Druga rywalizacja w fazie pucharowej
Dokładnie za miesiąc dnia 16 lutego Lech Poznań rozegra swój piąty mecz w fazie pucharowej europejskich pucharów, a John van den Brom stanie się trzecim trenerem po Franciszku Smudzie i Jose Bakero, który poprowadzi Kolejorza wiosną w Europie.
Spotkania Lecha Poznań z Bodo/Glimt odbędą się odpowiednio 16 i 23 lutego (rewanż przy Bułgarskiej), czyli w terminach, w których kiedyś John van den Brom miał już okazję poprowadzić swój zespół na arenie międzynarodowej. Doświadczony szkoleniowiec w sezonie 2016/2017 pierwszy raz w swojej trenerskiej karierze awansował do fazy pucharowej Ligi Europy co wówczas nie było większym osiągnięciem. AZ Alkmaar po 4 kolejkach fazy grupowej miał na swoim koncie raptem 2 oczka, Holendrzy wówczas zaledwie zremisowali z Dundalk 1:1 oraz zostali zlani przez Zenit Sankt Petersburg aż 0:5.
AZ Alkmaar wyszedł wtedy z grupy bardzo szczęśliwie, po wygranej w 5 i 6. kolejce miał na swoim koncie 8 punktów, które pozwoliły Holendrom dostać się do 1/16 Ligi Europy 2016/2017 zaplanowanej na 16 oraz 23 lutego 2017 (rewanż). Jedyny dwumecz Johna van den Broma wiosną na arenie międzynarodowej wypadł fatalnie, przez co zbliżający się dwumecz Kolejorza z Bodo/Glimt będzie dla niego szansą, by zatrzeć wydarzenia sprzed prawie 6 lat.
Dnia 16 lutego 2017 drużyna obecnego opiekuna Mistrzów Polski przegrała u siebie z Lyonem aż 1:4. AZ zagrało wówczas nieefektywnie, miało wyższe posiadanie piłki (52% do 48%) i nie odbiegało od Francuzów w liczbie wykonanych strzałów (13/5 do 14/7). Rewanż dla Johna van den Broma rozegrany 23 lutego był już istotną katastrofą, jednym z najgorszych spotkań w trenerskiej karierze Holendra. Jego Alkmaar poległ we Francji aż 1:7 przegrywając cały dwumecz rezultatem 2:11. W rewanżu zespół prowadzony przez van den Broma już po 17 minutach przegrywał 0:2, do przerwy 1:4, w ostatnim kwadransie stracił jeszcze 3 gole co skończyło się kompromitacją.
Ponownie suche statystyki drużyny szkolonej przez Johna van den Broma nie były aż takie złe. Holendrzy mieli 46% posiadania piłki wykonując w sumie 11 strzałów (5 celnych) przy 15 uderzeniach (9 celnych) Olympique Lyon. Dokładnie za miesiąc John van den Brom będzie miał szansę uczynić 16 lutego lepszym dniem a 23 lutego może wywalczyć awans do 1/8 finału Ligi Konferencji 2022/2023, który byłby największym sukcesem 57-latka na arenie międzynarodowej.
John van den Broma przechodząc Bodo/Glimt napisałby historię swoją i samego Lecha Poznań. Oczywiście Holender już ma w niej swoje miejsce, jesienią pod jego wodzą poznaniacy odnieśli najwyższe zwycięstwa w fazie grupowej europejskich pucharów (4:1 z Austrią Wiedeń oraz 3:0 z Villarrealem), Lech triumfując różnicą trzech bramek ustanowił wówczas rekord, van den den Brom tak samo, bo jako trener nigdy tak wysoko nie wygrał i nigdy wcześniej z żadną drużyną nie zdobył w grupie aż 9 punktów.
Obecny szkoleniowiec Lecha Poznań dnia 3 listopada 2022 roku zrównał się z Mariuszem Rumakiem w liczbie meczów, w których poprowadził niebiesko-białych w europejskich pucharach, a w lutym ustanowi nowy klubowy rekord prowadząc Kolejorza w Europie odpowiednio 15 i 16 raz. Sam John van den Brom jako trener ma na swoim koncie łącznie 63 mecze na arenie międzynarodowej, w których zanotował bilans 21-15-27.
Pierwsze spotkanie w ramach 1/16 finału Ligi Konferencji 2022/2023, Bodo/Glimt – Lech Poznań odbędzie się w czwartek, 16 lutego, o godzinie 18:45 na sztucznej nawierzchni Aspmyra Stadion. Rewanż zostanie rozegrany w czwartek, 23 lutego, o godzinie 21:00 przy Bułgarskiej.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Doceńmy to, że Lech gra w pucharach na wiosnę.
Naprawdę to jest wielkie osiągnięcie.
W końcu w XXI wieku udało sie to bardzo niewielu polskim zespołom.
Poznańscy dziennikarze powinni ten fakt uzmysławiać wszystkim kibicom w Polsce.
@kri$$
Nie chcę umniejszać sukcesu trenera i drużyny, bo sam bardzo się cieszę na nadchodzące mecze z Bodo oraz w kolejnej rundzie ;). No a radości ze spotkań z Austrią i Villarealem już nikt nam nie odbierze.
Ale pamiętajmy, że porównywanie z poprzednimi latami nie jest do końca sensowne, bo gramy jednak w Lidze Konferencji, której wcześniej po prostu nie było. No i czy tego chcemy czy nie, są to rozgrywki nieporównywalne z LM czy LE.
Żeby było jasne: super, że tu gramy, ale przy jednym pokazaniu się na wiosnę w LKE tak bym muskułów na całą Polskę nie prężył. I jest to na pewno sukces, ale ja osobiście z „wielkim osiągnięciem” bym się nie rozpędzał, chyba, że dojdziemy przynajmniej do półfinału LKE ;).
@Jacek_komentuje – nie jestem obrażalski i rzeczową polemikę cenię.
Faktycznie z hurra optymistycznymi wnioskami można sie wstrzymać.
Zobaczymy jak będzie się udawało w kolejnych latach polskim drużynom w LK.
Jednak na poparcie mojej tezy powiem, że dostać sie do grupy LK to faktycznie może okazać sie chlebem powszednim. Jednak wyjście z grupy LK to jednak chyba cos więcej.
Ale poczekajmy „na spokojności” (jak to pisze nasz zwycięzca na użytkownika roku) na rozwój sytuacji w kolejnych sezonach.
Finalista.
Jakiekolwiek by to nie były puchary. To gra w Europie jest oknem wystawowym. Dlatego róbmy wszystko, żebyśmy grali tutaj jak najdłużej.
Nie tylko oknem wystawowym, ale także konkretną kasą za sam awans do fazy grupowej oraz poszczególne mecze fazy grupowej albo jak teraz fazy play-off.
Nie wiem czy nie dałoby rady zrobić coś z tym nachalnym komunikatem o tym, żeby włączyć reklamy? Co artykuł to taka przypominajka. Wcześniej tego nie było a od dzisiaj (17.01( w sposób irytujący się to wyświetla. Mnie coś takiego po prostu drażni równie mocno co same reklamy na tego typu stronach, z których po prostu przestane korzystać i tyle. Jak będę chciał to kliknę sobie na chromie, gdzie nie ma tego na telefonie, ale nie na firefoxie!
ps
Sorry za off topic.
Z drugiej strony za te reklamy utrzymuje się kkslech.com, więc się tym nie irytuje. Im więcej jest wejść na stronę i odsłon tym więcej kasy. Redakcja zdecydowanie zasługuje na to, żeby być doceniona. Może chciałbyś płacić za dostęp do strony i za to nie widzieć reklam ?
kibic79
Mogę zrobić to dobrowolnie i wiem o tym od dłuższego czasu. Zresztą już ten temat był poruszany. Dla mnie dużo ciekawszym niż klikanie w nachalne irytujące reklamy byłby patron tzn daje konkretną co miesiąc kwotę i tyle. No ale nie trzeba o tym co chwila „przypominać” w taki akurat sposób.
Wystarczy włączyć reklamy jedynie na tej witrynie i wtedy komunikat zniknie.
A mi tam reklamy nie przeszkadzają i przy dobrych wiatrach grubo ponad 100 razy dziennie w nie kliknę, a 50 czy nawet więcej na dobę to norma. Tych chce się odwdzięczyć redakcji za świetną robotę?
Już sam awans do fazy pucharowej to duży sukces, zwłaszcza biorąc pod uwagę nasze ostatnie sezony i przygody w ostatnich pucharach. Dlatego choćby z tego powodu można się cieszyć. Może Liga Konferencji to nie Liga Europy, a tym bardziej Liga Mistrzów, ale to też są europejskie puchary i możliwość sprawdzenia się na tle innych drużyn z Europy, rywalizowania z nimi oraz możliwość zebrania cennego doświadczenia. Trafiliśmy na trudnego rywala, który też będzie chciał wygrać i awansować do kolejnej rundy. Oczywiście mogliśmy też trafić gorzej, więc nie ma tragedii i nie stoimy na straconej pozycji. Jak najbardziej trzeba powalczyć o zwycięstwo w dwumeczu i przedłużenie tej pięknej pucharowej przygody. Trener van den Brom ma również szansę zrehabilitować się za odpadnięcie w fazie pucharowej sześć lat temu, gdy był trenerem w swojej ojczyźnie. Podejść z szacunkiem, ale bez strachu i walczyć od początku do samego końca – taki jest cel i tego można wymagać od Lecha w dwumeczu z Bodo/Glimt. Wszystko i tak zweryfikuje boisko, ale mam nadzieję, że nawet jeśli przegralibyśmy pierwszy mecz, to drużyna się nie załamie i nie straci nadziei na awans, tylko wyjdzie z odpowiednim nastawieniem i chęcią rehabilitacji w drugim meczu. Czas pokaże, czy wygramy czy przegramy, ale przynajmniej powalczmy.