Nasz rywal: Warta Poznań

Wieczorem przy Bułgarskiej w 31 derbach Poznania i 16 na szczeblu Ekstraklasy zespół Lecha zagra z Wartą. Dziś Lech musi a Warta może. Kolejorz ma więcej do stracenia musząc patrzeć na to, co dziś po 17:30 wydarzy się w Szczecinie, gdzie Pogoń podejmie Cracovię.

Trzeci w tabeli Lech Poznań tydzień temu nie pokonał Pogoni Szczecin tracąc u siebie punkty już 7 raz na 13 rozegranych spotkań. Za Kolejorzem tydzień spokojnych treningów, które odbyły się niemal w komplecie (kontuzjowany jest tylko Filip Szymczak), dlatego są duże szanse na odniesienie dobrego rezultatu. Tylko zwycięstwo na 100% pozwoliłoby Lechowi Poznań utrzymać punktową przewagę nad Pogonią Szczecin, która jest najgroźniejszym rywalem w walce o brązowy medal. Wieczorem jeszcze aktualnego Mistrza Polski czeka trudne wyzwanie, jakim będzie pokonanie piątej obecnie Warty Poznań tracącej do nas 6 oczek. „Zieloni” mają realne szanse na zajęcie 4. pozycji dającej awans do europejskich pucharów, jednak nic się nie stanie, gdy „Warciarze” kolejne dobre dla siebie rozgrywki skończą się na 5. lokacie.

Bardziej istotne dla Warty Poznań jest przerwanie złej serii, którą klub z Drogi Dębińskiej ma w konfrontacjach z Lechem Poznań. „Zieloni” ostatni raz zdobyli Bułgarską dokładnie 14 maja 1995 roku (wygrana 2:1), od powrotu do Ekstraklasy zwyciężał wyłącznie Lech triumfując w 5 kolejnych spotkaniach odpowiednio 1:0, 2:1, 2:0, 2:1 oraz 1:0. W 2 meczach Kolejorz nawet przegrywał 0:1, by na końcu i tak sięgać po pełną pulę. – „Za mojej kadencji zremisowaliśmy w Szczecinie, wygraliśmy z Legią, postawiliśmy się też Rakowowi urywając remis kończąc złą passę. Ta niekorzystna seria z Lechem kiedyś też się skończy, przynajmniej z nim zremisujemy. Wielka Sobota to dobry dzień, by przerwać złą passę.” – powiedział podczas przedmeczowej konferencji prasowej trener „Warciarzy”, Dawid Szulczek.

Poprzednie derby w tym choćby te jesienne rozegrane przy Bułgarskiej nie były wielkim widowiskiem. Zwykle Lech grał w piłkę, stosował atak pozycyjny, krótkie podania po ziemi, a Warta się broniła próbując grać z kontry i do maksimum wykorzystać stałe fragmenty gry. Młody szkoleniowiec rywala wie, co trzeba zrobić, żeby jego ekipa powalczyła dzisiaj chociaż o remis. – „Lech chce grać mocno do przodu, ma wielu zawodników czujących się dobrze z piłką przy nodze. W sobotę chcemy sprawić, aby zawodnicy Lecha nie czuli się z piłką przy nodze. Chcąc wygrać musimy być bardzo skuteczni w obu polach karnych. To w polu karnym rozstrzygnie się ten mecz.” – stwierdził przedwczoraj Dawid Szulczek, którego zespół ma serię 3 kolejnych ligowych meczów bez straty gola.

Liczba 20 tysięcy widzów nie zrobi dziś wrażenia na „Warciarzach”. Piąta obecnie drużyna w tabeli jest jedną z najlepszych w lidze jeśli chodzi o grę na wyjazdach. Warta Poznań poza Grodziskiem Wielkopolskim czuje się bardzo dobrze, w delegacjach straciła najmniej goli w całej Ekstraklasie (tylko 9 bramek) odnosząc przy okazji najwięcej wyjazdowych zwycięstw (7 wygranych) obok Legii Warszawa oraz Rakowa Częstochowa. „Zieloni” to zgrany kolektyw, drużyna nabierająca z sezonu na sezon coraz więcej doświadczenia a teraz dochodzi jej kolejny atut w postaci gry bez presji. Tak naprawdę Warta Poznań w sezonie 2022/2023 zrobiła już swoje, realnie utrzymała się w PKO Ekstraklasie, dlatego staje się jeszcze bardziej nieobliczalna.

Młody, zaledwie 33-letni trener Dawid Szulczek wie, że na Warcie Poznań nie ciąży już żadna presja, więc tym bardziej jego zawodnicy mogą sobie pozwolić na więcej. Rywal może nawet zaskoczyć Lecha Poznań nieco innym styl gry niż w poprzednich starciach derbowych. – „W każdym kolejnym meczu chcemy zdobywać punkty. Nie zmienimy sposobu pracy, po utrzymaniu się być może moi zawodnicy będą mieli większą odwagę na boisku. Tak było choćby rok temu, zauważyłem u moich piłkarzach inne zachowania na boisku.” – oznajmił w czwartek Szulczek. – „Dobre wyniki Warty to zasługa niedużej grupy ludzi, którzy ciągną wózek. Jeśli wszyscy są zdrowi, jesteśmy dobrze przygotowani i dopisuje nam trochę szczęścia podczas meczów, to jesteśmy w stanie regularnie punktować. Możemy pokonywać nawet czołowe drużyny Ekstraklasy. Lechowi jeszcze nigdy nie urwaliśmy punktów, ale liczymy, że kiedyś nadejdzie ten dzień.” – dodał.

W 15 derbowych spotkaniach ekstraklasowych pomiędzy Lechem a Wartą nigdy nie było bezbramkowego remisu. Kolejorz ma dziś szansę na 20 derbową wygraną, 11 ligową oraz 7 u siebie. Wieczorem może liczyć przede wszystkim na lidera klasyfikacji strzelców PKO Ekstraklasy 2022/2023, Mikaela Ishaka (11 goli), który Warcie Poznań wbił dotąd 2 bramki. Dziś z tradycyjnym przedmeczowym i meczowym raportem na żywo prosto z Bułgarskiej ruszamy na KKSLECH.com już o godzinie 18:30, arbitrem derbów naszego miasta będzie Daniel Stefański, który prowadził także wrześniowy pojedynek obu ekip wygrany przez nas 1:0 po golu Afonso Sousy. Pierwszy gwizdek sędziego z Bydgoszczy mieszkającego w Warszawie zabrzmi o godzinie 20:00.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <