Drugie najwyższe zwycięstwo i norweski patent
Piątkowe zwycięstwo nad Lechią Gdańsk pozwoliło Lechowi Poznań znacząco poprawić bilans bramkowy, który po 23. kolejce wynosi +10 i +4 w Poznaniu. Kolejorz wcześniej tak wysoko wygrał u siebie 21 lipca 2022 roku gromiąc Dinamo Batumi 5:0 a w lidze w drugiej wiosennej kolejce mistrzowskiego sezonu.
Zwycięstwo 5:0 przy Bułgarskiej źle wróży przede wszystkim rywalowi Lecha Poznań, który zebrał taki łomot. Mimo efektownego rezultatu 5:0 nie było to najwyższe w historii zwycięstwo Kolejorza nad Lechią Gdańsk.
Drugie najwyższe zwycięstwo
Piątkowa wygrana 5:0 nie była najwyższym zwycięstwem Lecha w rywalizacji z Lechią. Dnia 19 października 1952 roku ówczesny Kolejarz Poznań rozbił u siebie Budowlanych Gdańsk, czyli obecną Lechię Gdańsk aż 6:0. Dla biało-zielonych była to jednak najwyższa wyjazdowa porażka na szczeblu Ekstraklasy od 1963 roku.
8:0
Lechia Gdańsk to pierwszy przeciwnik w ekstraklasowym sezonie 2022/2023, którego Lech Poznań pokonał aż 2 razy. Śmiało może rzec, że był to najlepszy ligowy mecz Lecha od tego z Lechią rozegranego 31 sierpnia 2022 roku, kiedy poznaniacy wygrali w Gdańsku 3:0. Bramkowy bilans 8:0 mówi właściwie wszystko, Lech w rywalizacji z biało-zielonymi odniósł 2 najwyższe wygrane w tym sezonie ligowym rozbijając bądź co bądź – czołowy zespół zeszłych rozgrywek, który latem reprezentował Polskę w europejskich pucharach. Przed sezonem 2022/2023 nikt się nie spodziewał, że dwumecz Kolejorza z Lechią Gdańsk zakończy się 2 zwycięstwami i jeszcze bilansem bramek 8:0.
Zła wróżba dla Lechii
5:0 w Poznaniu? To zły znak dla Lechii. W ubiegłym sezonie Lech tym samym wynikiem pokonał wiosną Termalikę a wcześniej Wisłę, która przy Bułgarskiej także zagrała w czerwonych strojach. Dziś zarówno Termalika Nieciecza jak i Wisła Kraków błąka się w I-lidze, gdańszczanie po łomocie przy Bułgarskiej 0:5 spadli na przedostatnie miejsce w ligowej tabeli stając się po 23. kolejce PKO Ekstraklasy jednym z trzech najpoważniejszych kandydatów do spadku.
Norweski patent na Lechię
Kristoffer Velde strzelił 3 marca 2023 pierwszą ligową bramkę od 31 sierpnia 2022 roku. Wtedy Norweg ukłuł Lechię Gdańsk na jej terenie, w piątek ponownie wpisał się na listę strzelców w rywalizacji z tym samym przeciwnikiem. Norweg strzelił w Ekstraklasie łącznie 3 gole i wszystkie ekipie Lechii Gdańsk. Jego piątkowe wejście można było porównać ze zmianą, jaką dał w jesiennej konfrontacji z Austrią Wiedeń. Wówczas także dzięki dwom golom strzelonym na Kocioł zespół Lecha Poznań rozbił swojego przeciwnika właśnie dzięki Velde.
Kolejne bramki z tym rywalem
Patent na Lechię Gdańsk ma Mikael Ishak, ale nie tylko. Szwed grał z Lechią Gdańsk łącznie 4 razy, strzelił jej 4 gole (3 w Poznaniu) i odniósł 4 zwycięstwa. Świetnie w rywalizacjach z Lechią czuje się Michał Skóraś, 23-latek nikomu nie strzelił tylu bramek w karierze, ile drużynie z Gdańska. Wliczając jeszcze spotkania w barwach Rakowa Częstochowa nasz pomocnik grał z lechistami łącznie 9 razy (7 zwycięstw, 2 porażki) wbijając gdańszczanom 4 gole. „Skóra” 3 bramki strzelił reprezentując barwy Lecha, w Poznaniu ukłuł Lechię 2 razy, w sezonie 2022/2023 również 2 razy.
Wylądowali na ławce
Dominik Holec oraz Gio Tsitaishvili byli antybohaterami wcześniejszego meczu ze Śląskiem Wrocław. Obaj po tygodniu wylądowali na ławce rezerwowych i podczas meczu z Lechią Gdańsk nie podnieśli się z niej. Wygląda na to, że Słowak z Gruzinem podpadli, szybko zostali odpalani przez sztab szkoleniowy, który znowu traktuje ich za głębokich rezerwowych.
Kolejna szansa dla Amarala
Ostatnie 2 mecze to blisko 30 minut dla Joao Amarala. Portugalczyk pierwszy raz tej wiosny pojawił się na boisku we Wrocławiu, gdzie zaliczył asystę. W piątek wszedł na ostatni kwadrans zmieniając na murawie Jespera Karlstroma. Nie można na razie mówić, by Amaral wracał do łask. W każdym razie znowu zaczął pojawiać się na boisku co może cieszyć przede wszystkim jego fanów, których w Poznaniu nie brakuje.
Pustki
12745, 10820, 13074 i 12541 widzów. Tylu kibiców zgromadziły przy Bułgarskiej ostatnie 4 domowe mecze Lecha Poznań w lidze. Szału nie ma, mody na chodzenie na Lecha tak samo. Wielkopolanie mobilizują się głównie na europejskie puchary, Ekstraklasa od dawna mało kogo kręci. Kolejnym ligowym meczem Lecha w Poznaniu będzie spotkanie 2 kwietnia z Pogonią o 3. miejsce w lidze i być może ten pojedynek przyciągnie na stadion trochę więcej kibiców.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Cieszy ucieranie nosa Betonom.
Oby znaleziono patenty na inne kluby. Przydałoby się utrzeć nosa Rakowowi.
Cieszę się z dawania szans Amaralowi. Może zacznie dogrywać bardziej znacząca role w drużynie?
Pustki na trybunach?
– Przeciwnik nie elektryzujący kibiców zwłaszcza ze względu na pozycję w tabeli.
– mało zachęcająca aura
– wyniki ostatnich meczów w lidze (straty punktów)
– dbałość o swoje serce – frajerskie porażki i remisy zamiast zwycięstw
– styl gry nie powalał, nawet w meczu z betonami. Bywają kibice, którzy nie maja ochoty na oglądanie męczenia buły.
Nie jestem fanem Amarala ale sami widzimy liczby Marchewy, Szymczaka czy poza Skórasiem co to co grają pozostałe koszulki na skrzydłach. A więc dla dobra zespołu niech Jao gra, bo nie będzie 3 miejsca.
Takim składem (tzn. najsilniejszym) powinniśmy wychodzić na każdy mecz w lidze już do końca. Nie ma miejsca już na tracenie puntków kosztem promowania kogoś. Oczywiście jak jest już 3-0 to można wpuścić Marchewe czy Sobiecha… Cieszy mnie, że Amaral powraca, bo takiego zawodnika ewidentnie nam brakowało w tym sezonie. Pytanie pozostaje czy to My zgaraliśmy tak dobrze czy rywala nie było na boisku…
Niemozliwe jest grac bez rotacji a szczegolnie w tym okresie. W niedziele znowu bedziemy zbierac ziemie z podlogi.
Dlatego rozważyłbym czy w tym punkcie sezonu nie kłaść już większej uwagi na ligę. Co z tego jak nawet przejdziemy Szwedów a w lidze zajmiemy 5-6 miejsce… wypracowaliśmy fajny współczynik w europie, a znów z niego możemy w ogóle nie skorzystać. Ale to tylko moja filozofia – trener który chce za wszelką cenę pokazać się w europie napewno patrzy na to zupełnie inaczej…