Jesienny progres, regres i stagnacja

Jesienią w Lechu Poznań zagrało w sumie 18 piłkarzy, którzy wiosną sięgnęli po tytuł Mistrza Polski. Po jesiennych zmaganiach można utworzyć listę zawodników, którzy w drugiej połowie 2022 roku w porównaniu z rundą wiosenną zaliczyli progres, regres lub ich sytuacja sportowa za wiele się nie zmieniła.



Letnia zmiana trenera na pewno miała wpływ na sytuację wielu graczy Kolejorza. Są zawodnicy, którzy jesienią w porównaniu z wiosną grali lepiej lub ich status w zespole zmienił się. Są też, którzy niestety obniżyli loty. Kto uczynił progres? Kto regres? Kogo pozycja pozostała taka sama? Zestawienie poniżej.

PROGRES (+):

Joel Pereira
Michał Skóraś
Kristoffer Velde
Radosław Murawski
Nika Kvekveskiri
Filip Bednarek

Progres zanotowało w sumie sześciu piłkarzy, warto zacząć od bramkarza Filipa Bednarka, który w wieku 31 lat w drugiej połowie 2022 roku osiągnął życiową formę. Lech jesienią miał bramkarza z prawdziwego zdarzenia, „Bedi” uchronił poznaniaków przed wyższą porażką na Islandii w samej końcówce, później w grupie C obronił rzut karny przy stanie 1:1 z Austrią, zebrał też dobre noty za mecz z Górnikiem, Radomiakiem czy z Cracovią zachowując w 26 meczach aż 10 czystych kont. Jesienią w buty Jakuba Kamińskiego wszedł Michał Skóraś, który stał się jego następcą i to jeszcze jakim. Forma „Skóry” eksplodowała, teraz ten skrzydłowy przebywa na mundialu w Katarze, najmocniejszy fizycznie piłkarz Lecha Poznań w 30 spotkaniach strzelił jesienią 10 goli w tym 4 w fazie grupowej Ligi Konferencji. 22-latek ciągnął ofensywę Kolejorza zdobywając 3 bramki w meczach z wielkim Villarrealem.

Kristoffer Velde – 6 goli + 4 asysty w Europie
null

Progres w porównaniu z wiosną zanotował Kristoffer Velde rozgrywając choćby świetny, niedawny mecz z Villarrealem (gol + asysta). Puchary pokazały rzeczywistą wartość Norwega, który jesienią strzelił w nich 6 goli i zanotował 4 asysty. Kristoffer Velde nie jest tak słabym zawodnikiem, jak wielu kibicom się wydawało, to specyficzny piłkarz z którym trzeba dużo pracować. Zawodnik co nieco potrafi, pokazał to również w lidze, w Gdańsku, kiedy wymanewrował obrońcę Lechii strzelając efektowną bramkę lewą nogą. Velde to jeszcze autor najszybciej strzelonego gola przez Kolejorza na arenie międzynarodowej (w 1 minucie w Azerbejdżanie).

Progres jesienią uczynili także środkowi pomocnicy – Radosław Murawski i Nika Kvekveskiri. Może ich liczby szału nie robią, jednak obaj mieli duży wpływ na grę poznaniaków w wielu spotkaniach. Murawski rósł w oczach z każdym kolejnym tygodniem, stał się jeszcze ważniejszym zawodnikiem Lecha, kompletnym środkowym pomocnikiem dobrze łączącym poszczególne formacje, który sporo pracował w środkowej strefie prezentując się nieźle zarówno taktycznie jak i fizycznie. Różne momenty miał Nika Kvekveskiri, który jesienią opuścił tylko 2 mecze. Gruzin przede wszystkim rzadziej irytował bezmyślnymi zagraniami, stratami czy nieodpowiedzialnymi dryblingami na 20-25 metrze przed naszą bramką. Był lepszym, bardziej kompletnym środkowym pomocnikiem niż wiosną wykazując się jeszcze dużym doświadczeniem i przeglądem pola.

Michał Skóraś w akcji
null

Na koniec trzeba wspomnieć o Joelu Pereirze. Portugalczyk w porównaniu z wiosną uczynił progres w grze defensywnej, z przodu imponował za to miękkimi wrzutkami w pole karne utrzymując pod tym względem wysoki poziom z ubiegłego sezonu. Joel jesienią wystąpił we wszystkich 14 meczach pucharowych, 26-letni prawy obrońca jesienią zaliczył w sumie 5 asyst strzelając swoją premierową bramkę w Luksemburgu, która przypieczętowała awans Mistrza Polski do fazy grupowej Ligi Konferencji. Portugalczyk w minionej rundzie był jednym z najrówniej grających piłkarzy Lecha Poznań i przy okazji był najlepszym bocznym obrońcą.

STAGNACJA (=):

Jesper Karlstrom
Mikael Ishak
Antonio Milić
Lubomir Satka
Alan Czerwiński
Bartosz Salamon
Filip Marchwiński
Adriel Ba Loua
Artur Sobiech

Dlaczego Jesper Karlstrom, Mikael Ishak czy Antonio Milić znaleźli się wśród piłkarzy w kategorii „stagnacja”? Otóż ci zawodnicy jesienią byli tak samo dobrzy i ważni dla drużyny Lecha Poznań, jak wcześniej wiosną. Szwedzi + Chorwat nigdy nie schodzili poniżej pewnego poziomu, byli liderami każdej z trzech formacji, Ishak seryjnie strzelał gole na dwóch frontach, a Karlstrom z Miliciem trzymali w ryzach swoje strefy. Z kolei Alan Czerwiński grał jesienią trochę więcej niż wiosną, ale nawet wiosną otrzymując szanse od Macieja Skorży zawsze spisywał się przyzwoicie będąc solidnym punktem zespołu. Jesienią było tak samo, kibice doceniają zresztą Alana, w niedawnej sondzie na KKSLECH.com ponad 90% ankietowanych opowiedziało się za przedłużeniem z nim kontraktu. Poziom trzymał także Lubomir Satka, który jesienią również nie grał za wiele, jednak już występując był ważną postacią defensywy Lecha Poznań, z którym wywalczył 2 raz w historii awans do fazy grupowej europejskich pucharów.

Antonio Milić był liderem obrony zarówno jesienią jak i wiosną
null

W porównaniu z wiosną sytuacja nie zmieniła się w przypadku Bartosza Salamona, Filipa Marchwińskiego, Adriela Ba Loua oraz Artura Sobiecha. Pierwszy zawodnik stracił drugą połowę 2022 roku z powodu urazu, więc ciężko by zaliczył progres czy regres skoro prawie w ogóle nie grał. Ba Loua jesienią też zmagał się z problemami zdrowotnymi, dlatego nie można było liczyć, że będzie lepszy niż wiosną czy da coś extra tej drużynie po powrocie do zdrowia. Nikt na nic liczył w przypadku głębokiego rezerwowego Artura Sobiecha czy Filipa Marchwińskiego. Wychowanek Lecha Poznań nieźle spisał się w spotkaniu z Villarrealem mając udział przy golu na 1:0 co jednak nie zmienia jego oceny za minioną rundę. Wiosna i jesień dla popularnego „Marchewy” była czasem stagnacji, czyli czasem straconym, 20-latek stracił w Kolejorzu cały 2022 rok.

REGRES (-):

Barry Douglas
Pedro Rebocho
Joao Amaral

Barry Douglas nie rozegrał całej rundy, na początku października w meczu z Hapoelem doznał urazu i do końca jesieni już nie wystąpił. Szkot najlepiej łatał dziurę na stoperze w letnich meczach eliminacyjnych. Na lewej obronie za wiele nie pokazał, spowodował jeszcze rzut karny w Szczecinie skutkujący utratą 2 oczek w samej końcówce. Barry Douglas jesienią nie zaliczył żadnych liczb, na razie dał niewiele sportowych argumentów, by klub przedłużył z nim kontrakt. Opcję automatycznego przedłużenia kontraktu wygasającego 30 czerwca 2023 ma Pedro Rebocho, który jesienią także był pod formą. Drugi lewy defensor przez całą jesień nie mógł dojść do dobrej dyspozycji, latem był nawet w bardzo złej formie i nie powinien grać, z czasem trener John van den Brom posadził go na ławkę. Portugalczyk średnio znosił mecze co 3-4 dni, latem nie miał zbyt dobrych wyników badań i być może dlatego notował wiele przeciętnych występów. Pedro Rebocho nieodpowiedzialną interwencją spowodował rzut karny w meczu z Austrią obroniony przez Filipa Bednarka czy dał wiedeńczykom wyrównującego gola na wyjeździe. Postawa 27-latka, który w tym sezonie nie opuścił żadnego meczu na arenie międzynarodowej to małe rozczarowanie, wszyscy spodziewali się więcej po tej klasie zawodniku, który ma odpowiednie umiejętności do gry w Kolejorzu, jednak jesienią jakoś nie umiał ustabilizować formy. To samo dotyczyło jego rodaka – Joao Amarala. Portugalczyk nawet wychodząc w pierwszym składzie często był zdejmowany z boiska w trakcie zawodów, często przechodził obok meczów, był w nich zupełnie niewidoczny, nieefektywny albo miał tylko przebłyski dobrej gry. Te przebłyski pozwoliły mu jesienią strzelić 4 gole i zaliczyć 2 asysty, doświadczony rozgrywający przez całą jesień nie mógł odnaleźć formy z zeszłych rozgrywek, według ocen internautów KKSLECH.com był on jednym z najsłabszych lechitów w ostatniej rundzie.

Pedro Rebocho w meczu z Hapoelem
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. 07 pisze:

    Zwracam uwagę, że wszyscy którzy ci którzy zaliczyli regres to obcokrajowcy. Ok zdarza się słabsza runda każdemu lecz w przypadku Amarala to częściej jest w tej grupie niż choćby w grupie pośredniej. Nawet z tym wielu chce aby został….. Ja jednak jestem za tym aby poszukać innego zawodnika na jego miejsce. Natomiast obaj l. o. zwyczajnie muszą do końca sezonu pokazać się z lepszej strony. D/s ma czas do maja poszukać wzmocnienia tej formacji. Na papierze jest ok a boisko pokazuje deficyt jakości.