysoko, przed rewanżem. Co do uwagi Kolegi @Kosi nie bardzo mi się chce wierzyć, że ich „świętowanie” będzie miało jakikolwiek wpływ na postawę tej drużyny w meczu… To tylko piłkarze, którzy średnio podchodzą do zachowywania religijnych zwyczajów i zawsze znajdą tysiąc sposobów by je ominąć. Dam przykład teoretycznie religijny Żyd w szabas nie może podróżować – ale płynąć może, więc co robią skubańcy siadają w samochodzie na butelce z wodą i jeżdżą samochodami ile potrzebują (bo przecież nie jadą tylko „płyną” na butelce z wodą). Z tego tytułu uważam, że będą mieli normalne zajęcia, tylko w jakimś zakamuflowanym miejscu bez udziału prasy i tv….. Zatem jak z nimi wysoko wygramy, to tylko ich święto zarżniętego koguta, będzie wymówką przed ich kibicami i zarazem obietnicą, że w rewanżu będzie lepiej (oby dla nich nie było).
Nie wiem kogo nasz VDB wystawi w pierwszym składzie, ale mam nadzieję, że nasz skład odpali i będziemy cieszyć się z kolejnego kompletu punktów w tej Lidze Konferencji!”

Autor wpisu: El Companero do newsa: Kit a nie hit. Lech – Legia 0:0

„Dziadowskie spotkanie. Winę za utratę 2 punktów ponosi Brom. Całkowicie zlekceważył problem przerwy na kadrę, co można było usłyszeć tuż po meczu z Wartą. Tylko obrona zagrała na poziomie, jednak zawodnicy środka pola i ataku zagrali piach. Widać było że po przylocie ze grupowań grali topornie i wolno, jakby byli śnięci. Miałem wrażenie też, ze zawodnicy którzy nie grali w kadrach dostali za dużo dni wolnego, dziś zupełnie nie wiedzieli co i jak grać. Z tak żałośnie grającą legią zawiedli mnie skrzydłowi Lecha. Aż się prosiło o prostopadłe celne podania po ziemi a w zamian nasi zawodnicy wrzucali co rusz wysokie piłki na głowy tęczowych. Amaral, Ishak i Skóraś i ich słaba gra dały nam ledwie remis. Niestety ale strata tych 2 pkt może mieć kluczowe znaczenie w walce o mistrza, bo Raków i śledzie juz teraz włączą się o to trofeum, a nam może po prostu zabraknąć tych punktów seryjnie traconych przy Bułgarskiej. W meczu z Rakowem taka gra skończy się na pewno porażką. W tym wszystkim drugie dno pewnie jest takie, że w czwartek Lech wygra mecz pucharowy, bo wizja zarobku pół miliona euro będzie napędzać graczy do lepszej gry…”

Autor wpisu: Jacek_komentuje do newsa: Wystaw swoje po meczu z Legią

„Wynik meczu jest dużym rozczarowaniem, bo trzy punkty były na wyciągnięcie ręki, Brak zwycięstwa w takim meczu to jak porażka. Główną przyczyną była niewystarczająca kreatywność z przodu, a mówiąc bardziej wprost słaby mecz Amarala i skrzydłowych.

Zaczynając jednak od tyłu:
– Bednarek defensywnej roboty praktycznie nie miał, za to doceniam kilkukrotne celne wyprowadzenie piłki. Przeciwnik do wysiłku go nie zmusił, ale co miał zrobić zrobił bardzo rzetelnie.
– Dobra gra defensywy – cała czwórka dała radę. Legii z przodu w zasadzie nie było, ani razu jakoś szczególnie nie bałem się o wynik. Podoba mi się Dagerstahl i jego czytanie gry. Praktycznie zawsze jest tam gdzie trzeba.
– środek pola przyzwoicie, choć bez wielkiego błysku. Jesper i Kvekve zrobili co do nich należało i nie dali nic extra. Dobra zmiana Murawskiego, który pokazał, że niekoniecznie jest tylko przecinakiem/walczakiem ale potrafi też posłać nieszablonową piłkę do przodu.
– skrzydła słabo. Skóraś standardowo najlepszy, ale i tak dziś bez choćby jednej akcji do zapamiętania. Velde jak zwykle wqrwiający, ale niestety tym razem bez liczb na zamknięcie mi ryja. Gio jest tak bezproduktywny, że to aż boli. Duże rozczarowanie dotychczasową postawą tego gościa.
– Amaral najsłabszy na boisku. Nie tylko zjebana setka na początku i potknięcie o własne nogi przy drugiej, ale ogólnie nic nie wniósł do gry. Sousa nic nie spieprzył, ale nic też nie dał na plus.
– Ishaka kocham (#no homo) – i choć dziś poza jednym strzałem nie zagroził bramce ległej, to jego całościowa postawa na boisku, walka, czucie klimatu w meczach z tym przeciwnikiem i ogólnie postawa kapitana Kolejorza to jest coś, co zawsze poprawia mi humor. Nawet gdyby mieli dać mu 1m EUR za podpis i drugi w rocznym wynagrodzeniu to warto, bo drugiego takiego grajka za te pieniądze nie znajdą. Ale co z tego – ani Rutkowski nie jest gotowy na takie wydatki, ani nie wiadomo, czy nawet taka kasa pozwoliłaby go tu zatrzymać.
– Szymczak łapie minuty i tyle póki co z tego wynika.

Plus taki, że na swojej połówce byliśmy królami. Minus – że słabej ległej nie potrafiliśmy poważnie zagrozić. W sumie szkoda punktów – jeśli chcemy realnie walczyć o obronę tytułu to na własnym boisku trzeba wygrywać z KAŻDYM.”

Autor wpisu: Piknik do newsa: Wokół meczu: Lech – Legia 0:0

„Gdybym miał określić jednym słowem ten mecz to niedosyt jest idealnym wyrazem, który opisuje to spotkanie. Lech miał przewagę w posiadaniu piłki w liczbie oddanych strzałów, wojskowi nawet grali w 10 i te wszystkie fakty nasi piłkarze nie potrafili przekuć w zdobycie trzech punktów. To kolejny mecz Lecha z legią, który nie był wielkim widowiskiem sportowym. Dużo więcej działo się na trybunach niż na murawie. Klimat kibicowski jak zwykle na najwyższym poziomie jedyną sytuacją, która była zupełnie niepotrzebna to fakt rzucania różnymi przedmiotami w bramkarza przyjezdnych. Wiadomo legionista grał na czas, prowokował kibiców, ale piknik ma bujną wyobraźnie i gdyby gracz legii otrzymał cios jakimś przedmiotem w głowę kara dla klubu byłaby bardzo wysoko. I szkoda zdrowia samego piłkarza nawet jeśli gra chyba najbardziej znienawidzonym klubie w naszym kraju. Ja bym stwierdził, że Lech nie zdobył jednego punktu a raczej stracił dwa punkty, ponieważ ta legia to chyba najsłabsza sportowa wersja wojskowych od lat. Bardzo przeciętna drużyna, która raczej przy dużej dozie szczęścia była przez chwile liderem Ekstraklasy. Lech musi pracować nad finalizacją akcji bo Kolejorz wykorzystując swoją przewagę swobodnie powinien wygrać 2-0 może 3-0. Legia w końcówce bardzo nisko się broniła grając w osłabieniu. Dlaczego Lech tak rzadko oddawał strzały z daleka i czasami wydawało mi się, że nasi napastnicy próbują wejść z piłką do bramki rywala. Niestety duży minus dla Amarala, oczywiście facet się starał dużo biegał, ale widać że jest pod formą, jego akcja z pierwszych minut meczu powinna zakończyć się bramką. No cóż znowu po przerwie reprezentacyjnej nie wygrywamy meczu, ale wierze, że w czwartek będzie lepiej.”

Autor wpisu: Krzys do newsa: Na chłodno: Przetrwać zwycięsko

„Bardzo dobry artykuł.
Jeśli chodzi o trenera VdB cieszę się, że mu się udało na tę chwilę opanować sytuacje. Nie miał łatwo wpadając w chaos jaki zastał w Lechu. Oczekiwania od Lecha po zdobyciu mistrzostwa były wielkie a zarząd jak zwykle zawiódł i nie stworzył warunków do odniesienia sukcesu (myśle przede wszystkim o osłabieniu kadry). Dodatkowo pasmo kontuzji. Skorża też miałby problem w tej sytuacji ale jak by sobie z tym poradził tego się już nigdy nie dowiemy. Myślę jednak, że ta prawdziwa próba dopiero przed trenerem. Poznał zespół, ligę i atmosferę wokół klubu a teraz przed nim zadanie jakiego jeszcze nie wykonał żaden trener w naszej lidze. Oby mu się udało a wtedy myślę, że przy odpowiednim wsparciu zarządu transferami (przynajmniej takim jakie miał Skorża w roku jubileuszowym) VdB mógłby pokazać czy rzeczywiście jest trenerem, który może wnieść Lecha na wyższy poziom. Tak się trochę rozmarzyłem. Jeśli chodzi o odwiedziny strony kkslech.com to ja rzadko komentuje ale od lat wchodzę przynajmniej raz dziennie, niezależnie od tego czy były sukcesy czy kryzysy. Co prawda nie czytam wszystkiego w całości. Interesują mnie przede wszystkim wasze felietony takie jak Na chłodno, Pyry z Gzikiem, informacje z klubu, o naszych przeciwnikach, oceny po meczowe, wywiady, oczywiście transfery a na forum opinie naszych kibiców szczególnie w Śmietniku. Mniej mnie interesują artykuły dotyczące statystyk i suchych danych, no może poza tymi dotyczącymi finansów. I tak było również w tej przerwie. Ta przerwa wzbudziła we mnie mieszane refleksje bo kibicowanie Lechowi Rutkowskich wpędziło mnie w stan permanentnej niepewności, często frustracji, złości i zniechęcenia. Nawet gdy pojawi się sukces tak jak w tym roku to za chwilę jest blamaż, sinusoida nastrojów, w końcu pojawia się pesymizm i wraca depresja. I tak odbieram ten czas w czasie tej przerwy na refleksję w której miesza się u mnie nutka nadziei z dużymi obawami. Ostatnie tygodnie zrodziły nadzieje ale w czasie tej przerwy wróciła jeszcze silniej refleksja historii ostatnich lat, która studzi entuzjazm i przywraca brak wiary, czy to się może jeszcze udać z tym zarządem i w tych warunkach? Zobaczmy na przykład jak sprzedają się bilety na mecz z Legią i nie chodzi tu tylko o cenę. Gdyby była wiara bilety byłyby już dawno wyprzedane. Być może ten brak wiary ma również wpływ na aktywność na tej stronie.”

Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Legią

„Bez pary!
W dzisiejszym meczu było więcej zderzania się głowami i łokciami niż fajnego ofensywnego futbolu. Niestety po raz kolejny jedynym pomysłem na grę Kolejorza była piłka na Pereirę. Rozumiem, że trzeba wykorzystywać swoje atuty. Ale jeden i ten sam schemat przez 90 minut, to zdecydowanie za mało jak na Mistrza Polski. Szkoda ewidentnie zmarnowanych punktów. Brakowało ostatniego podania, finezji, nieszablonowości. To nasza największa bolączka w tym momencie. Zamknąć przeciwnika w zamek potrafimy, a potem brak ruchu, brak przecinającego podania. Piłka do Pereiry albo powrót do środkowych obrońców. Jedyna jaka była to ta w poprzek Gruzina. Który po raz kolejny nie myśli co robi. Akcja Amarala z tych „Asy Ekstraklasy” komiczny to piłkarz w tym roku, potyka się o własne nogi. Na duży plus Bednarek, który parę razy wyszedł i nie bał się doskoczyć na przedpolu. Bardzo cichym bohaterem jest też Dargestal. Od tego piłkarza bije pewność siebie i przede wszystkim spokój. Takiego piłkarza potrzebujemy w obronie. Dzisiaj straciliśmy dwa punkty. Patrząc na okazje Skórasia i Amarala na samym początku meczu to powinno być 2:0. Szczególnie, że przeciwnik praktycznie nie zagrażał nam z gry. Martwi mnie, że więcej było na boisku agresji niż zaciętości w grze. Mało kto szarpał, mam wrażenie, że niektórzy wręcz się oszczędzali. Jeszcze raz szkoda.”

Autor wpisu: Pawelinho do newsa: Przetrwać zwycięsko

„Nie wiem czy ktokolwiek zwróci mi kiedykolwiek te dwie godziny to w zasadzie był stracony czas. Oglądając te wypociny z prezesem w roli głównej miałem wrażenie jakbym słuchał jakiegoś oderwanego od rzeczywistości oszołoma, który wszystko wie i jest totalnie nieomylnym co dobitnie potwierdziła historyjka w zasadzie płacz lub próba zwalania braku transferów na to, że to wszystko jest winą Helika. Winą Helika nie jest. To jest tylko i wyłącznie wina tego pinokia, który za każdym razem po prostu ściemniał. Transfery do Lecha to coś co na tę chwilę wydaje się być dużą abstrakcją i już tyle zostało na ten temat napisane, że nie ma sensu tego powielać za każdym. Na ten moment jak pisałem w jednym z artykułów na temat nieuniknionej w kadrze Lecha to w zasadzie musiałbym zrobić kopiuj/wklej. Wracając do wstrętnego kłamcy w postaci piotrusia to wypowiedź na temat oddania presji w stronę rakowa to zwykły rutkowy minimalizm i przynajmniej ja nie mam co do tego żadnych wątpliwości oraz nie jest tak naiwny jak niektórzy niestety są. Pozostawiając kwestię nieudolności niekompetentnego zarządu i właściciela klubu kilka słów w kontekście maratonu jaki czeka Lecha. Wiadomo, że Lech nie wygra wszystko spotkań bo jest wręcz nie możliwe do wykonania, ale patrząc na to jak Lech poradził sobie pod wodzą latającego tulipana, który chyba faktycznie zaczyna ogarniać w jakim bagnie (tym wronieckim) się znalazł to rzeczywiście ten sezon o ile nie zdarzy się katastrofa może będzie udany. Jednakże trzeba pamiętać o tym nieszczęsnym mundialu zimą, który niestety będzie miał wpływ na wszystkie rozgrywki ligowe/pucharowe i przez najbliższe dwa/trzy lata wszystko będzie powoli wracać do normy. Generalnie tak jak pisałem pod artykułem dotyczącym nieuniknionych zmian w kadrze Lecha mając w pamięci jak spartolono ostatnie dwa okienka transferowe, że te dwa kolejne (zimowe i letnie 2023) będzie lepsze mając w pamięci to jak bardzo w czarnej dupie może znaleźć się Kolejorz skoro całkiem sporej liczbie piłkarzy kończą się umowy i już zimą tak jak chociażby Satka czy Ishak mogą pakować manatki i wybrać sobie nowego pracodawcę bez patrzenia się na tych wronieckich nieudaczników z amici. Tak czy inaczej jak zwykle bardzo dobre „na chłodno”, na które warto było poczekać.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <