26. kolejka PKO Ekstraklasy – podsumowanie
W piątek, 31 marca, o godzinie 18:00 meczem na stadionie Zagłębia w Lubinie została zainaugurowana 26. kolejka piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2022/2023. W tej serii spotkań wicelider zmniejszył stratę do lidera, wciąż bardzo ciasno jest na dole tabeli.
Na początek 26. kolejki Ekstraklasy w piątek, 31 marca, o godzinie 18:00 zespół Zagłębia Lubin walczył u siebie z nieobliczalną i solidną na wyjazdach Wartą Poznań. Po wyrównanych zawodach padł remis 0:0. W drugim spotkaniu tego dnia w małych Derbach Górnego Śląska ekipa Piasta Gliwice grała z bijącym się o utrzymanie Górnikiem Zabrze, którego ponownie poprowadził trener Jan Urban. Gospodarze sprawiali dużo lepsze wrażenie zasłużenie zwyciężając 1:0.
Dokończenie kolejki tradycyjnie nastąpiło w sobotę, w niedzielę oraz w poniedziałek. W sobotę o godzinie 15:00 rewelacyjna wiosną Korona Kielce zrobiła kolejny krok w kierunku utrzymania ogrywając ostatnią Miedź Legnica 1:0. Beniaminek ligi powoli żegna się z Ekstraklasą, realnie nie ma już szans na utrzymanie. Później w hicie weekendu Legia Warszawa podejmowała przy Łazienkowskiej prowadzący Raków Częstochowa. Gospodarze wygrali 3:1 dzięki czemu zmniejszyli stratę do lidera do 6 punktów. Na koniec dnia mecz tzw. „6 punktów” czekał Lechię Gdańsk, która zmierzyła się na swoim obiekcie z bezpiecznym na razie Śląskiem Wrocław. Nowy trener nie pomógł gospodarzom. Lechiści nie wykorzystali kadrowych osłabień rywala raptem remisując 0:0.
Niedzielne emocje w naszej lidze zaczęły się już o godzinie 12:30. Wówczas będąca ostatnio w wyższej formie Wisła Płock spotkała się z Radomiakiem Radom, który przed marcową przerwą na kadrę formę właśnie stracił. Po ciekawym, zaciętym meczu padł remis 1:1 przybliżający te dwa kluby do utrzymania. Obie drużyny przed tym weekendem są sąsiadami w tabeli PKO Ekstraklasy mając na swoim koncie po 32 punkty, więc można spodziewać się zaciętego pojedynku. Następnie doszło do starcia zespołów, które ostatnio są w dołku, 2 kwietnia o 15:00 Cracovia walczyła w Krakowie z aspirującym do gry w europejskich pucharach Widzewem Łódź. RTS walczył dosłownie, bo wyszarpał remis 1:1 golem z 11 metrów w 5 minucie doliczonego czasu gry.
Bardzo ciekawie miało być o godzinie 17:30 i tak było. W meczu Lecha Poznań z Pogonią Szczecin, który obejrzało ponad 30 tysięcy ludzi padł remis 2:2, choć to Kolejorz bardzo zasługiwał na wygraną. Największy show na boisku i tak dał sędzia Paweł Raczkowski. W razie wygranej gospodarzy Kolejorz odskoczyłby „Portowcom” na bezpieczny dystans 6 oczek. Zmagania pierwszej po marcowej przerwie na kadrę serii spotkań zakończył poniedziałkowy bój najgorszej drużyny w 2023 roku Stali Mielec z Jagiellonią Białystok, która jako jedyna w sezonie 2022/2023 na obcym terenie jeszcze nie wygrała. W takiej sytuacji mecz nie mógł zakończyć się innym rezultatem niż remisem. 1:1.
Wyniki 26. kolejki PKO Ekstraklasy 2022/2023:
Piątek, 31 marca
Zagłębie Lubin – Warta Poznań 0:0
Piast Gliwice – Górnik Zabrze 1:0
Sobota, 1 kwietnia
Korona Kielce – Miedź Legnica 1:0
Legia Warszawa – Raków Częstochowa 3:1
Lechia Gdańsk – Śląsk Wrocław 0:0
Niedziela, 2 kwietnia
Wisła Płock – Radomiak Radom 1:1
Cracovia Kraków – Widzew Łódź 1:1
Lech Poznań – Pogoń Szczecin 2:2
Niedziela, 3 kwietnia
Stal Mielec – Jagiellonia Białystok 1:1
Najlepsi strzelcy po 26. kolejce PKO Ekstraklasy 2022/2023:
11 goli – Mikael Ishak (Lech Poznań), Jesus Imaz (Jagiellonia Białystok)
10 goli – Marc Gual (Jagiellonia Białystok), Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin), Bartosz Nowak (Raków Częstochowa/Górnik Zabrze)
Tabela po 26. kolejce PKO Ekstraklasy 2022/2023:
1. Raków Częstochowa 61 pkt.
2. Legia Warszawa 55
3. Lech Poznań 44
—
4. Pogoń Szczecin 41
5. Warta Poznań 38
6. Widzew Łódź 38
7. Cracovia Kraków 35
8. Piast Gliwice 33
9. Wisła Płock 33
10. Radomiak Radom 33
11. Stal Mielec 31
12. Śląsk Wrocław 31
13. Zagłębie Lubin 31
14. Jagiellonia Białystok 30
15. Korona Kielce 30
—
16. Górnik Zabrze 28
17. Lechia Gdańsk 26
18. Miedź Legnica 19
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Zagłębie Lubin – Warta Poznań 1
Piast Gliwice – Górnik Zabrze 2
Korona Kielce – Miedź Legnica 1
Legia Warszawa – Raków Częstochowa 2
Lechia Gdańsk – Śląsk Wrocław 1
Wisła Płock – Radomiak Radom 1
Cracovia Kraków – Widzew Łódź 1
Lech Poznań – Pogoń Szczecin 1
Stal Mielec – Jagiellonia Białystok 1
Nie sądziłem, że Korona z takim składem węgla i papy w ogóle da radę na chwilę wyjść z tej strefy spadkowej. Kuzera wyciąga 101% z tej zbieraniny, ogrywając Miedź wszystko jest możliwe.
zaczęło się po ekstraklasowemu 0-0
Korona juz prowadzi, chyba Jasiek Urban spusci Gornika i jeszcze do tego Lechia z tym anonimem z Cypru. Kto by sie spodziewal latem.
Swoją drogą zabawnie będzie, jeśli Podolski swoją bogatą karierę zwieńczy spadkiem z Ekstraklasy.
Legia prowadzi
Nie ma takiego klubu
W sumie każdy może nazywać kluby jak chce, ale ja mam zamiar posługiwać się oryginalnymi nazwami.
„Raków broni pola karnego najlepiej w Europie, bo mecz rozgrywa się w polu karnym, a my bronimy go kapitalnie. To nie jest czcze gadanie.” – Asystent Papszuna, Dawid Szwarga dla weszlo.
1, 2, 3. Już można się śmiać. Ale może będzie jeszcze czwarta. Z pola karnego.
szm*** ciśnie pedaliki chociaż lepszy byłby remis to mam nadzieję że mimo wszystko kurwis*** nie wygra ligi. W przyszłym sezonie chciałabym zobaczyć wszystkie 3 kluby w grupach pucharów i wtedy byłby prawdziwy wyścig o mistrzostwo
Na dzień dzisiejszy według tabeli gra pierwsza z drugą drużyną. Jak dla mnie wynik pozwalający myśleć nam o tym że jest cis więcej do zdobycia niż 3 miejsce. Tylko trzeba w lidze wygrywać. Kolejorz do boju.
Moim zdaniem to zły wynik. Ale chyba i tak niewiele to zmieni.
najgorszy, liczyłem na Raków.
Dokładnie, najgorszy. Mogli wtopić z każdym, to musieli akurat z kurtyzaną i jej przepłaconym szrotem z recyklingu. Z jednej strony może i walka będzie ciekawsza, ale z drugiej, jak pomyślę, że legła znowu miałaby przepchać mistrza…
Trzeba grać, jeszcze kilka kolejek zostało ????
Moim zdaniem najważniejsze jest żeby pokonać jutro paprykarzy. Cała reszta nie ma większego znaczenia. Taki srakow może sobie pozwolić na zgubienie kilku punktów.
Ale Papuszynowi się przegrzała głowa. Płacz, wyzwiska i ironizowanie bo tym razem nie dostali karnego z dupy. Jako osobie z nauczycielskim wykształceniem, jest mi wstyd że ktoś z taką kulturą osobistą uczył kiedyś w szkole.
w poprzednim sezonie wszyscy gadali że Raków okazał się frajerem tracą niemalże pewne mistrzostwo. Gdyby w tym roku stracił jej na rzecz tęczowych to byłby frajerem dekady i mało tego to byłby w moim mniemaniu koniec tego klubu. Oni by już się nigdy nie podnieśli i staliby się w ekstraklasie klubem w rodzaju Zagłębia Lubin czy Stali Mielec.
Oczywiście wyjątkowo dobry mecz po-Leg7ej ale jednocześnie … wyjątkowo słaby Rakowa. Jakiś czas temu napisałem, że nie zdziwię się jak warsiafka będzie miała mistrza bo Raków sie obsra. I dzisiaj to się stało. Jeszcze jeden remis Rakowa (bo to możliwe) i się zacznie żółta sraczka w Częstochowie. A jak przegrają z nami to onanizowanie powietrzem warsiafki (które już się rozpoczęło na maxa) osiągnie himalaje płynów ustrojowych.
Ehh… – jakże szkoda tych meczów z początku wiosny !!
slavo dokładnie. Tym bardziej jak się spojrzy z kim my traciliśmy pkt to dramat. Wroclaw, Lubin, Legnica, Mielec. 8 pkt w plecy z latarnia tej ligi.
Raków rok temu, gdy teoretycznie miał wszystko w swoich rękach, zesrał się metr przed kiblem i przegrał z nami tytuł. Potem w eliminacjach do LKE też teoretycznie wszystko mieli w swoich rękach, a również zesrali się metr przed kiblem i przegrali awans do fazy grupowej dając sobie strzelić w 122 minucie. Kto wie, może i tym razem nie wytrzymają ciśnienia, tym bardziej że Papuszyn ma bardzo krótki lont. Pierwsza porażka od ponad pół roku, a temu zagotowało się pod kopułą jak postaciom z kreskówek. Zobaczymy jak Raków zareaguje w kolejnych meczach. Jeden remis Rakowa przy wygranej Legii i w Częstochowie nawet woda święcona się zagotuje.
Mioduski i warszafka cieszyli się że dołączyli do walki o tytuł, a tu zonk. Okazuje się że znowu nie potrafili policzyć kartek i … Raków dostanie walkower. … Niestety to tylko mój pierwszokwietniowy prima aprilisowy wpis. Pozostały 24 punkty do wzięcia, legia musiałaby zdobyć 7 więcej od medalików, mało prawdopodobne. Gdyby ponownie się sfrajerzyli i tytuł nie trafił do Częstochowy, byłby to koniec projektu Raków w tej formie. Latem Papszun nie podpisałby nowej umowy, Świerczewski zmniejszyłby swój wkład i rozpocząłby się rozbiór drużyny. W następnych 8 meczach zagrają nie tylko o mistrzostwo, przede wszystkim o dalsze losy klubu.
Papszun miał rację, że buldożył się po anulowanym karnym. W meczu Lecha ze Szwedami Ishak oddał strzał, po czym nastąpił na nogę obrońcy. Sędzia odgwizdał faul, a komentatorzy telewizyjni uznali jego decyzję za prawidłową.
my z tęczowymi na ich boisku przechodzimy takie kabarety od ponad 20 lat. W końcu w Częstochowie się zorientowali ze w meczu z ległą przeciwnik nigdy nie wygrywa uczciwie… Oni tego nie wiedzieli? Naiwni?
No właśnie nad tym się zastanawiam – nie może być tak, że identyczne sytuacje (wykopnięcie piłki i POTEM, w następstwie nieunikniony, stempel) są w diametralnie odwrotny sposób interpretowany. To – jak to jest? Proste tłumaczenie, że to Legia a to LKE jest słabe jak maluch pod górkę. Przepisy MUSZĄ być jednoznaczne w takiej sytuacji niema bata. Ja nie wiem…
Z dwojga złego, już wolę, żeby Mistrza zdobyła Legia, choć to zadanie nie łatwe. Raków wyjątkowo mi obrzydł. Irytuje mnie ich wszechobecnie lansowana przezajebistość (wiosną poprzedniego sezonu, na kilka kolejek przed końcem, słuchałem przypadkiem jakiejś audycji o łódzkiej piłce, na weszło czy czymś podobnym i tam ktoś stwierdził, że Rakowowi to Mistrzostwo się po prostu należy. No kuźwa, mdleję). Teraz już jesienią, 90% Polski ich koronowało.
Sukces Legii przyprawia mnie o wkurw… ale jestem do nich przyzwyczajony. Nie będzie to pierwszy i ostatni mistrz w ich wykonaniu. Choć nie wiem jakby to bolało, trzeba zaakceptować, że Legia będzie raz po raz Mistrzostwa zdobywać.
A im dłużej bez Mistrzostwa dla Rakowa tym zabawniej. Jakby Legia na finiszu im sprzątnęła tytuł, ogólnokrajowa symfonia jęków byłaby cudowna.
Oglądanie pleców szmaty. Częstochowa 1980. Marciniaki i inne. Hamalainen, Bereszyński, Bielik. Powoływanie do wojska. I wszystko, kurwa, jak krew w piach! Bo kilku łebków z Częstochowy napinało się w necie.
No właśnie…
Ja nie mogę zrozumieć jak można „życzyć sukcesów” – jakiegokolwiek sukcesu – leglej…
Choć jak twierdzi nowy piłkarz rezerw leglej – niejaki Możdżeń – takiej malinki ma Lecha w Warszawie nie ma, jaka jest w Poznaniu na ległą…
malinki… hehehe
Oczywiście powinno być napinki
wkrótce tęczowi będą trzymać za nas kciuki żebyśmy wygrali z Rakowem i poddali się u nich bez walki na klozetowej…
Zupełnie szczerze to tak długo jak Lech nie zostanie mistrzem Polski to ch@j mnie obchodzi kto inny nim zostanie.
Nie. Ta bladź zawsze ma leżeć. A jeśli do kogoś nie trafiają argumenty emocjonalne, to powinien wiedzieć, że mistrzostwo dla Legii byłoby sporym krokiem do wyjścia z finansowej dupy, w jakiej obecnie się znajdują, bo to praktycznie pewna faza grupowa pucharów. Poza tym mistrzostwo zwiększa też możliwości jeśli chodzi o transfery do klubu, można też drożej sprzedawać z klubu itd. Im dłużej Legia pozostanie bez MP, tym lepiej dla nas jak i dla całej ligi.
Czasami robię krótkie riposty ze „nie ma takiego klubu jak Legia” ale mam wrażenie że niewielu wie o co chodzi.
Wydaje mi się czy Sylwestrzak „przypilnował” remisu w Krakowie? Sam nie wiem…
Beznadziejna kolejka:
1. Lech ma dalej nerwówę z miejscem pucharowym.
2. Korpojanuszeksowe warszawskie kurestwo triumfuje.
3. Kurwidołki na utrzymaniu publicznym typu Śląsk czy Piast wciąż się utrzymują w lidze.
Oby to była ostatnia tak beznadziejna kolejka w tym sezonie.
Jak nie będzie cudów w Pucharze Polski to i czwarte miejsce da Europę, więc tu raczej nerwówki nie ma
Że śledziami jesteśmy na 0 w meczach bezpośrednich. Opłaca się nam, żeby Łódź ich wyprzedziła.
W sobotę zagramy znając wynik ze Szczecina, pomoc ze strony Zielińskiego ponownie mile widziana. Mamy dużą przewagę w bramkach nad Pogonią, i tego dodatkowego punktu raczej nie stracimy. Mistrzostwo dla legii (tfu) to lepsi piłkarze na nowy sezon, nie rozumiem jak kibic Lecha może życzyć największemu przeciwnikowi wzmocnienia zespołu.