Realny cel

Za nami już 15. kolejka piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2022/2023 z której kibice Kolejorza nie mogą być zadowoleni. Była to zdecydowanie najgorsza kolejka w tych rozgrywkach, bowiem Lech Poznań zakończył po niej realną walkę o obronę tytułu Mistrza Polski. Aż 13 punktów straty do tak mocnego, doświadczonego i dobrze poukładanego taktycznie rywala? To jest niemożliwe do odrobienia i jakiś zaległy mecz nic nie zmienia.



Lech Poznań w bolesny sposób stracił bramkę na 1:2 i ten gol niestety może mieć wpływ na szatnię przed arcyważnym oraz arcytrudnym bojem z Villarrealem. W kontekście walki o tytuł remis i tak nic by nie zmienił. Kolejorz w niedzielę musiał wygrać, żeby mieć jeszcze realne szanse na dogonienie Rakowa Częstochowa. Nie wygrał, przegrał, kończymy ten temat.

Lech Poznań – Raków Częstochowa x (nietrafiony)
Górnik Zabrze – Widzew Łódź 1 (trafiony)
Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa x (nietrafiony)
Korona Kielce – Piast Gliwice 2 (nietrafiony)
Lechia Gdańsk – Stal Mielec 1 (trafiony)
Miedź Legnica – Pogoń Szczecin 1 (nietrafiony)
Radomiak Radom – Warta Poznań x (nietrafiony)
Wisła Płock – Śląsk Wrocław 1 (nietrafiony)
Zagłębie Lubin – Cracovia Kraków 2 (trafiony)

Lech Poznań po 15 kolejkach jest ósmy. Spośród ekip, które nas wyprzedzają Kolejorz ograł tylko czwartego obecnie Widzewa Łódź, więc jak tu można było rywalizować o mistrzostwo? Nie było szans. Teraz pora skupić się na realizacji celu, który jest jak najbardziej realny. To oczywiście zajęcie miejsca na podium, które jest wręcz obowiązkiem Mistrza Polski. Lech Poznań mając do rozegrania zaległe spotkanie traci do 3. lokaty tylko 4 oczka, przed nim 20 kolejek w tym 9 meczów przy Bułgarskiej.

Bez względu na wynik czwartkowego boju z Villarrealem obowiązkiem Kolejorza jest ruszyć w pogoń za czołówką na poważnie już w niedzielę po 17:30 i zacząć poprawiać ten żenujący domowy bilans 3-1-4, gole: 6:8. Za 5 dni na Bułgarską przyjedzie Korona Kielce, która przybędzie tu bez trenera. Z „Koroniarzami” zawsze grało nam się trudno, ale kiedy i nie z kim, jak nie z przedostatnim aktualnie beniaminkiem? Dnia 6 listopada Lech wygra ruszając w pogoń za czołówką albo się skompromituje. Innej możliwości nie ma.

Mecz Kolejorza z kielczanami odbędzie się na koniec najbliższej serii spotkań. Patrząc na tabelę w tym na naszych rywali korzystne dla nas byłyby remisy Lechii i Górnika odpowiednio w Warszawie oraz w Szczecinie. Sporo może namierzać rezultat spotkania Cracovii z Jagiellonią. Białostoczanie ostatnio są w dołku, a przecież Lech w ostatniej tegorocznej kolejce zawita właśnie na obiekt Jagiellonii na którym nie wygrał od prawie 10 lat. Na razie warto skupić się jednak na tym tygodniu i najbliższych wyzwaniach. Remis z Villarrealem + zwycięstwo nad Koroną (najlepiej wyższe niż znów jedną bramką) = uspokojenie sytuacji.



Nasze obiektywne typy na mecze 16. kolejki PKO Ekstraklasy 2022/2023:

Cracovia Kraków – Jagiellonia Białystok x
Lech Poznań – Korona Kielce 1
Legia Warszawa – Lechia Gdańsk 1
Miedź Legnica – Śląsk Wrocław x
Piast Gliwice – Warta Poznań 1
Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze 2
Raków Częstochowa – Wisła Płock 1
Stal Mielec – Zagłębie Lubin x
Widzew Łódź – Radomiak Radom 1

Tabela po 15. kolejce PKO Ekstraklasy 2022/2023:

1. Raków Częstochowa 35 pkt.
2. Legia Warszawa 28
3. Pogoń Szczecin 26
4. Widzew Łódź 26
5. Wisła Płock 25
6. Stal Mielec 23
7. Cracovia Kraków 22
8. Lech Poznań 22
9. Warta Poznań 21
10. Radomiak Radom 20
11. Śląsk Wrocław 20
12. Jagiellonia Białystok 18
13. Górnik Zabrze 17
14. Zagłębie Lubin 17
15. Lechia Gdańsk 14
16. Piast Gliwice 13
17. Korona Kielce 13
18. Miedź Legnica 6

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





12 komentarzy

  1. 07 pisze:

    Zgadzam się z redakcją. Jednak mam obawy o to czy jestesmy w stanie w ofensywie wejsc na obroty chociaz sprzed przerwy na kadrę. Moim zdaniem ostatnie mecze bez lub z 1 golem to nie przypadek.

  2. Jacek_komentuje pisze:

    Lech już na początku sezonu odpuścił walkę o obronę tytułu, co stwierdził właściciel i prezes w jednej osobie w swoim kuriozalnym wywiadzie kilka tygodni temu. Do dziś nie potrafię zrozumieć, jak mógł stwierdzić, że faworytem do tytułu jest Raków i tyle. Urzędujący Mistrz Polski nie widzi się w roli pretendenta do trofeum w kolejnym sezonie – to jest takie kuriozum, że do dziś nie mogę się otrząsnąć. Niby można pochwalić za szczerość, ale jakoś nie potrafię.

    Oprócz szczerości można jeszcze prezesa pochwalić za konsekwencję. Jak postanowił, tak robi. Skoro nie walczy o MP, to po co mu awanturnicze okno transferowe? Więc z potencjalnych wzmocnień przyszedł tylko Sousa. Bramkarz chyba jako jedyny w trakcie łapanki nie uciekał to go dogonili. Psim swędem (choć bardzo dobrze wyszło) trafił się Dagerstahl. Równie psim swędem próbowali jeszcze z Gio ale tu już póki co wyszło znacznie gorzej.
    Czyli w miejsce odchodzących Kamińskiego, Kownackiego, Tiby, Ramireza, Van Der Harta i wiedząc o długotrwałej kontuzji Salamona (sześciu ważnych graczy mistrzowskiej drużyny) ściągnięto jednego poważnego grajka, parodystę na bramkę i dwóch wypożyczonych „na udo”. Tyle, że w tym sezonie mieliśmy grać na trzy, a nie dwa fronty.

    Tak więc nastawienie władz Lecha do tego sezonu było znane wcześniej i co chcieli to dostają. Nie powinniśmy się dziwić.

    Bonusem jest duża szansa na wyjście z grupy LKE, dużym minusem odpadnięcie z PP na tak wczesnym etapie, a liga jak to liga. Komu, oprócz naiwnych kibiców, zależało na czymś więcej?

  3. Ekstralijczyk pisze:

    Cracovia Kraków – Jagiellonia Białystok 1X
    Lech Poznań – Korona Kielce 1
    Legia Warszawa – Lechia Gdańsk 1
    Miedź Legnica – Śląsk Wrocław X2
    Piast Gliwice – Warta Poznań X2
    Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze 1X
    Raków Częstochowa – Wisła Płock 1X
    Stal Mielec – Zagłębie Lubin 1X
    Widzew Łódź – Radomiak Radom 1X

  4. Luka pisze:

    Ja myślę,że teraz Raków z taką przewagą to będzie miał ciężko.Kazda drużyna będzie z nimi jechała na 120 procent i jeszcze punkty stracą nie raz.Tylko żeby w końcu Lech zaczął je zbierać…

  5. Przemo33 pisze:

    Realnie, praktycznie na 100% jest już po walce o Mistrzostwo Polski. Musiałby się zdarzyć cud, Raków musiałby zacząć gubić punkty, a Lech regularnie wygrywać z każdym, mieć serię zwycięstw, żeby zostać Mistrzem Polski. To akurat w przypadku naszego klubu jest nierealne. Taka jest prawda, ponieważ ani piłkarze z trenerem nie są w stanie tego zrobić (z bólem serca, ale tak uważam), bo rzadko potrafią nas na prawdę pozytywnie zaskoczyć, ani tym bardziej klub tego nie zrobi i nie będzie walczyć za wszelką cenę o Mistrzostwo Polski. Właściciel tego nie chce, co pokazał w trakcie letniego okienka transferowego, które kompletnie olał i nie chciał trenerowi pomóc, tutaj ważniejsze jest stawianie i promowanie Szymczaka z Marchwińskim, a może też trafi się jakaś okazja do zarobienia niezłych pieniędzy za kogoś z obecnej kadry. To jest cel klubu, a nie jakaś tam walka o Mistrzostwo Polski. Niby można się łudzić, że przecież przed mundialem zostały jeszcze dwa mecze, a jest jeszcze przecież runda wiosenna, w której dużo może się zmienić i wydarzyć, ale… ale realnie patrząc na stratę do lidera, nasz brak skuteczności i już stracone punkty, to tak jak napisałem wyżej tylko cud mógłby nam pomóc zdobyć Mistrzostwo Polski.
    W Lidze Konferencji, podobnie jak w lidze, nasza sytuacja nie jest najlepsza i nie zależymy tylko od siebie, ale i tak mamy większe szansę, by zrealizować swój cel, czyli zajęcie drugiego miejsca w grupie i awans do fazy pucharowej. Mecz z Villarealem będzie trudny i będzie ciężko wywalczyć nawet remis, dlatego szans upatrywałbym w tym, że rywal nie ma już o co grać i może zagrać w wyjściowym składzie, który jednak i tak może być dla nas zbyt mocny. Czas pokaże, jednak w pierwszym meczu z hiszpańską drużyną pokazaliśmy, że możemy zagrać dobry mecz i przy dobrej skuteczności pokusić się o remis, może nawet zwycięstwo. Czas pokaże, czy uda nam się osiągnąć dobry wynik w czwartek i awansować dalej.
    Podsumowując realnie będziemy walczyć o podium, ponieważ tutaj mamy niewielką stratę do drużyn obecnie znajdujących się na podium i mamy jeszcze zaległy mecz do rozegrania. Czyli 2 miejsce i może, może 2 miejsce i awans do fazy pucharowej albo odpadnięcie już teraz. Ciężko powiedzieć, co się jeszcze wydarzy, bo nasza liga jest specyficzna i wystarczy nawet mała seria zwycięstw, żeby awansować nawet o kilka pozycji w górę tabeli, a Liga Konferencji, jak to mam miejsce czasami w europejskich pucharach, może przynieść nam pewne niespodzianki, zarówno w jedną, jak i w drugą stronę. Czas wszystko pokaże, jednak praktycznie na 100% w tym sezonie nie wygramy żadnego trofeum i poza ewentualnym awansem do fazy pucharowej Ligi Konferencji raczej mało prawdopodobny jest jakikolwiek sukces.

    • Zlapany na ofsajdzie pisze:

      „Poza ewentualnym awansem do fazy pucharowej Ligi Konferencji raczej mało prawdopodobny jest jakikolwiek sukces” – staram się nie być minimalistą, ale takie podejście jednak trudno mi zrozumieć. Widzieliśmy 2 ostatnie sezony i „popisy” Lecha i Legii, które musiały grać na dwóch frontach. Jakie zatem cele stawiamy przed Lechem, który gra w grupie LKE i ma realne szanse, by z tej grupy wyjść? Poważnie sądzicie, że podium w tym sezonie to nie będzie sukces? Ja z dotychczasowego przebiegu ligi jestem mimo wszystko zadowolony, bo patrząc na chłodno, pozostajemy głównym faworytem do wicemistrzostwa Polski. A pamiętajmy, że nikt tutaj nie zbudował kadry do gry na 3 fronty i nawet transfery przeprowadzone latem odbyły się bardzo późno.

      • Przemo33 pisze:

        Napisałem tak dlatego, bo to jest Lech, tutaj nic nie jest normalne. Klub jak zwykle nie pomógł trenerowi i nie wzmocnił drużyny, a drużyna jak zwykle gubi w głupi sposób punkty. Czego można było oczekiwać przed sezonem? Jak zwykle walki o Mistrzostwo Polski, o Puchar Polski oraz jak najlepszy wynik w Lidze Konferencji, w której nie staliśmy na straconej pozycji. Możesz moje podejście nazwać minimalistycznym, ale po tylu latach wstydu i kompromitacji podchodzę do pewnych rzeczy i celów bardziej realistycznie. To, że kiedyś sobie nie radziliśmy z grą na 3 fronty do jedno i nie może to być wymówka, bo z błędów trzeba wyciągnąć wnioski. Z drugiej strony Brom pokazał, że radzi sobie z tym nie najgorzej, problemem były głupie błędy w obronie i brak skuteczności, ogólnie słabsze wyniki po przerwie na reprezentację. Słaby październik ma swoje konsekwencje. Czy podium będzie sukcesem? Czy kibic Lecha ma znów kolejny raz cieszyć się z miejsca na podium? To możliwe, że skończymy sezon właśnie na podium, ale równie dobrze możemy skończyć sezon na 4, 5 miejscu. Jeśli to będzie wyglądać tak, jak w ostatnich meczach, jeśli dalej będziemy nieskuteczni, to się to źle skończy. Masz trochę racji, że po tak słabym początku sezonu miejsce na podium będzie pewnym sukcesem, ale czy będzie to powód do radości?

      • Zlapany na ofsajdzie pisze:

        No ja nie ukrywam, że ucieszy mnie każde miejsce na podium. (Oczywiście zależy, w jakich okolicznościach, bo jeśli okazałoby się, że będziemy walczyć o mistrza i na koniec spadniemy na 3 miejsce to będzie niedosyt.) Ale przede wszystkim liczy się ciągłość – musi być Europa, to jest podstawa, bez tego nie będziemy liczącym się klubem. To, że w tej Europie pokażemy coś ciekawego, a za rok w ogóle nas tam nie będzie to droga do nikąd. Tylko, że teoria teorią, a w praktyce raczej zakładałem, że ten sezon ligowy położymy jak dwa lata temu. Tymczasem zostajemy w grze i to cieszy, bo najpóźniej w marcu LKE musi nas wypluć, a jak zostanie sama liga to jestem spokojny, że będziemy większość spotkań wygrywać.

      • Przemo33 pisze:

        Rozumiem. Miejsce na podium na koniec sezonu to nie będzie tragedia, ale pozostanie duży, bardzo duży niedosyt. Ta walka o podium, w ogóle podium to jest jakieś przekleństwo. Każdy inny klub poza nami, Rakowem i Legią cieszyłby się z zajęcia 2 lub 3 miejsca na koniec sezonu, ale taki klub jak Lech powinien w każdym sezonie walczyć o Mistrzostwo Polski i znacznie częściej je zdobywać. Co sezon kibic chciałby, żeby to Lech zdobył Mistrzostwo, ale kończy się właśnie na walce o podium i jak najwyższe miejsce na koniec sezonu. No nic, niezależnie od wszystkiego trzymam kciuki, żeby udało się jutro osiągnąć korzystny wynik w meczu z Villarealem i awansować do fazy pucharowej Ligi Konferencji oraz zdobyć do końca sezonu jak najwięcej punktów i zakończyć jak najlepiej ten sezon. W każdym razie szanuję twoje zdanie i dziękuje za dyskusję.

      • Zlapany na ofsajdzie pisze:

        Dzięki również. Kończąc wątek – dobrego meczu dzisiaj, niech to będzie czwartek, o którym będziemy długo pamiętać. Okazja ku temu wyśmienita 🙂

  6. inowroclawianin pisze:

    Teraz realnym celem jest 3 miejsce w lidze i jak najdłuższa gra w pucharze pasztetowej. Niestety wszystko inne poszło się szybko i…ać a winny jest ten co zawsze. 13 punktów przy tak mocnym srakowie czy paorykarzach jest praktycznie nierealne do odrobienia. Srakow jest głównym faworytem do MP i jeśli nimi nie będą to będą frajerami dekady w tej lidze. Tyle.

  7. inowroclawianin pisze:

    Każdy sezon bez MP to sezon stracony. J..ć Rutka!