Nakładać presję na czołówkę
Jutro o godzinie 20:30 w odległym Mielcu drużyna Mistrza Polski zainauguruje rundę wiosenną 2023. Trener Lecha Poznań, John van den Brom nie ukrywa, że bardzo cieszy się z powrotu do rywalizacji i wierzy w szybkie dogonienie ligowej czołówki. Według Holendra zespół Kolejorza ma wkrótce nakładać presję na wyprzedzające nas ekipy, a także wykorzystać doświadczenie zebrane jesienią w europejskich pucharach.
John van den Brom (trener Lecha): – „Czekałem na ten moment, na powrót do gry. Mamy za sobą dobry okres przygotowawczy, było więcej czasu na treningi z zespołem, którego brakowało jesienią. Jesteśmy w dobrej formie, wszyscy poza kontuzjowanym Joao Amaralem, Barry Douglasem i Lubomirem Satką są gotowi do gry. Zimowa przerwa trwała 2,5 miesiące, w piłce rzadko są tak długie przerwy, nigdy wcześniej tak długa przerwa mi się nie zdarzyło. Czuję ekscytację związaną z powrotem do rywalizacji, w ostatnich tygodniach ciężko pracowaliśmy nad tym, abyśmy byli gotowi na pierwszy mecz.”„Nie robimy tej zimy transferów, bo jestem zadowolony z kadry. Zimą na pewno nie będzie już żadnych transferów. Dla mnie transferem jest powrót Bartosza Salamona po kontuzji i już widzę, że będzie to duża wartość dodana. Z tą kadrą jesteśmy w stanie osiągnąć cele, chcemy gonić Raków.”
– „Na skrzydłach mamy czterech dobrych piłkarzy i będziemy ich wykorzystywać. Wszystko zależy od tego, kogo będziemy potrzebowali, wiele czynników może złożyć się na grę danego zawodnika w konkretnym meczu. Adriel Ba Loua ma za sobą udany okres przygotowawczy, znamy też jakość Kristoffera Velde czy Michała Skórasia. Takich skrzydłowych potrzebujemy.”
– „W naszym zespole jest wiara. Jesteśmy gotowi na wyzwanie, za nami dopiero połowa sezonu, przed nami sporo spotkań, wierzymy w nasze możliwości i chcemy nakładać presję na drużyny, które są przed nami. Chcemy też nakładać presję na siebie, by dogonić czołówkę. Jesienią w Europie pokazaliśmy, że umiemy radzić sobie z presją, zebraliśmy doświadczenie, które teraz może nam pomóc.”
– „Stal to trudny przeciwnik. Dla mnie był to jeden z pierwszych rywali po objęciu Lecha Poznań, wtedy nie byłem tak doświadczony, dopiero rozpoczynałem pracę w Ekstraklasie i nie wiedziałem, czego można było się spodziewać. Stal to dobrze zorganizowany zespół, który wykonuje groźne stałe fragmenty gry. Na tego przeciwnika trzeba uważać, ale jak zwykle patrzę przede wszystkim na swój zespół.”
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
„wszyscy poza kontuzjowanym Joao Amaralem”. Odpalony czy czeka na transfer? A może jedno i drugie? Amaral bez Skorży to nie Amaral i chyba właśnie się z tym pogodzono.
Salamon to transfer.Gdzies już to slyszałem.Gen Wronek jest niezniszczalny…
Dodatkowo jeszcze przedłużenie kontraktów to też transfery.
A ja się zastanawiałem dlaczego nie przedłużają kontraktów już pod koniec listopada żeby później był spokojnie czas na transfery. Teraz już wiadomix, bo to są takie transfery. Spod lady prezesa.
Podobnie jak klasyk, że „powroty po kontuzjach będą naszymi wzmocnieniami”. Niby słowa wypowiedziane przez Michaela Zorc’a, ale idealnie tutaj pasują.
Ciekawe ile w tym prawdy, że Amaral ma kontuzje, a nie jest odsunięty od składu. Wiadomo, że trener nie powie, że 2 skrzydłowych ma na poziomie, a pozostali są do wyjebania. Oby nie wyszło to bokiem gdy będzie brakować punktów. Fajnie, że lecimy samolotem i zostajemy tam do soboty oby to przyniosło 3 pkt po dobrej grze. Najważniejsze to szybko wyjść na prowadzenie, a będzie się łatwiej grało.
A ja się van der Bromowi nie dziwię że mówi że powrót Salamona jest jak transfer. Doszedł mu do drużyny piłkarz którego wcześniej nie widział w treningu i sam mógł ocenić jego jakość i przydatność w zespole. To nie tylko gen Wronek. Jak van Dijk wracał po zerwaniu więzadeł po prawie rocznej pauzie to w środowisku Liverpoolu też były głosy że powrót Virgila jest jak transfer. Nie pamiętam czy sam Klopp też tak mówił, ale bardzo możliwe że tak. Są po prostu piłkarze którzy mają taką jakość i tak silną osobowość, że drużyna z nimi jest inną drużyną.
Kumpel ale to jest wiadome. Przed kontuzją to był nasz najlepszy piłkarz.
Salomon w formie wymiatał i pewnie będzie wymiatał. Dlatego cieszy się i On jak głupi z bateryjki. Ale to nie jest transfer! I nie ta pozycja!
A Czesławowi Michniewiczowi wykałaczka pod paznokieć za to że popsuł nam Salamona na pół roku bo nie dba wystarczająco o zdrowie zawodników.
„„Nie robimy tej zimy transferów, bo jestem zadowolony z kadry. Zimą na pewno nie będzie już żadnych transferów.” te słowa budzą we mnie niepokój z tego względu, że większość piłkarzy potrzebuje pół roku na wejście do drużyny. Tak było kiedy do Lecha przychodzi Milić, Salamon czy np lider środka pomocy czyli Karlstrom. No ale tak już pisałem w kwestii latającego tulipana to takimi wypowiedziami idealnie wpisuje się w narracje klubu w tej kwestii. Sądzę, że gdyby w klubie był inny trener taki jak np Skorża to te transfery byłyby na „już” tam gdzie są największe braki aczkolwiek trzeba pamiętać, że to Skorża chciał np Ba Louę, który na ten moment się totalnie nie sprawdził. Tak czy inaczej wiosna zweryfikuje czy ta decyzja o braku wzmocnień podczas zimowego okienka była słuszna. W kwestii dotyczącej Amarala, które poruszyli inni plus nieobecności takich piłkarzy jak Douglas czy Satka to ich absencja ze Stalą wcale nie musi oznaczać odejścia czy odsunięcia od drużyny więc nie szukałbym dziury w całym. Owszem Amaral po dobrym sezonie mocno spuścił z tonu i jego forma jest tak naprawdę słaba i nie wiem czy nie lepszą opcją w tym momencie jest postawienie na Sousę, który powinien na wiosnę zacząć regularnie grać. Jednakże najważniejsze jest to, aby nie przegrać w Mielcu i jakby na to nie patrzeć to będzie mecz za przysłowiowe „sześć” punktów i to jeszcze dodatkowo pokaże czy te „dobre” przygotowania faktycznie miały miejsce, a nie były jedynie orientalną wycieczką do ZEA.
Mieli wystarczająco czasu przed tym meczem (i całą rundą wiosenną). Mamy optymalny zgrany zespół i znacznie mocniejszy od Stali. Oczywiście, warunki atmosferyczne i boisko mogą nie być najlepsze do grania w piłkę o tej porze roku. Ale w tej chwili nie widzę, żadnych usprawiedliwień, żeby nie było jutro wygranej. Remis będzie porażką i nie wiem jak mogliby się z tego wytłumaczyć. Tak, ja też nakładam presję ale na zespół Lecha bo jest ich obowiązkiem takie mecze wygrywać i to na luzie.
Pieprzy trzy po trzy. Moze sie obronic w tej rundzie jedynie wynikami, slow nie bronic nic, wyglada na pionka Rzasy, ktory mowi to co mu zagraja. To jest stapanie po cienkiej linii.
1,5 roku temu takim transferem „z odzysku” był Amaral, gdy wracał do nas nikt nie przypuszczał że zostanie jednym z najważniejszych zawodników, raczej że odejdzie na kolejne wypożyczenie. Zdrowy Salamon wart jest więcej niż każdy nowy stoper z dostępnego nam pułapu cenowego. Nie porównywałbym „siły nacisku” Skorży i Broma, pan Maciej też popełniał błędy, trzeci napastnik który nawet nie zadebiutował jedynie zabierał miejsce obcokrajowca, czy Ba Loua zamiast Kądziora. Niewątpliwie jego zasługą było namówienie Kownackiego do powrotu przynajmniej na pół roku do Poznania. Odchodząc od personaliów, zawsze będę wyżej cenił trenera który potrafi „zbudować” posiadanych zawodników od tego który obejmując zespół ściąga do niego swoich „żołnierzy”. Okno potrwa jeszcze ponad miesiąc i nie wykluczałbym jakiegoś transferu jeśli pojawi się okazja lub ktoś np.Amaral odejdzie.
Zgadzam się , że powrót Salamona to tak jak transfer. Oby tylko mu zdrowie dopisywało.
Brak Satki i Amarala to nie osłabienie.
Myślę, że oni myślami są już w innych klubach.
Zobaczymy jak to będzie wyglądało na boisku, bo powrót po takiej przerwie to jednak zagadka.
Do boju i po zwycięstwo!
Zobaczymy w rundzie wiosennej na co stać trenera, poznał już trochę lige i zawodników, przepracował bardzo długi okres i ma szeroką kadrę, mówi wprost o tym, że nie będzie transferów i przynajmniej nie będzie spekulacji(oczywiście szkoda, ale można się było tego spodziewać), fajnie że już jutro zaczynamy, Powodzenia
Amaral nie ma żadnej kontuzji! Brom go odsunął. Nie znamy przyczyn. Oczywiście wina może być też po stronie Amarala jednak odsunięcie go od zespołu jest decyzją bardzo głupią, złą i nieprzemyślaną. A wszystko wskazuje, że właśnie to ma miejsce i jego gra na stoperze nie była przypadkiem.
Brom nie chce napastnika, nie chcę skrzydłowego i jeszcze rezygnuje z Amarala. Zobaczymy ile liczb zrobi Sobiech, Marchwiński i ci jakościowi skrzydłowi. Na sam koniec ma być mistrz, a jeśli mistrza nie będzie, a wymienieni nie zrobią liczb, to trzeba będzie za to odpowiedzieć. Bez uników, bez wmawiania nam, że vice też jest okej. Nie chcesz wzmocnień, nie chcesz Amarala, udowodnij, że masz rację. Cel – mistrzostwo.
Przekonamy się na koniec sezonu czy miałeś wystarczającą kadrę dziobaku rutka!
Żeby Ci tylko nie zabrakło nawet jednego punktu do drugiego miejsca, bo rozumiem że w tej sytuacji o Mistrzostwie Polski nawet nie myślisz.
Przypomnę tylko, że przed rozpoczęciem sezonu miałeś kadrę na 3 fronty. Na jednym froncie wyleciałeś z hukiem, na drugim prześlizgnąłeś się do rundy pucharowej, a na trzecim zająłeś zaledwie 5 miejsce z ogromną strata do lidera.
Mimo wszystko, z racji tego że trenujesz naszego Lecha.. Good Luck!
osobiście liczyłem na to, że Brom odbuduje Amarala. Jeśli tego nie dał rady zrobić i rzeczywiście go skreślił, to ma u mnie duży minus i nie jest tak dobry jak myślałem. Nie stać nas na stratę takiego grajka. Stal to tylko Stał, nie dopuszczam myśli o remisie choć mamy swoje problemy. Bez jaj, trzeba to wygrać bo z kim wygrywać jak nie z takimi drużynami.
Jeżeli zawodnik ma problem ze wszystkimi, a tylko Skorza do niego dotarł to oznacza, że problem jest z zawodnikiem, nie z innymi trenerami. Maciej miał szczęście, że jego charakter podpasował Amaralowi.
Brak Amarala to z pewnością nie kontuzja, a odsunięcie od drużyny. Nie raz to pisałem i napiszę raz jeszcze. Amaral taki po prostu jest, taki ma charakter, strzela fochy, nic mu nie pasuje. W 2019 roku bezczelnie kłamał. Mimo to zapamiętam go za świetny sezon mistrzowski, tego mu odebrać nie wolno, ale legendą nie zostanie. Nie może być tak, że grasz tylko jak ci trener podpasuje. Tym bardziej zabawne jest to, że jak w Pacos był wchodzącym z ławki to był „szczęśliwy”.
Amarala w formie to super zawodnik. Pytanie czy dojdzie do formy pod okiem VDB? Całe zeszłe.półrocze tej formy szukał i raczej do końca sezonu jej nie znalazł. Teraz w sparingach wyglądal lepiej, ale w sparingach to i Marchewa rządził. Jeśli VDB widzi, że z Joao nie jest lepiej, to najlepiej dla nas wszystkich byłoby gdybyśmy się rozstali. Oczywiście w to miejsce najlepiej byłoby kogoś natychmiast sprowadzić. Np. Castenade czy kogoś w tym typie
Z dużej chmury mały deszcz. Tyle gadania jak to super a dziś życie wszystko zweryfikowało. Nie było widać tej super formy. Ostatnie 20 minut nie istnieliśmy. Jeden gol ledwo zdobyty. No i straciliśmy punkty. Zmiennicy nic nie wnieśli. Ci super skrzydłowi bez asysty i gola dziś. Niepotrzebne wzmocnienia? Śmiem wątpić