Nasz rywal: Villarreal CF

O godzinie 21:00 zespół Lecha Poznań czeka sprawdzian, jakiego nie było od lat. Mistrz Polski sam trzema kolejnymi remisami w grupie C skomplikował swoją sytuację, choć awans do 1/16 finału Ligi Konferencji wciąż zależy wyłącznie od niego. Niestety niewiele wiadomo, czego można spodziewać się po Villarrealu. Przeciwnik nie znajduje się obecnie w wysokiej dyspozycji, jednak do Polski przyleciał w mocnym składzie.



Villarreal CF od meczu z Lechem Poznań dnia 8 września (4:3) rozegrał łącznie 12 spotkań na 2 frontach notując bilans 5-3-4 przegrywając wszystkie pojedynki bez zdobycia gola. W La Liga po 12 kolejkach z 18 punktami i bilansem 5-3-4, 14:8 jest ósmy co nie jest zadowalającym wynikiem. Żółtym lepiej wiedzie się w Lidze Konferencji, nasz dzisiejszy przeciwnik awans do 1/8 finału po zajęciu 1. miejsca w grupie C zapewnił sobie już po 4. kolejce. Teoretycznie półfinalista zeszłej edycji Champions League o nic konkretnego dzisiaj nie walczy co nie oznacza, że zagra na stojąco. – „Nie interesuje mnie gra Lecha o awans. Koncentrujemy się na naszej grze, chcemy wdrażać wszystko to, o czym mówi trener. W Poznaniu będziemy chcieli się zaprezentować z dobrej strony i wygrać mecz. Chcemy zwyciężyć, by z większą energią przystąpić do kolejnych meczów.” – zapowiedział na przedmeczowej konferencji prasowej 6-krotny reprezentant Hiszpanii Yeremy Pino. – „Pamiętam pierwszy mecz, różnie układały się jego losy, ale na końcu wygraliśmy. Lech to dobra drużyna z którą trzeba się liczyć, więc będziemy musieli się postarać, żeby zwyciężyć.” – dodał 22-letni skrzydłowy.

Tydzień temu Villarreal tracąc punkty u siebie z Hapoelem Beer-Sheva mocno nam zaszkodził. Hiszpanie przegrywali 0:1, później prowadzili 2:1, na końcu łatwo się dali zaskoczyć golem na 2:2 i stracili dwa punkty, choć Izraelczycy przez 90 minut oddali raptem dwa celne strzały. Dziś HBS będzie liczył na porażkę Lecha Poznań, bo jeśli ogra Austrię Wiedeń, to przeskoczy nas w tabeli grupy C. Żółci w zeszły czwartek mocno zawiedli co według Quique Setiena było spowodowane zamieszaniem po zmianie trenera. – „Nie pokonaliśmy Hapoelu, ponieważ nastąpiła zmiana trenera. Zwykle jest zmiana, gdy zespół sobie nie radzi, a tu zmienił się trener, gdy wszyscy byli zadowoleni z pracy Unaia Emery’ego. Dla drużyny był to szok, zawodnicy musieli zacząć przystosowywać się do innych rzeczy w tym do zmian, które zacząłem wprowadzać.” – powiedział 64-latek, który przyszedł do Villarrealu, bowiem poprzedni trener odszedł do Aston Villi. – „Z Hapoelem straciliśmy gola, później prowadziliśmy 2:1 i mieliśmy mecz pod kontrolą. W końcówce straciliśmy bramkę i równie przypadkowo straciliśmy to zwycięstwo. To wszystko mogło być spowodowane nagłą zmianą trenera.” – stwierdził nowy trener żółtych, który w Europie jeszcze nie przegrał na wyjeździe.

Villarreal CF przy Bułgarskiej
null

Triumfator Ligi Europy 2021 wygrywając w tym sezonie wszystkie pucharowe mecze na wyjeździe (z Hajdukiem w Splicie 2:0, w Beer Szewie 2:1 oraz w Wiedniu 1:0 po golu w samej końcówce) za kadencji Quique Setiena jeszcze nie odniósł zwycięstwa. W miniony weekend po słabym spotkaniu przegrał z Athletic Bilbao 0:1 spadając na 8. miejsce w La Liga. Strata do miejsc pucharowych nie jest jednak duża, ale nowy trener nie ma czasu na pracę z zespołem. Dziś Villarreal zagra przy Bułgarskiej, następnie 6 oraz 9 listopada czekają go jeszcze ważniejsze spotkania ligowe. Czysto na papierze dla żółtych priorytetem powinny być teraz rozgrywki Primera Division co nie oznacza, że przeciwnik mecz z Lechem Poznań potraktuje jak sparing. Wręcz przeciwnie. Rywal może chcieć wygrać, by poprawić swoje morale, a o chęci zwycięstwa świadczy również wcześniejszy, szybszy przylot Villarrealu.

Pierwotnie Hiszpanie mieli nie trenować przy Bułgarskiej, miało nie być nawet przedmeczowej konferencji prasowej na naszym obiekcie. Villarreal szkolony jeszcze przez Unaia Emery’ego zastanawiał się nawet nad przylotem w dniu spotkania, ale po przyjściu nowego trenera wszystko się zmieniło. Quique Setien ma inny plan chcąc wykorzystać jak najlepiej każdy dzień pracy z nowym zespołem. – „Jestem krótko z drużyną starając się przekazywać zawodnikom różne rzeczy. Piłkarze są inteligentni, starają się robić to, o czym mówię. Jestem zadowolony z tego, co zawodnicy robią na treningach, choć mieli mało czasu, aby przygotować się do tego meczu. Mam nadzieję, że po spotkaniu z Lechem będę zadowolony.” – oznajmił wczoraj były opiekun m.in. Lugo, Las Palmas, Betisu czy Barcelony. – „Mecz z Lechem będzie spotkaniem, w którym zespół będzie mógł pokazać, czy realizuje moje założenia. To będzie egzamin i to w meczu z rywalem, któremu zależy na zwycięstwie. Villarreal to klub z tradycjami i dlatego zawsze chce osiągać jak najlepsze rezultaty. Gramy o prestiż i poważnie podchodzimy do tego meczu.” – zapowiedział Hiszpan.

Nowy sztab szkoleniowy Villarrealu na mecz z Mistrzem Polski zabrał do naszego kraju łącznie 24 piłkarzy w tym zawieszonego za kartki Alexa Baenę. Do kadry wracają rekonwalescenci Juan Foyth, Etienne Capoue i Manu Morlanes, nie ma za to Raula Albiola, Alfonso Pedrazy, Gerarda Moreno czy Giovaniego Lo Celso. Wszyscy niżej wymieni zawodnicy dotarli na Ławicę w środę przed 17:30, po czym od razu udali się na Bułgarską. Rywale o godzinie 19:00 na głównej płycie stadionu Miejskiego odbyli swój ostatni trening przed meczem z Lechem Poznań, który trwał blisko 60 minut.

IV trybuna w barwach UEFA Europa Conference League dzień przed meczem z Villarrealem
null

Kadra Villarrealu na mecz z Lechem:

Bramkarze: Reina, Rulli, Alvarez
Obrońcy: Femenia, Foyth, De La Fuente, Torres, Cuenca, Mandi, Mojica, Moreno, Perez
Pomocnicy: Chukwueze, Parejo, Pino, Baena (pauza za kartki), Capoue, Coquelin, Trigueros, Morlanes, Garcia
Napastnicy: Danjuma, Jackson, Morales

Warto kolejny raz przypomnieć, że dziś wieczorem Lechowi Poznań wystarczy do awansu remis z Villarrealem, jeśli Hapoel Beer-Sheva nie wygra z Austrią Wiedeń co najmniej 4:0. Mistrz Polski w tym sezonie pucharowym u siebie jeszcze nie przegrał zaliczając imponujący bilans 5-1-0, gole: 16:2. Nigdy nie przegrał też z Hiszpanami u siebie w regulaminowym czasie gry, natomiast Villarreal CF nigdy nie mierzył się z polskim klubem na arenie międzynarodowej. Gościł za to w innych krajach leżących w tej części Europy i często notował wpadki takie jak w Zurychu, Wiedniu, w Czechach, Danii a dawniej nawet w Rosji.

Największe wyjazdowe wpadki Villarrealu w Europie:

2002, FH 2:2 (Puchar Intertoto)
2003, Zbrojovka Brno 1:1 (Puchar Intertoto)
2003, Torpedo Moskwa 0:1 (Puchar UEFA)
2004, Partizan Belgrad 1:1 (Puchar UEFA)
2004, FCSB 0:0 (Puchar UEFA)
2006, Maribor 1:1 (Puchar Intertoto)
2008, Aalborg 2:2 (Liga Mistrzów)
2009, FC Salzburg 0:2 (Liga Europy)
2010, PAOK Saloniki 0:1 (Liga Europy)
2011, Odense 0:1 (kwal. Ligi Mistrzów)
2014, FC Zurich 2:3 (Liga Europy)
2015, Viktoria Pilzno 3:3 (Liga Europy)
2015, Rapid Wiedeń 1:2 (Liga Europy)
2016, FC Zurich 1:1 (Liga Europy)
2016, FCSB 1:1 (Liga Europy)
2016, Osmanlispor 2:2 (Liga Europy)
2017, Maccabi Tel-Awiw 0:0 (Liga Europy)
2018, Rapid Wiedeń 0:0 (Liga Europy)
2020, Maccabi Tel-Awiw 1:1 (Liga Europy)

Sędziami wieczornych zawodów, które rozpoczną się o godzinie 21:00 będą Belgowie, mecz 6. kolejki grupy C Ligi Konferencji 2022/2023 z trybun obiektu Miejskiego obejrzy na żywo blisko 30 tysięcy kibiców. Dziś z tradycyjnym przedmeczowym i meczowym raportem na żywo prosto ze stadionu ruszamy na KKSLECH.com już o godzinie 19:30. Jak zwykle podczas naszej relacji nie zabraknie pierwszych zdjęć z trybun oraz z murawy. Polskie drużyny ograły Hiszpanów tylko 4 razy, jeden mecz z Hiszpanami wygrał właśnie Kolejorz pokonując w 1983 roku na starej Bułgarskiej zespół Athletic Bibalo 2:0.

Lech przed ostatnim treningiem przed meczem z Villarrealem
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





21 komentarzy

  1. kibol z IV pisze:

    Espaniole przyjeżdzają do nas po wygraną. My ? Gramy u siebie , chcemy wyjść z grupy. I wyjdziemy. Pamiętam grupę „śmierci” z Juve , City , Salzburgiem. Wówczas też cienko radziliśmy sobie w lidze. Oni też przyjechali po wygraną. Przyjechali i odjechali…bez wygranej. W Manchesterze do dziś po wizycie w Poznaniu „RobiąPoznań” Pamiętają ten mecz. Ten „wielki” City do dziś pamięta tamten mecz. Te 3-1 i tą atmosferę Bułgarskiej. Ten klimat i charyzmę walczącego Lecha.Pokażmy dziś Hiszpanom Lecha. Naszego Lech. Mistrza. To nic że oni są faworytami. My jesteśmy Mistrzem Polski. Kibice w Polsce, Europie , Świecie przeglądający dzisiejsze wyniki w LK nie natkną się na rakowy , ległe i inne polskie kluby. Nie ma ich. Jest Lech Poznań. Ostatni bastion Polski w Europie. Niepokonany na swoim stadionie KKS LECH POZNAŃ. Wiara pokażmy im dziś siebie. Lechitów z krwi i kości , bądzmy tym 12 zawodnikiem. To nic że oni mają piłarzy z o wiele bardziej rozpoznawalnymi nazwiskami od naszych. To nic że są faworytem. City , Juve też nimi były. Do dziś mam przed oczami Kotora sciskającego jak skarb piłkę na zaśnieżonej murawie. Radość Lecha i smutek Juve. Po wygraną z Hiszpanii na Bułgarską przyjeżdzały już Barcelona , Bilbao , La Coruna…Przyjeżdzali i odjechali …bez wygranej.
    Lech dziś awansuje. Lech MISTRZ POLSKI ! Nie raków , legła czy jakikolwiek inny polski klub.Nie awansują bo ich już w Europie nie ma.Wierzę w to. Bo wiara w swój klub to elementarz każdego kibola. Bez tego nigdy nic w życiu się nie uda.
    Awansujemy !!!

    • Maciej1981 pisze:

      Jakkolwiek defetystycznie to nie zabrzmi to jestem w stanie się założyć z Tobą o każdą kwotę, że nie wyjdziemy z grupy. Dziś w okolicach 23.00 kończymy sezon i gasimy światło.

      • wujek wladek pisze:

        Zamiast się zakładać na forum to podstaw oszczędności życia na zwycięstwo gości. Przy kursie 2,30 to zwrot ponad 100,%. (w skali dnia, nie w skali roku!)

      • Maciej1981 pisze:

        Zakłady u buka zrobione 🙂 Spokojna twoja rozczochrana.

      • wujek wladek pisze:

        Nawiasem mówiąc 2,30 też mi się wydaje atrakcyjnie wysoki

      • Maciej1981 pisze:

        Taki właśnie jest i dlatego spokojnie można obstawiać 2 lub x2.

      • kibol z IV pisze:

        Nigdy nie obstawiam wyników Lecha. No cóż…postawić na porażkę swojego klubu.Hm…jak widzę, każdy z nas ma inny elementarz. Zostanę przy swoim. Nie życzę powiększenia gotówki. Wręcz przeciwnie.

      • Maciej1981 pisze:

        Nie wiem co obstawianie ma do sentymentów. Obstawia się na chłodno i bez sentymentów, a ja mam przed oczami mecz przeciwko Cracovii, szczęśliwą wygraną na Górniku, frajerski remis z Austrią, porażkę w pucharze z maliniokami (i to u siebie) oraz naszą bezzębność i nieporadność w meczu Rakowem. Racjonalnie i na chłodno to nie wygląda jak wygrana.

      • kibol z IV pisze:

        Obstawiasz na chłodno , ale grasz przeciwko swojemu klubowi ….No cóż ja mam swój elementarz i w nim jasno napisane. Nigdy nie życz porażki swojemu klubowi…Chyba jestem sentymentalny 🙂

      • Maciej1981 pisze:

        Ja obstawiam, a nie gram. Przeciwko Lechowi gra Villarreal.

      • kibol z IV pisze:

        To obstawiaj…Kibicuj Hiszpanom bo inaczej wtopisz. Nie życzę powodzenia i kończę tą dyskusję. Ja dziś kibicuję LECHOWI bo to coś więcej niż pieniądze od buka…Wolę swój sentyment niż twoje , na chłodno. Wybacz szczerość…ale najlepsze „Na chłodno” to na KKSLECH.com…

      • Maciej1981 pisze:

        Z tym ostatnim w pełni się zgadzam. Kibicować nie będę, bo meczu nie zamierzam oglądać.

      • kibol z IV pisze:

        Świat się zmienia…to jest niezaprzeczalne. Kiedyś dostawało się po ryju za kibicowanie Lechowi …dziś dostaje się kasę za jego porażkę. Hm…staję się pełen refleksji , co po niektórych wpisach.

      • Maciej1981 pisze:

        Idziesz w nadmierne uproszczenia, a potem wyciągasz wnioski zgodne z Twoją zero-jedynkową wizją świata. To nie koniecznie prowadzi do poprawnych wniosków.

      • wujek wladek pisze:

        Maciej przerżnął pieniądze. I dobrze

      • kibol z IV pisze:

        Veni , Vidi , Vici….a jak tam u ciebie. Patrząc tak racjonalnie i na chłodno…dobrze że się nie założyliśmy bo musiałbyś teraz z gołą dupą latać po dworze , a dzieci jesli je masz nie miały by co jeść. Zgaś swiatło…i wyciąg poprawne wnioski.

      • Maciej1981 pisze:

        Trochę kasy poszło się czochrać, nie pierwszy nie ostatni raz. Możecie triumfować!

    • Mazdamundi pisze:

      Nie wiem jak reszta, ale ja poczułem się silnie zmotywowany po tym wywodzie 🙂
      No nic, trzeba sprawdzić kiedy najbliższy pociąg do Poznania…

    • Krzys pisze:

      Wchodzę na KKSLech.com codziennie czytam wszystko włączając komentarze na forum ale sam rzadko komentuje. Szczególnie w ostatnich tygodniach gdy przeżywam huśtawkę nastrojów odzwierciedlającą moje 42 lata kibicowania Lechowi. Ostatnio zaczynam czuć się wypalonym kibicem Lecha jak w depresji bo zawsze gdy pojawiała się nadzieja i czułem że wraca wiara to dostawałem mokrą szmatą.
      Wielkie dzięki @kibol z IV, twoja wiara podnosi na duchu!!!
      Chwała, że jeszcze są tacy kibice jak ty, bo tacy udowadniają że na prawdę zawsze byli, są i będą prawdziwym Lechem Poznań.
      Tak trzymaj.

  2. Radomianin pisze:

    Według mnie to zasłona dymna trenera, on wie że czekają go 2 bardzo ważne mecze w lidze po tylu potknięciach i wątpię że będzie ryzykował zdrowiem swojej pierwszej jedenastki z klubem który gra o wszystko czyli również żółte kartki będą się sypać w 2 połowie. Po co ma ryzykować ich zdrowiem jak my będziemy musieli ich kosić w 2 połowie. Stawiam że tak myśli i zagra mocno rezerwowy skład z nami, a że zabrał też z I składu to nie znaczy że zagrają cały mecz. Potrzebujemy zaangażowania takiego Salamona. Jestem pewny że on dałby serducho po tych problemach jego i chęci zagrania wielkiej na wiosnę, tylko nie wiem jak u niego z formą. Wielu graczy gra o kontrakt niestety lub powołanie i czuję dziś bardzo dobry mecz Ishaka,Amarala,Skórasia. Czuję że ta trójka dziś zagra jedne z lepszych meczy a Amaral najlepszy w tym sezonie.
    oby to na remis wystarczyło

  3. Bigbluee pisze:

    „Piłkarze są inteligentni, starają się robić to, o czym mówię. Jestem zadowolony z tego, co zawodnicy robią na treningach, choć mieli mało czasu, aby przygotować się do tego meczu”

    Chciałbym to chociaż raz napisać o naszym sztabie i drużynie. Może przyjdzie taki czas jak w zeszłym sezonie kiedy gra wyglądała jak gra a nie jak zlepek przypadkowych zagrań.