Velde lepszy od Lewandowskiego, rekord bramek i gra o współczynnik

Lech Poznań dnia 13 kwietnia 2023 nie sprawił kolejnej europejskiej niespodzianki, na oczach ponad 40 tysięcy kibiców przegrał z jednym z głównych kandydatów do końcowego zwycięstwa w UEFA Europa Conference League 2022/2023 i 20 kwietnia około 20:45 zakończy niezapomnianą pucharową przygodę.

Porażka 1:4 nie oznacza, że czwartkowy wieczór nie przeszedł do historii. Został w końcu ustanowiony nowy rekord frekwencji, o którym więcej pisaliśmy już wczoraj. W historii Lecha Poznań umocnił się za to Kristoffer Velde, Kolejorz zdobyciem kolejnego gola śrubuje rekord polskiej piłki i we Florencji będzie miał jeszcze o co walczyć. O co? O tym i nie tylko więcej poniżej.

Pierwsza porażka od ponad 2 lat

Fiorentina to drugi klub po Hapoelu Beer-Sheva, którego Lech w tym sezonie pucharowym nie pokonał w Poznaniu. Pucharowy sezon 2022/2023 zakończyliśmy z domowym bilansem 8-1-1, 23:6 ponosząc pierwszą domową porażkę w Europie od 2020 roku. Dnia 10 grudnia 2020 przy pustych trybunach 2:0 triumfowali u nas Rangersi, w tamtym meczu wystąpili Michał Skóraś, Filip Bednarek, Lubomir Satka, Filip Marchwiński i Mikael Ishak.

null

34 gol

Lech Poznań rozegrał wczoraj 19 mecz w europejskich pucharach 2022/2023 co jest rekordem polskiej piłki. Jeszcze żaden polski klub w jednych rozgrywkach nie rozegrał tylu spotkań i nie strzelił aż 34 bramek na arenie międzynarodowej. Gol Kristoffera Velde w 20 minucie oznacza, że jedynym zespołem w Lidze Konferencji 2022/2023, któremu Lech nie strzelił gola w Poznaniu był Hapoel Beer-Sheva (remis 0:0).

null

Velde lepszy od Lewandowskiego

Kristoffer Velde znowu błysnął w Europie konkretnymi liczbami. Norweg w tej edycji Ligi Konferencji m.in. strzelił 2 gole Austrii Wiedeń czy dał show w spotkaniu z Villarrealem (bramka + asysta). Wczoraj zdobył 7 bramkę dla Kolejorza w europejskich pucharach wyprzedzając tym samym Roberta Lewandowskiego. 24-letni skrzydłowi zrównał się liczbą trafień z Christianem Gytkjaerem goniąc jednocześnie Michała Skórasia.

Europejscy strzelcy Lecha Poznań (bez Pucharu Intertoto):

17 goli – Mikael Ishak
8 goli – Michał Skóraś
7 goli – Christian Gytkjaer, Kristoffer Velde
6 goli – Robert Lewandowski, Hernan Rengifo, Sławomir Peszko, Manuel Arboleda
5 goli – Artjoms Rudnevs
4 goli – Mirosław Okoński, Jerzy Podbrożny, Semir Stilić, Damian Łukasik, Filip Marchwiński

null

Niezapomniana oprawa

Na wyjście piłkarzy na boisko i podczas hymnu Ligi Europy ultrasi Kolejorza przedstawili niesamowitą, niezapomnianą oprawę. Niebiesko-biała kartoniada „Forza Lech” wyszła doskonale, tak czytelnej kartoniady na nowej Bułgarskiej otwartej w 2010 roku jeszcze nie było. Oprawa ultrasów Lecha Poznań zrobiła duże wrażenie na wszystkich obserwatorach europejskich pucharów, wszyscy w Polsce zwrócili uwagę na to, jak przed 21:00 wyglądały wypełnione trybuny obiektu Kolejorza.

null

Bramka, której niewielu widziało

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami spiker w odpowiednim momencie przypomniał kibicom, co robi cały stadion w 19 minucie i 22 sekundzie. Wtedy tysiące kibiców odwróciło się tyłem do boiska, chwyciło się za barki i zaczęło skakać robiąc słynny „Poznań”. Akurat w czasie, kiedy niemal wszyscy byli odwróceni plecami do murawy Kristoffer Velde strzelił gola na 1:1. Wiele osób nie widziało tej bramki, nawet radość z trafienia dającego remis była opóźniona. Bez wątpienia 20 minuta meczu Lecha z Fiorentiną już na zawsze zapisała się w pucharowej historii Kolejorza sięgającej 1978 roku. „The Poznań” + radość po golu można zobaczyć na poniższym filmiku.

Komplet nie tylko na sektorach

Mecz Lech – Fiorentina przyciągnął na stadion nie tylko tłumy kibiców. Loża medialna pierwszy raz w sezonie 2022/2023 była wypełniona do ostatniego miejsca. Obecni byli przedstawiciele wszystkich największych redakcji sportowych w naszym kraju, niektóre z nich przysłały na to spotkanie nawet kilka osób, więcej ludzi było także z KKSLECH.com. Do stolicy Wielkopolski przyjechało ponad 20 włoskich dziennikarzy.

null

Fiorentina idzie po swoje

ACF Fiorentina pokazała w Polsce, że niedawne wygrane z Milanem czy Interem na San Siro nie były przypadkiem. „Viola” jest w świetnej formie, ma już serię 13 z rzędu gier bez porażki zadziwiając wiosną w Europie. Przeciwnik wygrał 9 kolejny mecz w Lidze Konferencji, tej wiosny na wyjazdach pokonał Sporting Braga 4:0, Sivasspor 4:1 i nas ponownie 4:1. Klub z Florencji jest nie do zatrzymania, nie będzie żadną niespodzianką, jeśli 7 czerwca wzniesie puchar za triumf w UEFA Europa Conference League.

null

Jeszcze jest o co grać

Zarobek Lecha Poznań na europejskich pucharach zakończy się na sumie 7,5 mln euro. Wciąż można jednak podnieść klubowy współczynnik UEFA wynoszący na kolejny sezon 17.000. Za parę dni remis na Stadio Artemio Franchi z prawdopodobnie rezerwowymi Fiorentiny dałby nam 1.000 punktów a wygrana 2.000 punktów. Dnia 20 kwietnia Lech Poznań ma więc o co grać, w najbliższy czwartek odpadniemy z Ligi Konferencji na etapie 1/4 finału, lecz nawet remis we Florencji mógłby w przyszłości pomóc Kolejorzowi być rozstawionym np. w IV rundzie eliminacyjnej LKE.

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





10 komentarzy

  1. jerry21 pisze:

    VELDE…
    Piłkarz zagadka. Jakby dwie osoby.
    Velde w lidze polskiej i Velde w Pucharach.
    Bramkostrzelny w meczach ligi konferencji i bezradny, zawodzący w lidze polskiej.
    Umiejętności ma na pewno.
    Dlaczego zawodzi w ekstraklasie? Zagadka.
    Kto znajdzie klucz do Niego?
    Oby udało się go znaleźć.

    • Mazdamundi pisze:

      W lidze musi dryblować „z miejsca”. W Europie może rozwinąć skrzydła, a gdy są momenty, że dostanie piłkę i też musi przejść ustawionego obrońcę to wygląda to podobnie jak w lidze. Było to widać np. w meczu z Hapoelem u siebie. Gole, które strzelił w lidze też były dosyć „europejskie” pod względem akcji z jakich padały, gry obrońców rywala.

    • Pawelinho pisze:

      Problem z Velde może wydać się trywialny i leży w sferze mentalnej, a przynajmniej takie wnioski może wyciągnąć na podstawie tego co pokazuje w europejskich puchar, a co aż tak spektakularnie w lidze nie wygląda.

  2. Didavi pisze:

    Gol i jednocześnie mnóstwo sytuacji w których irytował, przewracał się, kiwał w miejscu. Typowy Velde. Jeśli prawdą jest, że już pojawiają się oferty za Velde, to można być spokojnym, że latem ktoś za niego jakieś pieniądze wyłoży. W końcu znowu strzelił w pucharach. I dobrze, że odejdzie, chociaż trzeba to jasno powiedzieć Velde jest wielokrotnie lepszy niż Ba Loua.

  3. jerry21 pisze:

    Tak Jest lepszy od Ba Loua. Ma liczby, gołe i asysty. Przy spodziewanym i planowanym odejściu Skórasia powinien zostać.
    To Ba Loua niech odejdzie, może go gdzieś wypożyczyć.
    No i trzeba szukać nowego skrzydłowego, tak jak stopera, lewego obrońcy…

    • Tetryk78 pisze:

      Gdyby Ba Loua przy tej szybkości i technice miał ułożoną nogę i „w glowie” to nigdy nie gralby w Lechu lub w Czeskiej lidze. Niestety…

  4. Grossadmiral pisze:

    Mam satysfakcje że już dawno temu pisałem że Velde jest lepszy niż Baluj. Mam też satysfakcje że jak Baluj przychodził to mi się średnio podobał po filmikach natomiast Velde mi się podobał. Velde nie krytykowałem jakoś specjalnie mimo gorszych występów bo to zawodnik który musi się nauczyć grać i poukładać różne rzeczy w głowie bo potencjał ma bardzo duży. Velde jak poukłada to,to będzie sporo lepszy niż Skóraś. Cieszę się że koledzy ze strony przychylają się po czasie do moich odczuć.

  5. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Nie jest to zły zawodnik. Problemem natomiast jest jego mentalność, a to jest bardzo ważna sprawa. Nie może być tak, że zawodnik rządzi trenerem i ustala mu skład. Swoją złość i agresję powinien wyładować dobrą grą na boisku. O efekty nie musi się obawiać.