Mistrz Polski wiosną wciąż w Europie!
Stało się! Mistrz Polski będący w ostatnim, czwartym koszyku podczas losowania fazy grupowej Ligi Konferencji 2022/2023 ostatecznie wyszedł z grupy C i wiosną zagra w 1/16 finału! To duży sukces Lecha Poznań osiągnięty na dodatek w roku, w którym hucznie obchodziliśmy 100-lecie.
2022 rok to udany czas Kolejorza. Najpierw Lech Poznań dnia 14 maja został ósmy raz Mistrzem Polski, później piąty raz awansował do fazy grupowej europejskich pucharów a 3 listopada po raz trzeci w swojej historii z niej wyszedł! To oznacza, że Kolejorz zagra wiosną na arenie międzynarodowej, która trwa już rekordowo długo. Trwa od 5 lipca i wciąż nie wiadomo, kiedy się zakończy!
Lech Poznań swojego kolejnego rywala pozna podczas losowania 1/16 finału Ligi Konferencji 2022/2023 do którego dojdzie w poniedziałek, 7 listopada, o godzinie 14:00 w szwajcarskim Nyonie. Kolejorz w czwartki, 16 oraz 23 lutego (rewanż) zmierzy się z kimś, kto zajął 3. miejsce w fazie grupowej Ligi Europy 2022/2023.
Kluby, które zajęły 3. miejsce w Lidze Europy:
Grupa A: Bodo/Glimt (Norwegia)
Grupa B: AEK Larnaka (Cypr)
Grupa C: Ludogorets Razgrad (Bułgaria)
Grupa D: Sporting Braga (Portugalia)
Grupa E: Sheriff Tiraspol (Mołdawia)
Grupa F: Lazio Rzym (Włochy)
Grupa G: Karabach Agdam (Azebejdżan)
Grupa H: Trabzonspor (Turcja)
Losowanie 1/16: 7 listopada, godz. 14:00
Mecze 1/16: 16 i 23 lutego (rewanż)
Wiosną Lech Poznań rozegra 15 i 16 spotkanie na arenie międzynarodowej w sezonie 2022/2023, więc zostanie ustanowiony nowy klubowy rekord liczby spotkań w europejskich pucharach w jednych rozgrywkach. W historii klubu zapisze się też John van den Brom, żaden inny trener Kolejorza nie poprowadził naszej drużyny w Europie w aż 15 meczach.
Klubowy współczynnik Lecha Poznań przed trwającym pucharowym sezonem wynosił 6.000. Za rozgrywki 2022/2023 mamy gwarantowane 8.000 punktów, więc po odjęciu 1.000 punktów, które odpadną za sezon 2017/2018 nasz współczynnik na lato 2023 wynosi 13.000. Mistrz Polski tylko dziś zarobił 2.000 punktów za pokonanie Villarrealu + 1.000 punktów za awans do 1/16 finału Ligi Konferencji.
Lech Poznań za występy w Lidze Konferencji 2022/2023 ma już zapewnioną sumę ponad 5 milionów euro samych premii od UEFA. W kwocie ponad 5 mln euro są pieniądze zarobione dzisiaj za wygraną nad Villarrealem (500 tys. euro), za 2. miejsce w grupie C (325 tys. euro) i za uczestnictwo w 1/16 finału (300 tys. euro).
Zarobek Lecha Poznań w Lidze Konferencji 2022/2023:
2,94 mln euro – awans do fazy grupowej
445 tys. euro – za miejsce w 10-letnim rankingu historycznym
—
500 tys. euro – za wygranie z Austrią
166 tys. euro – za pierwszy remis z Hapoelem
166 tys. euro – za drugi remis z Hapoelem
166 tys. euro – za remis z Austrią
—
500 tys. euro – za wygraną z Villarrealem
325 tys. euro – za 2. miejsce w grupie C
300 tys. euro – za uczestnictwo w 1/16
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Wrócę do domu koło 1 i jutro w pracy będę trupem, ale było warto. Nie spodziewałem się takiego wyniku. Bardziej myślałem że będzie remis i o awansie zdecyduje bilans bramek.
Kolejorz!!?
Poza Lazio i Bragą to pozostałe ekipy są do powalczenia. Lazio to może bym wolał w kolejnych rundach 😉
Najlepiej to ten cypryjski AEK Larnaca.
i po to się mistrzostwo zdobywa, żeby takiego rywala przy tylu kibicach kopnąć w d… Już widzę jak taki raków radzi sobie z Hiszpanami na swoim stadioniku….
No i co panie Rutkowski nie opłaca się grać w Europie.?
Przeszło 5 mln euro w niecałe pół roku.
Dawać Bragę. Mamy rachunki do wyrównania!
Ja bym wolał rewanż z Karabachem.
Za chwilę miną 32 lata odkąd klub z Polski ostatni raz wiosną wygrał dwumecz w europejskich pucharach. Najwyższa pora to przełamać, bo kto jak nie my? 🙂
Chciałbym widzieć minę Papszuna…
A ja nie oglądałem. Delegacja. Jak włączyłem tv to studio tylko było. Chociaż gole pokazali:))) Brawo Kolejorz. Przydałoby się trochę szczęścia w losowaniu. Może rzeczywiście ta Larnaka. W lutym będzie lodowato, na wyjeździe przyjemna pogoda. Może byłoby łatwiej
To, co się wczoraj stało to coś nieprawdopodobnego!!! Co za mecz! Przed meczem można było mieć wątpliwości, jak zagra nasza drużyna i jaki będzie końcowy wynik. Villarreal zagrał prawie w całości rezerwowym składem, ale i u nas zagrali Marchiwński i Velde. Od początku zagraliśmy tak, jak trzeba – graliśmy bardzo dobrze w obronie, ale też byliśmy zabójczo skuteczni. Mieliśmy w trakcie meczu tylko kilka groźnych sytuacji, które zakończyły się celnym strzałem, ale praktycznie wszystkie bezlitośnie wykorzystaliśmy. Rywal był dzisiaj bardzo nieskuteczny, gdy dochodził do sytuacji, to albo nasi piłkarze szybko odbierali mu piłkę albo oddawali niecelne strzały. Po pierwszej połowie prowadziliśmy, w drugiej dość szybko podwyższyliśmy nasze prowadzenie. Hiszpanie próbowali, ale nawet zmiany nie pomogły im chociaż doprowadzić do remisu, bo Lech grał jak z nut i przerywał większość sytuacji. Po drugiej bramce już tylko się broniliśmy i nastawiliśmy na kontry, z których jedna zakończyła się bramką na 3-0 i przypieczętowaniem zwycięstwa i awansu. To był świetny mecz Lecha, chyba najlepszy w tym sezonie i to w tak ważnym spotkaniu. Można wyróżnić dzisiaj Skórasia za dwie bramki, Velde za bramkę i asystę, Ishaka za udział przy wszystkich bramkach czy nawet (co jest trochę zaskakujące, ale pozytywnie) Marchwińskiego, który miał udział przy dwóch pierwszych bramkach, ale było by to krzywdzące w stosunku do reszty piłkarzy. Dzisiaj cała drużyna, wszyscy zagrali świetny mecz. Nie obyło się oczywiście bez błędów, ale wczoraj każdy dołożył swoją cegiełkę do zwycięstwa i awansu. Zwycięstwo, zwłaszcza tak wysokie, ale myślę że też trochę sam awans, jest dużą niespodzianką. Wczorajszy mecz przeszedł do historii, a awans do fazy pucharowej Ligi Konferencji stał się faktem. Najważniejsze jest to, że drużyna z trenerem zrobiła wczoraj swoje, wygrała bardzo ważny mecz i dzięki temu zagrają wiosną, po raz pierwszy od 12 lat w fazie pucharowej europejskich pucharów. To jest niesamowite i niezależnie od tego, na jakiego rywala trafimy i jak zakończy się z nim dwumecz, to już jest bardzo piękna przygoda w europejskich pucharach, której nie zapomnimy. Jeszcze raz brawa dla piłkarzy i trenera!
Ja chcę Karabach, nawet nie dlatego że rewanż itd. Ale dlatego że zawsze polskie drużyny grają z nimi w sierpniu – upał, wysoka wilgotność itd. Więc 23 lutego niech oni zagrają z nami w temperaturze -7 stopni. Mamy w składzie trochę Polaków i Skandynawów więc dla nas to nie straszne.