Przed meczem: Legia – Lech

Pojutrze w niedzielę, 16 kwietnia, o godzinie 17:30 w meczu 28. kolejki Ekstraklasy, Lech Poznań zagra na wyjeździe z Legią Warszawa. Przed Kolejorzem kolejna okazja na umocnienie się na 3. miejscu w ligowej tabeli.

Legia Warszawa po zawalonym sezonie 2021/2022 na krajowym podwórku ma od lata na głowie rywalizację tylko na dwóch frontach. Podopieczni Kosty Runjaicia od początku ligowych rozgrywek 2022/2023 znajdują się w czołówce PKO Ekstraklasy próbując naciskać na faworyzowany Raków Częstochowa i walcząc o Puchar Polski. Legioniści zakończyli jesień z awansem do 1/4 finału pucharu krajowego oraz na 2. miejscu w PKO Ekstraklasie z dużą stratą 9 punktów do wspomnianego Rakowa. Ta wiosna jest dla warszawiaków bardzo dobra, Legia to najlepiej punktujący zespół w tym roku kalendarzowym, który zmniejszył stratę do częstochowian z 9 na 6 oczek.

Najwięcej goli: 10 – Josue
Najwięcej asyst: 7 – Muci
Najwięcej meczów: 27 – Wszołek, Rosołek (w lidze)
Najwięcej minut: 2210 – Josue (w lidze)
Gole do przerwy: 19
Gole po przerwie: 25
Żółte kartki: 62
Czerwone kartki: 4
Średnie posiadanie piłki: 58,7% (59,4% u siebie)
Najwyższe zwycięstwo: Jagiellonia – Legia 2:5 (29.10.2022)
Najwyższa porażka: Raków – Legia 4:0 (11.09.2022)
Ciekawostki: 18 meczów z rzędu bez porażki (14 w lidze), 0 przegranych Legii u siebie w tym sezonie, 10 kolejnych ligowych meczów Legii ze strzelonym golem

Bardzo udanym transferem Legii Warszawa okazał się Tomas Pekhart, który po zimowym powrocie na Łazienkowską strzelił tej wiosny już 5 goli (4 w lidze) i zaliczył jedną asystę. Podopieczni Kosty Runjaicia mają aktualnie serię 10 kolejnych ligowych gier ze zdobytą bramką. Mogą pochwalić się również passą 18 z rzędu spotkań bez porażki w tym 14 ligowych. Legia ostatni raz przegrała 14 października 2022 roku z Wisłą Płock na wyjeździe, w Warszawie nie poniosła jeszcze żadnej porażki w Ekstraklasie notując domowy bilans 9-4-0, gole: 26:13.

Niedzielny rywal Mistrza Polski z 56 punktami na swoim koncie i bilansem 16-8-3, bramki: 44:29 zajmuje 2. miejsce w ligowej tabeli mając nad Kolejorzem 9 oczek przewagi. Najskuteczniejszym strzelcem Legii z 10 golami jest Josue, który dodatkowo asystował jeszcze 5 razy. Po 6 bramek i przy okazji po tyle samo asyst mają na swoim koncie Filip Mladenović oraz Paweł Wszołek. Wrażenie robi jeszcze wynik Ernesta Muciego, który asystował przy 7 golach.

Początek niedzielnego meczu Lecha Poznań z Legią w Warszawie o godzinie 17:30. Kolejorz nie przegrał z Legią w żadnym z 4 ostatnich spotkań, jesienią 2021 roku triumfował za to w stolicy 1:0 po trafieniu Mikaela Ishaka.



Zimowe transfery Legii Warszawa:

Przyszli:
Tomas Pekhart (Gazientep)

Odeszli:
Kacper Skibicki (GKS Tychy)

Wiosenne mecze Legii Warszawa:

Legia Warszawa – Korona Kielce 3:2
Zagłębie Lubin – Legia Warszawa 1:2
Legia Warszawa – Cracovia Kraków 2:2
Piast Gliwice – Legia Warszawa 0:1
Legia Warszawa – Widzew Łódź 2:2
Lechia Zielona Góra – Legia Warszawa 0:3 (PP)
Górnik Zabrze – Legia Warszawa 0:1
Legia Warszawa – Stal Mielec 2:0
Radomiak Radom – Legia Warszawa 0:2

Legia Warszawa – Raków Częstochowa 3:1 (2:1)
Bramki: 15.Pekhart 30.Augustyniak 63.Wszołek – 32.Nowak
Skład: Hładun – Jędrzejczyk, Augustyniak, Ribeiro – Wszołek, Slisz, Kapustka (84.Celhaka), Josue (90.Strzałek), Mladenović – Muci (83.Carlitos), Pekhart (76.Rosołek).

1/2 PP, KKS Kalisz – Legia Warszawa 0:1 (0:1)
Bramka: 2.Strzałek
Skład: Miszta – Jędrzejczyk, Augustyniak, Ribeiro – Wszołek (69.Johansson), Slisz, Strzałek (46.Sokołowski), Josue, Mladenović (69.Baku) – Pekhart (77.Carlitos), Muci (46.Rosołek).

Miedź Legnica – Legia Warszawa 1:1 (2:2)
Bramki: 27.Dominquez 50.Chuca – 41 i 90.Josue
Skład: Hładun – Nawrocki (62.Jędrzejczyk), Augustyniak, Ribeiro – Baku (62.Wszołek), Slisz (79.Celhaka), Kapustka (62.Carlitos), Josue, Mladenović – Pekhart (79.Rosołek), Muci.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





25 komentarzy

  1. Boomer pisze:

    Ten mecz to z naszej strony jedna wielka niewiadoma.Jak zagramy? Kto zagra? Fajnie byłoby im utrzeć nosa, ale co będzie? Kto, to wie.
    Na dłuższą metę jesteśmy lepsi. W gruncie rzeczy nawet porażka dużo nie zmieni. Grunt, żeby wyższość pokazać w następnym sezonie.

  2. leftt pisze:

    W zasadzie jest już po sezonie. Czwarte miejsce dające puchary jest raczej pewne, trzecie nie jest aż takie ważne. W czwartek gramy z Fiorentiną, jest szansa na poprawę rankingu. Pewnie zagrają rezerwami. Poza tym brak MP dla Rakowa oznacza koniec tego klubiku z pętli tramwajowej i jednego rywala mniej w dłuższej perspektywie. No i mina Papszuna bezcenna. Tak więc ten mecz i tak nie jest zbyt istotny.
    Dobra, żartowałem. Jazda z k&$#wami zawsze i wszędzie! Szmata ma zawsze leżeć!

    • Ostu pisze:

      NIESTETY obawiam się, że Twoje słowa napisane mogą nie być żartem lecz proroctwem…
      Albo Realną Oceną Rzeczywistości wynikającą z znajomości psychologi lub Twojej inteligencji emocjonalnej…
      Kolejorz – poszczególni zawodnicy i jako całość – może być zrezygnowany, zawiedziony i nie móc zmobilizować się na to spotkanie…
      Nawet jeśli się zmobilizują na chwilę to przy pierwszych niepowodzeniach w meczu odpuszczą…
      NIESTETY…
      A to jest konsekwencją braku ciągłego nacisku na koncentrację i zaangażowanie zwłaszcza w treningach…
      Takim widomym przykładem jest Marchwinski – przynajmniej cały czas sprawia udanie takie wrażenie
      – brak zaangażowania
      – brak koncentracji
      – braki motoryczne
      – brak szybkości – zastanawiający jest ten jego „bieg” a właściwie wielkie kroki jak u trójskoczka – ewidentnie coś jest nie tak z tym sposobem poruszania…
      – może na treningach jest inaczej ale w meczach to katastrofa…
      Ja w każdym razie nie podchodzę na SPOKOJNOSCI bo cholera może być niedobrze – miałem tak samo przed meczem z Fiorentiną ale nie chciałem o tym pisać by braci nie denerwować i nie siać defetyzmu…
      Ale cholera obawiam się…

      • mario pisze:

        skąd wiesz że na treningach nie ma nacisku na koncentrację i zaangażowanie?
        Szybko strzelona bramka po bramce Pogoni, odpowiedź na pierwszą bramkę Fiorentiny świadczą raczej o dość mocnym mentalu i zaangażowaniu.

      • Ostu pisze:

        @mario – bo obserwuję filmiki z treningów nie tylko pod kątem jakości wykonywania poszczególnych ćwiczeń czy zadań ale także pod kątem zaangażowania i skupienia się na ćwiczeniach…

      • mario pisze:

        proszę Cię, Ostu…

  3. Radomianin pisze:

    Trzeba ich rozjechać,ale to bardzo mało ważny mecz już dla nas. Sezon skończyliśmy wczoraj niestety. 3 miejsce w lidze pewne. No chyba że jeszcze w czwartek powalczy o remis i pkt do rankingu to może za szybko pisze że koniec. Z legią niech zagra Amaral Wilak Douglas Czerwiński Bednarek by sobie poćwiczył łapanie piłki,ten młody obrońca, Murawski by wrócił do rytmu meczowego Marchwinski bo czekam we Włoszech na Souse, jakiś wypełniacz koszulki na drugie skrzydło to bez różnicy czy murzyn czy Gruzin i Sobiech.

  4. Ostu pisze:

    No i od teraz mogę się tym meczem zajmować …
    Coś co @leftt nazwał „żartem” @Radomianin nazywa Rzeczywistością…
    Ja sam dziś jestem wyglupiony w pień….
    Ale tak sobie myślę, że swego czasu odpuściliśmy mecz z Benfika – co spowodowało rozkład na linii trener drużyna – by wyjść na jakże mocarne bodajże Zagłębie to TERAZ dajmy drużynie odpocząć i pozwolić zrehabilitować się we Florencji – będziemy tam walczyć JESZCZE o punkty do rankingu i o kasę dla Lecha – i zwyczajnie wystawmy rezerwowy skład by pokazać jak bardzo lekceważymy tego rywala…
    I niechaj Zmiennicy się pokazują…
    Zróbmy to z JESZCZE jednego powodu – otóż jeden z graczy drużyny rezerw leglej niejaki Możdżeń stwierdził że w tym jedynym większym mieście na wschodzie nie ma takiej napinki na Lecha, jaka jest w Poznaniu na ległą…
    W tym konkretnym przypadku, na TERAZ uważam że powinniśmy zlać ten mecz…
    Może jutro będę czuł inaczej ale na teraz właśnie tak czuję

    • Michu87 pisze:

      W Warszawie jest taka sama napinka tylko oni udają, że ich nie obchodzimy. Jesteśmy jak drzazga dla nich. Tym bardziej jak robimy wyniki w LK ponad stan.

  5. Bigbluee pisze:

    Sporo napisane ale nie wiedzieć dlaczego i znowu rozterki o odpoczynku profesjonalnego piłkarza i rozmienianie się na drobne. Nie rozumiem…..
    Jako nastawienie należy zacytować lefta i powtarzać w każdym poście jeśli ktoś nadal nie rozumie.

    SZMATA MA ZAWSZE LEŻEĆ.

    I na tym trzeba zakończyć dywagacje z których jasno wynika że nie ma żadnego odpuszczania, „jazda na dupach” i najsilniejszy skład.

    Jedyną osobą która może tego nie zrozumieć jest standardowo od miesięcy nasz latający tulipan

    • Ostu pisze:

      NIESTETY ale najsilniejszy skład nie da rady – ograniczenia atletycznosci, fizyczności, motoryki są jak najbardziej widoczne – grać co 3 dni…
      To może i są profesjonalni piłkarze ale NIESTETY nie z tey ligi – jakoś nie zrobili kariery w ligach top 5 właśnie z powodów ograniczeń między innymi fizycznych…
      Z mentalem, determinacją też krucho a Ty oczekujesz że będą cyborgami jak ci z top 5 ?!
      Jaka jest różnica to widziałeś w czwartek pomiędzy graczami za 1.0 mln euro a graczami za 15.0 mln euro…
      Ale jak w dalszym ciągu twierdzi Exelencja – skoro nie ma różnicy to po co przepłacać…
      I powiem Tobie na koniec – nawet wytrenowani wyjątkowo i wybiegami gracze z zajezdni tramwajowej mieliby problem z grą co 3 dni a dołóż do tego jeszcze ile łącznie Nasi mają w nogach to wyjdzie Ci całkowity obraz sytuacji….
      A twierdzenia że mają jeździć na dupach i zapierdalać to skwituje tak – oczy by chciały ale dupa już nie może…

  6. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Napiszę trochę inaczej niż część z Was i całkiem inaczej od kibica z Kiblowej 3.
    Dla mnie ten mecz ma znaczenie. Zawsze miał. Nie będę się bawił w dziecinadę i kłamstwa kibica Poległej ponieważ dla nich również ma. Co z Żydzewem albo ze Skisłą są dla nich mecze ważniejsze? To po jaki ch.. oszukują z sędziami praktycznie w każdym meczu z nami? Gdyby wygrywali uczciwie to ok byli lepsi.
    Ale np. po metrowym spalonym cwelowego chama, albo gdy w polu karnym grają w koszykówkę i nic nie ma? Tyle już razy zostaliśmy oszukani. Dowód, że sędziują przeciwko nam to na przykład wykluczenie Sraczkowskiego po naszym meczu ze Śledziami. Mało nas oszukali Varciniaki i inne drukarze?
    To jest ta ich mityczna wyższość nad Lechem??? Gdyby uczciwie grali w piłkę to nie byłoby aż takich animozji w meczach z nimi. Byłaby zwykła sportowa rywalizacja. Za te oszustwa w meczach nie tylko z nami nie mam do nich żadnego szacunku. Tak samo jak za to, że kradli piłkarzy wszystkich klubów.
    Napiszę wprost legła to Kurwa!

  7. mario pisze:

    pewnie że jest różnica między zawodnikiem za 1 mln i tym za 15 mln. Ale zdaje się że mówimy o szmacie i meczu z nimi? Najmocniejszy skład i niczego nie odpuszczać! Co to jest, gra strategiczna czy sport, w którym chodzi o wygrywanie? Grać, wygrać, wrócić i się zregenerować. A w czwartek najmocniejszy skład na Fiorentinę.

  8. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Napiszę trochę inaczej niż część z Was i całkiem inaczej od kibica z Kiblowej 3.
    Dla mnie ten mecz ma znaczenie. Zawsze miał. Nie będę się bawił w dziecinadę i kłamstwa kibica Poległej ponieważ dla nich również ma. Co z Żydzewem albo ze Skisłą są dla nich mecze ważniejsze? To po jaki ch.. oszukują z sędziami praktycznie w każdym meczu z nami? Gdyby wygrywali uczciwie to ok byli lepsi.
    Ale np. po metrowym spalonym cwelowego chama, albo gdy w polu karnym grają w koszykówkę i nic nie ma? Tyle już razy zostaliśmy oszukani. Dowód, że sędziują przeciwko nam to na przykład wykluczenie Sraczkowskiego po naszym meczu ze Śledziami. Mało nas oszukali Varciniaki i inne drukarze?
    To jest ta ich mityczna wyższość nad Lechem??? Gdyby uczciwie grali w piłkę to nie byłoby aż takich animozji w meczach z nimi. Byłaby zwykła sportowa rywalizacja. Za te oszustwa w meczach nie tylko z nami nie mam do nich żadnego szacunku. Tak samo jak za to, że kradli piłkarzy wszystkich klubów.
    Napiszę wprost legła to Kur(w)a!

  9. Didavi pisze:

    Nie należy w tego meczu odpuszczać z przyczyn oczywistych. Z nimi zawsze mamy grać na 100% i wygrywać. Wygrana prawdopodobnie zabierze im szansę na mistrzostwo, a nas przybliży do 2 miejsca. Będzie 6 punktów straty i 6 kolejek. Mentalnie to my będziemy „do przodu”, a legła wiedząc, że już nie dogoni Rakowa może w najbliższych meczach już mentalnie nie podołać. To jest coś z tej psychologii, o której wyżej wspomina @Ostu. Jak jesteś zaangażowany i zdeterminowany na jakiś cel i ten cel już się oddalił, przepadł to zaangażowanie i koncentracja spada. A nas wygrana na klozetowej mogłaby jeszcze pobudzić na rewanż z Fiorentiną, co jest wskazane, bo też we Florencji trzeba wygrać, jeśli nie awansować to wygrać i zgarnąć 2 pkt do rankingu, które mogą nas rozstawić w 4 rundzie LKE.
    Skład? Można wystawić bardzo mocny. Podstawowy
    Obrona raczej taka sama jak na Fiorentinę. Dagerstal nawet jeśli będzie już gotowy, to jego akurat trzeba oszczędzić na rewanż. W pomocy Karlstrom i Murawski, przed nimi Sousa. Nie grał w podstawie z Fiorentiną, jak zagra jutro to na czwartek przecież też będzie gotowy. Skrzydła Skóraś i Ba Loua, a może Amaral (bardzo bym sobie tego życzył). I w ataku Ishak. Skoro zszedł tak szybko w czwartek to chyba właśnie po to by być gotowym na jutro.

    • Ostu pisze:

      Napisałem – na dziś tak czuję może jutro będę czuł inaczej – ale jak TERAZ czytam Twoje słowa to może i masz rację…
      Ale pytanie co czują i myślą piłkarze Lecha…
      Bo ja właśnie w Ich myślenie się staram wczuć…
      I napiszę otwarcie – po raz pierwszy nie wiem co myśleć…

    • mario pisze:

      Didavi,
      oczywiście, że tak!!!
      Dodam, że markę buduje się nigdy nie odpuszczając, nikomu i wżadnej sytuacji. Tak buduje się charakter drużyny.

  10. Radomianin pisze:

    Trzeba sobie odpowiedzieć szczerze. Czy mamy grać 1 składem z legią i napewno już przegramy rewanż z Fiorentiną bo nie damy rady fizycznie . Tu już wielu napisało dlaczego tak będzie. Czy gramy rezerwowym .oni muszą wiedzieć że to ich ostatni mecz jeśli dadzą dupy to do widzenia czyli może wykrzesą motywację a na słabą legię może to wystarczy i wtedy 1 skład ma szansę na zrewanżowanie się, na zagranie na 100% z Włochami. Na nagrodę za tyle meczy w LK. Na godne pokazanie się i i udowodnienie że za rok znowu wyjdziemy z grupy że to miejsce dla naszych zawodników. Ja jestem za tą opcją. Pewnie że legia ma być gnojona,ale Lech jako klub ma ważniejszy mecz w czwartek nawet jeśli już nie o awans to o punkty do rankingu i okazanie szacunku dla pracy za ten sezon dla zawodników.

  11. Mazdamundi pisze:

    Nie nastawiam się na jakiekolwiek punkty jutro. Od meczu z Lechią nie zagraliśmy w lidze przekonującego meczu, mamy wiele momentów rozkojarzenia, nie potrafimy zamykać meczów… ogólnie nasza gra względem jesieni właściwie się nie poprawia. Na sowieckich takie męczenie buły nie wystarczy, a wątpię, że naszym nagle się coś w głowie i nogach przestawi, skoro mamy już kwiecień i w zasadzie gramy w lidze to co graliśmy we wrześniu czy październiku.

    • Mazdamundi pisze:

      Nadziei upatruję jedynie w tym, że Runjaić może znowu się osra przy okazji kluczowego meczu.

  12. jerry21 pisze:

    Z legią trzeba zagrać na 100 %
    Nie ma mowy o odpuszczaniu!
    Wiadomo, że fizycznie może być trudno ale ambicji nie ma prawa zabraknąć
    Będę zadowolony jeśli uda nam się zremisować.
    Taka jest moja realna ocena.

  13. Jakub80 pisze:

    Przecież to nie ma znaczenia czy to jest legła czy gramy po meczu pucharowym, oczekuje pełnego zaangażowania. To są profesjonalni piłkarze, trenerzy, pobierają odpowiednie wynagrodzenie. Nie słyszałem, żeby w ligach top 5 aby w zespołach po grze w pucharach mówiło się, że np. mecz Liverpoolu z Nottingham Forest był mniej ważny. To jest kwestia podejścia do swoich obowiązków i osobistych ambicji ,a przede wszystkim szacunku do własnych kibiców, którzy są z klubem na dobre i na złe. Mają wyjść I grać o zwycięstwo, legła czy Stal Mielec ma być walka!

  14. Pawelinho pisze:

    Nie ma czegoś takiego mniej ważny mecz każdy mecz (poza sparingami), a już tym bardziej taki ligowy klasyk jak ten jest istotny i ważny. Sezon się jeszcze nie skończył na porażce z Fiorentiną do końca zostało jakby nie patrzeć jeszcze 5 kolejek. Sześć w zasadzie liczą starcie z tym czymś z klozetowej. Jakby nie patrzeć Lech wciąż walczy o awans do europejskich pucharów, które przybliży na pewno zwycięstwo z cska w-wa. Na dzień dzisiejszy wciąż do zdobycia jest całkiem spora liczba punktów i możliwość zajęcia drugiego miejsca. Dlatego warto powalczyć o trzy punkty w w-wie. Nie dlatego, że sędziowie będą gwizdać pod ten komunistyczny twór, ale dlatego, żeby grać do samego końca. ŻADNEGO MINIMALIZMU!

  15. Levin_9 pisze:

    W Warszawie musi zagrać najmocniejszy możliwy skład, wynik będzie miał znaczenie psychologiczne w następnym sezonie. Oni muszą wygrać my możemy, remis też będzie dobry. W piątkowy wieczór zawitają do Grodziska, każda strata punktów z Wartą będzie cieszyła prawie równie mocno jak jutro. Meczy z Benficą i czwartkowego zupełnie nie można porównywać, wtedy był oddzielną częścią dającą kasę i po wypełnieniu limitu punkty, teraz tylko ewentualnie punkty. Dla Tiby, Ramireza gra w pucharach w Lizbonie byłaby „meczem życia”, Ishak, Skóraś, Karlstrom itd. zagrali już w tym sezonie ważniejsze, jeśli pobiegają 15-20 minut dla ” rozruszania kości” żaden nie będzie miał much w nosie. Wiedzą że jeśli chcą powtórzyć pucharową przygodę trzeba przypilnować ligę, medal zawsze lepiej smakuje niż 4 miejsce

  16. Bigbluee pisze:

    Jest jeszcze nadzieja dla tego forum. Mało ale jedna jest garstka która nadal uważa że profesjonalny piłkarz ma wyjść na mecz i dać z wątroby. Szkoda ze większość popadła w Rutków minimalizm i zadowolona jest ze ktos kto dostaje kilkadziesiąt tysięcy w pracy, wyjdzie na boisko i łaskawie pobiega z zaangażowaniem raz w tygodniu.
    @Jakub80 nie zwróciłem uwagi wcześniej bo może niezbyt często piszesz ale bardzo dobry i trafny post popełniłeś. Jeszcze nie przesiaknales minimalizmem. Nie daj się bi nawet ku mojemu rozżaleniu, Ostu poddał się bardzo niewłaściwej narracji i zaczął opowiadać coś co było jescze pół roku temu nie do pomyślenia. Tak trzymaj @Jakub80 i jak ci ktos powie ze sie nie znasz i 90 minut biegania wymaga 2 tygodni odpoczynku a po tygodniu da się tylko wyjść i przejść obok meczu, to trzymaj się swojej wersji i nie ulegaj presji bo niewielu już zostalo osób nie przesiąkniętych minimalizmem.
    PS. Pawlinho i Levin_9 brawo.
    Więcej takich głosów potrzeba bo ostatnio posucha i samozadowolenie.