Dwa lutowe dwumecze (II)

Lech Poznań w drugiej połowie lutego rozegra swój trzeci w historii wiosenny dwumecz z europejskich pucharach. Poprzednie dwa mające miejsce odpowiednio 14 i 12 lat temu były bardzo emocjonujące, pamiętne, są wspominane przez kibiców aż do dziś, ale nie zakończyły się dobrze. Zakończyły się sporym niedosytem, bowiem awans do 1/8 finału był wtedy naprawdę blisko.



W 2009 roku Lech Poznań mierzył się w 1/16 finału Pucharu UEFA z Udinese Calcio. W śnieżnym spotkaniu potrafił odrobić u siebie dwie bramki, w rewanżu nawet prowadził, ale i tak pechowo przegrał we Włoszech. Rok 2011 rok to kolejny śnieżny lutowy mecz przy Bułgarskiej, w którym Kolejorz wygrał z Bragą 1:0. Rewanż w Portugalii znowu został przegrany, po 12 latach niebiesko-biali ponownie wystąpią wiosną w europejskich pucharach, lecz tym razem rewanż rozegrają na swoim obiekcie. Czekając na rywalizację z Bodo/Glimt pora w sposób tekstowo-fotograficzno-filmowy przypomnieć wszystkim internautom dwa poprzednie dwumecze Lecha Poznań w 1/16 finału europejskich pucharów, które odbyły się już w rundzie wiosennej. W drugiej części przypominamy mecze rozgrywane na wyjazdach.

>> Dwa lutowe dwumecze (I)

Lech Poznań doprowadzając u siebie do remisu 2:2 mimo przegrywania 0:2 zachował szanse na awans do kolejnej fazy Pucharu UEFA. Rewanż w ramach 1/16 finału odbył się już po tygodniu dnia 26 lutego 2009 roku. Gracze Franciszka Smudy chcąc awansować dalej musieli wygrać na wyjeździe co nie było wówczas niemożliwe, Włosi przed rewanżowym meczem z poznaniakami przegrali z Torino zajmując miejsce w środku stawki Serie A. W rewanżu lechici już w 12 minucie pokazali, że trzeba ich traktować serio, kiedy czubkiem buta po prostopadłym podaniu gola strzelił Hernan Rengifo. Ta bramka obudziła Włochów, którzy grali lepiej, ale nie potrafili wykorzystywać dobrych okazji. W końcu w 57 minucie w dziwnych okolicznościach wyrównał Simone Pepe, Włoch przy bramce pomógł sobie ręką czego sędzia nie zauważył uznając to trafienie, które teraz w erze systemu VAR zostałoby anulowane.

null
null

Lech na dobre obudził się dopiero w końcówce, gdy nie miał już nic do stracenia. Niestety w 90 minucie gry w prostej sytuacji piłkę na środku boiska stracił wprowadzony kilka minut wcześniej Marcin Kikut. Zespół Udinese, a konkretnie Antonio Di Natale nie mógł zmarnować kontry i świetnej okazji zdobywając bramkę na 2:1 w sytuacji 1 na 1. Udinese do dwumeczu z poznaniakami długo grało przeciętnie w Serie A, jednak po spotkaniach z Kolejorzem złapało wiatr w żagle na dobre. W kolejnej fazie wyeliminowało Zenit Sankt Petersburg, Włosi odpadli dopiero w ćwierćfinale nie dając rady późniejszemu finaliście ostatniej edycji Pucharu UEFA w historii, Werderowi Brema. W tamtych czasach Udinese Calcio było jak najbardziej do przejścia, szkoda na pewno dwóch straconych goli u siebie, bramki Pepe zdobytej ręką a nawet fatalnego błędu Kikuta. Lech remisując 1:1 chociaż odpadłby bramkami strzelonymi przez Udinese na wyjeździe a nie po porażce.

null
null

1/16 Pucharu UEFA 2008/2009 (rewanż) – czwartek, 26.02.2009, godz. 20:45
Udinese Calcio – Lech Poznań 2:1 (0:1)
Bramki: 57.Pepe 90.Di Natale – 12.Rengifo
Żółte kartki: Belardi
Widzów: 13000
Skład Udinese: Belardi – Zapata, Coda, Domizzi, Pasquale (77.Luković) – Inler, D’Agostino – Pepe (62.Isla), Asamoah, Quagliarella (46.Floro Flores) – Di Natale.
Skład Lecha: Turina – Wojtkowiak (83.Kikut), Bosacki, Arboleda, Djurdjević – Injac (71.Wilk), Bandrowski – Lewandowski, Murawski, Stilić – Rengifo.



Lech Poznań triumfując u siebie nad Sportingiem Braga 1:0 leciał do Portugalii obronić zaliczkę. Na wagę awansu mógłby być gol, bowiem wtedy bramka strzelona na wyjeździe „liczyła się podwójnie”. Rewanż rozegrany dnia 24 lutego 2011 roku rozpoczął się od niewykorzystanej szansy Semira Stilicia grającego niespodziewanie na szpicy. Bośniak wpadł w pole karne, jednak uderzając płasko posłał piłkę tuż obok bramki. W 8 minucie Krzysztof Kotorowski w swoim stylu wypuścił piłkę z rąk po płaskim strzale, wypluł ją przed siebie i wobec dobitki Alana był bezradny. Lech nie miał kontroli nad meczem, Braga stwarzała kolejne okazje, cały czas niepewnie bronił Krzysztof Kotorowski, który rym razem po błędzie defensywy w 37 minucie skapitulował po raz drugi. Sporting prowadząc 2:0 nie cofnął się. Obie drużyny szły później na wymianę ciosów przez co kolejne bramki wisiały w powietrzu. Lech Poznań od stanu 0:2 rozgrywał wtedy naprawdę niezły mecz, jednak był nieskuteczny. W Bradze prawdziwe emocje rozpoczęły się dopiero pod koniec. Kolejorz nie miał już nic do stracenia i mocno przycisnął. Szczęścia próbowali wówczas m.in. Jacek Kiełb, Jakub Wilk czy Artjoms Rudnevs, który wyszedł jako lewy pomocnik, by dopiero potem wrócić do ataku. Wilk w końcówce meczu strzelając z daleka trafił w poprzeczkę, natomiast Rudnevs z paru metrów po dośrodkowaniu z prawej strony Kiełba nie trafił głową w światło bramki posyłając piłkę tuż obok lewego słupka. W tamtej sytuacji wszyscy widzieli już futbolówkę w bramce, jednak gol w ostatnich sekundach, który dałby Lechowi Poznań awans i przepustkę do gry w Liverpoolem niestety nie padł (o dziwo tej sytuacji nie ma w poniższym skrócie filmowym). Kolejorz ostatecznie przegrał 0:2, odpadł w 1/16 Ligi Europy 2010/2011, a Braga doszła aż do finału, w którym uległa w Dublinie ekipie FC Porto. Do dziś bardzo szkoda rewanżu ze Sportingiem, a także straconej szansy na grę z Liverpoolem w 1/8 rozgrywek. Rewanż w dalekiej Portugalii został także zapamiętany z fanaberii trenera Jose Bakero, który od początku desygnował Semira Stilicia na szpicy a na lewej flance miał biegać Artjoms Rudnevs.

1/16 Ligi Europy 2010/2011 (rewanż) – czwartek, 24.02.2011, godz. 21:05
Sporting Braga – Lech Poznań 2:0 (2:0)
Bramki: 8.Alan 37.Lima
Żółte kartki: Kaka, Alan – Gancarczyk
Czerwona kartka: Kikut (87 min. – za brutalny faul)
Sędzia: Markus Strombergsson (Szwecja)
Widzów: 12000 (1200 kibiców Lecha)
Skład Bragi: Artur – Garcia, Rodriguez, Kaka, Silvio – Alan (83.Elderson), Mossoro (69.Salino), Custodio, Viana, Barbosa (68.Paulo Cesar) – Lima.
Skład Lecha: Kotorowski – Wołąkiewicz (61.Kiełb), Bosacki, Arboleda, Gancarczyk – Injac (46.Wilk), Djurdjević – Kikut, Krivets, Rudnevs – Stilić (71.Ubiparip).

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <