Wydarzenia mistrzowskiego roku (3): Innym razem

2022 rok, w którym Lech Poznań obchodził 100. rocznicę założenia był jednym z najlepszych w historii klubu. Ósmy tytuł Mistrza Polski, piąty występ w fazie grupowej czy trzeci awans do fazy pucharowej to tylko pojedyncze wydarzenia z tych największych czy najistotniejszych w mijających 12 miesiącach.



Podczas zimowej przerwy w łącznie 10 odcinkach w sposób tekstowo-fotograficzno-filmowy przypomnijmy wszystkie najważniejsze Lechowe wydarzenia mające miejsce w mistrzowskim 2022 roku. We wtorek, 6 grudnia czas na część trzecią:

>> Wydarzenia mistrzowskiego roku (1): Stracony i odzyskany lider
>> Wydarzenia mistrzowskiego roku (2): 100 lat

2) INNYM RAZEM

Marzec i kwiecień to już realna walka o tytuł tylko dwóch klubów w postaci Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa. Tak się złożyło, że w finale Pucharu Polski 2021/2022 rywalizowały akurat te drużyny, które miały chrapkę na dublet. Lech chciał uczcić swoje 100-lecie zdobyciem kolejnego w historii klubu trofeum, natomiast Raków po wicemistrzowie Polski oraz zdobyciu Pucharu Polski zamierzał zrobić krok naprzód, czyli obronić Puchar i jeszcze sięgnąć po mistrzostwo kraju. Wiosną Kolejorz dotarł do finału po raz 11 w swojej historii chcąc 2 maja 2022 roku odczarować Stadion Narodowy na którym przegrał wcześniej 3 razy z rzędu w latach 2015-2017. Lech Poznań zamierzał także przerwać niemoc w rywalizacji z Rakowem Częstochowa, który miał na nas patent, 2 miesiące przed finałem triumfował przy Bułgarskiej 1:0 i właśnie dlatego mając w lidze tyle samo punktów wyprzedzał w tabeli poznaniaków, którzy nie byli faworytem starcia na PGE Narodowym.

null

Lech nigdy nie odebrał Pucharu w finale obrońcy trofeum, nigdy wcześniej też nie doszedł do finału bez straty gola po drodze. Kolejorz przed 2 maja miał serię 15 kolejnych gier na 2 frontach bez porażki, od grudnia 2021 (wtedy poniósł ostatnią porażkę) nie stracił w meczu więcej niż jednej bramki, dlatego wszyscy kibice mieli prawo marzyć o powrocie Pucharu Polski do Poznania po 13 latach przerwy. Zespół Macieja Skorży miał parę dni na odpowiednie przygotowanie się do finału, trener przed tym meczem miał tylko jeden dylemat. Zabezpieczyć tyły Tomaszem Kędziorą i zagrać taktycznie? Czy może wystawić bardziej ofensywnego oraz znajdującego się w lepszej formie Joela Pereirę, który był lepszy z przodu, ale słabszy w defensywie? Trener Maciej Skorża dość niespodziewanie zdecydował się na ten drugi manewr, dał szansę Pereirze co niestety nie wypaliło, bowiem Portugalczyk był zamieszany w utratę dwóch pierwszych goli.

null

Lech Poznań rozpoczął finał bez Joao Amarala i zupełnie bez koncentracji. Lechici co prawda rozpoczęli mecz od grania w piłkę, jednak z tyłu nie byli odpowiednio skoncentrowani, nie byli dobrze ustawieni taktycznie, Raków Częstochowa był za to nakręcony i szybko objął prowadzenie strzelając gola na 1:0 w 6 minucie po zagraniu za plecy Lubomira Satki. Nie minęło parę minut a poznaniacy już mogli przegrywać nawet 0:3, gdyby nie Mickey van den Hart (obronił strzał z bliska nogami) czy Ivi Lopez, który uderzając z rzutu wolnego nieznacznie się pomylił. Lech obudził się po kwadransie, miał nawet poprzeczkę, optyczną przewagę, przyszła 36 minuta, stratę zanotował Joel Pereira, rywal wyszedł z kontrą i po golu na 2:0 było już właściwie pozamiatane. W przerwie Maciej Skorża próbował jeszcze coś zmienić, zdjął fatalnego Portugalczyka wpuszczając za niego Joao Amarala i przesunął na prawą flankę defensywy Michała Skórasia (musiał grać przez wymóg dwóch młodzieżowców). W 53 minucie właśnie Amaral dał jeszcze kibicom resztkę nadziei, jednak patrząc na grę Lecha gol na 2:2 mógł paść tylko przypadkowo. Poznaniacy byli nieefektywni, grali bardzo nerwowo, zupełnie nie przypominali Lecha z wielu ligowych meczów, który imponował pewnością siebie. Cieniem zawodnika z Ekstraklasy był m.in. irytujący Mikael Ishak, który psuł wszystko co się dało i jeszcze był bezużyteczny w rozegraniu piłki. W 77 minucie Raków wpadł w nasze pole karne, strzelił bramkę na 3:1 kończąc definitywnie emocje w tym finale, w którym poznaniacy zostali wypunktowani.

null

Lech Poznań przegrał 2 maja 2022 roku już 5 finał z rzędu w tym 4 na Narodowym, przegrał jak najbardziej zasłużenie, poległ przez błędy taktyczne i nietrafione decyzje do których zresztą Maciej Skorża przyznał się biorąc całą winę na siebie. Kolejna majówka z rzędu dla kibiców Lecha Poznań była więc nieudana. To czarny okres w historii Kolejorza, który ostatni raz nie zawiódł podczas majówki w 2013 roku zwyciężając tuż przed nią w Białymstoku. Dnia 2 maja 2022 roku Lech Poznań w swoim 11 finale w historii uległ najwyżej od 1980 roku, gdy w pierwszym spotkaniu finałowym przegrał 0:5. Niebiesko-biali przegrali 5 z rzędu finałów w tym 4 na PGE Narodowym, a w Polsce nie ma innego klubu, który w finale Pucharu Polski poniósłby aż 5 z rzędu porażek. Wspominany dziś w 3 odcinku naszego krótkiego cyklu podsumowującego mistrzowski 2022 rok finał krajowego pucharu był jedynym naprawdę ważnym meczem, który w fajnym czasie Kolejorzowi nie wyszedł. Szkoda, bo realnie była szansa na dublet, kwiecień bądź wszystko to, co działo się do 16:00 dnia 2 maja dawało wiele radości czy frajdy zarówno nam i jak innym kibicom. Łącznie 44 pucharowe teksty opublikowane na KKSLECH.com w dniach 26 kwietnia – 3 maja 2022 zaliczyły 417 tysięcy odsłon, finał Pucharu Polski 2021/2022 od innej strony podsumowaliśmy zresztą swego czasu -> TUTAJ. Cóż. Innym razem Lechowi uda się tam wygrać, ponieważ w piłce nic nie trwa wiecznie, a każda passa kiedyś się kończy. Przykładowo w Białymstoku już się skończyła.

null

Finał Pucharu Polski 2021/2022, poniedziałek, 2 maja, godz. 16:00
KKS Lech Poznań – RKS Raków Częstochowa 1:3 (0:2)
Bramki: 53.Amaral – 6.Gutkovskis 36.Wdowiak 77.Lopez
Asysty: 1:2 – Kownacki
Żółte kartki: Rebocho, Skóraś, Milić – Wdowiak
Czerwona kartka: 87 min. – Arak (za brutalny faul)
Widzów: 35694
Sędzia: Marciniak (Płock)
Lech: Van der Hart – Pereira (46.Amaral), Satka, Milić, Rebocho – Karlstrom (85.Kvekveskiri), Murawski (72.Tiba) – Skóraś, Kownacki (72.Ba Loua), Kamiński (78.Marchwiński) – Ishak.
Raków: Trelowski – Tudor, Petrasek, Arsenić – Sorescu (46.Długosz), Papanikolaou, Lederman, Wdowiak (72.Niewulis) – Lopez (83.Arak), Gutkovskis (72.Musiolik), Kun.

Maciej Skorża po przegranym finale: – „Cóż. Jesteśmy bardzo smutni, że tak się potoczyło. Fatalnie zaczęliśmy mecz, pierwsze zagranie Rakowa za plecy naszych obrońców i już przegrywaliśmy. Z czasem drużyna była bardziej zdeterminowana, stwarzała okazje, zabrakło nam precyzji przy uderzeniach. Po stracie 2 gola byliśmy w trudnej sytuacji, po zmianie stron chcieliśmy zagrać jeszcze bardziej ofensywnie. Po golu na 1:2 zespół robił wszystko, by strzelić gola na 2:2. Niestety Raków był bardzo dobrze zorganizowany w defensywie. Trudno coś mądrego powiedzieć po takim meczu, czujemy ogromny zawód, rozczarowanie, ale sezon się nie skończył. Musimy się podnieść, dopóki są szanse, to do końca będziemy walczyć o Mistrzostwo Polski.”

„To był mecz, w którym za dużo było błędów. W lidze ich tyle nie popełniamy, tam gramy wysoko, agresywnie, prowadzimy grę, nasi obrońcy potrafią kontrolować grę rywala. Dziś tego nie było. W Rakowie było widać automatyzmy i ciągłość myśli taktycznej. Trener Papszun jest konsekwentny w tym, co robi i widać to w wynikach. My pracujemy ze sztabem od roku, przegraliśmy dziś finał, ale ten zespół przez rok zrobił naprawdę duży postęp. Dziś przegraliśmy, a to oznacza, że moje decyzje personalne nie były najlepsze.”

„Nikt nie tryska humorem, musimy przetrawić porażkę, w szatni mam świetnych piłkarzy i wierzę, że szybko się podniesiemy. W niedzielę będzie zupełnie inna historia, trzeba dać z siebie jeszcze więcej i wygrać w Gliwicach. Naszym celem jest Mistrzostwo Polski, 7 lat temu udało się je zdobyć po przegranym finale, jednak teraz nie wszystko jest w naszych rękach. Do końca sezonu jesteśmy w stanie wygrać 3 ostatnie mecze.”

null



Fotorelacja z finału Pucharu Polski 2022, Lech – Raków 1:3:

PGE Narodowy z zewnątrz (30 kwietnia 2022):

Przedfinałowa konferencja Kolejorza + trening na Narodowym (1 maja 2022):


Pierwsze zdjęcia z finału Lech – Raków (stadion, kibice, oprawy):

Zdjęcia z Lechowej ceremonii medalowej:

>> Wydarzenia mistrzowskiego roku (1): Stracony i odzyskany lider
>> Wydarzenia mistrzowskiego roku (2): 100 lat

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





2 komentarze

  1. 07 pisze:

    ? Narodowy nasze przeklenstwo przegrał sam ze sobą. Należy to wykorzystac w nastepnym roku. Teraz niech Trzask go naprawia…..

  2. kri$$ pisze:

    Czy jest bardziej traumatyczne miejsce dla Kolejorza od Narodowego?