Wypowiedzi trenerów po meczu

Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości Johna van den Broma oraz opiekuna gospodarzy Grzegorza Mokrego na pomeczowej konferencji prasowej po zaległym spotkaniu 2. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2022/2023, MKS Miedź Legnica – KKS Lech Poznań rozegranym w środę, 1 lutego, o godzinie 19:00.



John van den Brom (trener Lecha):„Po meczu zakończonym takim wynikiem ciężko to powiedzieć, ale mówiłem moim piłkarzom, że rozegrali niezłe spotkanie. Mieliśmy dziś ponad 70% posiadania piłki, 23 okazje, 12 strzałów. Wiem jednak, czego nie zrobiliśmy dobrze, nie byliśmy skuteczni, mimo tylu sytuacji trafiliśmy do siatki tylko dwa razy. Brakuje nam skuteczności, sama drużyna była dobrze zorganizowana poza dwoma okazjami Miedzi. Ich bramkarz dobrze bronił i rozegrał świetny mecz, rywal wyprowadzał groźne kontry, my powinniśmy dziś wygrać, lecz nie wykorzystaliśmy wielu naszych sytuacji. Nie pasuje nam wynik tego spotkania, nie jestem z niego zadowolony, jestem zadowolony za to z gry mojej drużyny. W niedzielę musimy być bardziej skuteczni, jeśli chcemy odnieść zwycięstwo. Musimy przeanalizować ten mecz.”

„Spodziewałem się takiej gry Miedzi. To przeciwnik dobrze zorganizowany, walczący, który z przodu ma szybkich zawodników. Miedź zabiła nas kontratakami. W niedzielę czeka nas rewanż, to będzie zapewne podobny mecz, jednak mam nadzieję, że zagramy skuteczniej i wygramy.”



Grzegorz Mokry (trener Miedzi):„Remis z Lechem musimy przyjąć z satysfakcją, bo wiemy, jaką jakością dysponuje Lech i ile sytuacji wykreował. Rywal zdobył dziś gole, gdy my byliśmy przy piłce, z ataku pozycyjnego Lech nie strzelił nam bramek. Cieszy mnie nasza gra, w której umieliśmy wyprowadzać kontrataki, z trzech kontr strzeliliśmy dwa gole, ale to wciąż mało. Nasza sytuacja w tabeli byłaby lepsza, gdybyśmy wcześniej wygrali z Radomiakiem. W tej sytuacji jeden punkt z Lechem nas cieszy.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





20 komentarzy

  1. fox pisze:

    Rzeczywiście w drugiej połowie gra Lecha wyglądała lepiej niż dobrze ale piłka to nie jest jazda figurowa na lodzie.Za wrażenia artystyczne punktów się nie daje a zmiany trzeba robić w odpowiednim czasie.Pan je zrobił za późno i skutek był jaki był.A skoro gra wygląda nie źle to na treningach trzeba się skupić na skutecznością.Na tak nie skutecznego Ishaka żal jest patrzyć. Poza tym należ popracować nad taktyką w zależności od przeciwnika bo w tym jest Pan słabiutki.Składy też Pan ustawia jakoś nie jakoś.Do roboty bo o mistrzostwie można zapomnieć ale na podium wciąż szansa jest ale coś trzeba zmienić.

  2. gs pisze:

    Lech gra tak jak przeciwnik chcę..setki nie potrzebnych podań.
    Ciągle brakuje nam zawodnika, który zrobi różnicę. Mamy w tej lidze najwyższy budżet, a na boisku tego nie widać.

  3. Bigbluee pisze:

    Nie jest zadowolony z wyniku ale jest zadowolony z gry. Hmmm, ciekawe. Pierwsza połowa to Total y piach. Druga na początku lepiej a najlepiej na końcu po zmianach co i tak było za mało i bez pomysłu. Wyprzedzę wyniki oceny piłkarzy i meczu i panie latający tulipan, ludzie wyraża jasno swoje zdanie na temat gry i jak zwykle jedyną zadowolona osoba będzie trener i z pewnością prezes bo wpadają minuty do rankingu młodzieżowca.
    Jesli dwukrotnie remisujemy pod rząd a trener jest dwukrotnie zadowolony to Naprawde czas gasić światło. Nic tu po nas z tym gościem.

  4. Pawel68 pisze:

    Za jesień trzeba gościa pochwalić!Ale to co teraz wyczynia to należy się zastanowić czy on ma wszystko na swoim miejscu!Wszystko spierdala:skład wyjściowy,taktykę i zmiany!Te mecze przy rozgarniętym trenerze dałyby nam 6 pkt,taką tezę wystawiam?!

  5. Pawelinho pisze:

    No fakt ich bramkarz (tzn) faktycznie dobrze bronił pomimo sprokurowania karnego dla Lecha patrząc na to co zrobił, a w zasadzie czego nie zrobił numer 2 na bramce, czyli Stojarek (Bednarek) gdzie normalny bramkarz by to zwyczajnie wybronił albo inaczej próbowałby to instynktownie wybić, a Stojarek sobie po prostu stał jak to ma w swoim zwyczaju (już nie będę używał epitetu z pierwszym i ostatnim na pięć liter bo każdy wie jaki wyraz mam na myśli). Generalnie nie oglądałem całego meczu tylko od 54 minuty, ale widząc wynik podejrzewam, że po pierwsze niewiele straciłem (dlatego nie komentuje tego co było do 54 minuty), a po drugie ta wcale lepiej niż w meczu z Stalą nie wyglądała. Po trzecie nadzwyczajnie zastanawiające są dwa fakty dlaczego od pierwszej minuty gra Marchwiński bo niby w czym jest lepszy od Sousy? Zdobył bramkę w tym meczu…fajnie, ale patrząc na początek tej rundy to znowu na siłę zaczyna się wystawiać Marchwińskiego kosztem lepszego piłkarsko piłkarza czyli Sousę czyli promocja w stylu „black frajdej” dla naiwnego, który skusi się na ten „wieczny talent”. Niby Lech nie przegrał i nawet pisałem, że dobrze byłoby nie przegrać w Legnicy, ale do jasnej cholery w dwóch pierwszych meczach rundy w tym ten zaległy z 2 kolejki powinny być wygrane w cuglach. Jednakże niestety (albo stety) wraca „stary” Lech, który osiągnął majstra i europejskie puchary lecz pewnego poziomu po takim sukcesie nie potrafi utrzymać i na dzień dzisiejszy trzeba sobie jasno stwierdzić, ze runda wiosenna będzie ciężka skoro w dwumeczu o tzw „sześć punktów” Kolejorz zdobył raptem 2 oczka i to tylko i aż z składaną na szybko Stalą i beniaminkiem w postaci Miedzi Legnica. Do tego jeszcze latający tulipan, który nie chce transferów oraz nie potrafi ustawić drużyny taktycznie na taki mecz, w którym wie jak zagra rywal, a mimo to daje (nazwę to po imieniu) dupy! Totalny brak formy, a to oznacza, że jednak odpoczywali niż przygotowywali się w orientalnym arabskim kraju.

  6. smigol pisze:

    Nie chce wyjść tutaj na malkontenata ale co z tego że Lech zaprezentował się lepiej od miedzi? Chyba nie ma w kraju człowieka interesującego się piłka który myślałby inaczej. Może poza kibicami miedzi. Panie Bromek wszyscy wiedzieli ze Lech zagra ładniej od miedzi. Tutaj przydałby się lepszy wynik. No szkoda…

    • Pawelinho pisze:

      No wiesz, ale w futbolu ważniejsze od stylu są bramki i przede wszystkim zwycięstwo to przeszło koło nosa Lecha na własne życzenie przez frajersko straconą bramkę wpuszczą przez numer dwa na bramce!

  7. Radomianin pisze:

    Co zyskał pod koniec rundy to już stracił prawie. Przez niego już w lutym żegnamy się z mistrzostwem

    • Szymek pisze:

      Z mistrzostwem Lech pożegnał się po meczu z Rakowem jeszcze na jesień, niewiem dlaczego ktokolwiek się łudził,że będzie walczył o mistrzostwo po takim starcie sezonu i praktycznie przegranych lub zremisowanych wszystkich meczach z topu. Jak odpadną z Bodo to pozostanie walka o 3 miejsce ze Śledziami.

      • Bigbluee pisze:

        Ludzie się niestety niesłusznie łudzili bo mecz z Villarreal zasłonił prawie wszystkim obraz jesieni oraz założył różowe okulary na wiosnę. Ci co je zdjęli i nie dali się omamić 1 wynikiem meczu, widzieli jak to wygląda i nie rokuje wcale.
        No i wygląda tak samo teraz jak jesienią czyli beznadziejnie, bez styku, pomysłu i z niezrozumiałymi zmianami w składzie i wyjściowej 11.
        Latem najdalej na obóz do Opalenicy bo szkoda pieniędzy na wyjazdy zagraniczne po których tulipan i tak ma swoją wizję totalnie rozłączną z tym jak zaprezentowali się pilkarze w sparingach.

  8. edved pisze:

    Z 12 celnych strzałów to powinno wejść 5-6 bramek, a gdyby za bramkarza mieli dzisiaj Bednarka to 12. To co? Trener ma wejść i strzelać?

    • Kibic z Bydgoszczy pisze:

      Nie. Zmienić albo wpuścić na boisko od początku meczu takich, którzy strzelają.
      Powiedział, że ma takich piłkarzy i nie potrzebuje innych.

  9. mario pisze:

    jesteśmy takimi frajerami, że gdyby ogłosili konkurs na największego frajera to byśmy frajerami go przegrali …
    Po takich meczach mam wszystkiego dosyć i nawet czytać mi się o Lechu nie chce.

  10. John pisze:

    Eksperyment z Czerwińskim na LO nie wypalił,jego stroną poszły 2 akcje bramkowe Miedzi.
    Marchwiński grał beznadziejnie,jedyny plus za strzeloną bramkę.
    Pomijając już decyzję personalne Broma,to nie jego winą jest,że Ishak marnuje 4 stuprocentowe okazje,a Sousa nie trafia w piłkę,to tylko te świetne sytuacje.
    Takich w których można zdobyć bramkę było jeszcze więcej.
    Pereira dwukrotnie mógł uderzyć lepiej,ten Masuras strzelił bramkę,a Pereira uderzył prosto w bramkarza.
    Uderzenie Salamona w polu karnym,piłka ledwo dotoczyła się do bramkarza,podobnie strzał Skórasia idealnie na wprost bramki,lekki strzał w środek bramki.
    Te strzały Karlstroma,Kvekve by coś wczoraj wsadził na bank.
    Zestawienie środka pola Murawski-Karlstrom też było błędem.

    • mario pisze:

      z tymi strzałami masz ? procent racji. Słabe, rachityczne, w sam środek bramki, po prostu strzały na alibi. Czasami mi się wydaje, że gramy jak na podwórku, piłkę trzeba zatrzymać, ustawić, broń boże kopnąć lewą nogą albo po prostu mocno. Prostopadłych podań otwierajacych prawie w ogóle. Same wrzutki i to często słabe.
      Jedynie kilka sfg próbowaliśmy bardziej oryginalnie rozegrać ale co z tego, jak nie wyszły a i tak pamiętam chyba tylko 2. Obrona majstra już nieaktualna.

  11. klaus pisze:

    Tulipanie- z klubu, w którym kadra jest druga co do wartości w tej lidze wyciskasz gówno. Albo opanujesz tę nicość, albo spierd*łaj do Holandii. Moja cierpliwość do ciebie dawno się skończyła. Jesteś czarodziejem bez umiejętności jak Bielica

  12. endrjiu pisze:

    Nie mogę już słuchać pierdolenia tego typa. Nie wiem co mnie w nim bardziej wkurwia. Brak odpowiednich zmian? Wieczne trzymanie na ławce Sousy? Ciagle rotacje w składzie?
    Niech już zawija się do Holandii zanim kompletnie położy nam sezon, który i tak już jest w placy.