Wypowiedzi trenerów po meczu

Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości Kamila Kuzery oraz opiekuna gospodarzy Johna van den Broma na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 16. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2022/2023, KKS Lech Poznań – MKS Korona Kielce w niedzielę, 6 listopada, o godzinie 17:30.



Kamil Kuzera (trener Korony):„Jestem bardzo dumny ze swojego zespołu, bo w ciężkich chwilach przeciwko dobrej drużynie umieliśmy się przeciwstawić. Pomimo porażki chłopacy mają być prawo dumni z tego spotkania. Przespaliśmy dziś pierwszą połowę, mieliśmy w sobie za dużo strachu i bojaźni. Druga połowa była lepsza, choć zaraz na początku straciliśmy gola. Przegraliśmy, lecz nie zwieszamy głów i walczymy dalej.”

„Mieliśmy dziś huśtawkę nastrojów, nie było mi łatwo zachować spokój, ale to się udało. Przed meczem mieliśmy grać tak jak po przerwie, jednak Lech to klasowy zespół. Umiał w pierwszej połowie omijać nasz pressing, jakość piłkarzy Lecha jest olbrzymia. Dziś chcieliśmy grać w piłkę, strach puścił nas po przerwie i jestem pewny po tym meczu, że ten zespół pójdzie do przodu. Nie powinien być w tym miejscu, w którym jest.”

null



John van den Brom (trener Lecha):„W czwartek byłem szczęśliwy, dziś znowu jestem. W tym meczu sami narobiliśmy sobie problemów. Przy stanie 2:0 wydawało się, że mamy wszystko pod kontrolą, myślałem nawet o zmianach przez napięty terminarz, jaki mamy. Potem były karne dla rywala, sami daliśmy oddech Koronie. Na końcu zdobyliśmy gola na 3;2, wygraliśmy, bardzo mnie cieszy gol Filipa Szymczaka po asyście Alana Czerwińskiego. Jesteśmy dziś szczęśliwi.”

„W dzisiejszym meczu dużo posiadaliśmy piłkę, mieliśmy trochę problemów z wykreowaniem sobie sytuacji. Z Koroną grało nam się łatwiej niż z Villarrealem, choć wynik mówi co innego. Graliśmy piłką i tak powinno być, bo chcemy nią grać, takie jest DNA klubu. Prowadząc 2:0 nie powinniśmy oddać tak łatwo pola gry rywalowi. Zabrakło nam szczęścia w wielu sytuacjach, przeciwnik zdobywając gole z karnych poczuł, że może tu coś ugrać. Dziś na 99 minut może z 80 graliśmy dobrze, byliśmy stroną dominującą, musimy takie spotkania wcześniej kończyć. Nie strzeliliśmy 3 bramki, dlatego na murawę weszli Michał Skóraś i Antonio Milić, choć po spotkaniu z Villarrealem nie byli do końca gotowi.”

„Moi piłkarze czuli dziś, że są lepsi. Cały zespół wykonał dobrą robotę, Filip Szymczak przełamał się w lidze dając nam zwycięstwo i jeszcze asystę miał Alan Czerwiński. Dziś dokonaliśmy 6 zmian i myślę, że było to niezbędne patrząc na to, ile gramy meczów. Zespół to nie tylko pierwszy skład, mamy szeroką kadrę. Po tym meczu daję zawodnikom 2 dni wolnego, od 13 listopada mamy miesiąc przerwy, a później wracamy już do pracy.”

„Losowanie Ligi Konferencji? Zobaczymy, kogo nam los da. Nie chcę Karabachu, chciałbym się zrewanżować, bo jesteśmy teraz lepsi, ale w Europie chodzi o to, by za każdym razem trafiać na innych przeciwników. Wszyscy tylko nie Karabach.”

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





19 komentarzy

  1. John pisze:

    Bromek prawie zmianami mecz przegrał,ale się udało.

    • Pawel68 pisze:

      W szczególności Milić faul na 3 karny i beznadziejny cały sezon Balua który odpuścił świerzy zawodnik krycie przy 2 słupkach dla Korony!?Dla mnie to jest nie pojęte że on jeszcze u nas gra!

    • Kibic z Bydgoszczy pisze:

      I powiedział to John, ale nie Van den Brom ;-))
      No udało się nie ma co ukrywać. Wynik tym razem nie idzie w świat tylko w Polskę.

      • Sosabowski pisze:

        Trzeba rotować skład. Gramy co trzy dni. I kogo ma wpuszczać? To nie wina trenera, że nie dostał narzędzi do gry. Czyja to wina przerabialiśmy już setki razy. I można po raz 101 powtórzyć tylko po co?

      • Kibic z Bydgoszczy pisze:

        Ale akurat ja w tym meczu nie mam pretensji do Johna. Cały czas do Rutka. To jest jego wina!!!

  2. smigol pisze:

    Wesoły Bromek jak zawsze wesoły.

    • edved pisze:

      To już się robi nudne a wręcz żałosne. Te wesołe bromki i najarane tulipany no nie przyjęły się.

      • smigol pisze:

        Nie czytaj ??‍♂️

      • Kibic z Bydgoszczy pisze:

        Edved dzisiaj się nie przyjęły bo wygraliśmy?

      • edved pisze:

        Nigdy się przyjęły. Wylało się tego całe wiadro na początku jak nie było wyników i przez chwilę to może niektórych śmieszyło, ale dziś to brzmi jak dowcip sytuacyjny opowiedziany po godzinie albo dowcip typu „przyszła baba do lekarza”. No ten sam dowcip z brodą opowiedziany po raz pięćdziesiąty przez dziadka po dwóch głębszych. Jeszcze mi powiedz że Ciebie to bawi.

  3. El Companero pisze:

    31 strzałów, na treningu coś trzeba z tym zrobić bo połowa z tych uderzeń albo słabiutka albo niecelna. Czas zimą ostro popracować nad skutecznością. Bo w tym sezonie strzelaliśmy mało goli w lidze. Za to w pucharach sporo.

  4. mario pisze:

    panie trener, zabrać mi to towarzystwo, ogolić i do skills.labu grę na 1 kontakt ćwiczyć. I strzały w boczne części bramki.

  5. Mazdamundi pisze:

    Dobrze, że w końcu Amaral z Sousą dostali możliwość zagrania ze sobą od początku, choć dziś Afonso, delikatnie mówiąc, nie porwał mnie swoją grą.

    • edved pisze:

      Sousa na środku a Sousa na lewej to różni zawodnicy. Dzisiaj grał na lewej a najlepsza szanse stworzył Ishakowi jak przez chwile zagrał na środku.

  6. ArekCesar pisze:

    Jaki karny Milica, gość leciał już jak ścięty zanim doszedł do piłki. To samo przy rzekomym faulu Sousy. Ściema w cholerę.

  7. fox pisze:

    To całe gadanie typu wesoły tulipan czy wesoły Brom wsadźcie sobie wiecie gdzie De Bron osiągnął z tym materiałem ludzkim który ma wynik ponad miarę.Wyszedł z grupy co prawda najmniej ważnego pucharu ale jednak to zrobił i pieniądze dla klubu zarobił. W tabeli ekstraklasy też nie jest najgorzej Lech jest ósmy ma 25 pkt.jeden mecz zaległy z czerwoną latarnią tabeli i gdyby go wygrał to był by w tej chwili na podium z 28 punktami mając 3 punkty do Legii.Pech polega na tym ,że akurat Raków gra w tej chwili futbol nie z tej ligi więc jego dogonienie będzie praktycznie niemożliwe.Co do dzisiejszego meczu to do 60 minuty Korona praktycznie nie istniała.Później moim zdaniem wkradło się zmęczenie co nie powinno dziwić.Do tego podyktowane dwa karne z tyłka oczywiście nie wnikam słuszne czy nie ale z tyłka.Na szczęście w doliczonym czasie Czerwiński pięknie zacentrował i bramkę zdobył też wyszydzany przez kibiców Szymczak który zgrał dzisiaj wreszcie na swojej nominalnej pozycji.Już pojawiły się głosy że przypadek że mu się udało.Fakt jest faktem że ta brama dała nam trzy punkty.Teraz jest pytanie co Kolejorz w tym sezonie ugra Majstra już raczej nie PP na pewno nie ale miejsce gwarantujące puchary jest jak najbardziej możliwe o Broma jestem spokojny ale pytanie jest takie ile z zarobionych na PK zarząd przenaczy na wzmocnienia co zresztą obiecał,tyle że oni od lat obiecują.Jak nie to to całe te punkty zdobytew tej edycji będzie można o kant tyłka włożyć.

  8. jerry21 pisze:

    *Fox zgadzam się z Tobą w100 procentach!
    Brom z tą kadrą osiągnął maksimum.
    Doceńmy to Panowie.
    Nie piszcie już wesoły tulipan czy bromek.
    Trochę szacunku dla gościa.
    Z tym składem zrobił ile się dało.
    Szacun Panie Brom!

    • Krzys pisze:

      Ja miałem od samego początku z tym problem jak niektórzy po nim jadą. Moim zdaniem nawet gdyby Lecha przejął Jose Murinho to tez w pierwszych meczach miałby problem po tym co się odwaliło w naszym klubie: nagłe szokujące odejście trenera, osłabiona kadra po jubileuszowym tytule i brak czasu na przygotowanie do sezonu.
      Też jestem czasami krytykantem ale w przypadku zmiany trenera powinnismy dać czas aby zobaczyć jego prace. A jak wszedł Skorża po Żurawiu to od razu były wyniki ?

  9. Rafik pisze:

    Ten Pan jeszcze da na dużo radości i emocji. Zobaczycie..