Przed meczem: Lech – Pogoń
Za 4 dni w niedzielę, 2 kwietnia, o godzinie 17:30 w meczu 26. kolejki Ekstraklasy, Lech Poznań na oczach 30 tysięcy ludzi zagra przy Bułgarskiej z Pogonią Szczecin. Przed Kolejorzem idealna okazja umocnienia się na 3. miejscu w ligowej tabeli.
Latem w Pogoni Szczecin zmienił się trener, Kostę Runjaicia, który przez kilka lat pracy nic nie wygrał zastąpił Jens Gustafsson osiągając z Pogonią Szczecin jeden z największych sukcesów w historii tego klubu. „Portowcy” pierwszy raz w swojej historii przeszli rundę w kwalifikacjach europejskich pucharów eliminując islandzki KR Reykjavik (w dwumeczu 4:2). W następnej fazie Ligi Konferencji podopieczni szwedzkiego szkoleniowca nie pokazali w Europie już nic wartego uwagi zbierając wyjazdowe baty od Bronby Kopenhaga aż 0:4, które po spraniu Pogoni Szczecin w następnej rundzie kwalifikacyjnej europejskich pucharów i tak odpadło.
Pogoń Szczecin po odpadnięciu na starcie eliminacji Ligi Konferencji regularnie zbierała punkty w Ekstraklasie, przed wrześniowym meczem z Lechem Poznań, w którym padł remis 2:2 miała nad Kolejorzem 6 oczek przewagi. „Portowcy” po tamtym spotkaniu utrzymali miejsce w czołówce, przeplatając lepsze mecze z gorszymi cały czas w niej byli wpadając w dołek na początku listopada. Wtedy w ciągu paru dni Pogoń Szczecin przegrała u siebie z Górnikiem Zabrze i odpadła z Pucharu Polski po porażce z Rakowem Częstochowa. „Portowcy” zakończyli ligową jesień na 4. miejscu w tabeli z oczkiem przewagi nad Lechem Poznań, który miał wtedy jedno spotkanie rozegrane mniej.
Zimą w Szczecinie pod względem transferów trochę się działo. Odeszło 3 młodych piłkarzy, coraz częściej rezerwowy doświadczony środkowy pomocnik Kamil Drygas przeszedł do Miedzi Legnica, skrzydłowy Jean Carlos Silva powędrował do Rakowa Częstochowa, w Pogoni zrezygnowano też z usług dwóch bocznych obrońców – Jakuba Bartkowskiego i Luisa Maty. W ich miejsce przyszedł lewy defensor z Grecji, Leonardo Koutris oraz prawy obrońca będący reprezentantem Szwecji, Linus Wahlqvist (obaj tej wiosny grają regularnie). Z nowych obcokrajowców szansy nie dostał jeszcze stoper Danijel Loncar sprowadzony z chorwackiego Osijeku.
Najwięcej goli: 9 – Grosicki
Najwięcej asyst: 4 – Almqvist
Najwięcej meczów: 25 – Zahović, Grosicki, Kowalczyk
Najwięcej minut: 2148 – Grosicki
Gole do przerwy: 18
Gole po przerwie: 19
Żółte kartki: 53
Czerwone kartki: 2
Średnie posiadanie piłki: 58,0% (58,6% na wyjeździe)
Najwyższe zwycięstwo: Pogoń – Zagłębie 3:0 (27.08.2022)
Najwyższa porażka: Pogoń – Górnik 1:4 (05.11.2022)
Ciekawostki: 3 najlepszy atak Pogoni i 6 najgorsza defensywa w lidze, 2 kolejne mecze Pogoni bez straty gola, w 3 z ostatnich 4 spotkań gola strzelała tylko Pogoń albo tylko jej przeciwnik
Pogoń Szczecin cały czas nie może ustabilizować formy. Wiosnę 2023 zaczęła od remisu i 2 porażek, kibice domagali się zwolnienia trenera, ale Jens Gustafsson wciąż szkoli Pogoń. Po tych przegranych szczecinianie wygrali 2 mecze, następnie ponieśli kolejną porażkę z Rakowem Częstochowa, ograli Zagłębie w Lubinie a przed przerwą na kadrę tylko zremisowali u siebie bezbramkowo z Koroną Kielce. „Portowcy” po 25. kolejce PKO Ekstraklasy 2022/2023 z 40 punktami na swoim koncie i bilansem 11-7-7, gole: 37:35 są na 4. miejscu tracąc do Lecha Poznań 3 oczka.
Pogoń Szczecin to obecnie faworyt do zajęcia 4. lokaty na koniec rozgrywek, która prawdopodobnie da awans do eliminacji europejskich pucharów i aktualnie największy rywal Kolejorza w walce o brązowy medal Mistrzostw Polski. Zawodnicy Gustafssona na wyjazdach zaliczyli bilans 6-3-4, bramki: 20:19, niedzielny przeciwnik niebiesko-białych ma 3 najlepszy atak w PKO Ekstraklasie oraz 6 najgorszą obronę. „Portowcy” w ostatnich 2 meczach nie stracili gola, rywal bardzo często długo utrzymuje się przy piłce, średnio przez 58% czasu podczas meczów Ekstraklasy i przez 58,6% czasu podczas ligowych spotkań wyjazdowych.
W lidze najlepszym strzelcem „Portowców” z 9 golami jest Kamil Grosicki, po 5 bramek mają Sebastian Kowalczyk i Luka Zahović. 4 asysty na swoim koncie ma natomiast Pontus Almqvist, a po 3 asysty Damian Dąbrowski, Kamil Grosicki oraz Sebastian Kowalczyk. Początek meczu Lecha Poznań z Pogonią Szczecin w niedzielę, 2 kwietnia, o godzinie 17:30 przy Bułgarskiej.
Zimowe transfery Pogoni Szczecin:
Przyszli:
Leonardo Koutris (Olympiakos Pireus)
Linus Wahlqvist (IFK Norrkoping)
Hubert Sadowski (Skra Częstochowa – powrót z wypożyczenia)
Kacper Łukasiak (Skra Częstochowa – powrót z wypożyczenia)
Danijel Loncar (NK Osijek)
Odeszli:
Jean Carlos Silva (Raków Częstochowa)
Jakub Bartkowski (Lechia Gdańsk)
Kamil Drygas (Miedź Legnica)
Luis Mata (Zagłębie Lubin)
Kacper Kostorz (Korona Kielce)
Mariusz Fornalczyk (Termalica Nieciecza)
Bartłomiej Mruk (Garbarnia Kraków)
Wiosenne mecze Pogoni Szczecin:
Widzew Łódź – Pogoń Szczecin 3:3
Pogoń Szczecin – Śląsk Wrocław 0:2
Jagiellonia Białystok – Pogoń Szczecin 2:0
Pogoń Szczecin – Warta Poznań 3:1
Wisła Płock – Pogoń Szczecin 0:1
Pogoń Szczecin – Raków Częstochowa 0:2 (0:1)
Bramki: 39.Kochergin 53.Carlos Silva
Skład: Stipica – Wahlqvist, Triantafyllopoulos, Zech, Koutris (67.Borges) – Dąbrowski, Kurzawa (59.Bichakhchyan) – Wędrychowski (68.Przyborek), Zahović (59.Kowalczyk), Grosicki – Almqvist (86.Gorgon).
Zagłębie Lubin – Pogoń Szczecin 0:1 (0:0)
Bramka: 90+3.Wędrychowski
Skład: Stipica – Wahlqvist, Zech, Malec, Koutris – Dąbrowski, Łęgowski – Kowalczyk (71.Kowalczyk), Bichakhchyan (64.Wędrychowski), Grosicki – Zahović (71.Almqvist).
Pogoń Szczecin – Korona Kielce 0:0 (0:0)
Skład: Stipica – Wahlqvist (79.Stolarski), Triantafyllopoulos, Malec, Koutris – Dąbrowski, Łęgowski – Wędrychowski (66.Almqvist), Kowalczyk (85.Gorgon), Grosicki – Zahović (78.Bichakhchyan).
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Drugi z serii trzech kolejnych meczów o „6” punktów. Wygrana z Pogonią dałaby spokój na podium i zmniejszyła presję przed kolejnymi meczami.
Mam nadzieję, że na „10” wyjdzie Sousa.
Dodać należy że od lat mecze z Lechem to dla Pogonii mecze roku/sezonu….. spina i zaciskanie pośladów nie ma końca.
No właśnie. Nie rozumiem tego. To nie derby. Bezpośrednio o ten sam konkretny cel też za często nie walczymy.