Drugi piątkowy sparing: Lech – Eintracht 2:2

O godzinie 12:15 czasu polskiego (15:15 czasu lokalnego) w Dubaju, początek drugiego, piątkowego meczu towarzyskiego Mistrza Polski. Dziś rywalem Lecha Poznań w sparingach jest triumfator Ligi Europy 2022 oraz uczestnik 1/8 finału Ligi Mistrzów, Eintracht Frankfurt. Wszystkich kibiców zapraszamy do śledzenia naszego meczowego raportu NA ŻYWO z tego sparingu, na łamach serwisu KKSLECH.com.



>> Krótko o Eintrachcie Frankfurt

null Raport NA ŻYWO (mecz)

Aby widzieć wprowadzane przez nas zmiany należy odświeżać witrynę ręcznie

null 1 – 15 minuta

1 min. – Początek drugiego piątkowego sparingu z Eintrachtem.
1 min. – Przy piłce utrzymują się lechici.
2 min. – Rywal trafia do siatki, jednak był spalony.
4 min. – null Strzał z ostrego kąta broni Holec!
5 min. – Velde urwał się lewą stroną, jednak nie dał rady dograć w pole karne. Chyba próbował strzelać z ostrego kąta.
6 min. – Zmarnowany korner przez poznaniaków. Za chwilę w polu karnym piłki nie opanował Marchwiński.
11 min. – GOL! 1:0. Lechici poklepali w środku pola, wymienili wiele podań, Sousa podał do Velde, ten urwał się obronie i wyłożył piłkę Sobiechowi.

null Sobiech
null Velde

13 min. – Eintracht chce szybko odpowiedzieć. Dobra interwencja Kozubala na lewej stronie.
15 min. – Przyzwoity kwadrans w wykonaniu poznaniaków. Początek tego sparingu wyglądał zupełnie inaczej niż tego pierwszego.

null 16 – 30 minuta

17 min. – Indywidualna akcja Gio zakończone celnym strzałem czubkiem buta.
19 min. – Strata Eintrachtu na 20 metrze, niewiele brakowało, aby Sousa uderzając lewą nogą zdobył drugiego gola.
22 min. – Lechici zyskują coraz większą przewagę, dobrze czują się z piłką w środku pola, zaczyna błyszczeć bardzo aktywny Sousa.
23 min. – GOL! 2:0. Piękna bramka Kvekveskiriego z rzutu wolnego. Ależ przymierzył, bramkarz był bez szans!

null Kvekveskiri
null bez asysty

26 min. – Poznaniacy grają z dużo większą werwą niż w pierwszym spotkaniu. Sousa, Kvekveskiri i Velde na razie napędzają Kolejorza.
29 min. – null Strata Kvekveskiriego i doskonała interwencja Tomaszewskiego w defensywie!

null 31 – 45 minuta

33 min. – Kvekveskiri chciał zdobyć gola z połowy boiska i naprawdę niewiele brakowało. Ma dzisiaj swój dzień.
34 min. – Kontra Velde, który podał piłkę do Gio, jednak Gruzin nie zdołał do niej dojść. Szkoda. Pachniało golem na 3:0.
35 min. – Jedna z nielicznych akcji Eintrachtu, który wywalczył rzut rożny.
37 min. – Niecelna główka jednego z przeciwników. Trzeba zachować czujność.
38 min. – Celny strzał Sobiecha z trudnej pozycji.
41 min. – null Już tylko 2:1. Kozubal zapatrzył się, zgubił rywala na lewej stronie, zawodnik przeciwnika dograł w pole karne i po przyłożeniu nogi Eintracht strzelił kontaktową bramkę.
42 min. – W tej sytuacji lechici domagali się przerwania gry, bowiem na murawie leżał Tomaszewski, ale sędzia nakazał grać dalej. Poznaniacy mimo wszystko powinni być bardziej czujni, zbyt łatwo dali się zaskoczyć.
44 min. – null Tomaszewski może już nie wrócić na boisko, na razie na stoperze gra Kvekveskiri.
45 min. – null Olejnik za Tomaszewskiego.
45+1 min. – Do przerwy 2:1. Dobra pierwsza połowa w wykonaniu Lecha, który wygląda lepiej piłkarsko i motorycznie niż Eintracht. Szkoda łatwo straconej bramki.



null 46 – 60 minuta

46 min. – null Amaral za Kvekveskiriego. Gramy teraz bez zawodnika mogącego występować na 6 czy 8.
46 min. – null Pierwsza akcja i już Amaral ucierpiał.
48 min. – Nerwowy początek drugiej części w wykonaniu Kolejorza.
51 min. – Soczysty strzał Amarala z daleka sparował bramkarz.
52 min. – null Najgłębiej ustawionym środkowym pomocnikiem jest teraz Marchwiński.
52 min. – Była kolejna szansa dla Lecha, lecz ponownie piłki nie opanował Gio.
55 min. – Tym razem uderzenie Niemców z daleka pewnie wyłapał Holec.
57 min. – Lechici wciąż chcą i momentami potrafią grać w piłkę. Dużo dało wejście Amarala.
60 min. – null Jak to nie wpadło?! Świetna kontra Lecha, dobra podanie Velde, Gio wziął rywala na zamach, ale nie zdobył gola. Dobitka Sobiecha także nie znalazła drogi do siatki. Powinno być 3:1.
60 min. – Tym razem Velde już nie podawał a strzelał. Celnie, aczkolwiek zbyt słabo, by zaskoczyć Niemców.

null 61 – 75 minuta

65 min. – Pressing rywala prawie przyniósł efekt. Holec mógł spowodować gola na 2:2.
68 min. – Marchwiński stojąc w środku pola tylko zawadza innym piłkarzom. Za rozgrywanie wziął się nawet bardzo pewny dotąd Czerwiński.
71 min. – Od kilkunastu minut Lech prowadzi atak pozycyjny. Gramy jednak wolno, przewidywalnie dla Eintrachtu, który czeka na nasze straty.
72 min. – Gra nogami nie jest mocną stroną Holca. Przynajmniej w tym sparingu.
73 min. – Velde zakręcił obroną rywala, wywalczył rzut wolny, ale też ucierpiał.
74 min. – Na szczęście szybko się podniósł.
75 min. – null Alan Czerwiński rozgrywa bardzo dobry sparing. Prawdziwy lider.

null 76 – 90 minuta

78 min. – null 2:2. Lech atakował, Eintracht strzelił z pomocą Olejnika, który pechowo trafił do własnej siatki. Znowu Kozubal był źle ustawiony zawalając drugiego gola w tym meczu. Lepiej mógł także interweniować Holec.
79 min. – Dobrze, że to tylko sparing, jednak i tak szkoda wyniku. Prawonożny defensywny pomocnik nie powinien grać na lewej obronie i to już wiemy. Nie ten poziom, pomysł Johna van den Broma na Antoniego Kozubala był zły.
82 min. – Zostało jeszcze parę minut. Wkrótce okaże się, czy Lech zdoła jeszcze coś sobie wykreować.
83 min. – null I była dobra okazja. Velde do Sobiecha, ten oddał piłkę do Norwega, który nieczysto trafił w piłkę. Powinna być bramka!
86 min. – null Tym razem kontuzji doznał Marchwiński.
88 min. – null Dziuba za Marchwińskiego.
90 min. – null Świetna interwencja Holca po strzale głową z bliska ratuje nas przed porażką. Tym razem lepiej mógł być ustawiony Czerwiński, znowu lewa strona Lecha była bezradna.
90 min. – Koniec. Lech – Eintracht 2:2. Lech był lepszy, prowadził 2:0 a niewiele brakowało, aby w ostatnich sekundach jeszcze przegrał 2:3. To tylko sparing, jednak dał odpowiedź na parę pytań. Wkrótce wnioski z obu dzisiejszych gier kontrolnych + analiza najważniejszych akcji.



null Trzeci zimowy sparing 2023, piątek, 13 stycznia, godz. 12:15
null KKS Lech Poznań – Eintracht Frankfurt 2:2 (2:1)

null Bramki: 11.Sobiech 23.Kvekveskiri – 41.Alario 78.Olejnik – sam.

null Asysty: 1:0 – Velde 2:0 – bez asysty

null Żółte kartki: Borre

null Widzów: ok. 50

null Lech: Holec – Żukowski, Czerwiński, Tomaszewski (45.Olejnik), Kozubal – Kvekveskiri (46.Amaral), Sousa – Tsitaishvili, Marchwiński (88.Dziuba), Velde – Sobiech.

null Kapitan Lecha: Czerwiński

null Trenerzy: Van den Brom – Glasner

null Stan murawy: Dobry (równa płyta boiska)

null Pogoda: +22°C, pogodnie, wietrznie

null Miejsce: JA Sports Center (Dubaj, Zjednoczone Emiraty Arabskie)

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





26 komentarzy

  1. Jakub80 pisze:

    Druga jedenastka zdecydowanie odważniej i od razu lepiej to wygląda.

  2. Mirco pisze:

    Super! To Nika Kvekve przyłożył! Brawo!

  3. smigol pisze:

    Spokojnie to tylko sparing.

  4. Jakub80 pisze:

    Kozubal musi się jeszcze dużo uczyć. Gra się do gwizdka!

    • Sosabowski pisze:

      W oficjalnym meczu byłbym załamany czymś takim. Ale to dzięki bogu tylko sparing.

  5. yossarian pisze:

    Nie widziałem pierwszej połowy. Jak wypadł Holec, głównie chodzi mi o grę na przedpolu – wyjścia do górnych piłek.

    • Sosabowski pisze:

      Nie miał specjalnie interwencji, raz wyszedł głęboko poza pole. Dość pewnie, poza tym ciężko coś powiedzieć póki co.

  6. Michu87 pisze:

    Kozubal macha łapami zamiast grać do gwizdka.

    Kvekve widać spokój i doświadczenie. Top.

  7. yossarian pisze:

    Holec niestety chyba też przyspawany do linii bramkowej. Poza tym szału także nie ma . Szkoda.
    Żebyśmy nie cierpieli przez brak dobrego bramkarza. Mamy średniaków.

  8. Mirco pisze:

    No i z całkiem fajnego wyniku zrobił się gówniany 2:2… oba stracone gole to głupie bramki, jedna po „spaniu”, druga po rykoszecie…

  9. Jakub80 pisze:

    Szkoda drugiej bramki. Szczególnie ,że swoje sytuacje znowu niewykorzystane. Młodzi natomiast płacą frycowe, dobra lekcja na przyszłość.

  10. Sosabowski pisze:

    Velde człowieku…

  11. Mirco pisze:

    Krzychu Velde to jest „fenomen” momentami gra fajnie szybko, a momentami chrzani stówy – jak przed chwilą – aż wstyd… Chociaż przejąć dalekie podanie (od Czerwińskiego) trzeba umieć, a to Krzychowi się udało…

  12. djwiewiora pisze:

    Marchwinski znów bez zaangażowania.
    Nie wiem jakie były na ten sparing założenia sztabu trenerskiego no ale gra asekuracyjnie, zupełnie nie interesuje go granie do przodu.
    Velde, Alaninho oraz Amaral pokazują sporą chęć gry. Widać pewność siebie oraz umiejętności.

    • Jakub80 pisze:

      Marchwiński niestety po raz kolejny udowadnia ,że nie ma mentalu na dobrego piłkarza. Szkoda.

  13. Sosabowski pisze:

    Drugi dzisiejszy sparing był dużo ciekawszy niż pierwszy. Choć też miał długi moment monotonnej gry. Ale zaczynająć od początku.
    Weszliśmy w ten mecz bardzo dobrze, dominowaliśmy przeciwnika który miał duże problemy z grą w środku pola jak i zostawiał ogromne przestrzenie za środkowymi obrońcami. Fajnie w ten mecz wprowadził się Artur Sobiech który na przestrzeni całego meczu prezentował się bardzo poprawnie. Grał dzisiaj takiego odgrywającego napastnika co próbowali wykorzystywać skrzydłowi. Przy pierwszej bramce dobrze znalazł się w polu karnym i wykorzystał swoją szansę. Druga bramka jak i pierwsze 30 min meczu to popis fantazji KveKve który postanowił odpalić wszystkie swoje umiejętności. Kiwał, ośmieszał i strzelał. W pewnym momencie brakło niewiele a przelobowałby bramkarza drużyny przeciwnej z połowy boiska. Sam gol padł z rzutu wolnego z niełatwej piłki. (Polecam obejrzeć gdzieś w internecie). Oba gole tracimy niestety po rozkojarzeniu młodych zawodników. W pierwszej akcji Kozubal nie grał do gwizdka i próbował sugerować sędziemu przerwanie gry z czego przeciwnik nic sobie nie robił a zwyczajnie obiegł naszego gracza i wpakował piłkę do bramki. W drugiej akcji ww Kozubal nie krył zupełnie swojej strefy schodząc zbyt głęboko do środka co wykorzystał skrzydłowy i zgrał mocno piłkę w pole bramkowe, piłka wpadło pomiędzy nogi Holca i Olejnika a ten drugi skierował samobója do bramki.
    Generalnie była duża różnica między pierwszą a drugą połową. Na pochwałę zasługiwał Alan Czerwiński, KveKve i Sobiech. Najbardziej irytujący było znowu „Kuzyni” Gio i Velde. Którzy marnowali bardzo dobre okazje. Trzeba jednak przyznać, że działo się tak dzięki ich szybkości jednak skuteczność zerowa.
    Wielu pewnie chce wiedzieć jak wypadł nasz nowy nabytek D.Holec. Ciężko cokolwiek mówić pewnego po jednym meczu. Jednak jeśli miałbym oceniać to był to dość przeciętny występ. W jednej sytuacji chciał zabawić się z obrońcą i prawie sprokurował gola z najbliższej odległości, przy drugiej bramce nie zachował się najlepiej i był nieco przyspawany do linii bramkowej. Natomiast w samej końcówce miał świetną interwencję po której uratował końcowy wynik. Osobiście nie zamierzam wydawać werdyktu po jedynm meczu jednak nie zachwycił on swoimi interwencjami. Druga sprawa, że nie było ich znowu tak wiele.

    • yossarian pisze:

      Holec w ogóle nie przecinał wrzutek, chyba, że jakąś akcję pominąłem. A niestety (takie mam odczucie z ligi) z górnych piłek tracimy najwięcej bramek.
      Rzeczywiście ten spring lepiej się oglądało i nie byłbym taki surowy dla Velde, co nie zmienia faktu, że setkę zje*@ł 😉

    • Noe pisze:

      Akurat Velde jak dla mnie TOP, może poza tą zmarnowaną setką. To on napędzał większość naszych ataków. Gdyby koledzy wykorzystali choć część jego zagrań, to byśmy jeszcze jekieś 3 bramki strzelili.
      Gio taki sam, jak zwykle. Szkoda strzępić klawiatury.
      Holec, to taka wersja Bednarka bis. Kapitalny refleks, niepewny na przedpolu. Ale na pewno lepszy, niż Rudko. Gra na ugiętych kolanach, trzyma bliski słupek.
      To tylko sparing, a Holec nie jest w rytmie meczowym, więc to tylko wnioski po jednym meczu.
      Alan, Kvekve w formie. Sobiech w końcu wyglądał dobrze.
      Marchewa nie był zbyt widoczny. Wolę go tak grającego, jak z Villarealem. Ale może i dobrze, że Marchewa słabo wyglądał na sparingu. W poprzednich sezonach na sparingach wyglądał TOP, a później nie mógł odnaleźć rytmu meczowego. Może teraz będzie na odwrót?

    • ZachodniWiking1066 pisze:

      To prawda Velde w formie widać coraz lepszej fajne podania i dobry drybling na szybkości. Szkoda tej sytuacji pewnie dla niego za łatwa i trochę zlekceważył bo z wiele gorszych pozycji strzela. Możemy pozytywnie myśleć o wiośnie w jego wykonaniu.

      • Sosabowski pisze:

        Chyba źle to ująłem w poście wyżej chciałem napisać, że byli irytujący Velde i Gio bo marnowali dobre okazje, ale trzeba im oddać, że sami je tworzyli. Tak jak pisali koledzy wyżej dobrze dryblowali i byli szybcy. Jednak skuteczność zerowa.

  14. Mazdamundi pisze:

    Jak dzisiaj wypadł Żukowski?

    • Mirco pisze:

      Według mnie poprawnie, choć szału nie było, na pewno dobrze pod względem motorycznym. Ale tak jak piszą Koledzy po szalu to tylko sparing.

  15. ZachodniWiking1066 pisze:

    Czy ktoś wie dlaczego nie grał Dagerstal i Satka. Jakieś kontuzje i znowu media Lecha milczą czy jak?

  16. Mazdamundi pisze:

    Jeśli dobrze wyglądał motorycznie przy takiej masie mięśniowe (chyba, że „stopniał”), to się cieszę, bo raczej nie ulegnie to zmianie do startu rundy.

  17. Didavi pisze:

    Drugi sparing dużo ciekawszy, bo gra było otwarta. Bardzo dobrze, bo szybko transferowaliśmy piłkę do przodu i tu wielka zasługa Kvekve, który w 45 minut zagrał partizado! Rozegranie, wolny i ten strzał z połowy. Klasunia. W tym meczu bardzo dobrze wypadł Tomaszewski (szkoda kontuzji). Dobry Velde i świetny Czerwiński na stoperze. Najsłabszy Gio. Fatalny wręcz. Słaby też Żukowski czyli cała prawa strona.
    Amaral na plus. Strzały nie siedziały dzisiaj, ale miał dobre momenty.
    A teraz Holec. Bardzo niepewny w interwencjach przy obu bramkach. Piłki przelatują mu nad głową, nie wychodzi i jeszcze ta zabawa z piłką. Słabo, ale nadrobił interwencją z 89 minuty. Na 2 tygodnie przed ligą nie ma szans wygryźć Bednarka.
    3 sparingi bez wygranej. Został nam mecz z Hansą. Przypomina się letni obóz, oby efekt ostatecznie też był taki sam, tylko start lepszy.