Top 10 (02-08.03)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Autor wpisu: Jacek_komentuje do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Lechią

„Tak to powinno wyglądać. Nawet jeśli nie było w tym sezonie na Bułgarskiej bardziej gównianej drużyny niż dzisiejsza Lechia, to wreszcie Lech bezlitośnie i bezapelacyjnie to wykorzystał. Nie było nawet minuty tego meczu, kiedy można by drżeć o wynik. Brawo! Dla mnie graczem meczu Rebocho. W takiej formie jak dziś gość przerasta naszą ligę. Bardzo dobre zawody całej trójki środkowych obrońców, Sousy, Pereiry i Velde. Niemal równie dobry występ Ishaka i Jespera – choć ten ostatni już nigdy nie powinien w Lechu strzelać na bramkę, jeśli nie potrafi wykorzystać sytuacji takiej jak w pierwszej minucie meczu. Ale oprócz braku jakiejkolwiek umiejętności zdobycia gola jest to piłkarz na polskie warunki znakomity. I tego się trzymajmy.

Bardzo przyzwoicie Skóraś. Ba Loua chimeryczny, ale doceniam rosnące zaangażowanie w obronie. Bednarek bezrobotny, więc trudno ocenić.
Najsłabszy (co nie znaczy, że słaby) Kvekve. Chociaż jego strzały z dystansu to w tym meczu parodia. Plus dla trenera, bo nie kombinował i zarządził meczem tak jak należy. Niby nic wielkiego, bo Lechia była naprawdę koszmarna. Ale Kolejorz w dobrym stylu zrobił to, co do niego należało. Tylko tyle i aż tyle. Super!”

Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Lechią

„W tym meczu było wszystko. Wszystko czego nie widzieliśmy od początku sezonu. Dużo szczęścia, skuteczność, gole skrzydłowych, pressing, głód rezerwowych, Amaral, dobre zmiany. Aż chce się zapytać: Czy nie można było tak wcześniej? Dokładnie tak trzeba przejeżdżać po tych beznadziejnych zespołach. Lechia była dramatycznie słaba. Nie pokazała zupełnie nic. Piłkarze jak Kubicki to chyba już powinni odpuścić Ekstraklasę. My graliśmy swoje, choć momentami piłka się nie kleiła. Ale wygraliśmy ten mecz indywidualnościami. Rebocho i Skóraś sami zamknęli ten mecz. Cała lewa strona hulała, aż miło. Byliśmy o dwie klasy lepsi. I w końcu szczęście się uśmiechnęło. Powiało sezonem mistrzowskim! Za dzisiaj pozostaje tylko chwalić. Najfajniejszy moment to ten kiedy wszedł Velde i pokazał ambicję. Tak właśnie powinien wyglądać piłkarz, który ma 20 min żeby przekonać trenera. Bardzo dobry mecz także Sousy, Ishaka i Bednarka. Byli tam gdzie należy i zrobili swoje. Za ten mecz dobrze oceniam też trenera. Optymalny skład, ofensywna taktyka i dobre zmiany!
Oby ten mecz był początkiem dobrej passy!”

Autor wpisu: Kuki do newsa: Dogrywka: Lech – Lechia 5:0

„Warto docenić co w tej sytuacji zrobił Marchwiński, naprawdę. To nie było też tak przecież, że Lechia sama chciała stracić więcej bramek i rozłożyli czerwony dywan przed Kolejorzem. Po prostu akcja ze strony Lecha była zagrana już na kompletnym luzie, gdzie dosłownie wszystko wychodziło w tym właśnie to zagranie Marchwińskiego. Chodzi o to przyjęcie kierunkowe które napędziło całą akcję. Filip pokazuje to już w kolejnym meczu. Można zobaczyć na slajdach, że od podania do przyjęcia kierunkowego w stronę bramki minęła niecała sekunda, a dosłownie 2 sekundy później Filip już biegł w kierunku bramki naciskany przez 2 grajków Lechii. Gdyby zrobił to oczywiście szybciej, to miałby jeszcze więcej opcji do rozegrania i hektary wolnej przestrzeni przed sobą. Jednak coś „drgnęło” i jak można mieć do niego pretensje, tak tutaj moim zdaniem zrobił wszystko tak jak powinien, a nawet lepiej. Gdyby przyjmował tyłem do bramki, pewnie zaraz potem byłoby wycofanie do tyłu lub strata, a tak samym przyjęciem potrafił napędzić akcję. Brawo. Swoją drogą, to Marchwiński to właśnie jest piłkarz w miejsce Kvekve, a nie Sousy/Amarala. Musi mieć trochę miejsca i być przy piłce, a wtedy potrafi posłać jakieś fajne zagranie albo nawet uderzyć z dystansu. Na 10tce brakuje mu szybkości i w działaniu i w ruszaniu się. Natomiast akcje potrafi rozprowadzać pierwszorzędnie według mnie (Villareal przy golu na 2-0, Lechia Gdańsk teraz).”

Autor wpisu: Bigbluee do newsa: Śmietnik Kibica

„Chemia chemią, mental mentalem, ale ewidentnie co wiele razy powtarzałem, ci ludzie nie wiedza co mają grać i wyglądają na boisku jakby się przed chwilą spotkali. Co wcale nie jest nieprawdą bowiem kazanie grać piłkarzom co chwile w innym zestawieniu powoduje zerowe zgranie czego efektem jest „gra pod siebie”, bo jest to mniej ryzykowne jak zagranie koledze z zespołu piłki, gdy nie wiemy nawet gdzie pobiegnie po ostatnie 3 mecze grało się z kimś innym obok siebie i człowiek głupieje jak ma grać. Wtedy wygrywa decyzja o indywidualnej grze czego efektem jest Twoja obserwacja, że każdy gra sam sobie o swojego bejma. Pewna taktyka która każdy zna jest piłka do Pereiry. najbezpieczniejsze rozwiązanie, uskuteczniane często, bo często nie wiadomo co zrobić z piłką. Brom wygląda jakby robił treningi całemu zespołowi takie same, bez podziału w tygodniu na skład który zagra w kolejnym meczu a następnie losował pierwszą 11 i kazał grać. Wszedł Amaral, zagrał tak jak zawsze grał i miał asystę. Bliźniaczego gola zdobył już Sousa w Poznaniu. Tylko że ich wyjście na pozycje strzelecką jest całkowicie „indywidualne” bowiem tak podpowiada im doświadczenie i nie ma to nic wspólnego z treningiem w tygodniu. Wiele osób podczas meczu pytało co oni robią na treningach od pół roku, że na meczu nie widać krzty efektu w postaci licznych schematów, SFG a całość taktyki kończy się na podaniu do Pereiry. I takie pytanie ktoś z dziennikarzy powinien zadać. Mija 8 miesiecy pracy Broma i „nie widać” tego że on w ogóle przebywa na treningach z piłkarzami.”

Autor wpisu: Didavi do newsa: Przegląd kadry Djurgarden Sztokholm

„Pierwsze co rzuca się w oczy to wiek ich graczy. Wielu doświadczonych. Findell 23 lata i jest najmłodszy i to ci najbardziej doświadczeni są siłą Djurgarden. Obawiam się kontrataków z ich strony, bo na pewno nie przejmą inicjatywy w Poznaniu, a w kontratakach są mocni, my słabi. Magnus Eriksson to ich mózg i on będzie piłki rozrzucał i tutaj boję się właśnie Asoro i Edvardsena, których notabene widziałbym w Lechu. To z nimi będziemy mieć największe kłopoty. Odpowiedzialność, ustawienie, szybkie powroty i asekuracja musi być na najwyższym poziomie, dlatego Kvekve nie ma prawa powąchać murawy :). Ten Eriksson to niezły cwaniak, będzie prowokował.
Djurgarden potrafi pograć, poklepać i mają dużą wymienność pozycji w tej trójce ofensywnej. Najsłabszym ich punktem według mnie jest środek obrony. Odszedł Ekdal, bez wątpienia ich najlepszy piłkarz. Zastąpił go gość, który nie przebił się w ŁKSie. Ishak się go nie może bać.
Szwedzi niebezpieczni, ale zdania nie zmieniam. Są do ogrania i mecz u siebie jest kluczowy. Oni nie są w optymalnej formie, choć oba mecze pucharu wygrali. Wszyscy, którzy są bliżej szwedzkiej ligi twierdzą, że Lech faworytem, bukmacherzy też. Okazuje się też, że w poniedziałek grają kolejny mecz w pucharze i to z Malmo, więc na pewno pokrzyżuje im to plany na nasz dwumecz. Mimo, że taki Asoro, Edvardsen są piłkarzami bardzo dobrymi. Eriksson czy Wikheim też niezłymi to jako cały zespół moim zdaniem nie są aż tak groźni jak Bodo. Przed Bodo miałem większe obawy. No i Dagerstal, Karlstrom i Ishak są po naszej stronie. To my jesteśmy ich reprezentacją!”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Podsumowanie zimowych transferów

„Tak na prawdę nie ma co podsumowywać. To było bardzo, bardzo słabe okienko w wykonaniu Lecha. Klub wypożyczył tylko jednego piłkarza, nie przeprowadził żadnych wzmocnień oraz wysłał trzech młodych wychowanków na wypożyczenie. Czyli krótko mówiąc klub olał niedawno zakończone zimowe okienko transferowe. Biorąc do tego pod uwagę fakt, że jedyny piłkarz, który dołączył do zespołu zimą zagrał do tej pory jeden mecz, w którym zagrał słabo, to wygląda to jeszcze gorzej. W przypadku Holca może być mu ciężko o kolejne mecze w pierwszym zespole i to nawet biorąc pod uwagę fakt, że gramy na dwóch frontach i musimy łączyć grę w Ekstraklasie z Ligą Konferencji. To jednak może szybko się skończyć i w końcu van den Brom na rozgrywki ligowe będzie wystawiał zapewne jednego, podstawowego bramkarza. Czyli Holec może być skazany na grzanie ławki i bycie rezerwowym bramkarzem, który co najwyżej dostanie szansę, ale w rezerwach klubu. Wracając jednak do braku wzmocnień to kolejne przespane okienko nie jest żadnym zaskoczeniem, nie mniej jednak dało się zrobić dużo, dużo więcej. Już teraz na przykład mógłby przyjść nowy skrzydłowy w miejsce Gio. Ponadto już teraz trzeba myśleć o kolejnym okienku transferowym i gdyby klub podpisał już wcześniej kontrakt z kilkoma nowymi piłkarzami, którzy dołączą do nas latem, to był by to mądry ruch i sygnał, że poważnie już teraz myślą o kolejnym sezonie. Tak się jednak nie stało, a szkoda, bo to niestety może się skończyć tym, że trzeba będzie czekać na transfery i ktoś z konieczności będzie musiał występować na danej pozycji. Podsumowując można zimowe okienko transferowe spokojnie ocenić na mocną jedynkę. Może i kadra jest szeroka, ale na pewno dało się zrobić znacznie więcej, choćby z myślą o kolejnym sezonie.”

Autor wpisu: Pawelinho do newsa: Plusy i minusy: Lech – Lechia 5:0

„To plusów dorzuciłbym również skuteczność strzałów w stosunku do ilości zdobytych bramek. W końcu było widać Lecha grającego z pazernością na bramki, których w od początku rundy było jak na lekarstwo z mizerną kreatywnością w środku pola (uszczypliwość nie tylko w kierunku trenera, ale pewnego promowanego na siłę piłkarza), której dużo dał Sousa, a któremu do kompletnego występu zabrakło indywidualnego skalpu w postaci bramki/asysty. Zresztą do plusów można też dorzucić bardzo dobrą grę Rebocho, Karlstrom’a, Milić, Dagerstala czy Skórasia i Ba Loua, a nawet zdobywcę dwóch bramek czyli Velde, który jak chce to potrafi (to akurat wpis z meczówki jednego z kibica). Tak czy inaczej takiego Lecha człowiek chce oglądać z przyjemnością, a nie jak tego z ostatnich ligowych meczów czyli odwrotnością tego stanu.”

Autor wpisu: Renegat do newsa: Lech przed Djurgarden – „Napisać kolejną historię”

„Ogólnie spoko, ale… Ważna wiadomość do Broma i zarządu (jeśli ktoś tam w sztabie czy zarządzie Lecha to czyta, niech przekaże dalej): Marchewa. Ja rozumiem, że trzeba go wypromować i sprzedać. Ale jeśli już koniecznie musicie go wystawiać w pucharach – zróbcie to dopiero w Sztokholmie. Bo w Poznaniu nie ma miejsca na błędy, trzeba wygrać minimum dwiema bramkami, a najlepiej od 3 wzwyż. Zaś w rewanżu i tak raczej będziemy się bronić, więc i tak do pewnego stopnia mecz będzie spisany na straty (wyjazd, sztuczna murawa, duszna atmosfera). Niech się więc tam wykaże tym bardziej, że presja będzie raczej spoczywała głównie na defensywie. A może właśnie tam na trudnym terenie się przebudzi i walnie hat… Nie no, nie dam rady aż tak odlecieć. Podsumowując, mecz do wygrania, tylko nie dokonujcie aktów sabotażu na własnej drużynie!”

Autor wpisu: Bart do newsa: Oko na grę: Antonio Milić

„Tak jak piszecie, niewiele zawala a w obronie zawsze można na nim polegać. Ja bym jeszcze dodał że Milić jest świetny w rozgrywaniu piłki. Ma niezłe podanie po ziemi. Przyspiesza grę prostopadłymi podaniami czy przerzutami do skrzydeł. Na fazie grupowej LKE siedziałem na IV trybunie i fajnie było widać zza pleców Milicia jak przy rozgrywaniu piłki szuka korytarzy do progresywnych podań i jak fajnie takie luki wykorzystuje. Jeden z najlepszych obrońców w erze Rutkowskich. Silny, dobry w powietrzu, pewny w obronie, dosyć szybki, ma dobre otwierające podania i wyprowadzanie piłki, jest też świetny przy ofensywnych stałych fragmentach. Przychodził jako niewiadoma, jak przychodził to były opinie że nie był skautowany tylko bardziej brany z polecenia agentów, przypięto mu łatkę piłkarza z problemami co samowolnie opuścił klub, był po kilku miesiącach bez gry i bardzo negatywnie oceniany przez kibiców Anderlechtu. Nie przypuszczałem że az tak bardzo odpali. Okazało się że Lechowi wyszedł świetny transfer.”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Trzy punkty zapasu

„Czy Lechia Gdańsk jest u nas nie lubiana? Może to kwestia gustów, ale o ile mecze wyjazdowe z tym rywale często były trudne i trochę straciliśmy wtedy punktów, o tyle o domowe mecze jestem jakoś spokojny. U siebie potrafiliśmy, o ile mnie pamięć nie myli, nie przegrać przez sześćdziesiąt kilka lat, a do tego w ostatnich latach poza porażką w 2018 roku, gdy trenerem był Ivan, to akurat często wygrywaliśmy. Mimo wszystko wygrana, do tego wysoka z Lechią Gdańsk cieszy, a cieszy jeszcze bardziej, bo wróciliśmy na podium, a dwie drużyny za nami, czyli Pogoń i Widzew straciły punkty, dzięki czemu mamy teraz nad nimi trzy punkty przewagi. To sprawia, że jesteśmy w niezłej sytuacji i możemy teraz skupić się na meczu z Djurgarden. Ale tutaj zgodzę się z kolegą @07 – nie powinniśmy wybierać meczów, tylko dać z siebie wszystko w każdym spotkaniu. Nie istotne, czy gramy w lidze czy w Lidze Konferencji – gramy o zwycięstwo. Dwumecz z Djurgarden to historyczna chwila i dwa bardzo ważne mecze, ale w lidze również nadal mamy o co grać. Jeśli odpadniemy w dwumeczu – nic się nie stanie, bo w Lidze Konferencji my nic nie musimy, tylko możemy i ewentualny brak awansu do ćwierćfinału nie będzie katastrofą. Natomiast brak zakończenia sezonu na podium będzie bardzo dużym rozczarowaniem i porażką. W lidze nie jesteśmy w sytuacji, gdzie mamy sporą zaliczkę nad resztą stawki i możemy sobie pozwolić na porażki w kolejnych meczach, by skupić się tylko na Lidze Konferencji. Tak nie jest i być może czeka nas walka o podium do samego końca, do końca sezonu, dlatego tym bardziej nie możemy odpuścić teraz kolejnych spotkań ligowych. Trzeba będzie znów jakoś połączyć grę na dwóch frontach, a to zadanie należy do trenera i jego sztabu. Mam nadzieję, że w następnych spotkaniach trzech spotkaniach do zakończenia dwumeczu z Djurgarden zaliczymy komplet zwycięstw, awansujemy do ćwierćfinału Ligi Konferencji i utrzymamy trzecie miejsce w lidze oraz przewagę nad resztą stawki. Taki jest cel i o to trzeba teraz walczyć.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <