Nasz rywal: Śląsk Wrocław

O godzinie 17:30 zespół Lecha Poznań zagra na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Przed Kolejorzem trudne spotkanie zarówno pod względem fizycznym jak i mentalnym. W głowach całej szatni wciąż może siedzieć Liga Konferencji, o której na razie trzeba jednak zapomnieć skupiając się na zdobywaniu punktów w Ekstraklasie, by umocnić się na pucharowym 3. miejscu w ligowej tabeli.



Lech Poznań jest niepokonany podczas ligowych wyjazdów od 20 lutego zeszłego roku mając serię 16 kolejnych gier na obcych terenach bez porażki. Ostatnio we Wrocławiu szło mu nieźle, Kolejorz nie przegrał na obiekcie Śląska w żadnym z 5 ostatnich spotkań, ale w 11 meczach na nowym obiekcie o nazwie Tarczyński Arena wygrał tylko 2 razy w tym m.in. 1 kwietnia 2022 roku (1:0 po golu Michała Skórasia). Dziś po południu Mistrzowie Polski powinni być dodatkowo zmotywowani, gdyż jesienią zespół z Dolnego Śląska niespodziewanie triumfował u nas 1:0 i 3:1 w Pucharze Polski.

W niedzielę ciężko będzie o 3 punkty, a tym bardziej, że Śląsk Wrocław w tym sezonie jeszcze nie przegrał 2 kolejnych spotkań. W ubiegłej kolejce WKS po wyrównanym meczu poległ w Łodzi z Widzewem 0:1 tracąc bramkę w 3 minucie doliczonego czasu gry. – „Musimy podnieść się po ostatnim meczu, nie patrzeć już do tyłu. Z Lechem musimy zagrać lepiej i być skoncentrowanym do końca. Postaramy się rozegrać dobre spotkanie i wygrać. Będziemy chcieli postawić się Lechowi, choć wiemy, że momentami będziemy musieli nisko się bronić.” – oznajmił podczas piątkowej konferencji prasowej trener przeciwnika, Ivan Djurdjević.

Ciężko przewidzieć, jak będzie wyglądało dzisiejsze spotkanie, gdyż skład Lecha Poznań jest zagadką a i w Śląsku Wrocław może dojść do roszad w każdej formacji m.in. po to, aby zneutralizować ofensywę Kolejorza. – „Nie wiemy, co dzieje się w głowie trenera Lecha. Bez względu na to, kto z nami nie zagra, będzie miał jakość. Każdy piłkarz Lecha Poznań jest niebezpiecznym zawodnikiem.” – przyznał „Djuka”. „Wszyscy w kraju cieszą się z historycznego awansu Lecha Poznań i jest duma z jego wygranej. Dobrze, że chociaż jeden klub promuje polską piłkę. Lech dysponuje szeroką kadrą, pytanie czy będzie podmęczony nie ma sensu.” – powiedział Ivan Djurdjević, który nie upatruje szans Śląska Wrocław w zmęczeniu poznaniaków.

Dość wyraźnym faworytem do zwycięstwa po 17:30 jest Lech Poznań co jednak nic nie znaczy. Jesienią było tak samo, a finalnie to Ivan Djurdjević triumfował przy Bułgarskiej pokonując klub, w którym spędził najlepsze lata swojej kariery. Teraz lubiany przez wszystkich Serb jest w innym klubie, spełnia się jako trener i z pewnością zrobi w niedzielę wszystko, aby Śląsk Wrocław przerwał passę 4 kolejnych domowych gier bez wygranej. „Djuka” w piątek nie ukrywał, że sentyment do Kolejorza zostawi z boku. – „Mecze z Lechem to dla mnie emocje, bo zawsze spotykam ludzi, których znam. To jednak piłka nożna, jestem skupiony na swojej pracy.” – zapowiedział opiekun rywala.

Wynik jest dziś sprawą otwartą, niemal na pewno padną jakieś gole. W ciągu ostatnich 15 lat Lech mierzył się ze Śląskiem łącznie 32 razy i w tym czasie tylko w jednym meczu w sezonie 2016/2017 we Wrocławiu nie padła żadna bramka. Dodatkowo w ostatnich 9 spotkaniach oba zespoły zdobyły aż 27 goli, w minionych 14 starciach pomiędzy tymi drużynami na 2 frontach zawsze została strzelona co najmniej jedna bramka. W niedzielę frekwencja na Tarczyński Arenie będzie ponad 2 razy wyższa niż podczas wcześniejszych spotkań gospodarzy, a to m.in. dzięki kibicom Lecha Poznań, którzy we Wrocławiu zjawią się w liczbie grubo ponad 2 tysięcy osób. Realnie frekwencja będzie podobna do tej, która miała miejsce 1 kwietnia 2022 roku, gdy Kolejorz wygrał na Górnym Śląsku 1:0 po trafieniu Michała Skórasia (około 13 tysięcy).

Lech Poznań w razie chociaż remisu przedłuży passę bez porażki w Ekstraklasie oraz we Wrocławiu, a także odzyska 3. miejsce w ligowej tabeli. Z tradycyjnym przedmeczowym i meczowym raportem na żywo tym razem prosto z Tarczyński Arena ruszamy na KKSLECH.com już o godzinie 16:35, jak zwykle podczas naszej relacji nie zabraknie pierwszych zdjęć z trybun oraz z murawy. Pierwszy gwizdek sędziego Bartosza Frankowskiego w spotkaniu Śląsk – Lech zabrzmi o 17:30.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <