Reklama

18. kolejka PKO Ekstraklasy – podsumowanie

W piątek, 27 stycznia, o godzinie 18:00 na stadionie beniaminka w Legnicy, została zainaugurowana 18. kolejka piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2022/2023. Po najdłuższej od 10 lat zimowej przerwie polscy ligowcy wrócili do rywalizacji, która zakończy się 27 maja.



Na początek 18. kolejki Ekstraklasy w piątek, 27 stycznia, o godzinie 18:00 ostatnia dotąd Miedź Legnica zagrała u siebie z Radomiakiem Radom, który zimą przegrał wszystkie sparingi (5 meczów). Tym razem po słabych zawodach padł bezbramkowy remis. W drugim spotkaniu tego dnia Stal Mielec podejmowała przed własną publicznością sąsiadującego w tabeli Lecha Poznań, który od powrotu Stali do Ekstraklasy jeszcze nie wygrał w Mielcu. Zła passa nadal trwa, mimo przewagi Kolejorza spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Największym aktorem widowiska na Podkarpaciu był sędzia, który nie podyktował dwóch jedenastek dla Lecha Poznań i anulował gola.

Dokończenie kolejki tradycyjnie nastąpiło w sobotę, w niedzielę oraz w poniedziałek. W sobotę o 15:00 zespół Warty Poznań walczył w Grodzisku Wielkopolskim z Rakowem Częstochowa. Mimo prowadzenia 1:0 i gry w jedenastu na dziesięciu przez większość meczu „Zieloni” zaledwie zremisowali z liderem 1:1. Następnie w jednym z hitów weekendu trzeci po jesieni Widzew Łódź mierzył się na swoim obiekcie z czwartą Pogonią Szczecin, która miała dotąd tyle samo punktów. Po ciekawym, zaciętym meczu doszło do remisu 3:3. „Portowcy” prowadzili aż 3 razy, ale w ostatnich sekundach gospodarze golem z rzutu karnego doprowadzili do wyrównania. Na koniec dnia o godzinie 20:00 w Derbach Dolnego Śląska ekipa Śląska Wrocław łatwo przegrała u siebie z Zagłębiem Lubin aż 0:3. Były lechita Jasmin Burić obronił jeszcze rzut karny przy stanie 2:0.

Niedzielne emocje zaczęły się już o godzinie 12:30, kiedy będący pod kreską Piast spotkał się na własnym boisku z Jagiellonią Białystok. Gospodarzom nie udało się przeskoczyć Jagi w tabeli, mimo przewagi gliwiczan mecz zakończył się remisem 1:1. Później Legia Warszawa zmierzyła się przy Łazienkowskiej z broniącą się przed spadkiem Koroną Kielce. Gospodarze ograli beniaminka 3:2 umacniając się na podium. Po 17:30 zespół Lechii Gdańsk oddalił się od strefy spadkowej zwyciężając przed własną publicznością Wisłę Płock rezultatem 1:0. W poniedziałek czeka nas tylko jeden mecz. Dnia 30 stycznia, o godzinie 19:00 ósma po rundzie jesiennej Cracovia Kraków walczyła przy Kałuży z nierównym Górnikiem Zabrze, który wiosną będzie dążył do jak najszybszego zapewnienia sobie utrzymania w PKO Ekstraklasie na sezon 2023/2024. W poniedziałek dużo lepszy były „Pasy” zasłużenie wygrywając 2:0.



Wyniki 18. kolejki PKO Ekstraklasy 20222/2023:

Piątek, 27 stycznia

Miedź Legnica – Radomiak Radom 0:0
Stal Mielec – Lech Poznań 0:0

Sobota, 28 stycznia

Warta Poznań – Raków Częstochowa 1:1
Widzew Łódź – Pogoń Szczecin 3:3
Śląsk Wrocław – Zagłębie Lubin 0:3

Niedziela, 29 stycznia

Piast Gliwice – Jagiellonia Białystok 1:1
Legia Warszawa – Korona Kielce 3:2
Lechia Gdańsk – Wisła Płock 1:0

Poniedziałek, 30 stycznia

Cracovia Kraków – Górnik Zabrze 2:0

Najlepsi strzelcy po 18. kolejce PKO Ekstraklasy 2022/2023:

9 goli – Davo (Wisła Płock), Said Hamulić (Stal Mielec)
8 goli – Jesus Imaz (Jagiellonia Białystok), Marc Gual (Jagiellonia Białystok), Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin)

Tabela po 18. kolejce PKO Ekstraklasy 2022/2023:

1. Raków Częstochowa 42 pkt.
2. Legia Warszawa 35
3. Pogoń Szczecin 30
4. Widzew Łódź 30
5. Lech Poznań 29
6. Cracovia Kraków 28
7. Wisła Płock 28
8. Stal Mielec 28
9. Warta Poznań 26
10. Radomiak Radom 24
11. Śląsk Wrocław 21
12. Górnik Zabrze 20
13. Lechia Gdańsk 20
14. Zagłębie Lubin 20
15. Jagiellonia Białystok 19

16. Piast Gliwice 17
17. Miedź Legnica 13
18. Korona Kielce 13

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





14 komentarzy

  1. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Pierwsza kolejka jak zwykle bardzo ciekawa z wielu względów.
    Która drużyna wyskoczy z butów, a która się położy? Którzy piłkarze po 2,5 miesiącach pamiętają jeszcze jak się gra w piłkę? Niektórzy na pewno zapomnieli i będą musieli się od nowa uczyć a niektórym, tym bardziej ambitnym, taka przerwa z pewnością dobrze zrobiła i wyzwoli jeszcze większy głód piłki. Niezależnie od okoliczności może być śmiesznie.
    Najważniejsze żebyśmy my dobrze wystartowali. To tylko 13 kolejek do końca sezonu. Kto zostanie w boksie na starcie może już nie dogonić lidera.
    Sobota godzina 15-ta wiadomo wszyscy kibicujemy Warcie i to podwójnie!
    Również w sobotę o 17.30 grają Złodzieje z wiecznymi Przegrywami na koniec sezonu.
    W niedzielę Bankruty grają ze Scyzorykami. Pamiętajcie… Nigdy nie dopisujcie Szmacie punktów! Ona by tak chciała!

    • Krzys pisze:

      No znając już wyniki w piątek, sobotę i jaką robotę robią czarni na VARze to jutro na bank Bankrut ma 3 punkty i zmniejsza stratę do Rakowa. A to znaczy, że jest ciągnięty na mistrza.

  2. Bart pisze:

    Ale się Tudorowi odkleiło. Trzy mecze zawieszenia to absolutne minimum.

  3. Zbychu pisze:

    Jak na razie wyniki nienajgorsze dla nas. Tym bardziej żal straty w Mielcu.

    • ColgatesBilly pisze:

      Bardziej zasmuca dysproporcja pomiędzy dynamizmem oraz stylem gry Pogoni i Widzewa, a naszym, tym bardziej że, czynnikiem decydującym tu są chyba… umiejętności.

      • Bigbluee pisze:

        My gramy tak samo mizernie jeśli chodzi o styl, od początku sezonu. Naprawde wyjątki to były obydwa mecze z Villarreal i nie wiem z czego to wynikało. Głowa? Brak ambicji na ligę? Wielu osobom te 2 mecze zamglily obraz. Trudno powiedzieć z perspektywy kibica czemu tak gramy. Powtarzam to cały czas. My gramy wolno, jednostajnie, bez pomysłu, bez planu A oraz B jak zmieniają się wydarzenia na boisku. Nie wiem co oni robili przez 3 miesiące ale cokolwiek robili, skutek był ten sam i nie było widać tego co cwiczyli(?) w przerwie sezonu. Brak gry, tempo żółwia i od 60 minuty szukanie Pereiry żeby dorzucił jako koło ratunkowe bo nikt nie wiedział co ma zrobić z piłką. Gdyby nie Raczkowski śmieć to udałoby się z tegu nawet ukłuć gola. Jedyna nasz taktyka w obecnym sezonie „Piłka na Pereire”. Co robi trener że innej nie mamy?

  4. deel pisze:

    Dawno nie pisałem bo i nie było o czym. Sparingi to żaden materiał do analiz. Wczorajszy mecz też nie jest wyznacznikiem wyniku jaki Lech osiągnie w maju. Może być równie dobrze MP jak i brak pucharów. Gra niby nie była zła, ale to wynik jest ważny a jego zabrakło bo remis to tylko 1 punkt. Martwi mnie co innego. Nie byłem fanem VdB bo uważałem, i nadal tak twierdzę, że nie ma w Lechu składu do gry w preferowany przez niego sposób. Owszem, zaimponował mi jego sposób rotacji składem i co za tym idzie wyniki na jesieni. Spodziewałem się zatem, że facet w przerwie zimowej przemodeluje, po rozpoznaniu bojem, skład naszej eki, żeby na wiosnę było jeszcze lepiej. I kicha. Na wielu poziomach. Przyszedł tylko bramkarz Holec – na ławkę raczej bo nie spodziewam się, żeby słaby Bednarek stracił plac. Trener nie chciał podobno wzmocnień bo jest zadowolony z kadry jaką ma. No ja nie jestem, ale co mi tam – pewnie się nie znam, jak większość kibiców. Wakacje w Dubaju – ktoś tam widział Ishaka? Tak w grze? Składy na mecze losowane z kapelusza. Bez ładu i składu. Żadnej widocznej zmiany w sposobie gry w porównaniu do jesieni. Tak było też wczoraj. Holenderski totalny futbol i gra na dwie szóstki? To się nie klei. Bił po oczach wczoraj brak strzałów z dystansu a Kwekweskiri spędził cały mecz na ławce. Za Murawskiego mógł też pohasać po boisku Sousa, ale nie tego też nie było. Oglądaliśmy za to typowe Lechowe granie po obwodzie i do tyłu. Szymczak jest dobrą opcją jeżeli za nim jest kreatywny pomocnik. Murawski takim nie jest. Każde utrzymanie młodziana przy piłce i zagranie do Murasia kończyło się zagraniem do boku (a można było oddać strzał) lub do tyłu. Nie ma już w Lechu Modera i był czas żeby poszukać choćby jego namiastkę. A my nadal gramy jak za początkowego Żurawia, na dwie szóstki. Czas stanął w miejscu. Nie wiem co VdB chce zrobić z Lechem. Chyba sam nie bardzo wie albo albo nie może. To po co się nawzajem męczyć? Bo opieranie gry na „kreatywności” zawodników którzy nie dają rady i jednoczesne twierdzenie, że wzmocnień nie potrzeba wygląda na przetrwanie dla kasy.

  5. Harnaś pisze:

    Jeszcze tylko Legia w dupę i kolejka będzie do zaakceptowania

  6. ColgatesBilly pisze:

    Statystyka która nikogo w Canal+Sport nigdy nie zainteresuje.

    Legia – 7 żółtych kartek, Korona – 2.

  7. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    No i pierwsza kolejka do zapomnienia. O pierwszym miejscu bez wzmocnień można było pomarzyć. Walka o wicemistrza? Hmmm… już na starcie minus dwa punkty.
    Gdzie legła nie może tam sędzia pomoże. I wcale nie musi to być ich mecz, wystarczy „przypilnować” bezpośrednich rywali.

    • Krzys pisze:

      Po co wydawać kasę żeby się wzmacniać jak i tak wiadomo kto ma wygrać ligę i wyżej się nie podskoczy. Nam wystarczy walczyć o 3 miejsce i puchary, chociaż moim zdaniem będzie ciężko bo Pogoń się nie podda.

  8. Krzys pisze:

    A w lidze + extra o legii, że włącza się w walkę o mistrzostwo a w materiale, że już nie takie straty odrabiała bo np.: 2015/16 miała – 10 do lidera a i tak wygrała ligę.
    Moim zdaniem to dlatego sędziowie muszą pilnować konkurentów. Mają sędziów, mają media i nie muszą martwić się o długi bo inwestycja prędzej czy później się spłaci 🙂

  9. Krzys pisze:

    A i jeszcze w lidze + extra w kontrowersjach wszystko jasne karnych dla Lecha nie powinno być. Ishak z nowo namalowaną linią przez C+ był na wyraźnym spalonym. Lech ma po prostu pecha.
    I już po pierwszej kolejce odechciało mi się Ekstraklasy na którą czekaliśmy ponad dwa miesiące.

  10. Sosabowski pisze:

    Mecz Cracovii pokazał, że po stałych fragmentach gry można sobie ułożyć mecz. Wróćmy do wrzucania!