Europejskie przygody Lechowych znajomych

Jesienią w fazach grupowych europejskich pucharów sezonu 2022/2023 rywalizowali także byli piłkarze Lecha Poznań. Niektórzy z nich wiosną nadal będą grali na arenie międzynarodowej. Na aż trzech byłych zawodników możemy nawet trafić, gdy Kolejorz przebrnie Bodo/Glimt.



Jesienią 5 goli w 5 meczach Champions League zdobył Robert Lewandowski. To jeden z tych byłych lechitów, który wiosną nadal będzie rywalizował w pucharach a przed spotkaniami Ligi Europy z Manchesterem United będzie słuchał tego samego hymnu, co obecni zawodnicy Kolejorza. 34-latek wraz z FC Barceloną zajął dopiero 3. miejsce w grupie C Ligi Mistrzów plasując się za Interem Mediolan oraz Bayernem Monachium, zatem wiosną czekają go starcia tylko w Lidze Europy.

Z europejskich pucharów 2022/2023 odpadła jesienią Viktoria Pilzno. Mistrz Czech w tej samej grupie Champions League nie zdobył żadnego punktu notując bramkowy bilans 5:24. Jan Sykora w grupie C rozegrał tylko 2 spotkania (150 minut), w których zdołał strzelić gola na Camp Nou. Łącznie 4 punkty w konfrontacjach z FC Salzburg, AC Milan oraz Chelsea FC wywalczyło Dinamo Zagrzeb, były stoper naszego klubu Emir Dilaver nie zagrał w żadnym spotkaniu Champions League, w 3 meczach był wśród rezerwowych.

Jesienią byli lechici występowali również w Lidze Europy. Jednym z większych rozczarowań fazy grupowej było Dynamo Kijów, które przegrało wszystkie 3 domowe spotkania rozgrywane na obiekcie Cracovii Kraków. Ukraińcy w grupie B zajęli ostatnie 4. miejsce plasując się za AEK-iem Larnaka, Rennes i Fenerbahce Stambuł. Tomasz Kędziora wykręcił wynik 248 minut w 3 meczach. Jeszcze mniej od niego w Lidze Europy grał Paulus Arajuuri.

34-letni stoper rozegrał połówkę meczu z Romą 0:3. Jego HJK Helsinki w grupie z Włochami, a także z Ludogorcem Razgrad oraz Betisem Sevilla ugrało zaledwie oczko remisując z Bułgarami w 2. kolejce. Z grupy D Ligi Europy wyszedł natomiast Union Berlin plasując się za Royalem Union a przed Sportingiem Braga i Malmo FF. 65 minut w przegranym spotkaniu z Bragą zaliczył Tymoteusz Puchacz, w lutym Niemców czeka dwumecz z Ajaxem Amsterdam.

Kolejni byli lechici, którzy jesienią wyszli z grupy grali już w Lidze Konferencji. Co ciekawe Lech Poznań może na nich trafić w 1/8 finału, gdy przebrnie Bodo/Glimt. W tej fazie jest już Sivasspor z Dimitrisem Goutasem, który wyprzedził w grupie G (11 punktów) ekipy CFR Cluj, Slavii Praga oraz FC Ballkani. Grecki stoper wystąpił we wszystkich 6 meczach grupowych w tym 5 od początku do końca. Innym potencjalnym rywalem Mistrza Polski w 1/8 finału jest zwycięzca grupy H – Slovan Bratysława, który wyprzedził FC Basel, Pyunik Erywań oraz Żalgiris Wilno.

W zespole Mistrza Słowacji grają David Holman oraz Vernon de Marco. Węgra od dawna nękają kontuzje, przez co środkowy pomocnik nie wystąpił w fazie grupowej. W 5 spotkaniach (w dwóch od 1 do 90 minuty) zagrał za to de Marco występujący w kadrze Słowacji na lewej obronie. Sivasspor i Slovan Bratysława znajdą się wśród drużyn rozstawionych w losowaniu 1/8 finału Ligi Konferencji, jesienią wygrali swoje grupy, więc oba kluby mają już zapewniony udział w tej fazie.

Pod koniec artykułu należy wrócić do wspomnianej grupy G, w której był Sivasspor. Na 2. lokacie uplasował się CFR Cluj, który w 1/16 powalczy z Lazio Rzym. Jesienią 450 minut w 5 spotkaniach fazy grupowej zaliczył Karlo Muhar, który 2 razy (1:0, 2:0) ograł pogromcę Rakowa Częstochowa – Slavię Praga eliminując ją z rozgrywek. Chorwat w drugim meczu z Czechami zanotował nawet asystę. W grupie A Ligi Konferencji rywalizował jeszcze RFS Ryga, który w potyczkach z Hearts, Fiorentiną oraz Basaksehirem ugrał 2 oczka. 163 minuty w 5 meczach zanotował Deniss Rakels, który w 2023 roku nie będzie już występował w łotewskim klubie.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





2 komentarze

  1. Kosi pisze:

    Wizyta de Marco w marcu? czemu by nie. Mogl przyjechac w sierpniu zamiast Dinama, moze przyjechac wiosny. Bylyby realne szanse na cwiercfinal

  2. kibic79 pisze:

    Może warto wrócić do tematu Tomasza Kędziory po sezonie. W tym sezonie nie licząc niezłego wskaźnika w kwalifikacjach ligi mistrzów zagrał raptem 11 spotkań i 650 minut. Jest Polakiem i może grać na każdej pozycji w bloku obronnym. Jedyny problem to może być wysokość zarobków.