Wystaw swoje oceny po meczu z Miedzią



Skład Lecha Poznań:

Bednarek – Pereira, Salamon, Milić, Czerwiński – Karlstrom, Murawski – Ba Loua (81.Szymczak), Marchwiński (81.Sousa), Skóraś (81.Velde) – Ishak (89.Sobiech).

* – Piłkarz, który nie rozegra co najmniej 15 minut nie podlega ocenie

Należy ocenić występ każdego z poniższych piłkarzy i kliknąć na przycisk „Prześlij”. Nie ma opcji ocenienia gry tylko pojedynczych zawodników. Po prawidłowym ocenieniu w miejscu formularza wyświetli się stosowny komunikat. W razie problemów z odpowiednim wyświetleniem ocen na smartfonie – OBRÓĆ GO POZIOMO







Trener John van den Brom (gra drużyny, zmiany, taktyka itp.):
Skala 1-6

Poziom meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6

Poziom sędziowania meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6

Najlepszy piłkarz w zespole rywala:

Wyniki głosowania przez internautów KKSLECH.com zostaną ogłoszone w piątek o północy

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





28 komentarzy

  1. Grossadmiral pisze:

    W poprzednim spotkaniu Baluj miał setki i gdyby wykorzystał wygralibyśmy a dzisiaj to Ishak miał setki z głowy a nie trafiał w bramkę gdyby nie to nikt by nie pamiętał reszty tego spotkania. Chociaż generalnie druga połowa była chyba lepsza mniej było niedokłądnych podań i braku zrozumienia aczkolwiek na mokrej murawie aż się prosiło żeby uderzyć z dystansu czy też po ziemi to nie wrzutki i tysiąc podań nadmierna wirtuozeria. Bednarek krakers tak samo przy dwóch bramkach w ogóle jakby był w innej czasoprzestrzeni

  2. mario pisze:

    takimi frajerami potrafimy być tylko my…

  3. smigol pisze:

    To nie był łatwy mecz z zawsze groźna miedzią. Lech momentami czarował swoją gra, szkoda że nie dają za to punktów. Cieszy punkt przywieziony z trudnego terenu oraz awans w tabeli. ?? Na remisach do Europy.

  4. Mazdamundi pisze:

    Ishak mimo gola i asysty za 4 spierdolone setki dostaje ode mnie 1. Skóraś tak samo – nic poza karnym. Nie tego spodziewam się po reprezentantach kraju.

  5. John pisze:

    2 punkty po meczach ze Stalą i Miedzią Legnica,fatalny dorobek.
    Mecz nie był zły,a znowu zabrakło skuteczności.
    Ishak miał 4 setki,żadnej nie zamienił na bramkę,Sousa też powinien strzelić.
    Miedź dwie sytuacje,i dwie bramki.
    Szymczak świetne wejście,Velde tragedia.
    I tacy jesteśmy mocni,że nie potrzeba wzmocnień.
    2 punkty po dwóch meczach,idź pan w ch*j!

  6. kilo82 pisze:

    Bednarek i Czerwiński zajebali obie bramki, Ishak dzisiaj nie trafiłby chyba z metra do pustaka, a Brom znowu zapomniał, że zmiany można robić wcześniej niż kilkanaście minut przed końcem meczu.

  7. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    U mnie większość dwój. Cała drużyna zagrała poniżej swoich możliwości.
    Filip Marchwiński jedynie powyżej swoich możliwości. Jest już klient? Bo przecież o to gramy w tym sezonie.
    Bednarek niestety pała!

  8. Pawel68 pisze:

    Bednarek,Brom 1!!!!Blamaż,żenada!

  9. F@n pisze:

    Znowu 1 dla Broma za fatalne zarządzanie meczem. Podobnie było w Mielcu.
    Ten mecz po raz kolejny pokazał, że nie możemy grać na dwie 6 (poza wyjątkami), musi grać Kvekve, Sousa oraz Szymczak. Filip ma niesamowity drybling. Idealny do 4-3-3 jako boczny napastnik.
    W kolejnym meczu tak bym to widział:
    Bednarek – Pereira, Salamon, Milić, Rebocho – Jesper (Murawski), Kvekve, Sousa – Ba Luj, Ishak, Szymczak
    Skóraś niestety trochę słabsza forma

  10. Jacek_komentuje pisze:

    Kolejne łatwo stracone dwa punkty. Zbyt łatwo.

    Bednarek dziś jasno pokazał, dlaczego w żadnym wypadku nie może być jedynką w bramce Lecha. Fatalne zachowanie przy pierwszej bramce, bardzo złe przy drugiej. Najgorsze spotkanie w jego wykonaniu od dawna.

    Trener kolejny raz czeka ze zmianami nie wiadomo na co. Ten mecz wyglądałby zupełnie inaczej, gdyby Szymczak i Sousa pojawili się na boisku wcześniej.

    Bardzo słabe (jak na niego) zawody Pereiry. Wprawdzie oddał jeden ciekawy strzał i miał super dośrodkowanie do Ishaka, ale ile on dziś potracił piłek przez niedokładne podania w pierwszej połowie to się w głowie nie mieści.

    Słabiej również Skóraś – mało widoczny, poza sprokurowaniem karnego właściwie nic nie pokazał.

    Spodziewam się jak zwykle fatalnych ocen Marchwińskiego, a moim zdaniem on ostatnio gra zauważalnie lepiej. Dziś, niezależnie od bramki, miał chyba najwięcej odbiorów na połowie przeciwnika, a kto wie czy nie w ogóle najwięcej w drużynie. Kilka fajnych progresywnych podań. Nawet jeśli jestem tu sam, który widzi progres tego chłopaka, to nie szkodzi. Nigdy nie lubiłem śpiewać w chórze :). Niestety w drugiej połowie już zgasł i Szymczak powinien wejść za niego znacznie, znacznie wcześniej.

    Lepiej niż zazwyczaj również BaLoua. O ile w odróżnieniu od wielu komentujących w Mielcu mi się nie podobał, o tyle dziś całkiem przyzwoite zawody.

    No ale wynik determinuje wszystko i po stracie punktów W LEGNICY oceny muszą być niskie.

    Szkoda. Bardzo nie chcemy tego majstra. Obyśmy skończyli na podium. Liczyłem wiosną na więcej, ostatnie kilka dni to Lechowe lądowanie w starym stylu.

  11. Sosabowski pisze:

    Piłkarskie Deja Vu bez happy endu.
    Mam wrażenie, że ten mecz widziałem już może trzy, a może cztery razy w ostatnich latach. Lech szybko traci bramkę z dużo słabszym przeciwnikiem, po głupim zagraniu wzdłuż boiska, potem odrabia stratę konsekwentną grą z pełną dominacją. Mówi wam to coś? I wszystko skończyło by się jak zwykle…
    No właśnie, gdyby nie 75 min i ewidentne rozprężenie w szeregach Kolejorza.
    Ale zanim dojdziemy do tego momentu meczu. Kilka słów o pierwszej połowie.
    Tracimy po raz kolejny bramkę bo bezsensownych podaniach wzdłuż boiska, to jest piłkarski kryminał i każdy dzieciak o tym wie. Bo trener wykłada to już w juniorach. Nie pomógł Alan, który został wystawiony nie na swojej pozycji. Nie pomógł Bednarek który stał jak wykuty z kamienia. I znowu musimy odrabiać.
    W tym fragmencie spotkania zagraliśmy dość chaotycznie jakby mecz miał się kończyć. Udało się to jednak uspokoić co zaowocowało dobrą grą szczególnie na skrzydłach. Pojawił się Skóraś, pojawił się Ba Loua. I jestem w stanie dać sobie uciąć mały palec u ręki, że trener VdB zakazał w tym meczu Adrielowi strzelać. Bo w stosunku do meczu ze Stalą jego gra była o niebo lepsza i efektywniejsza. Szukał kolegów i przełożyło się to na pierwszą bramkę. A jeśli już o Marchewie mowa, to zdobył bramkę i chwała mu za to. Ale jeśli miał wprowadzić w zespole więcej kreatywności i prostopadłych zagrań to zupełnie to nie wypaliło. Sousa wpuszczony na 15 min dał nam dużo więcej niż Marchwiński przez 70 min. W pewnych momentach Pereira, Czrewiński, Ba Loua musieli schodzić do środka i rozgrywać bo powstawały dosłownie wyrwy w tej strefie. I nie pomogły nawet efektowne sztuczki. Po raz kolejny CIERPIMY na brak skuteczności. To już nie jest przypadek to już jest pewna stała. Ishak nie zdobywa bramki po trzech szansach z piątego metra. To wręcz niepodobne!
    Ale miałby zdecydowanie więcej szans na gola gdybyśmy grali bardziej kombinacyjnie, a temu nie pomaga wystawianie wiecznie pary Muraś-Karlstrom. Tu nie ma polotu i nigdy nie będzie. Dwa przecinaki na Miedź? Bezsensowna taktyka. Ten mecz powinniśmy zacząć na dwie 8 i dodatkowo ktoś do zabezpieczenia.
    Ale u trenera Broma nie ma przygotowania pod konkretnego przeciwnika.
    Gramy to samo, rotacja rozpisana na pół sezonu do przodu. Schematy te same.
    Miedź to zbieranina szrotu z całej Europy. I trzeba sobie jasno powiedzieć, że jeśli z nimi nie dajemy radę to jak mamy mieć optymizm przed meczem z Bodo?
    To już drugi mecz z rzędu gdzie Bednarek gra bardzo słabo. Złe decyzje, słabe wyjścia i beznadziejna gra nogami. Druga bramka to drugi kryminał w tym meczu. Dać sobie wpakować przy słupku…
    Na plus dobra zmiana Szymczaka i trzeba to podkreślić bo forma jest mocno zwyżkowa i jeśli mamy mieć dalej takie problemy ze skutecznością kapitana to może warto dać mu szansę na szpicy w dłuższym wymiarze czasowym.
    Na koniec po raz kolejny wyszło, że dopisywanie sobie 3 pkt przed meczem kończy się w najgorszy możliwy sposób.
    Ta porażka z beznadziejną Miedzią to zwyczajny skandal. Odpowiada ze to zachowawczy trener, brak skuteczności, a wisienką na torcie jest po raz kolejny ten sam Bramkarz, który już dawno powinien być numerem dwa.

  12. Ostu pisze:

    Aż nie wierzę że to pisze ale dziś dałem 3 jedynki
    – Bednarek
    – Ishak
    – Brom
    ….i parę dwójek
    Z Murawskim zastanawiałem się między 1 a 2…
    O co Bromowi chodzi…?

    • mario pisze:

      przecież Murawski był jednym z najlepszych…

      • smigol pisze:

        Racja mario, Murawski poza tym że powinien dostać żółtko to zagrał naprawdę dobrze. Zwłaszcza druga połowę.

      • Ostu pisze:

        Bo co…?
        Bo 90% podań kierował do tyłu lub w bok…?
        Bo schodził bardzo często do rozegrania z obrońcami…?
        Bo aby na pewno to jest Jego rola…?
        Bo miał najwięcej kontaktów z piłką w zespole…?
        O reszcie konsekwencji nawet nie wspomnę…

    • Grossadmiral pisze:

      Murawski zagrał dobre zawody lepsze niż Jesper któremu piłka odskakiwała i kilka razy zamiast strzelać podawał i się gubił

    • tomasz1973 pisze:

      Ostu, dałem te sam jedynki tym samym, ale Murawski jako jedyny u mnie ma 3, dzisiaj dużo słąbiej Karstrom.

  13. bas pisze:

    Kuźwa nie myślałem że kiedykolwiek Marchewki ocenię tak wysoko jak i balują, pozostałe gwiazdy jedynki razem z trenerem. W łbach im się popierdoliło większe kontrakty a na boisku remisują z zespołem co robi dwie akcje i dwie kasty. Rząsa kup bramkarza bo bedi jest spoko gość ale pewnego pułapu nie przeskoczy. Mrozek zaciera ręce szkoda że jeszcze całą rundę będziemy się męczyć z tymi bramkarzami.

  14. Piknik pisze:

    Kur…. najbardziej szkoda straconych punktów. Początek drugiej części sezonu jeśli chodzi o zdobycze punktowe wygląda bardzo słabo. To niewiarygodne, że mając fragmentami taką przewagę można stracić dwa punkty. Tak jak pisali inni użytkownicy głównym powodem problemów Lecha jest brak wykorzystania olbrzymiej liczby szans na zdobycie bramki. Ishak trafił gola z rzutu karnego, ale gdyby tylko on wykorzystał swoje sytuacje, to Kolejorz strzeliłby dwie, trzy bramki więcej. Tradycjonalnie poznaniacy rozegrali dwie nierówne połowy. W pierwszej połowie szczególnie tak 30 minuty Lech grał za wolno i schematycznie. Dopiero w drugiej części, Kolejorz w końcu przyspieszył. Inną sprawą jest defensywa fan club śląska (Miedź) nie oddała dużo strzałów a i tak zdobyli dwie bramki. Nie wiem jak ocenić drugiego gola dla rywala, ponieważ z jednej strony mówi się, że jeśli piłka wpadnie bliżej słupka to jest to wina golkipera a z drugiej strony to była naprawdę trudna piłka do odebrania. (jednak Bednarek mógł się lepiej ustawić). Czasami graliśmy zbyt koronkowo zamiast wybrać proste rozwiązania, próbować przy tej aurze strzelać z dalej odległości.
    Innym tematem jest zachowanie naszego trenera. Ja jednak zamiast Marchewy (mimo, że dzisiaj trafił bramkę brawo) to postawiłbym raczej na Filipa Szymczaka. Momentami Lech grał jak nie ekipa z Ekstraklasa tylko jakaś Hiszpańska drużyna, tylko szkoda, że z tej nasze tiki-taki na razie zdobyliśmy dwa punkty z przeciętnymi rywalami. Szkoda tych punktów.

  15. J5 pisze:

    Zastanawiam się o co w tym sezonie gra Lech. Czy Kolejorz gra o utrzymanie, czy o obronę mistrzowskiego tytułu. Jeśli o utrzymanie, to skład wyjściowy z dwoma typowo defensywnymi pomocnikami i roszada na lewej obronie celem zabezpieczenia tej strony przed jednym pomocnikiem rywala robi wrażenie. Natomiast jeśli Lech zamierza obronić tytuł, to takie defensywne zestawienie nijak nie pasuje do głównego celu. Najdziwniejsze jest to, że ci defensywni pomocnicy wchodzą w rolę graczy ofensywnych, z raczej miernymi rezultatami, i brakuje ich przy konteach rywali. Jeśli Lech chce wygrywać mecze z rywalami broniącymi się przed spadkiem, koniecznie musi wyjść na mecz z całą ofensywną siłą. Z Kvekveskirim w środku pola dysponującym mocnym uderzeniem, celnym przerzutem i dobrymi rozegraniem piłki, z typowym lewym obrońcą potrafiącym podłączyć się do ataku dośrodkowując bardzo dobrą lewą nogą, i z dobrym technicznie rozgrywającym na pozycji 10. Dziś ta improwizacja van den Broma kompletnie zawiodła. Dwa, trzy kontrataki rywala rozklepały obronę i doprowadziły do utraty dwóch goli, a wrzutki w pole karne były niedużym zagrożeniem. Do tego dochodzi słaba skuteczność Ishaka, i tragiczny występ Bednarka, oraz paniczna gra w defensywie. Taktyka, skład na mecz i zmiany drugi raz z rzędu nie wyszły trenerowi. Aż strach pomyśleć, co będzie się działo w meczach z mocniejszymi drużynami

    • Mazdamundi pisze:

      Przed startem rundy mniejszy dystans dzielił nad od trzeciego od końca Piasta (12 punktów) niż mieliśmy straty do Rakowa (13). Może Brom też to zauważył i przyjął sobie za cel „utrzymać się, a wszystko co wyżej to bonus”? Zresztą chuj tam, pewnie i tak powie na konfie, że jest zajebiście.

  16. bas pisze:

    I co daje wystawiania Szefa z Murawskim na takich słabeuszy niby mają zabezpieczać tyły a przy okazji kreować grę a nie są to gracze którzy mają w genach grę do przodu. Kolejne pytanie to co dzieje się z Amaralem może trener by się ustosunkował z jakiego powodu nie gra. Po tym obozie to tylko Bartek i Adriel grają coś sensownego chyba dlatego że tak długo pałzowali i im się chce pozostali grają poniżej swoich możliwości a na pewno po niżej tego co grali na jesień. Ten Dubaj to chyba były wczasy i nagroda za puchary i Mistrza a nie obóz. Coraz mniej podoba mi się ta gra ala Barcelona tysiące podań w bok i jeszcze tak wolno. Zero pressingu na takie drużyny to skandal i głupia bojaźń. Stałe fragmenty jak zwykle beznadziejne i wrzutki w pole karne. Jedyny piłkarz co potrafi strzelić z daleka grzeje ławę. Najgorsze że człowiek się łudził że jeszcze powalczą o tytuł a po dwóch meczach już została walka tylko o podium i grę w pucharach. Cóż wesoły Bromek nie potrzebuje wzmocnień nawet bramkarza. Ile trzeba czasu żeby te tuki zrozumiały że drużyna które chce walczyć o puchary musi mieć golkipera który zapewni spokój z tyłu a nie co strzał w światło to bramka. Cały Lech niby się wydaje że idzie coś w dobrym kierunku a jednak wiecznie czegoś brakuje. A najbardziej to chyba człowieka który miał tyle samozaparcia żeby walczyć o tytuł co miał Skorża. Mam wrażenie że ten sezon już z góry był przez władze spisany na wprowadzanie młodych . Przy okazji gramy dalej w pucharach i zdobyliśmy wyższy współczynnik to i postawiono nowy cel załapać się na pudło. Nie tak to miało wyglądać.

  17. Luka pisze:

    Wyróżnić można Adriela i Szymczaka za dobrą zmianę.Bednarek niestety nie pomógł.Interesujace czemu w takim meczu Kvekve bez minuty,tak jak w Mielcu.On jest stworzony do gry w takich meczach.