Reklama

Strzelać więcej goli

Jutro o 17:30 zespół Lecha Poznań zagra na wyjeździe z Wisłą Płock, która w lipcu strzeliła nam aż 3 gole. Przed Kolejorzem szansa na rewanż, a także na umocnienie się na 3. miejscu w ligowej tabeli. Trener John van den Brom zdradził dziś, jak wyglądały treningi w ostatnich dniach, drużyna pracowała przede wszystkim nad skutecznością ćwicząc tak, aby nabrała jak najwięcej pewności siebie.



„Cieszę się, że z Wisłą gramy w sobotę, bo przed meczem z Bodo/Glimt będziemy mieli więcej czasu na przygotowania się do tego spotkania. Liczę na poprawę skuteczności, która jest naszym dużym problemem. Ostatnia stwarzaliśmy dużo okazji, ale nie wykorzystywaliśmy ich. Pracujemy nad wykończaniem sytuacji, strzelamy za mało goli i chcemy to zmienić.”

„W tygodniu stwarzaliśmy piłkarzom okazje do wykańczania sytuacji chcąc budować ich pewność siebie, by pokazywali to w meczach. Chcemy, aby piłkarze byli zawsze skupieni na tym, co robią. Chcieliśmy budować u zawodników mentalność zwycięzców nawet w małych grach, bo to się później przekłada na mecze o stawkę. Zawodnicy mają świadomość, jak chcemy grać. Cieszy mnie jakość piłkarska podczas treningów, podczas zajęć wyglądaliśmy dobrze, to daje nadzieję na przyszłość.”

„Zawsze chcemy grać swoją piłkę i stwarzać sytuacje. Obserwując mecze z ławki rezerwowych nigdy nie czułem, że ktoś jest od nas lepszy. Bez względu na to, z kim gramy zawsze chcemy grać swoją piłkę.”

„Zbliża się okres gry co 3-4 dni, dlatego ostatnio w naszym składzie doszło do rotacji. Cieszę się, że w środku pola mam tak duży wybór, zawodnicy, których mam dają duże pole manewru. Skład często jest uzależniony od tego, z kim gramy. Mamy opcje na różnych pozycjach, w tej chwili wszyscy są zdrowi poza Lubomirem Satką. Rywalizacja w zespole zawsze jest ważna i dobra, dzięki niej każdy piłkarz grając musi się dobrze spisać, by ktoś inny nie wskoczył do składu.”

„Nie ma żadnego konfliktu z Joao Amaralem. Ostatnio miał uraz, nie mógł trenować. Amaral przed kontuzją powiedział mi o chęci odejścia, zgodziłem się na to, ale klub nie przyjął jedynej oferty, jaką było wypożyczenie piłkarza. Joao z nami został, jest naszym zawodnikiem, teraz nie jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





22 komentarze

  1. Sp pisze:

    Trener jest nie poważny, przez to że Amaral przyszedł do niego, że chce odejść ten nie bierze go do Płocka.

    • edved pisze:

      Przeczytaj ostatni akapit. Trener zgodził się na jego odejście, ale klub nie przyjął oferty wypożyczenia. Gdyby trener się wkurzył i chciał go ukarać, to by na transfer po prostu się nie zgodził.

      • Sp pisze:

        Słuchałem konferencji i powiedział Amaral nie jest brany pod uwagę do wyjazdu że względu na to co powiedziałem przed chwilą. A przed chwilą właśnie mówił, że Amaral przed kontuzją przyszedł powiedzieć, że chce odejść. Klub się nie zgodził bo jedyna oferta to było wypożyczenie.

      • edved pisze:

        Odsłuchałem. Amaral przyszedł i powiedział, że chce odejść z Lecha. Klub się zgodził, trener też, gdyż uznał że na tej pozycji może grać Sousa, Marchwiński i Szymczak. Amaral miał sobie znaleźć klub i nic nie przyniósł poza słaba ofertą wypożyczeniową. I tak jak napisałeś. W związku z tą sytuacją Amaral nie jedzie do Plocka. Mnie to nie dziwi z dwóch powodów. Po pierwsze, nie grasz zawodnikiem który lada dzień może być wytransferowany żeby nie złapał kontuzji i jest to w interesie samego zawodnika który chce odejść. Po drugie co masz powiedzieć innym zawodnikom, których kosztem na boisko wychodzi facet który nie chce w Lechu grać? A biorąc pod uwagę punkt pierwszy to reakcja Amarala na tąsytuację okazuje się być marną prowokacją i niech idzie w pi..u i nie wraca.

      • tomasz1973 pisze:

        Jasne wystaw Marchwińskiego i licz na cud, że po 1898 danych szansach dobije jedną piłę i zagra w meczu mniej niż 444 straty, podajac niecelnie do zawodnika oddalonego od niego o 2 metry.

  2. fox pisze:

    No tak już raz Amaral przygrał w bambuko czytając z kartki,powrócił zagrał sezon życia i teraz znowu coś mu odbiło i pewnie jakby chciał odejść za kasę to by odszedł a wypożyczenie żadna korzyść tym bardziej w świetle poprzednich wydarzeń.Poza tym gdyby miał formę to by znalazł klub który by za niego zapłacił a tak zupełnie bez formy to tylko wypożyczenie.Joao zagraj dobry sezon to odejdziesz za dobrą kasę.Jedno jest pewne to taki trochę duży dzieciak nie jestem szczęśliwy to wypieprzam i koniec.

  3. John pisze:

    Przypomina się sytuacja za Żurawia z Amaralem,też mu trener przestał pasować,i też odszedł, tłumaczenia,że sprawy rodzinne itd.
    Wraca za Skorży, znowu szczęśliwy,gra,strzela,przedłuża kontrakt,i znowu chce się zawinąć,z jego strony też jest to trochę niepoważne.
    Nie znam warunków wypożyczenia na które chciał odejść, pewnie dla Lecha nie korzystne,i część pensji dalej płacił by Lech.
    Tylko transfer definitywny wchodzi w grę,no, to niech szuka klubu.
    To też nie może być tak,że kolejny trener mu nie pasuje,i foch.
    Tutaj decyzja Broma trochę się broni,bo jak ma stawiać na takiego piłkarza,choć pewnie jest lepszy od innych.
    Ma jeden z najwyższych kontraktów, niestety,czas się rozstać definitywnie,bo nie wiadomo kiedy Skorża wróci.
    Ciekawe,czy jeszcze gdzieś zdąży uciec?
    Do Skorży niech dzwoni.
    Że mu coś z nowym trenerem nie pasuje to było widać od początku,był totalnie bez formy,choć mimo wszystko bardzo dużo grał.
    W tej sprawie staje po stronie Broma,bo to kolejna taka sytuacja.

    • Pawelinho pisze:

      Tak też może być, że akurat piłkarz ma charakter obrażalskiej panienki, a sytuacja więc sytuacja wcale nie jest dwuznaczna bazując jedynie na jednej wersji czyli wersji, którą przedstawił latający tulipan.

  4. Pawelinho pisze:

    Cytując byłego trenera Lecha w postaci Nenada Bjelicy to jest „cyrkus skandaloza” w jednym niby nie ma spięcia na linii piłkarz-trener, a ten jednocześnie mówi dość sporo o atmosferze w kadrze drużyny, która może nie być najlepsza w tym momencie, a tym samym podważa kompetencje latającego tulipana, który może i wyszedł z grupy w ECL, ale styl gry Lecha tak naprawdę pozostawia bardzo wiele do życzenia.

  5. edved pisze:

    A nie chodziło o to że miał kontuzję? Obejrzę zapis z konferencji. Dzięki za wyjaśnienie.

  6. WF53 pisze:

    każda grupa pracowników potrzebuje kierownika, trudno mi sobie wyobrazić, że w pracy mówię z tym szefem pracuję a z tym nie. jeżeli zawarłem umowę (kontrakt) to go wypełniam najlepiej jak potrafię. Amaral jest cieniem zawodnika z poprzedniego sezonu

    • Radomianin pisze:

      Może nie z Bodo ale nie rozumiem czemu nie da zagrać Amaralowi kilka razy. Mistrza nie obronimy a na pudle na 90% będziemy tak czy siak. A może przez dobre występy będzie chciał znaleźć nowego pracodawcy , a może te dobre występy spowodują że Broń się w nim zakocha i jakoś się dogadają. Tak czy siak więcej tracimy nas tym że tak dobry zawodnik nie gra niż zyskujemy jako klub

      • fox pisze:

        Przepraszam ale jak ma grać tak jak do tej pory to lepiej niech nie gra.Czasami wydawało mi się że to gra sobowtór Amarala z ubiegłego sezonu.Poza tym u niego to obrażanie to recydywa.Jak by od początku grał dobrze to by więcej przebywał na boisku.

      • tomasz1973 pisze:

        Ale kiedy go ostatnio widzieliśmy na boisku? Radomianin ma rację, niech zagra, niech pokaże co na dzisiaj sobą reprezentuje i wóz, albo przewóz. Brom nie wystawiając go kręci bata na siebie, jak go wystawi, a Amaral zagra taki piach jak jesienią, to gość udowodni, że ma rację.

  7. Krzys pisze:

    Oczywiście nie znamy zdania drugiej strony czyli Amarala.
    Ale niestety tego typu sytuacje jak z Amaralem rozwalają atmosferę w zespole. To są jeszcze młodzi ludzie i dojrzałość nie zawsze dojeżdża na czas. Jestem pan piłkarz i będę walczył o swoje. Oby nie kosztem zespołu. Nie wiem ale wydaje mi się, że i Rebocho jest na wylocie. W niedziele zgłosił niedyspozycje, lekarz dał mu zwolnienie a dziś wznowił trening. Za tydzień dowiemy się, że może i on chce odejść.

    • Ostu pisze:

      Już znamy…

      • Krzys pisze:

        No nie do końca. Taka wieloznaczna odpowiedź, niedojrzałego chłopca. Zamiast patrzeć z tęsknotą w przeszłość powinien się starać żeby udowadniać swoją przydatność w teraźniejszości niezależnie od okoliczności.

      • Krzys pisze:

        A jak tęskni za Skorżą to może poleci do Japonii. W Lechu już jest spalony.

      • Ostu pisze:

        No o tym mówię…
        Wieloznaczna odpowiedź niedojrzałego chłopca…
        Chyba powinien wrócić do składania korków do butelek z winem…

  8. edved pisze:

    Czyli klub dostał ofertę z jedynego klubu z którym Amaral się dogadał i to zapewne na zasadzie, że Lech płaci pełne wynagrodzenie. teraz Amaral będzie wszystkich wk..wiał żeby w końcu klub zgodził się na warunki tegoż klubu. Chcesz odejść znajdź klub który będzie ci płacił. Niezły piłkarz, mały rozumek.

  9. jerry21 pisze:

    Amaral miał swoje szanse jesienią.
    Nikt go wtedy nie odsuwał od składu.
    A kiedy grał to zawodził. Cień zawodnika z poprzedniego sezonu.
    I jakoś zimą kolejka chętnych się po niego nie ustawiła.
    Bardzo chimeryczny piłkarz.
    Chyba nie nadaje się do profesjonalnej piłki.
    Dziękujemy za to co zrobił dla Kolejorza ale…
    droga wolna – powodzenia.
    Szef musi być jeden.
    VD Brom .
    A jeśli komuś jego metody nie pasują to żegnamy!

    • 07 pisze:

      Zgadzam się. Chimeryczny piłkarz. Wszędzie za rączkę jak z dzieckiem.. a może i pogłaskać po głowie… Walcz chłopie o miejsce i nie płacz. Potrafisz?