Przyzwoita jesień stoperów
Środek obrony na początku sezonu spędzał sen z powiek wszystkim zainteresowanym losami Lecha Poznań. Przez przedłużający się powrót Bartosza Salamona, brak transferu dodatkowego stopera czy pechowe kontuzje środkowych obrońców mieliśmy na środku defensywy dużo problemów. Po uporaniu się z nimi trzech środkowych obrońców od razu zaczęło pokazywać jakość co miało wpływ na lepsze wyniki notowane przez Kolejorza od drugiej połowy sierpnia.
Pod względem liczb (gole + asysty) miniona runda jesienna nie obfitowała w konkrety, bo żaden stoper nie zdobył gola a tylko jedną asystę miał Filip Dagerstal. Z drugiej strony środkowi obrońcy nie są od zdobywania bramek czy notowania asyst tylko są od bronienia. I z tej roli szczególnie wspomniany Dagerstal, a także Lubomir Satka oraz Antonio Milić przeważnie wywiązywali się dobrze, gdy byli zdrowi.
Spośród środkowych obrońców jesienią najwięcej minut rozegrał Antonio Milić występując w 23 meczach na 32 rozegrane. Chorwat rzecz jasna rozpoczął sezon w pierwszym składzie, lecz w drugiej połowie lipca doznał urazu mięśniowego wracając do zdrowia po miesiącu. Lewonożny stoper w końcówce sierpnia ponownie zaczął występować i grał już regularnie aż do końca jesieni. Antonio Milić rzadko był poddawany rotacji, występował właściwie zawsze, gdy tylko mógł notując komplet minut w fazie grupowej Ligi Konferencji. Od końca sierpnia sztab szkoleniowy dał mu odpocząć tylko raz w meczu z Radomiakiem. 28-letni stoper był najlepszym środkowym obrońcą Lecha Poznań w minionej rundzie, zarząd stanął już na wysokości zadania i przedłużył umowę z Miliciem obowiązującą teraz do 30 czerwca 2026 roku.
Antonio Milić
Latem Lech Poznań w końcu znalazł nowego stopera wypożyczając z Rosji szwedzkiego defensora Filipa Dagerstala grającego wcześniej na wypożyczeniu w IFK Norrkoping. 25-latek miał bardzo słabe wejście do zespołu, źle wyglądał w lidze, źle w Europie, można się było zastanawiać skąd oni go wzięli? Z upływem rundy było tylko lepiej. Już w drugiej połowie sierpnia Filip Dagerstal zaczął pokazywać jakość, którą imponował także we wrześniu, w październiku oraz w listopadzie. W październiku grałby nawet jeszcze więcej, gdyby nie lekki uraz, który wykluczył go z zajęć na kilkanaście dni. W każdym razie za Dagerstalem przyzwoita, niepełna runda, w której Szwed rozegrał 17 meczów a 2 frontach notując asystę w Beer Szewie.
Filip Dagerstal w akcji
Lubomir Satka w minionej rundzie nie rozegrał nawet połowy spotkań. Powodem były oczywiście urazy w tym ten mięśniowy latem, który wykluczył Słowaka z gry na ponad miesiąc. Jesienią reprezentant swojego kraju wystąpił tylko w 16 spotkaniach w tym 7 ligowych. Już po wyleczeniu kontuzji na początku września przytrafiały mu się później kolejne urazy, które na szczęście eliminowały Satkę góra na parę dni. Mimo częstych problemów zdrowotnych 27-latek ma za sobą niezłą jesień, w której nigdy nie schodził poniżej pewnego poziomu. Lubomira Satkę cechowała solidność, sam zawodnik często wykazywał się doświadczeniem będąc nawet kapitanem Mistrza Polski w niektórych meczach. Kontrakt Słowaka kończy się 30 czerwca 2023 roku i nie zostanie przedłużony, gdyż Lubo grający u nas od lata 2019 roku chce zmienić otoczenie. Jest to w pełni zrozumiałe, stoper, który aż 2 razy awansował z Lechem Poznań do fazy grupowej europejskich pucharów potrzebuje nowych wyzwań.
Lubomir Satka podczas meczu w Szczecinie
Przez letnie problemy na środku obrony trener ratował się desygnowaniem na środek obrony Barrego Douglasa czy Niki Kvekveskiriego. Dano również szansę środkowemu obrońcy rezerw Maksymilianowi Pingotowi. 19-latek latem został rzucony na głęboką wodę i niestety tak jakby utonął. Od lipca do końca sierpnia rozegrał 9 meczów, w których Lech Poznań odniósł tylko 2 zwycięstwa w tym jedno w spotkaniu, w którym Pingot wszedł na boisko z ławki. Lewonożny defensor 10 jesienne spotkanie w pierwszej drużynie zaliczył 19 października w Pucharze Polski, w którym Lech Poznań znowu przegrał. Statystyki Kolejorza z Maksymilianem Pingotem na murawie są bardzo złe, choć sama gra 19-latka aż tak zła nie była. Młody stoper latem miał być wypożyczony do I-ligi, jednak przez lipcowo-sierpniowe problemy na środku obrony to wypożyczenie zostało wstrzymane.
Maksymilian Pingot
W minionej rundzie powrót Bartosza Salamona do zajęć z pełnym obciążeniem mocno się przedłużał. Na szczęście jeden z liderów w szatni Lecha Poznań zdołał wrócić do drużyny w listopadzie. Dnia 3 listopada rosły stoper zaliczył debiut w europejskich pucharach i pierwszy mecz w Kolejorzu od marca wchodząc na ostatnie sekundy starcia z Villarrealem 3:0. W kolejnych dwóch spotkaniach ligowych Bartosz Salamon był wśród rezerwowych, parę dni temu zagrał przez 45 minut w sparingu rezerw z Wartą Poznań (1:1).
Bartosz Salamon po wygranej nad Villarrealem
16. Antonio MILIĆ
Mecze w lidze: 11
Mecze w PP: 1
Mecze w SPP: 1
Mecze w Europie: 10
Mecze ogółem: 23
Czas gry: 1833 (827 w lidze)
Żółte kartki: 3 (2 w pucharach)
Czerwona kartka: 1 (w pucharach)
Gole: 0
Asysty: 0
25. Filip DAGERSTAL
Mecze w lidze: 10
Mecze w PP: 0
Mecze w SPP: 0
Mecze w Europie: 7
Mecze ogółem: 17
Czas gry: 1204 (765 w lidze)
Żółte kartki: 0
Gole: 0
Asysty: 1 (w pucharach)
37. Lubomir SATKA
Mecze w lidze: 7
Mecze w PP: 1
Mecze w SPP: 0
Mecze w Europie: 8
Mecze ogółem: 16
Czas gry: 1356 (630 w lidze)
Żółte kartki: 1
Gole: 0
Asysty: 0
20. Maksymilian PINGOT
Mecze w lidze: 5
Mecze w PP: 1
Mecze w SPP: 1
Mecze w Europie: 3
Mecze ogółem: 10
Czas gry: 683 (387 w lidze)
Żółte kartki: 2 (1 w PP)
Gole: 0
Asysty: 0
18. Bartosz SALAMON
Mecze w lidze: 0
Mecze w PP: 0
Mecze w SPP: 0
Mecze w Europie: 1
Mecze ogółem: 1
Czas gry: 1
Żółte kartki: 0
Gole: 0
Asysty: 0
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
W poprzednim sezonie obrońcy postawili wysoko poprzeczkę i nas rozpieścili tymi bramkami, wiec w tym też oczekiwaliśmy goli. Naprawde my to mamy pecha, nie byli nasi obrońcy źle przygotowani fizycznie, a takie problemy mieliśmy na początku tej rundy.
Bardzo dobrze, zarząd zrobił, że przedłużył kontakt z Miliciem, wpływ na to pewno miało też, że poznał w Poznaniu tańczącą z rurami. Został wybrany do 11 rundy co w pełni jest uzasadnione.
Filip na początku wydawał się, że to kolejny niewypał skautingu, jednak im dalej w las to trzeba było bić brawo. Widać, że grywał też na defensywnym pomocniku bo potrafi wyprowadzać piłkę, która mu nie przeszkadza, nawet na lewej pomocy zagrał. Trzeba liczyć, że Chimki zleci z ligi. W tamtym sezonie utrzymali się poprzez wygrany baraż teraz tylko jeden zespół jest od nich gorszy. Może ma w kontrakcie, że przy spadku może odejść lub kwota będzie jeszcze niższa bo ma kontrakt do końca stycznia 24.
Z Satką pogadać by wypełnił u nas kontrakt i wtedy niech sobie zawoła większą kwotę za podpis. Musi zmienić otoczenie bo się tu zasiedział, a zarząd nie chce powtórki z Kadarem, pewno gdyby teraz odszedł to nikt by nie przyszedł bo przecież wrócił Salamon. Jeżeli te Włochy faktycznie są grane to lepiej dla niego by eliminacje w kadrze gdzie ma pewne miejsce zaczął jako nasz zawodnik, bo we Włoszech zimą może ciężko wywalczyć miejsce, chociaż z drugiej strony Słowacja nie jest, aż taką silną reprezentacją by rezygnować z dobrze zgranej pary obrońców.
Pingot byłby na wypożyczeniu ale jak wspomniałem nasz klub ma jakieś fatum. Skrzypczak gdyby został to on by grał. Pewnie nawet pod koniec okienka była opcja wypożyczenia, ale wtedy zarząd myślał, że ten limit spotkań i minut by liczyć go do PJS osiągnie. Nie ma go co skreślać, niech idzie do pierwszej ligi, może nawet ktoś z Esa by się pokusił o niego, ciekawe czy nie wróci temat Górnika Łęczna. Do Dubaju pewno pojedzie i dopiero wtedy odejdzie.
Ta kontuzja Salamona to nie wiem czy spartolona we Włoszech czy nasze reha. Najważniejsze, że wrócił i wszystko jest w porządku. Atmosfera gdy wchodził z Villarealem to coś niesamowitego. Chłopak nie dość, że ma top umiejętności to jeszcze mental niesamowity, takich zawodników jak najwięcej (swoją drogą jeśli Polaków sprowadzać to z taką głową jak on i Muraś), Chłop nawet na Twitteku się nie pierdoli i wyjaśnia równo.
Jak już ci podstawowi wrócili do zdrowia,to wyniki od razu się poprawiły.
Tu był największy problem na początku sezonu,nie wiem ile zestawień obrony było ,grał każdy kto mógł,Kvekve, Czerwiński, Douglas,nawet Laskowski awaryjnie był zgłoszony, Pingot 10 spotkań rozegrał.
Trochę brakuje zagrożenia z ich strony po stałych fragmentach gry,w poprzednim sezonie było o wiele lepiej,7 bramek,kilka asyst,ważne bramki.
Milić,Salamon, Dagersral,Satka, takich ŚO może pozazdrościć nawet reprezentacja Polski,wszyscy świetnie potrafią wyprowadzać piłkę,zagrać dokładne podanie, Dagersral jest świetny w tym elemencie gry,oby został w Lechu.
Jeśli maja być puchary to musi być minimum 4 obrońców do gry. Trzeba kogoś za Satke 1:1. Kogoś przynajmniej na poziomie wysokim ligowym. Satka ostatnio mówił, ze się cieszy z pozostania w Lechu i gry w pucharach. Tak dobrego gracza nie znajdziemy za kwotę jaka daje się za podpis.
Nasi obrońcy a szczególnie Salamon i Milic świetnie grają głowa i skoro nie było stałych fragmentów w tej rundzie liczę, ze się wyrówna wiosna i będzie z tego sporo goli. Mając na względzie ilość rozegranych spotkań i brak efekty bramkowego przy SFG to właśnie relatywnie łatwe do wykreowania stałe fragmenty gry są największym rozczarowaniem jeśli chodzi o VdB. Oby to się zmieniło .
Chciałbym w przyszłej rundzie zobaczyć parę Salamon (w swojej formie) Dargestal. To może być jedna z najlepszych par stoperów od niepamiętnych czasów. I teraz pytanie tylko w jaki sposób zatrzymać Dargestala w składzie. Ten człowiek to oaza spokoju w obronie, daje dużo też do przodu, spokojnie może zagrać na bardzo defensywnym pomocniku. Nie boi się piłki, potrafi wyjść i nie stracić. Takich zawodników na palcach jednej ręki można szukać w tej lidze.