Dogrywka: Lech – Lechia 5:0

Piątkowy mecz z Lechią Gdańsk wyszedł lechitom idealnie. Poznaniacy zabawili się ze słabym, niezdeterminowanym rywalem odnosząc najwyższe ligowe zwycięstwo od ponad roku. Przy Bułgarskiej dawno nie gościł nikt tak słaby co mimo wszystko trzeba było umieć wykorzystać.



OBRONA
Nasza ocena formacji: 5
Najlepszy piłkarz formacji: Rebocho
Najgorszy piłkarz formacji: –

POMOC
Nasza ocena formacji: 5
Najlepszy piłkarz formacji: Velde
Najgorszy piłkarz formacji: Kvekveskiri

ATAK
Nasza ocena formacji: 4

OGÓLNE WRAŻENIE
Nasza ocena meczu: 5
Najlepszy okres w meczu: 76-90 min.
Najgorszy okres w meczu: –

Najlepszy piłkarz według KKSLECH.com: Rebocho
Najsłabszy piłkarz według KKSLECH.com: Kvekveskiri
Ocena pracy trenera (1-6): 5
Poziom meczu (1-6): 5
Ocena pracy sędziego (1-6): 4



Składy

1-4-2-3-1

Bednarek – Pereira, Dagerstal, Milić (46.Salamon), Rebocho – Karlstrom (76.Amaral), Kvekveskiri – Ba Loua, Sousa (71.Marchwiński), Skóraś (71.Velde) – Ishak (71.Sobiech).

1-4-2-3-1

Kuciak – Bartkowski (79.Koperski), Abu Hanna, Maloca, Pietrzak – Kubicki, Gajos (59.Kałuziński) – Piła, Diabate (59.Friesenbichler), Durmus (59.Sezonienko) – Zwoliński (79.Terrazino).

Statystyki meczu Lech – Lechia 5:0

Bramki: 5 – 0
Strzały: 20 – 8
Strzały celne: 7 – 2
Strzały niecelne/zablokowane: 13 – 6
Faule: 14 – 8
Żółte kartki: 3 – 1
Czerwone kartki: 0 – 0
Rzuty rożne: 8 – 2
Zmiany: 5 – 5
Spalone: 1 – 3
Celne podania: 84% – 77%
Posiadanie piłki: 59% – 41%
Pokonane kilometry: 107,91 km – 108,11 km
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 20 – 20

Lechowe statystyki meczu:

Strzały z pola karnego: 11
Strzały z dystansu: 9
Strona najczęstszych ataków: lewa



Najszybszy zawodnik Lecha Poznań podczas meczu:

32,97 km/h – Ba Loua

Statystyki biegowe Lecha Poznań:

Pokonany dystans: 107,91 km
Liczba sprintów (25,2 km/h): 122
Liczba szybkich biegów (19,8-25,2 km/h): 576
Najwięcej sprintów w Lechu: 20 – Ba Loua

Przebiegnięte kilometry przez piłkarzy Lecha Poznań podczas meczu:

11,05 km – Rebocho
10,50 km – Kvekveskiri
10,21 km – Pereira
9,63 km – Ba Loua
9,46 km – Karlstrom
9,45 km – Dagerstal
8,70 km – Sousa
8,45 km – Skóraś
7,61 km – Ishak
4,71 km – Milić
4,70 km – Salamon
4,10 km – Bednarek
2,81 km – Marchwiński
2,41 km – Velde
2,39 km – Sobiech
1,66 km – Amaral

(dane fitness za Ekstraklasą SA)

Najlepsza lub najgorsza Lechowa akcja w meczu:

83 minuta – Akcja Lecha, w której poznaniakom nikt nie przeszkadzał, dlatego można było pokusić się o strzelenie gola na 4:0 z którego autor bramki nawet nie cieszył się. Wszystko zaczęło się od podania z naszej połowy Bartosza Salamona, piłka zagrana po ziemi trafiła do Filipa Marchwińskiego, który bez pressingu rywala potrafił ją najpierw przyjąć, potem odwrócić się z nią a na końcu bez trudu rozprowadzić akcję do lewej flanki. Tam był Kristoffer Velde, który wdał się w drybling, w swoim stylu zszedł do środka i pokusił się na techniczne uderzenie lepszą prawą nogą. Akcja na 4:0 była akcją jak z treningu, Lechia nie przeszkadzała Lechowi w żadnej z faz tej akcji aż poznaniacy wykorzystując przede wszystkim indywidualne umiejętności Kristoffera Velde podwyższyli prowadzenie w piątkowym spotkaniu. Kolejorz do zdobycia bramki na 4:0 potrzebował dwóch podań po ziemi i około 30 sekund.

null
null
null
null
null
null
null
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. Kuki pisze:

    Warto docenić co w tej sytuacji zrobił Marchwiński, naprawdę. To nie było też tak przecież, że Lechia sama chciała stracić więcej bramek i rozłożyli czerwony dywan przed Kolejorzem. Po prostu akcja ze strony Lecha była zagrana już na kompletnym luzie, gdzie dosłownie wszystko wychodziło w tym właśnie to zagranie Marchwińskiego.
    Chodzi o to przyjęcie kierunkowe które napędziło całą akcję. Filip pokazuje to już w kolejnym meczu. Można zobaczyć na slajdach, że od podania do przyjęcia kierunkowego w stronę bramki minęła niecała sekunda, a dosłownie 2 sekundy później Filip już biegł w kierunku bramki naciskany przez 2 grajków Lechii. Gdyby zrobił to oczywiście szybciej, to miałby jeszcze więcej opcji do rozegrania i hektary wolnej przestrzeni przed sobą. Jednak coś „drgnęło” i jak można mieć do niego pretensje, tak tutaj moim zdaniem zrobił wszystko tak jak powinien, a nawet lepiej. Gdyby przyjmował tyłem do bramki, pewnie zaraz potem byłoby wycofanie do tyłu lub strata, a tak samym przyjęciem potrafił napędzić akcję. Brawo.

    Swoją drogą, to Marchwiński to właśnie jest piłkarz w miejsce Kvekve, a nie Sousy / Amarala. Musi mieć trochę miejsca i być przy piłce, a wtedy potrafi posłać jakieś fajne zagranie albo nawet uderzyć z dystansu. Na 10tce brakuje mu szybkości i w działaniu i w ruszaniu się. Natomiast akcje potrafi rozprowadzać pierwszorzędnie według mnie (Villareal przy golu na 2-0, Lechia Gdańsk teraz).