Pięć szybkich wniosków: Lech – Cracovia 3:0

Pięć szybkich wniosków to cykl opisujący w skrócie dany mecz Lecha Poznań. Jeszcze przed przedstawieniem plusów i minusów danego spotkania, analizy meczu, statystyk pomeczowych, analizy gry danego zawodnika czy wyboru najlepszej akcji w wykonaniu Kolejorza, prezentujemy pięć szybkich pomeczowych wniosków. Kilkadziesiąt minut po każdym meczu na gorąco pięć spostrzeżeń na temat występu drużyny i poszczególnych piłkarzy.

Wyrównany początek i dwa gole w minutę

Cracovia na początku spotkania nie cofnęła się, nie wzięła przykładu ze Śląska, Zagłębia, z Górnika czy z paru innych zespołów. Jacek Zieliński po meczu przyznał, że jego drużyna miała grać nieco bardziej ofensywniej od tamtych ekip, chciała stworzyć sobie kilka groźnych sytuacji co się nie udało. Lech początkowo nie bardzo wiedział, jak dobrać się do krakowian, grał niemrawo, nadal nie funkcjonowały stałe fragmenty gry, z czasem pojawiało się jedynie więcej piłek zagrywanych za plecy obrońców Cracovii. W 23 minucie nasz zespół dość nieoczekiwanie objął prowadzenie po tym jak Niemczycki wybił piłkę na środek boiska, walkę o nią wygrali nasi zawodnicy i po podaniu po ziemi umieli wykorzystać zbyt wysoko ustawioną defensywę w tym błąd bramkarza, który nie potrzebnie wychodził do piłki. Minęło kilkadziesiąt sekund a kapitalnym zagraniem po ziemi popisał się strzelec gola na 1:0, czyli Kristoffer Velde, który do bramki dorzucił asystę. Przy stanie 2:0 jasne stało się, że Lech raczej wygra to spotkanie. Dwoma szybkimi golami idealnie ułożył sobie sobotni mecz, zaskoczył Cracovię prostopadłymi zagraniami, w których popisał się Artur Sobiech notując asystę i asystę drugiego stopnia.

null

Wypunktowali

Lech przy stanie 2:0 kontrolował mecz, choć Cracovia obudziła się stwarzając sobie dwie groźne okazje po dośrodkowaniach (jednym z rzutu wolnego). W 45 minucie poznaniacy 3 razy wypunktowali krakowian dzięki zastosowaniu pressingu i kontrze lewą stroną. Lech w tej sytuacji wykorzystał dobre taktyczne przygotowanie do tego meczu, wykorzystał system rywala 1-3-4-3 mający mankamenty potrafiąc przedrzeć się lewą flanką. Tej bramki oczywiście by nie było, gdyby nie kapitalne, techniczne zagranie z lewej strony Kristoffera Velde + efektowna podcinka Michała Skórasia. Niemniej w akcji, w której Lech Poznań wypunktował źle zdyscyplinowaną Cracovię największą robotę zrobił Norweg poprzez wykonanie podania w stylu „palce lizać”. Nasz skrzydłowy do gola i asysty dorzucił drugą asystę dzięki której był absolutną gwiazdą pierwszej połowy po której było już pozamiatane.

null

Pachniało kolejnymi golami

Lech prowadząc do przerwy 3:0 nie musiał już forsować tempa, biegać, walczyć czy jakoś bardzo się starać. Wystarczyło grać mądrze, wykorzystywać kontrataki, wolne przestrzenie na boisku i wytrącać krakowian z rytmu. Po zmianie stron obserwowaliśmy spokojnego Kolejorza, który mimo wszystko dał trochę pograć Cracovii. Trener Jacek Zieliński dokonał w przerwie dwóch zmian, zmienił ustawienie, jego drużyna zaczęła grać nieco lepiej zmuszając naszą defensywę do wysiłku. Lech nie cofnął się zbyt mocno, mimo prowadzenia 3:0 starał się momentami strzelić kolejne gole, Cracovia także chciała zdobyć choćby jedną bramkę, dlatego po zmianie stron długo pachniało następnymi trafieniami. Dopiero w ostatnich 20 minutach Kolejorz spasował, już nie atakował, odliczał czas do końcowego gwizdka sędziego starając się mimo wszystko zagrać na zero z tyłu.

null

Zasłużone zwycięstwo

W sobotę obserwowaliśmy innego, ale zwycięskiego Lecha Poznań. Kolejorz miał pomysł na ten mecz, zagrał pod Cracovię, chciał wykorzystać jej wysoko ustawioną obronę, przestrzenie na bokach i to zrobił zagrywając m.in. piłki za plecy obrońców. Nasz zespół był dobrze przygotowany do tego spotkania, wreszcie to Lech zaskoczył taktyką przeciwnika a nie rywal zaskoczył nas. Lech wypunktował Cracovię skuteczną, dojrzałą piłką, oddał raptem 9 strzałów w tym 5 celnych, miał tylko około 60% posiadania piłki a jednak pewnie wygrał 3:0. Cracovia wykonała przy Bułgarskiej 13 uderzeń będąc chyba zaskoczona zmianą stylu gry Lecha Poznań, który pokazał nietypowy dla siebie styl. Lech tym razem nie zagrał przewidywalnie, nie było bezsensownych wrzutek z bocznych sektorów w pole karne, wielu akcji skrzydłami, długiego utrzymywania się przy piłce czy grania w nieefektywnym ataku pozycyjnym. Był dziś Lech dojrzały, skuteczny, Lech dobrze przygotowany taktycznie, który potrafił wykorzystać słabe strony przeciwnika.

null

Bliżej Europy

Bezpośrednio przed meczem Lech – Cracovia zespół Piasta odniósł zwycięstwo doskakując do poznaniaków na 3 punkty. Przez chwilę było nerwowo, puchary były zagrożone, na szczęście po wygranej 3:0 realnie chyba nic nam już nie grozi. Na 3 kolejki przed końcem Kolejorz ma 6 a w praktyce 7 oczek przewagi nad piątym Piastem będąc w tej chwili nawet na 3. pozycji. Europejskie puchary są już blisko, brakuje nam do nich niewiele, medalowe 3. miejsce wciąż zależy od Pogoni Szczecin, która ma lepszy terminarz i aktualnie jest faworytem do zajęcia lokaty na pudle. Na razie Lech przełamał się, wyciągnął wnioski z meczu z Górnikiem, dziś było widać pracę sztabu szkoleniowego z zawodnikami, którzy podczas akcji „Kibicuj z klasą” nie zawiedli.

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





4 komentarze

  1. Wamp pisze:

    Bez przesady, Pogoń ma górnik i Legie, to wcale nie jest lepszy terminarz.

  2. jerry21 pisze:

    1. Lech zagrał skutecznie.
    Nie stworzył wielu sytuo, ale co miał wykorzystał.
    2. Velde to dla mnie piłkarz do pierwszej 11 w przyszłym sezonie.
    Szukamy drugiego skrzydłowego za Skórasia.
    3. Jeśli odchodzi Rebocho to zostawiłbym Douglasa jako nr 2 i kupujemy 1 na lewą obronę.

  3. Pawelinho pisze:

    Generalnie to był najlepszy mecz Lecha od czasu rewanżu z Fiorentiną (wliczając mecze z radomiakiem i z Górnikiem Zabrze) to w końcu Lech zagrał skutecznie i trochę szkoda, że przy wyniku 3:0 Lech odpuścił kolejne bramki, ale najważniejsze były przecież trzy punkty. Przed meczem spodziewałem się, że Cracovia zagra bardzo podobnie do dwóch poprzednich rywali, ale nie zagrał i trzy punkty zostały na koncie Lecha. Ogólnie rzecz ujmując po ostatnich dwóch meczach miałem obawy i nadal mam o formę, ale ten mecz może będzie jakimś pozytywnym bodźcem na medaliki oraz ostatnią kolejkę w Kielcach z Koroną. Podsumowując to bardzo ważne trzy punkty o awans do europejskich pucharów w kontekście przyszłego sezonu.

  4. Ostu pisze:

    No to jedziemy z tymi wnioskami …
    1. Odczuwam satysfakcję że bodaj jako jedyny od długiego czasu – można sprawdzić – wierzyłem i napisałem że Skóraś i Veldek to będą nasi podstawowi skrzydłowi…
    Były to czasy gdy większość pisała że Veldek powinien odejść a Skóraś to nie ten rozmiar kapelusza…
    2. Nie zmienię zdania także w ocenie i „przeznaczeniu” Marchwinskiego – albo przesunąć na 9 – pokazał jak wykończyć na zimno sytuację – albo sprzedać za frytki bo na 10 się ABSOLUTNIE nie nadaje na co wskazywały już 3 pierwsze akcje w których 3 razy źle przyjmował piłkę i 3 razy ja stracił a i później nie było lepiej gdy przyjmował piłkę i nie potrafił się z nią obrócić i zmienić kierunek gry tylko podawał do najbliższego…
    3. Takiej samej ocenie mej podlega Kvekve – tu zdania też nie zmienię – facet nie nadaje się ABSOLUTNIE do tego co chce grać Lech – w pierwszej akcji po zmianie w środku nieodpowiedzialne stracił piłkę a potem próbował „gonić” – chyba jego „powroty” też nie pozostały niezauważone i zwrócono mu uwagę – nieodpowiedzialne faulował na 20-tym metrze z czego absolutnie mogła paść bramka
    4. Nasza gra wynikała przede wszystkim z tego jak chciała grać Cracovia – otwarty futbol z dość wysokim podejściem jaki obowiązuje w Europie czyli w klubach z którymi mierzył się Lech w pucharach…
    A graliśmy tak także z powodu, że zmuszeni zostaliśmy do grania „o coś” czyli o 3 miejsce bo nagle okazało się że puchary to coś całkiem nieoczywistego…
    5. MUSIMY BEZWZGLĘDNIE wypracować metodę – z pełną premedytacją napisałem metode a nie schematy bo uważam że w dzisiejszym futbolu stawiać się powinno – tak właśnie robią najwięksi – właśnie na kreatywność – która pozwoli ominąć stawiany przed Lechem autobus i „konterki” grających w większości tą metodą drużyn przyjezdnych lub słabszych piłkarsko…
    Wiemy już że zdecydowana większość – po pokazie, który dała Cracovia – JESZCZE Bardziej upewniła się że z Kolejorzem można wygrać tylko i wyłącznie murarką i w tym właśnie widzę głęboki sens tego co próbuje wpoić i nauczyć Brom na treningach a mianowicie kreatywności w grze i właśnie PRZELAMYWANIA schematów…
    Schematami to sobie może grać Raków – „…doskok, doskok, doskok odbieramy i kontrujemy…”
    I na koniec jak zwykle uwaga natury ogólnej….
    Właśnie czytam że złożyli ofertę przedłużenia dla Douglasa a to oznacza że raczej nie przedłuża z Rebocho – facet nie dźwiga grania co 3 dni a to się szykuje w nadchodzącym sezonie – i poszukają kogoś kto byłby jedynką na lewej obronie s Douglas nie będzie robił kwasów będąc „pod prądem”…
    A więc może jednak czegoś się nauczyli – do końca okna transferowego na tracę nadziei – i wbrew pierwszym oznakom jednak zaczęli wyciągać wnioski ze swoich błędów i już drugi raz TYCH SAMYpCH nie popełnią….
    Dlatego czekam na SPOKOJNOSCI na 3 ostatnie kolejki i obserwuje rozwój sytuacji w Lechu…