Oko na grę: Artur Sobiech

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.



Artur Sobiech nie gra w Lechu Poznań zbyt często, nawet wtedy kiedy jest zdrowy przeważnie nie wchodzi nawet z ławki rezerwowych. Przed meczem z Zagłębiem Lubin wiele wskazywało na grę tego piłkarza od początku i tak też się stało. Występ Sobiecha od pierwszej minuty był dobrą okazją, by doświadczony zawodnik być może ostatni raz w historii był bohaterem odcinka cyklu „Oko na grę”.

Opis gry:

W lipcu Artur Sobiech był obserwowany w meczu z Rakowem Częstochowa o Superpuchar Polski i dostał jedynkę. Dziś była nadzieja na lepszy występ 33-letniego napastnika, który ma za sobą udany okres przygotowawczy będąc najlepszym strzelcem Lecha Poznań w zimowych sparingach. Sobiech dnia 19 lutego 2023 pierwszy raz w historii wyszedł w pierwszym składzie Kolejorza na mecz w ramach Ekstraklasy. W 14 minucie oddał pierwszy celny strzał na bramkę w ligowym meczu Lecha Poznań. Wtedy doświadczony napastnik wykorzystał zagranie z lewej strony Kristoffera Velde i oddał celne uderzenie głową, które z problemami wybronił bramkarz Zagłębia Lubin.

null

Zmiennik Mikaela Ishaka aktywny był jeszcze m.in. w 23 minucie oddając zablokowany strzał, a także w 44 i 45 minucie. Pod koniec pierwszej połowy najpierw grając tyłem do bramki nie potrafił wystawić piłki Filipowi Marchwińskiemu na uderzenie zza pola karnego, w 45 minucie strzelił gola kontaktowego poprzez dostawienie słabszej lewej nogi. Artur Sobiech zdobył wtedy drugą bramkę dla Lecha Poznań i pierwszą ligową. Był to też jego pierwszy gol w Ekstraklasie od 26 października 2019 roku, natomiast z akcji od 20 października 2019.

null

Po przerwie Sobiech rzucił się w oczy w 59 minucie, gdy rozprowadził akcję na prawą flankę do Adriela Ba Loua. Iworyjczyk szarpnął prawą stroną, podał w pole karne, gdzie znowu lewą nogę przyłożył Artur Sobiech, ale tym razem jego płaski strzał przyblokował Bartosz Kopacz. Doświadczony napastnik szukał sobie miejsca w polu karnym aż do samego końca, w systemie 1-4-4-2 z Mikaelem Ishakiem także był widoczny, lecz nie oddawał już strzałów, które notowali m.in. wspomniany Mikael Ishak, Michał Skóraś czy Filip Szymczak.

null

Artur Sobiech rozegrał dzisiaj drugi pełny mecz w niebiesko-białych barwach, wcześniejszym pełnym spotkaniem był pojedynek z Unią Skierniewice jesienią 2021 roku w Pucharze Polski. Były reprezentant naszego kraju przez 90 minut wykonał 3 uderzenia (2 celne), miał 2 odbiory piłki, wykonał 15 podań (11 celnych), do tego zaliczył 12 sprintów i przebiegł ponad 10 kilometrów co było jednym z lepszych wyników w Lechu Poznań. Końcowy wynik meczu jest zły, ale samo spotkanie w wykonaniu Artura Sobiecha było przyzwoite. Zawodnik wykorzystywał swoje doświadczenie, potrafił zastawiać się z piłką, potrafił ją rozegrać, umiał ustawiać się w polu karnym i nawet strzelił gola.

null

Niektórzy kibice Lecha Poznań mogą się śmiać, jednak lepiej serio jest traktować Artura Sobiecha, bowiem możemy zobaczyć tego zawodnika od pierwszej minuty we Wrocławiu. Nie wiadomo, jak fizycznie będzie wyglądał Kolejorz po rewanżu z Bodo/Glimt, a Mikael Ishak nie zagra przeciwko Śląskowi ze względu na pauzę za kartki. Przez to otwiera się następna szansa dla Sobiecha mogącego tej wiosny jeszcze trochę pograć.

Ocena gry: 2

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





5 komentarzy

  1. mario pisze:

    po meczu z Bodo Lech będzie miał problem przede wszystkim mentalny, bo wszystko wskazuje na to, że przyjmiemy ze trzy kasty.

  2. Pawelinho pisze:

    Gdyby nie bramka to można by uznać jego występ za totalnie anonimowy tak jak w zasadzie można skwitować cały pobyt w Lechu tego piłkarza.

  3. Mazdamundi pisze:

    Hmm… ja oceniam jego występ pozytywnie, ale duży wpływ mają na to popisy pozostałych napastników z ostatnich tygodni. Ja mu naliczyłem, bo nie pamiętam tego z 23 minuty, 3 strzały – 3 celne (2 zablokowane) – 1 gol. Dawno nie widziałem takiej skuteczności u piłkarza formacji ofensywnej 🙂

  4. J5 pisze:

    Bardzo dobry występ Artura Sobiecha. Zrobił to co należało do napastnika, strzelił gola. Były jeszcze inne jego strzały które zostały obronione przez bramkarza bądź zablokowane. Jego dobry występ miał też wpływ na Mikaela Ishaka który też trafił do siatki, ale sędziowska mafia nie uznała tego gola. Nijak się ma to do opinii piłkarskich ” fachowców” z C +którzy niedawno tłumaczyli, że bark kończy się równo z rękawem koszulki. W każdym bądź razie konkurencja Sobiecha wpłynęła pozytywnie na naszego snajpera który niedawno miał problem z trafieniem do pustej bramki. Będzie chyba jeszcze pożytek z naszego rezerwowego doświadczonego napastnika

  5. Sp pisze:

    Mimo wszystko już dawno należało z nim rozwiązać kontrakt i brać napastnika, który od początku nie będzie 3. Ciągle nie rozumiem tego, że szukamy napastnika nr. 3 no bo Ishak i Szymczak. Sprawdźmy zawodnika mentalnego i z umiejętnościami by podjął rękawice, a nie takiego który kasuje wchuj siana i zadowolony że wejdzie raz w sezonie na 90 minut.