Nasz rywal: Górnik Zabrze

O godzinie 17:30 na oczach około 28-29 tysięcy kibiców Lech Poznań zagra u siebie z Górnikiem Zabrze. Dzięki sobotniej pomocy Piasta Gliwice wygrana Kolejorza pozwoli nam wyprzedzić Pogoń Szczecin o jeden punkt i odzyskać medalowe 3. miejsce w ligowej tabeli.



Stawka dla Lecha Poznań jest znana i spora. Sporo przed tym meczem wie też Górnik Zabrze, który na razie zajmuje 11. miejsce mając tyle samo oczek co Stal Mielec, Radomiak Radom, Korona Kielce oraz Zagłębie Lubin, które wczoraj wygrało swoje spotkanie dołączając tym samym do pięciu ekip mających na swoim koncie po 35 punktów. Dziś przed 14:30 okaże się, czy na oczko doskoczy do nich Śląsk Wrocław a może Radomiak Radom oderwie się od tych drużyn i dogoni Widzew Łódź. W każdym razie bez względu na rezultat w stolicy Wielkopolski górnicy po 30. kolejce pozostaną nad strefą spadkową, ale ich przewaga nad kreską może być znikoma.

W Zabrzu przed meczem z Lechem zapanowała jakaś dziwna cisza medialna. Media rywala nie zaprezentowały przedmeczowej wypowiedzi Jana Urbana, nie było konferencji prasowej, o starciu w Poznaniu nie wypowiedzieli się również zawodnicy przeciwnika. Nie wiadomo więc, czy na mecz z Kolejorzem wykuruje się Rafał Janicki, którego tydzień temu na środku obrony zastąpił Richard Jensen. Wiadomo na pewno, że z powodu kartek nie zagra Lukas Podolski (5 bramek, 8 asyst) co zapewne nie zmieni stylu gry Górnika Zabrze, który w Poznaniu zaprezentuje otwartą, ofensywną piłkę chcąc zdobyć Bułgarską po ponad 4 latach przerwy.

Górnik Zabrze po powrocie Jana Urbana znajduje się na fali wznoszącej. Po porażce i remisie przyszły 2 kolejne wygrane bez straty gola dzięki czemu górnicy do rywalizacji z Lechem Poznań podejdą w dobrych nastrojach. Górnik zawita na nasz obiekt pierwszy raz od grudnia 2021 roku, kiedy będąc prowadzony przez Jana Urbana przegrał 1:2, choć prowadził u nas 1:0. Wtedy Lech Poznań decydującego gola strzelił dopiero w 9 minucie czasu gry, a dzięki tamtemu zwycięstwu po 13 latach przezimował do rundy wiosennej na 1. miejscu w Ekstraklasie.

Jan Urban stanie na naszej drodze po raz 16 w historii, były trener Lecha przeciwko poznaniakom ma niekorzystny bilans 5-4-6, gole: 14:14 przegrywając z nami ostatnie 3 mecze w tym 2 ligowe. Sam Lech Poznań ma za to korzystny bilans z Górnikiem Zabrze, z którym lubi grać. Aktualnie ma serię 8 z rzędu spotkań bez porażki, passę 4 zwycięstw, w poprzednich 17 domowych konfrontacjach z górnikami zaliczył dobry bilans 12-3-2.

Górnik Zabrze to ważny rywal dla Lecha Poznań w końcówce sezonu 2022/2023, bowiem zabrzanie po wizycie w stolicy Wielkopolski, a także po spotkaniach z Wartą Poznań u siebie i z Widzewem w Łodzi podejmą później Pogoń Szczecin. Górnik zagra z „Portowcami” przed własną publicznością w 33. kolejce Ekstraklasy mogąc nam pomóc w zdobyciu brązowego medalu Mistrzostw Polski. Dziś cała Wielkopolska i nie tylko liczy na triumf Kolejorza, by za 3 tygodnie trzymać kciuki za drużynę Jana Urbana.

W niedzielne popołudnie arbitrem meczu będzie szczęśliwy dla nas sędzia Damian Sylwestrzak. Z nim na murawie Kolejorz wygrał w tym sezonie z Widzewem Łódź 2:0 oraz z Lechią Gdańsk 5:0 odnosząc niecodzienne zwycięstwa. Niecodzienne, ponieważ w tych rozgrywkach ligowych Lech aż 9 z 13 ligowych zwycięstw osiągnął różnicą jednego gola. Ulubionym rezultatem poznaniaków jest triumf 1:0 (5 takich wygranych). Sam nasz zespół lepiej gra na wyjazdach niż u siebie, gdzie zaliczył bilans 7-2-5, bramki: 20:14.

Dzisiaj z tradycyjnym przedmeczowym i meczowym raportem na żywo prosto z Bułgarskiej ruszamy na KKSLECH.com już o godzinie 16:00. W razie wygranej Lech Poznań przełamie się po ostatnich 2 spotkaniach ligowych bez zwycięstwa i przedłuży ekstraklasową passę do 8 gier bez przegranej. Pierwszy gwizdek młodego, 31-letniego arbitra z Wrocławia zabrzmi o 17:30.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <