Intensywny mecz z rekordami
Miedź Legnica była drugim z rzędu bardzo dobrze przygotowanym przeciwnikiem pod względem fizycznym. Lech Poznań musiał się wysilić, by dotrzymać kroku beniaminkowi, który pomógł naszej drużynie zanotować dwa rekordy – liczba pokonanych kilometrów + wysokość posiadania piłki po ostatnim gwizdku sędziego.
Zaległy mecz 2. kolejki Ekstraklasy na pewno przejdzie do Lechowej historii sezonu 2022/2023. W końcu Mikael Ishak mimo zdobycia gola i zaliczenia asysty zawiódł, Kolejorz stracił 2 punkty z beniaminkiem i znowu nie wskoczył na podium, na domiar złego to spotkanie przypominało trochę wrześniowy pojedynek z Pogonią w Szczecinie.
Akurat strzelili Lechowi – Miedź Legnica w tym sezonie ma jedną z najgorszych ofensyw, do wczoraj beniaminek zdobył tylko 18 goli w tym 5 bramek w drugich połowach. W Ekstraklasie nie było nikogo innego, kto tak rzadko trafiałby do siatki po zmianie stron. Akurat w meczu z Lechem zespół Miedzi zdobył bramkę w drugiej odsłonie, która kosztowała nas utratę cennych 2 punktów.
Dziwny mecz Ishaka – Słaba nota dla Mikaela Ishaka mimo zdobycia 8 ligowego gola w sezonie i zaliczenia 4 asysty? Ocenianie piłkarzy przez kibiców wciąż trwa, wyniki ogłosimy o północy, ale nie będzie żadną niespodzianką, jeśli Szwed nie będzie miał zbyt imponującej średniej oceny. Pomijając bramkę i asystę król Mikael Ishak rozegrał w środę przeciętne spotkanie marnując kilka dobrych okazji do zdobycia gola. Kibice mogli przecierać oczy ze zdumienia patrząc na kilka nieudanych uderzeń Szweda oddanych w polu karnym.
Piąta bramka – Lech w tym sezonie ligowym upatrzył sobie strzelanie pomiędzy 41 a 50 oraz pomiędzy 61 a 70 minutą gry. W tych okresach zdobył już po 5 goli, wczoraj Mikael Ishak trafił do siatki Miedzi Legnica dokładnie w 67 minucie gry dopisując kolejny klub, któremu strzelił bramkę. Szwed występujący u nas od lata 2020 roku pokonał bramkarza każdego ekstraklasowego klubu.
Rekordowe posiadanie – W środę Lech Poznań zanotował rekordowe posiadanie piłki w sezonie 2022/2023. Po końcowym gwizdku było ono na poziomie 76%, poprzedni Lechowy rekord został ustanowiony jesienią, kiedy po meczu z Koroną Kielce 3:2 mieliśmy posiadanie piłki na poziomie 71%.
Duża liczba podań – Bardzo wysokie posiadanie piłki Lecha po ostatnim gwizdku sędziego miało wpływ na indywidualne liczby niektórych piłkarzy. Radosław Murawski wykonał 111 podań (101 udanych) a Antonio Milić 108 zagrań (103 celne). Blisko setki był też Jesper Karlstrom – 98 podań (85 udanych).
Czwarty karny – W środowy wieczór Lech Poznań otrzymał 4 rzut karny w tym sezonie ligowym. Czwarty został wykorzystany, choć niewiele brakowało, aby Abramowicz obronił ten strzał. Mikael Ishak znowu uderzył podobnie, celował w ten sam róg, bramkarze zawsze rzucają się w swoją prawą stronę. Może następnym razem Szwed powinien kopnąć piłkę tak jak uczynił to w Zabrzu?
Dwa stracone gole – Lech stracił 2 gole na wyjeździe pierwszy raz od 11 września, kiedy w Szczecinie przegrywając 0:1 później prowadził 2:1, by na końcu i tak stracić 2 oczka. Do wczoraj poznaniacy mieli najmniej straconych goli na wyjazdach w lidze. Teraz również mają, ale już wraz z Cracovią. Kolejorz to wciąż jedyna niepokonana ekipa na wyjazdach w Ekstraklasie 2022/2023, klubowy rekord wyjazdowy składa się już z 15 kolejnych meczów bez porażki.
Jeszcze bez minuty – Tej wiosny z pewnością zadowoleni z wyniku minut nie mogą być Filip Dagerstal, Gio Tsitaishvili i Nika Kvekveskiri, którzy mecze ze Stalą oraz z Miedzią oglądali z ławki rezerwowych. W kadrze meczowej nie znaleźli się jeszcze m.in. Lubomir Satka, Joao Amaral, Barry Douglas czy Mateusz Żukowski, który będzie „grał” u nas tylko do 27 maja.
Trudny fizycznie mecz – Lech pokonał wczoraj dystans 114,87 km co jest jego rekordem ligowego sezonu 2022/2023. Drugi z rzędu przeciwnik postawił poznaniakom bardzo trudne warunki fizyczne przez które kilku naszych zawodników musiało się nabiegać. Jesper Karlstrom przebiegł dystans 11,60 km, Radosław Murawski 11,56 km, Alan Czerwiński 11,36 km a Joel Pereira pokonał 11,20. Czekamy jeszcze na potwierdzenie raportu fitness za to spotkanie, pełne dane będą w cyklu „Dogrywka” (materiał w piątek po 9:00).
20 piłkarzy Lecha Poznań, którzy przebiegli najwięcej kilometrów w PKO Ekstraklasie 2022/2023:
11,80 km – Karlstrom (Stal – Lech 0:0)
11,79 km – Marchwiński (Górnik – Lech 1:2)
11,78 km – Murawski (Lech – Raków 1:2)
11,65 km – Murawski (Warta – Lech 0:1)
11,60 km – Karlstrom (Miedź – Lech 2:2)
11,58 km – Marchwiński (Lech – Śląsk 0:1)
11,56 km – Murawski (Miedź – Lech 2:2)
11,40 km – Murawski (Cracovia – Lech 0:0)
11,37 km – Rebocho (Lech – Radomiak 1:0)
11,36 km – Czerwiński (Miedź – Lech 2:2)
11,34 km – Skóraś (Lechia – Lech 0:3)
11,34 km – Karlstrom (Lech – Korona 3:2)
11,30 km – Karlstrom (Jagiellonia – Lech 1:2)
11,22 km – Karlstrom (Zagłębie – Lech 1:1)
11,19 km – Pereira (Miedź – Lech 2:2)
11,19 km – Karlstrom (Lechia – Lech 0:3)
11,19 km – Murawski (Pogoń – Lech 2:2)
11,18 km – Karlstrom (Lech – Widzew 2:0)
11,12 km – Czerwiński (Lech – Radomiak 1:0)
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Przynajmniej fizyczne przygotowanie jest ok skoro tyle biegaja. Inne rzeczy taktyczne leza – gra drugiej linii w defensywie, skutecznosc, mala kreatywnosc srodkowych pomocnikow.
Do tej małej kreatywności pomocników, doliczyłbym zupełny brak odbiorów i kompletny brak wyczucia przy decydujących podaniach, bo 90% z nich jest regularnie zbyt mocnych, wyrzucających, tak jakby nie wiedzieli, że zawsze lepiej podać słabiej, bo wtedy napastnik może poczekać na piłkę, lub lepiej, podejść pod nią.
O panicznym wręcz unikaniu strzałów z dystansu, czy tragicznym ich wykonywaniu nie wspomnę. W ogóle, niemal każdy lechita musi sobie piłkę na strzał klepnąć, poprawić, rozejrzeć się, miast walnąć pod poprzekę, lub o pół tempa szybciej zmylić czubem, fałszem, podcinką jej lot.
Warta grającą od 30 minuty 11na 10 przebiegła 121,37 km, Widzew żeby zremisować 122,63 km, dla Rakowa około 120 w każdym meczu jest normą, czy kiedyś zobaczymy takie liczby w ligowym Lechu?. U nas są dwie zasady, gramy co 3 dni, trzeba zachować siły na kolejny mecz, druga, lepiej mądrze stać niż gł… biegać. Od dawna wiadomo że w ekstraklasie wynik trzeba wybiegać, indywidualną jakością piłkarzy można wygrać pojedyncze mecze, ligi już nie.