Oko na grę: Michał Skóraś
W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.

Michał Skóraś to w tym sezonie drugi najlepszy ofensywny piłkarz Lecha Poznań po Mikaelu Ishaku, który w czwartek wraz z kapitanem zszedł z boiska trochę wcześniej, by być w lepszej formie fizycznej na niedzielny klasyk. Wczorajszy występ Skórasia od początku był dobrą okazją, aby trzeci i ostatni raz w sezonie 2022/2023 ten zawodnik był pod baczniejszą obserwacją w ramach cyklu „Oko na grę”.
Opis gry:
Przez wiele meczów Kolejorza w tym sezonie niektórzy zawodnicy są obserwowani w „Oko na grę” już po raz trzeci w jednych rozgrywkach. Wczoraj miał być obserwowany Jesper Karlstrom lub Michał Skóraś, a więc zawodnik wiodący prym w Lechu Poznań od którego dużo zależy. Padło na „Skórę” co było korzystne dla tego materiału, bowiem Jesper Karlstrom przez uraz musiał opuścić boisko już w pierwszej połowie. Reprezentant Polski grając w jednym składzie z Kristofferem Velde tym razem był ustawiony bliżej prawej a nie lewej flanki odpowiadając za naszą ofensywę. Niestety, Michał Skóraś od początku meczu był pod formą, zawodnik nie potrafił dochodzić do długich piłek, przeprowadzić żadnej ciekawej sytuacji, w której mógłby wdać się w drybling, dośrodkować piłkę a tym bardziej uderzyć na bramkę.
W niedzielę od pierwszej minuty lepszy od „Skóry” był Kristoffer Velde częściej wykorzystywany w atakach. Norweg częściej był przy piłce, więcej było go widać na boisku, w pierwszych 45 minutach był duży problem, żeby dostrzec jakieś konkretne akcje Michała Skórasia, które można by przenalizować. Lepiej było zaraz po przerwie. Wtedy skrzydłowy w końcu doszedł do długiego podania wdając się w drybling. Wychowanek Lecha Poznań utrzymał się przy piłce, nie stracił jej, krótko podał do stojącego z tyłu Radosława Murawskiego, który miękko wrzucił futbolówkę na środek pola karnego, gdzie stali Mikael Ishak, Afonso Sousa czy Kristoffer Velde. Z tej akcji padł gol na 1:1, więc „Skóra” błysnął w ofensywie po raz pierwszy w tym meczu.
W 65 minucie Michał Skóraś znowu dał się zauważyć, jednak jego podanie zatrzymał sędzia. Po chwili prawonożny skrzydłowy opuścił plac gry a zastąpił go nominalny prawy obrońca Alan Czerwiński. W niedzielne popołudnie obserwowany piłkarz za wiele nie pokazał, nie był sobą, nie był tym przebojowym Skórasiem, którego wszyscy znamy m.in. z gier w Lidze Konferencji. Boczny pomocnik był bardzo rzadko przy piłce, przez 68 minut dotknął ją zaledwie 23 razy, wykonał 15 podań (10 celnych), miał 2 dośrodkowania, nie oddał żadnego strzału na Dominika Hładuna i zaliczył mniej sprintów od bardziej aktywnego Kristoffera Velde, który optycznie w spotkaniu z Legią Warszawa prezentował się nieco lepiej.
Niestety, był to bardzo trudny mecz do obserwacji skrzydłowego, po Michale Skórasiu można było spodziewać się nieco więcej, jeden z liderów naszej ofensywy rozczarował. Na całe szczęście Lech Poznań ugrał remis, mimo osłabień czy zmęczenia po czwartku dał radę nie przegrać, dlatego można zawyżyć ocenę „Skóry”. Można to zrobić z jeszcze jednego powodu. 23-letni zawodnik powoli szykuje się do odejścia z ekipy Mistrza Polski, ofert dla niego nie brakuje, Michał Skóraś po raz ostatni w sezonie 2022/2023 był bohaterem odcinka w ramach cyklu „Oko na grę”.
Ocena gry: 3
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Obserwowałem jego grę w meczu z Fiorentiną i powiem szczerze, że liga zachodnia to dla niego jeszcze za wysokie progi. Na Ekstraklasę jest spoko, ale w Europie słuch po nim zaginie. We wczorajszym meczu nie istniał, może jest zajechany?Nie wiem
Wg mnie podążasz dobrym tropem…
A ja myślę, że pół roku w niemieckim przeciętniaku zrobi z niego dobrego rzemieślnika. Dobrego na niemiecką ligę.
W dwóch ostatnich spotkaniach to Velde wyglądał lepiej.
Może zmęczenie sezonem a może przeczytał ile obserwatorów jest na tych spotkaniach,też możliwe.
Bo podobno Club Brugge złożył już oficjalną ofertę na 6 mln €,i myślę,że to całkiem spoko kasa, więcej wycisnąć za Skórasia będzie ciężko chyba,że mocniej do gry wkroczą inni.
Też słyszałem o tych 6 bańkach. Kwota spoko ale brać w jednej racie a nie rozkładać to. Mamy transfery do zrobienia!
Ale to jest norma ,ze płaci sie za transfer w ratach . My pewnie tez tak robimy … chociaz przy sumach 300/500tys € , to juz chyba nie wypada w ratach płacic
Za Kamyka mamy 3 raty, no ale to 10 mln.
W meczu z Fiorentiną było jeszcze stabilnie, przeciwnik nie pozwalał, ale próbował. Wczoraj był do zmiany w połowie. A najlepiej jakby w ogóle nie wychodził bo wyjątkowo Ba Loua coś tam dawał. Jeśli jest zajechany to nie ma sensu ryzykować kontuzji. Zupełnie przeszedł obok meczu. Bezbarwny występ. Pewnie forma jest wypadkową transferu-zajechania-odreagowania po pucharach.
A Skóraś był w ogóle na boisku ? Śmieszkóje oczywiście ale występ bez objawowy, jak wielu piłkarzy we wczorajszym meczu.
Skoras w tych ostatnich meczach taki trochę jeździec bez głowy.
Bardzo słaby mecz Skórasia. Widać było zmęczenie, choć z Fiorentiną wyglądał podobnie. Schowany, nie wychodził do piłek. Nie napędzał akcji. Z Wartą zagrał rewelacyjny mecz, a 2 następne słabe. Chyba wychodzi już niestety ilość rozegranych spotkań. Podobnie jak u Ishaka czy Pereiry.