Liga Konferencji: Fiorentina blisko finału, Basel odpada

We wtorek, 4 kwietnia oraz w środę, 5 kwietnia swój pucharowy mecz rozegrała Fiorentina, a także możliwy rywal Mistrza Polski w półfinale Ligi Konferencji – FC Basel. Świetna passa Włochów wciąż trwa, tym razem została przedłużona w półfinale pucharu krajowego.

Świetna passa Fiorentiny cały czas trwa. Wliczając wszystkie 3 fronty „Viola” wygrała już 9 raz z rzędu mając obecnie passę 11 z rzędu gier bez porażki (w Serie A 6 z rzędu meczów bez przegranej i 5 z rzędu zwycięstw). Wczoraj podopieczni Vincenzo Italiano w pierwszym meczu 1/2 finału Pucharu Włoch 2022/2023 pokonali na wyjeździe Cremonese 2:0 (1:0). Fioletowi zagrali w bardzo mocnym składzie, w 20 minucie gola na 1:0 zdobył najskuteczniejszy strzelec zespołu Arthur Cabral, który wykorzystał podanie lewego obrońcy Cristiano Biraghi’ego a po przerwie drugą bramkę z rzutu karnego strzelił skrzydłowy Nicolas Gonzalez.

Rewanż na Stadio Artemio Franchi odbędzie się 27 kwietnia, czyli już po dwumeczu Lecha Poznań z Włochami. Fiorentina w wielkim finale Coppa Italia dnia 24 maja może zagrać z Juventusem Turyn lub z Interem Mediolan. W tej edycji pucharu krajowego „Viola” wyeliminowała tylko dwóch rywali w postaci Sampdorii Genua (1:0) oraz Torino (2:1). ACF Fiorentina w finale Pucharu Włoch grała dotąd 9 razy sięgając po to trofeum 6 razy. Ostatni raz rywalizowała w finale w 2001 roku zdobywając wówczas Puchar.

W środę do gry po urazie mięśnia powrócił najlepszy strzelec w tym sezonie Ligi Konferencji, Luka Jović (6 bramek). Fiorentina w sobotę, 8 kwietnia, o godzinie 14:30 podejmie u siebie w lidze Spezię. „Viola” po 28 kolejkach z bilansem 11-7-10, gole: 33:31 i z 40 punktami na swoim koncie jest na 9. miejscu w Serie A.

1/2 finału Pucharu Włoch 2022/2023 (1. mecz), środa, 5 kwietnia, godz. 21:00
Cremonese – ACF Fiorentina 0:2 (0:1)
Bramki: 20.Cabral 75.Gonzalez – k.
Skład: Terracciano – Dodo, Martinez Quarta, Igor, Biraghi – Ambrabat, Mandragora (86.Castrovilli) – Ikone (86.Brekalo), Barak (70.Bonaventura), Gonzalez – Cabral (82.Jović).

FC Basel już we wtorek, 4 kwietnia, o godzinie 20:15 rywalizowało w 1/2 finału Pucharu Szwajcarii z obecnym liderem Young Boys Berno. Niespodzianki nie było, na oczach ponad 26 tysięcy widzów 4:2 wygrali goście, którzy zmierzają po dublet. FCB pozostała walka w 1/4 finału Ligi Konferencji z OGC Nice oraz rywalizacja w lidze szwajcarskiej o załapanie się do kolejnej edycji europejskich pucharów. Bazylea w 26 kolejkach rozgrywek 2022/2023 ugrała 34 punkty, po ostatnim weekendzie awansowała na 5. miejsce tracąc do podium już tylko oczko. W sobotę, 8 kwietnia, o godzinie 18:00 podopieczni Heiko Vogela rozegrają wyjazdowe spotkanie w lidze z Mistrzem Szwajcarii, FC Zurich, który aktualnie broni się przed spadkiem.

Pierwszy mecz 1/4 finału Ligi Konferencji, Lech Poznań – ACF Fiorentina odbędzie się w czwartek, 13 kwietnia, o godzinie 21:00 przy Bułgarskiej a rewanż zostanie rozegrany w czwartek, 20 kwietnia o 18:45 we Florencji. Półfinał UEFA Europa Conference League odbędzie się 11 i 18 maja (rewanże), Mistrz Polski w razie przejścia Włochów dnia 11 maja zagrałby z OGC Nice lub FC Basel u siebie.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





4 komentarze

  1. Kosi pisze:

    Nie wiem jak bysmy musieli zagrac, by nie stracic bramki z tak grajaca Fiorentina. Sa niesamowicie nakreceni, w sobote pewnie znowu wygraja. Trzeba liczyc, ze mozna nas zlekcewaza albo zagraja na remis.

  2. Rahu pisze:

    Ich mecze pokazują jak źle trafiliśmy. Za gościa, który ma 13 goli w sezonie wchodzi inny napastnik z 11 bramkami i 6 w LKE. Jović najpewniej zagra z nami od początku, będziemy mogli wtedy zobaczyć na jakim poziomie jest Ishak w porównaniu do średniej klasy napastnika w Europie.

    • versoo pisze:

      Glupi wpis, Ishak jest akurat sredniej klasy napastnikiem w Europie, pokazal juz to nieraz. Sprawdzilby sie w lepszych ligach, moze nawet w tej Fiorentnie. Tym bardziej trzeba sie cieszyc, ze caly czas jest z nami, bo akurat strzelca mamy na skale Europy.

      • Rahu pisze:

        Nie chciałem tutaj w żaden sposób obniżyć rangi czy znaczenia Ishaka. Jedynie podkreślić siłę jaką Fiorentina dysponuje z przodu.