Zwycięsko przetrwany okres

Sobotni mecz z Jagiellonią Białystok zakończył najtrudniejszy okres mijającego roku, w którym gra toczyła się m.in. o nastroje panujące wokół klubu zimą czy o postawienie celów na rundę wiosenną. Takiego etapu jeszcze nigdy nie było, od zakończenia wrześniowej przerwy na kadrę do końca rundy jesiennej Mistrz Polski rozegrał 12 meczów w ciągu 43 dni.



Lech Poznań w tym czasie rywalizował na 3 różnych frontach grając od 1 października do 6 listopada wyłącznie co 3-4 dni. Z taką intensywnością nie rywalizował jeszcze nikt w Polsce, bo też nigdy kalendarz rundy jesiennej nie był aż tak wywrócony przez mundial. Kolejorz mimo odpadnięcia z Pucharu Polski zwycięsko przetrwał ten ciężki etap rundy unikając w ciągu 43 dni poważniejszych kontuzji w zespole, które miałyby przełożenie na grę drużyny.

Przyzwoity bilans w 12 meczach

Lech Poznań od 1 października do 12 listopada rozegrał łącznie 12 meczów na 3 frontach w tym 7 przy Bułgarskiej. Zachował w sumie 4 czyste konta w tym 3 z rzędu na początku zeszłego miesiąca, nie poniósł żadnej porażki na wyjeździe, od zakończenia wrześniowej przerwy na kadrę zanotował bilans 5-5-2, gole: 15:11. Najczęściej notowanym wynikiem w tym napiętym okresie z aż 9 meczami w październiku był rezultat 0:0. Najwyżej udało się pokonać Villarreal (3:0), najwyższą porażkę Kolejorz poniósł w domowej konfrontacji ze Śląskiem Wrocław (1:3).

01.10, Lech – Legia 0:0
06.10, Lech – Hapoel 0:0 (LKE)
09.10, Lech – Radomiak 1:0
13.10, Hapoel – Lech 1:1 (LKE)
16.10, Górnik – Lech 1:2
19.10, Lech – Śląsk 1:3 (PP)
23.10, Cracovia – Lech 0:0
27.10, Austria – Lech 1:1 (LKE)
30.10, Lech – Raków 1:2
03.11, Lech – Villarreal 3:0 (LKE)
06.11, Lech – Korona 3:2
12.11, Jagiellonia – Lech 1:2

null

Wyjście z grupy bez porażki

Lech Poznań po dwóch kolejkach fazy grupowej Ligi Konferencji rozegranych jeszcze przed przerwą na kadrę zajmował 2. miejsce. Na koniec w naszej grupie C nic się nie zmieniło. Po rozegraniu wszystkich pozostałych spotkań kolejność drużyn w grupie po 2. kolejce nie uległa zmianie. Lech Poznań w ostatnim okresie jesieni nie przegrał w grupie ani razu. Kluczem do awansu okazał się np. brak przegranej w Beer Szewie, wynik 1:1 można było wtedy określić zwycięskim remisem po tym jak Kolejorz nie umiał pokonać Hapoelu u siebie. Mimo skomplikowania sobie sytuacji przez remis z outsiderem w Wiedniu udało się na końcu wydostać z grupy C poprzez wielkie zwycięstwo nad Villarrealem. Wyniki osiągnięte przez podopiecznych Johna van den Broma w ostatnim etapie jesieni pozwoliły klubowi zarobić dokładnie milion i 623 tysiące euro premii od UEFA, a także 5.500 punktów do klubowego współczynnika.

06.10, Lech – Hapoel 0:0 (LKE)
13.10, Hapoel – Lech 1:1 (LKE)
27.10, Austria – Lech 1:1 (LKE)
03.11, Lech – Villarreal 3:0 (LKE)

Po 2. kolejce:
1. Villarreal 6 pkt.
2. Lech 3
3. Hapoel 1
4. Austria 1

Po 6. kolejce
1. Villarreal 13 pkt.
2. Lech 9
3. Hapoel 7
4. Austria 2

14 punktów zmniejszyło stratę do podium

Lech Poznań po 10. kolejce PKO Ekstraklasy 2022/2023 zajmował 7. miejsce ze stratą 4 oczek do podium oraz 6 punktów do liderującej Legii Warszawa. W ostatnim etapie jesieni po wrześniowej przerwie na kadrę Mistrz Polski poprawił swoją sytuację w tabeli. Lech Poznań przeskoczył 7 na 6. lokatę, zmniejszył stratę do pudła z 4 punktów do raptem oczka, ale za to powiększył stratę do lidera. Raków Częstochowa rozgrywając od października jedno spotkanie więcej niż Lech Poznań ugrał aż 22 punkty w 8 meczach zaliczając bilans 7-1-0, gole: 17:3. Lech Poznań wraz ze Stalą Mielec oraz Wartą Poznań w ostatniej części jesieni był drugą siłą ligi. Od 1 października w 7 ostatnich tegorocznych kolejkach zanotował bilans 4-1-2, bramki: 9:6 zdobywając w sumie 14 punktów.

Czołówka Ekstraklasy przed wrześniową przerwą na kadrę:

1. Legia Warszawa 20 pkt.
2. Raków Częstochowa 19
3. Pogoń Szczecin 18
4. Wisła Płock 17
5. Widzew Łódź 16
6. Cracovia Kraków 14
7. Lech Poznań 14

Czołówka Ekstraklasy na koniec jesieni:

1. Raków Częstochowa 41 pkt.
2. Legia Warszawa 32
3. Widzew Łódź 29
4. Pogoń Szczecin 29
5. Wisła Płock 28
6. Lech Poznań 28

null

To był ich czas

Okres październikowo-listopadowych gier był czasem przede wszystkim kapitana Lecha Poznań. Król Mikael Ishak na 2 frontach zdobył aż 5 goli i zaliczył 3 asysty. Po wrześniowej przerwie na kadrę trafiać zaczął też Filip Szymczak (3 bramki), a także Michał Skóraś, który w morderczym etapie rundy wszystkie 3 gole zdobył przy Bułgarskiej. Na uwagę zasługuje jeszcze pierwsza bramka w niebiesko-białych barwach Gio Tsitaishviliego (z Radomiakiem), asysta i gol Kristoffera Velde oraz Afonso Sousy czy asysty obrońców – Filipa Dagerstala, Alana Czerwińskiego, Joela Pereiry i Pedro Rebocho.

Gole:

5 – Ishak
3 – Szymczak, Skóraś
1 – Tsitaishvili, Amaral, Sousa, Velde

Asysty:

2 – Ishak
1 – Sousa, Dagerstal, Pereira, Szymczak, Velde, Rebocho, Czerwiński, Murawski

null

Zwycięski czas z nadziejami na przyszłość

Przed rozpoczęciem październikowo-listopadowego maratonu gier co 3-4 dni celem Lecha Poznań był awans do fazy pucharowej Ligi Konferencji z 2. pozycji, doskoczenie do ligowej czołówki i dostanie się do 1/4 finału Pucharu Polski. Kolejorzowi w niezłym stylu udało wyjść z grupy C, przyzwoicie punktować w Ekstraklasie, jedyną rysą jest niespodziewane odpadnięcie z Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław przez co niebiesko-białym przepadł mecz w 1/8 finału Pucharu Polski 8 lub 9 listopada. Niemniej w ostatnim, wyczerpującym okresie poznaniakom udało się zanotować historyczny już mecz z Villarrealem, który będzie wspominany latami, odczarować Białystok czy ustanowić nowy klubowy rekord (13 kolejnych wyjazdowych spotkań w lidze bez porażki).

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





4 komentarze

  1. Sp pisze:

    Żeby w kółko nie pisać o tym Pucharze Polski, to trzeba żałować tego meczu po przerwie z legią, u siebie powinniśmy wygrać chociaż 1:0 i porażki z koralikami. Obydwa mecze na Bułgarskiej i ten bilans domowy troszkę lepiej by wyglądał. Do tego to nasi bezpośredni rywale. Przy rozegraniu zaległego meczu z ostatnią w tabeli Miedzią ta przewaga nie była by taka duża.

  2. Kosi pisze:

    Widac tu wyraznie jak duzo dalo pierwsze zwyciestwo w grupie nad Austria. Tamta wygrana od razu ustawila Lecha na tym 2 miejscu i jednoczenie wypchnela Austrie z gry.

  3. edved pisze:

    Dobrze mówisz. Mieliśmy kadrę ledwo na dwa fronty, na pewno nie na trzy. Gdzieś noga musiała się powinąć. Na szczęście stało się to w tych rozgrywkach których prestiż i benefity są najmniejsze.

    • kibic79 pisze:

      Gdyby nie kontuzje kadra byłaby silniejsza. Salamon, Sobiech, Ba Loua,to trzech zawodników nie grających cała rundę, plus krótsze urazy i słaba dyspozycja Amarala. Do tego ten dziwny kalendarz związany z MŚ.
      Jeśli na wiosnę unikniemy kontuzji to nawet przy 3 rundach pucharów będzie kim grać.